Trading For a Living Live

Od razu lepiej i wszyscy wiedzą w jakim są wątku :)

Dawno nie straszyłem.

Dlaczego ktoś kupuje opcje na spółki związane ze wzrostem ropy naftowej w momencie gdy mamy wprowadzony lockdown w Europie i ropa spada? Według mnie to zapowiedź niepokojów na bliskim wschodzie.

Złoto stabilnie.

Mamy wsparcie i statystycznie wzrostowy piątek.

Black swan is coming!

Nagła zmiana pozycjonowania na waluty save heaven.

Korelacja złota z walutami save heaven.

Ja tu widzę raczej przepowiednię potężnego spadku dolara. Commercials bardzo mocno zmienili pozycję na DX i J6.
Aha, rzuć okiem jak wygląda pozycja na meksykańskie peso - ta waluta (jako EM) zwykle słabnie przy kryzysie, a nie się umacnia.

Tak więc nie do końca się z Tobą Ryszardzie (czy może Natanielu?) zgadzam.
PS: Pozycja na złoto jakaś taka... nijaka.

Mamy sytuacje ciekawa.

Z jednej strony byki sa mocno poddenerwowane, dodatkowo wzrastajace stopy procentowe daly dodatkowa doze niepewnosci. Wszystko mogloby wskazywac na niedzwiedzie nastawienie jednak...

1. Od przyszlego tygodnia wejda powoli na gielde czeki stumulus. To moze opoznic korekte na gieldzie i doprowadzic do nowych szczytow
2. Od 31 Marca wraca wymaganie 3% kapitalu dla bankow. To spowoduje wzrost cen obligacji, spadek oprocentowania oraz sygnal dla gieldy ze... nowe szczyty sa mozliwe
3. Pani Woods dala cene dla Tesli na 3000 USD w 2025 wiec mozliwe, ze milienialsi rzuca sie na Tesle jak tylko dostana swoje 1400 USD
4. Wzrost cen drewna nie odbil sie jeszcze na budowie nowych domow i nie spowodowal kryzysu w budownictwie, to dopiero wyjdzie na poczatku lata jak zacznie sie sezon w budownictwie.

Wedlug tych wytycznych krachu jeszcze byc nie powinno i dopiero nowe szczyty w kwietniu/maju, kryzys na rynku materialow budowlanych oraz brak udzielanych kredytow przez banki dla przedsiebiorstw spowoduje duza korekte, mozliwe ze recesje na gieldzie.

Nie zapomnijmy o duzych shortach na obligacjach oraz bardzo duzy margin na gieldzie.
Widac tutaj "prefect storm" na horyzoncie, jednak jak zawsze "timing is the key"

Witam
Możesz napisać dlaczego sądzisz że wzrost wymogu do 3% przełoży się na spadek rentowności obligacji ?

Na chwile obecna banki musza miec 2% obligacji na wszystkie depozyty jakie sa na rachunku banku.
Nie dosc, ze teraz przyjda czeki stymulus, ktore oczywisce w duzej czesci zostana zdeponowane w bankach, to jeszcze banki beda musialy dokupic 1% obliacji do istniejacych juz depozytow.

To spowoduje wzorst zapotrzebowania na obligacje, co spowoduje wzrost ich ceny co rowna sie spadkowi oprocentowania. Tym ruchem FED zalatwia problem zbyt wysokich oprocentowan obligacji i dzieki temu obniza koszt zadluzenia panstwa (rozwiazanie idealne).

winio pisze: ↑20 mar 2021, 14:37 Ja tu widzę raczej przepowiednię potężnego spadku dolara. Commercials bardzo mocno zmienili pozycję na DX i J6.
Aha, rzuć okiem jak wygląda pozycja na meksykańskie peso - ta waluta (jako EM) zwykle słabnie przy kryzysie, a nie się umacnia.

Zgoda. Najważniejsze jak sytuacja będzie się rozwijać. Jednak zwykle gdy waluty save heaven są w niełasce plus następuje zmiana pozycjonowania to ani chyb znak przynajmniej korekty na giełdzie.

MisUszatek pisze: ↑20 mar 2021, 19:20 Mamy sytuacje ciekawa.

Z jednej strony byki sa mocno poddenerwowane, dodatkowo wzrastajace stopy procentowe daly dodatkowa doze niepewnosci. Wszystko mogloby wskazywac na niedzwiedzie nastawienie jednak...

1. Od przyszlego tygodnia wejda powoli na gielde czeki stumulus. To moze opoznic korekte na gieldzie i doprowadzic do nowych szczytow
2. Od 31 Marca wraca wymaganie 3% kapitalu dla bankow. To spowoduje wzrost cen obligacji, spadek oprocentowania oraz sygnal dla gieldy ze... nowe szczyty sa mozliwe
3. Pani Woods dala cene dla Tesli na 3000 USD w 2025 wiec mozliwe, ze milienialsi rzuca sie na Tesle jak tylko dostana swoje 1400 USD
4. Wzrost cen drewna nie odbil sie jeszcze na budowie nowych domow i nie spowodowal kryzysu w budownictwie, to dopiero wyjdzie na poczatku lata jak zacznie sie sezon w budownictwie.

Wedlug tych wytycznych krachu jeszcze byc nie powinno i dopiero nowe szczyty w kwietniu/maju, kryzys na rynku materialow budowlanych oraz brak udzielanych kredytow przez banki dla przedsiebiorstw spowoduje duza korekte, mozliwe ze recesje na gieldzie.

Nie zapomnijmy o duzych shortach na obligacjach oraz bardzo duzy margin na gieldzie.
Widac tutaj "prefect storm" na horyzoncie, jednak jak zawsze "timing is the key"

Dobre argumenty. Wiemy, że to walnie i to w tym roku. Jedyny taktyka jaką da się zastosować to szortowanie jak najbardziej wykupionego rynku jak największego optymizmu. Fedowi kończą się asy w rękawie. Stóp procentowych już nie obniży, YCC to nie jest rozwiązanie, które przywróci bull market.

Na dzien dzisiejszy najbardziej wykupione jest value. Zawsze dobry short. Polecam.

Nataniel Rotschild pisze: ↑20 mar 2021, 21:19 Dobre argumenty. Wiemy, że to walnie i to w tym roku.

To możesz w sumie zagrać jakiś (odwrotny, bo short) risk reversal.

JP Morgan chief global market strategist przewiduje "4500 S&P by the end of the year". Czy to mozliwe... ano pewnie, rynki nie sa przewidywalne. Shortowanie jest super, jak masz dobry timing. Inaczej straci sie plynnosc. No coz, kazdy powinnien obrac wlasna strategie i ... bacznie obserwowac rynek.
Chmury sa jak Columbusy na choryzoncie, a to nie wieszczy dobrze. Trzeba chowac sie do portu bo jak przyjdzie sztorm to nie bedzie co zbierac.

Ceny materialow do budowy domow w USA sa x2. OSB 1.5 roku temu bylo po 22 USD, teraz jest 58 USD. Padnie budowlanka, nie bedzie kredytow, bedzie malo kasy na rynku bo fed skupiuje obligacje. Wszyscy shortuja obligacje liczas na inflacje. Tylko co sie stanie jak inflacji nie bedzie????

Moze byc Marzec 2020 (panika) + 2008 (housing market crash) + 2001 (Internet = teraz bitcoin crash) ... oj moze byc wesolo.

Teraz tylko dobrze trafic shorta i moze byc ze bedzie sie jak M.Burry 500% do przodu...

MisUszatek pisze: ↑21 mar 2021, 22:27 Teraz tylko dobrze trafic shorta i moze byc ze bedzie sie jak M.Burry 500% do przodu...

Przypomnę, że M.Burry bardzo długo płynał pod wodą. Jak on nie był w stanie trafić momentu szorta to jak ma to zrobić "kowalski"? Tylko "kowalski" może nie mieć takich środków i możliwości, żeby przetrwać jak rynek idzie w drugą stronę.
Niezmiennie zastanawiają mnie ciągoty do shortowania, gdzie profil ryzyka nie jest po naszej stronie, ale oczywiście życzę powodzenia.

MisUszatek pisze: ↑21 mar 2021, 22:27
Ceny materialow do budowy domow w USA sa x2. OSB 1.5 roku temu bylo po 22 USD, teraz jest 58 USD. Padnie budowlanka, nie bedzie kredytow, bedzie malo kasy na rynku bo fed skupiuje obligacje. Wszyscy shortuja obligacje liczas na inflacje. Tylko co sie stanie jak inflacji nie bedzie????

W Polsce to samo: stal, styropian, cegły wszystko mocno w górę, niektórzy deweloperzy wstrzymują inwestycje bo w takim tempie nie są w stanie przewidzieć na jakich poziomach cenowych zamkną inwestycje w kosztach, a niektóre materiały to juz problem z towarem a cena nie gra roli. Rynek najmu leży, a za mieszkania i działki chcą kosmiczne pieniądze bo codziennie słyszę przecież nieruchomości nigdy nie taniały i lepiej mieć nieruchomość niż kasę

Jeśli materiały budowlane drożeją (a deweloperzy wstrzymują prace) to ceny nieruchomości raczej (od tego) nie spadną.

winio pisze: ↑22 mar 2021, 07:58 Jeśli materiały budowlane drożeją (a deweloperzy wstrzymują prace) to ceny nieruchomości raczej (od tego) nie spadną.

Gospodarka opiera sie na przeplywie pieniadza. Tzn, develper kupuje materialy, hurtownia zaraboa, ludzie maja prace na budowach, sa mieszkania i banki daja kredyty.

W sytuacji gdzie developerka pada mamy sytuacje z 2008 roku. Wszystko staje, developerzy ktorzy nie dokoncza projektow bankrutuja, ludzie traca prace i mamy recesje. Ceny nieruchomosci ostatecznie spadaja o 50-60%.

MisUszatek pisze: ↑22 mar 2021, 10:22

winio pisze: ↑22 mar 2021, 07:58 Jeśli materiały budowlane drożeją (a deweloperzy wstrzymują prace) to ceny nieruchomości raczej (od tego) nie spadną.

Gospodarka opiera sie na przeplywie pieniadza. Tzn, develper kupuje materialy, hurtownia zaraboa, ludzie maja prace na budowach, sa mieszkania i banki daja kredyty.

W sytuacji gdzie developerka pada mamy sytuacje z 2008 roku. Wszystko staje, developerzy ktorzy nie dokoncza projektow bankrutuja, ludzie traca prace i mamy recesje. Ceny nieruchomosci ostatecznie spadaja o 50-60%.

Tez mi blizej do takiego podejścia, dodatkowo popyt inwestycyjny przy braku rynku najmu sie wyczerpał. O wprowadzaniu podatków tez jest coraz częściej co jest na niekorzyść posiadających dużo nieruchomości. A są przypadki gdzie mają po kilkaset mieszkań

Jest w chwili obecnej bardzo niebezpieczna sytuacja. Jezeli wezmiemy pod uwage zadluzenia i lewar bankow w Europie.
Wlochy, Hiszpania, Francja wszystko bylo juz bankrutami przed pandemia, a teraz przez rok czasu gospodarka stala co doprowadzilo sytuacje do ekstremum.

UK poza unia powoduje problemy dla tych przedsiebiorstw, ktore exportowaly na wyspy co wzmacnia chaos.

NS2 jest nie dokonczony co powoduje niesamowita presje na rosje do szukania rozwiazania, nawet silowego zeby zmienic uklad sil i doprowadzic projekt to konca.

Wiem, ze to forum gieldowe ale finanse i polityka sa nierozerwalne, a sytuacja obecna jest bardzo podobna do tej z 39. Niemcy musieli splacac zaciagniete kredyty na rozwoj gospodarczy oraz militarny, a nie bylo z czego. Doprowadzilo to do wybychu WW2.

Bardzo negatywny scenariusz moze spowodowac upadek bankow/panst w uni, upadek euro, przeniesie sie to na USA, wywola kryzys u nich i wroci rykoszetem wzmocnionym spowrotem do nas. Druga opcja to jako ze rynek jest bardzo rozchwiany u nich, wywolac kryzys i przeniesc sie do nas.
W tym scenariuszu, jak nie bedzie sie mialo fizycznego zabezpiecznia w formie sztabek monet itd to nasze "papierowe" akcje i tak na niewiele sie zdadza. Ale to naprawde niedziwedzie nastawienie i mam nadzieje ze sie myle i to tylko "teoria"

MiśUszatek wyrasta na godnego następce :)), żeby nie było tak niedźwiedzio to przez cały tydzień wypowiada się ktoś z FEDu. Zgodnie z teorią spiskową, że FED pcha rynek w górę nie powinniśmy doświadczyć czerwieni w tym tygodniu. Dolar i inne waluty wytracają impet do złotówki. Dzisiaj temat Turcji był prawdopodobnie na jakiś czas szczytem strachu.
Złoto fajnie się konsoliduje.
CHF w stosunku do koszyka różnych walut, powinien nadrabiać.
Spółki z ropą.

Ogólnie rotacja w spółki technologiczne i umacniające się obligacje.
Dolara widzę tak, ale zawsze mogę nie mieć racji :)

Szort Value?

Akcje linii lotniczych sporo odrobiły. Co może pogrążyć akcje spółek lotniczych? Inflacja, droga ropa, kolejna fala koronawirusa, zmiana zachowań konsumentów.

Jeśli ktoś spodziewa się spadków na bitcoinie - MSTR, SQ, AMD, NVDA

Linie lotnicze rzeczywiście mnie mocno denerwowały przez ostatnie miesiące (jako, że sprzedałem latem 2020)

A brontozaur btc już spadł, co dało dodatkową energię dla wzrostów na poważniejszych walutach - na razie nie bardzo jest sens go shortować... może przy próbie przebicia 75K?

nVidie już sprzedałem, więc teraz bym chętnie zobaczył poziom poniżej 500$ i odkupił ;)

Linie lotnicze przejda rzez. Widzialem wczoraj relacje podrozujacego z Anglii do USA. Wielki samolot a pasazerow bylo 10!
Z powodow regulacyjnych oraz technicznych samoloty MUSZA latac. Wiec linie lotnicze robia puste przebiegi. Nie musze wspominac ze jest to ekonomiczne wykrwiwianie sie. Z perspektywy 1-2 lat widze prawie wszystkie (za wyjatkiem tych najwiekszych) spolki lotnicze bankrutami. Najwieksze zostana po prostu przejete przez Panstwo i dotowane do samego konca. Tak samo sieci kin. To sa zaglowce ery parowej. Ten sektor juz naturalnie umarl. Ogladanie w domu, na kanapie z Netflxa i HBO to przyszlosc.

BTC przewiduje spadek jak w 2001 spolek internetowych 0 85-95% do 2500-3000 USD i pozniej wybicie technologii jak dzisiejszy internet. W przeciagu 10-15 lat bitcoin bedzie krolowal, ale najpierw czeka go bolesny upadek.

ehhh zeby tylko miec troche kapitalu i moc realizowac dlugoterminowe strategie... a tak trzeba patrzec jak bogaci (1M+) staja sie bogatsi, a my musimy sie szarpac :D ale powoli do przodu...

MisUszatek pisze: ↑23 mar 2021, 10:56 Linie lotnicze przejda rzez. Z perspektywy 1-2 lat widze prawie wszystkie (za wyjatkiem tych najwiekszych) spolki lotnicze bankrutami.

Pytanie kiedy wreszcie trafi do sprzedaży teleport, oraz ile będzie kosztował przelot międzykontynentalny Virgin Galactic - bo jak na razie alternatyw mamy niewiele.

A co do kin... kiedyś chciało mi się odpalać projektor, ale bez wydzielonej sali kinowej w domu, to nawet nie chce mi się jakiegokolwiek pełnego metrażu oglądać... Nie wiem na ile jestem miarodajną próbą statystyczną, ale w do kina chodzić jest czasem po prostu wygodniej ;P
Można by porównać do filharmonii - mimo, że da radę kupić system audio gwarantujący zbliżone efekty dźwiękowe, to jednak ludzie dalej tam chodzą...

Bardzo dobre porównanie do filharmonii - niszowa rozrywka dla ludzi nieco z innej epoki (w stosunku do masowego konsumenta), do tego najczęściej dotowane jako instytucje kulturalne przez państwo. Jeżeli wróżysz taką przyszłość to chyba mało inwestycyjny temat?
Chociaż myślę, że ultra IMAXy się obronią, bo tych wrażeń tak łatwo się nie odwzoruje z domu.

A samoloty będą latać, tylko kwestia czy linie lotnicze będą zarabiać, zwłaszcza że mocno się zadłużyły w 2020.

Alez oczywiscie, kina jeszcze beda... w koncu zaglowce tez plywaja i jak lubimy na nie patrzec w czasie regat albo zlotow "Tall ships", ale to dla bardzo waskiego grona pasjonatow i tylko jako atrakcja turystyczna.

Pewnie, ze pojde do kina na nastepnego Aliena czy innego rodem z kosmosu filmu gdzie efecty dzwiekowe i duzy erkan beda duzym plusem... Ale to bedzie raz na 5-6 lat. Masy beda zbyt leniwe i wygodne zeby chodzic do kina, placic za piwo i popkorn.

Co do linii lotniczych to bilety zdrozeja tak bardzo ze tylko waskie grono ludzi bedzie stac latac. Pamietajmy ze loty biznesowe mocno dostana po tej pandemii. Zaden wlasciciel biznesu nie bedzie sie zgadzal na jakies wyjazdy sluzbowe jezeli prawie wszystko moza zalatwic przez zooma albo innego kommunikatora.

Myslimy jeszcze po staremu ale rzeczywistosc sie zmienila. Trzeba "thinking outside the box" bo to co bylo nie wroci.