Strona 1 z 1

Random Walk i fundusze ETF Index jako inwestycja dlugoterminowa

: 14 mar 2021, 23:21
autor: Ostap_Bender
Witam wszystkich na nowym forum!.
Chciałbym rozpocząć dyskusję na temat strategii opartej o książkę Pana Burton G. Malkiel A Random Walk Down Wall Street zakładającą efficient markets hypothesis i random walk.
Czyli po prostu zakładamy, że w dłuższej perspektywie nie pokonamy rynku i po prostu kupujemy etfy na poszczegółne indexy: np. 30% S&P500, 20% Developed markets ex USA (Kanada, Europa i Japonia) 10% Australia, 30% Emerging Markets i reszta np. w alternywnych inwestycjach typu złoto/srebro/krypto.

Pan Tomasz w 2018 napisał ciekawy artykuł na ten temat:
https://tradingforaliving.pl/ryzyko-na-gieldzie/

Jakie plusy/minusy takiego podejścia dostrzegacie dla inwestora indywualnego? Kiedy należałoby myśleć nad tworzeniem własnego portfela zamiast po prostu kupić kilka eetfy na dane regiony geograficzne?

Re: Random Walk i fundusze ETF Index jako inwestycja dlugoterminowa

: 15 mar 2021, 00:36
autor: winio
Statystycznie masz lepszy wynik od 80% inwestorów :)

Minus - chwilowy drawdown (na samych akcjach) może z lekkością dobić do 50% - co u niektórych powoduje biegunkę. W sumie jak regularnie dokupujesz te ETFy (np. w ramach IKE/IKZE) to aż tak nie boli, bo uśredniasz. Od siebie dodam, że można to jeszcze uprościć i kupować po prostu ETF typu MSCI All World lub nawet 'gotowy' ETF mieszany (akcje + obligacje) typu 50/50 lub 80/20 (tak, są i takie, nazywają się chyba 'life strategy').

Tym razem nie polecam strategii GEM, bo ona zakłada dokładnie odwrotność efficient markets hypothesis, czyli zjawisko momentum :)

Re: Random Walk i fundusze ETF Index jako inwestycja dlugoterminowa

: 15 mar 2021, 13:20
autor: Ostap_Bender
Obligacji jakichkolwiek nie zamierzam dodawać (w świecie negatywnych rzeczywistych stóp procentowych to moim zdaniem śmieciowe aktywa których nie warto trzymać nawet dla ograniczenia zmienności portfela) raczej myślałem nad dodaniem złota/srebra.

ETFy typu MSCI All World mają tten minus , że zazwyczaj 50-60% wagi przypada na rynek usa :) (mimo tego, że amerykańska gospodarka odpowiada w tym momencie za około 20% świata).
Co więcej ETFy na rynki rozwijające najczęściej mają około 40-50% ekspozycji na Chiny i znacząco pomijają typowo surowcowe rynki rozwijające (np. Saudi Arabia, Chile, Kuwait, Colombia, Brasil.

Ogólnie przez ostatnie 10 lat całkiem dobrze sobie radziłem na rynkach i udawało mi się przebijać benchmark s&p500 jednak inwestowałem ETfami sektorowymi licząc się oczywiście z większym ryzykiem. Jednak taki pół aktywny portfel wymaga nieco uwagi co ma swoje plusy i minusy :).