sub-prime - to ryzykowne pożyczki obarczone dużym ryzykiem, ale dochodowe
prime - to mało ryzykowne pożyczki, ale niedochodowe
Jakbyśmy mieli porównać to do Polski, to tak jakbyśmy nie mogli dostac kredytu hipotecznego na np. 4% łącznie, więc bierzemy gotówkowy na 12% w Providencie. W USA tak jak w Polsce mają tzw BIK tam to FICO. Uważa się, że kredyt subprime udziela się dla tych których ilość punktów jest poniżej 660. O ile w USA FICO jest do 850 od 300, to jakiś miesiąc temu zrewidowano pogląd na FICO Score i wyrzucono z niego długi podatkowe, długi za opiekę medyczną czy inne cywilne, czyli że ktoś komuś coś wisi. A żeby być tym złym ten rating kredytowy 660pkt jest jak poniżej :
To co się obecnie dzieje na rynku pożyczek sub-prime w USA jest praktycznie kopią tego samego co działo się w 2008 roku na rynku sub-prime rynku nieruchomości od czego zawaliła się cała gospodarka, ale spokojnie. Tu mogą się zawalić kredyty sub-prime na auta, raczej bez wyracania tak skrajnie gospodarki. Nawet uknuto już hashtag #carmageddon wynikający z ilości niespłacanych pożyczek na auta. Tak samo jak w 2008 prawo w USA jest tak skonstruowane, że jutro niespłacasz hipoteki to idziesz oddać klucze dziękujesz bankowi i się rozstajemy. Wtedy mamy ogromną nad podaż i bank jest w d..ie, bo ani nie ma komu sprzedać tej nieruchomości a na dodatek się okazuje, że kupił go za 700k$ a teraz może je sprzedać za 300k$ i bankructwo gotowe. Niestety ludzie są na tyle głupi, że każdy zakłada, że jutro będzie dziś, że lepiej zastaw się a postaw się... To się mści i to bardzo...
Ten sam mechanizm jest właśnie praktykowany w samochodach. Tu też jak niespłacasz rat, to firma pożyczkowa (banki już chyba nie parają się takim czymś jak kredyt sub-prime) idzie i zabiera Ci auto po czym sprzedaje je na rynku wtórnym. No i tu się zaczynają przysłowiowe jaja. Bo o ile już w 2006 roku mówiono, że krach na sub-prime real estate jest nieunikniony, tak teraz te same osoby, ba nawet banki tak samo przewidują co do kredytów sub-prime na samochody. Jak to więc wygląda w cyfrach?
1
Obecnie wszystko wskazuje na to, że nadpodaż aut nowych na rynku w USA jest tak przeogromny, że sam General Motors musi ograniczyć produkcję i zwolnić/zawiesić zmiany w fabrykach. Widać jak na dłoni, że coś nie tak dzieje się z nowymi autami. Jeżeli produkujemy na potęgę to w pewnym momencie rynek będzie nasycony i musi się oczyścić. No cóż widać jak na dłoni, że od 2015 tłukli auta na potęgę i teraz nie ma ich komu kupować
2
Liczna pożyczek nawet dla firm na nowe auta drastycznie maleje. Właściwie to zaraz będzie zero, a to znaczy, że nikt aut nie chce.
Ilość dni na stoku jakoś się też zwiększa, w rok 2017 jest rekordowy pod względem ilości niesprzedanych aut z 2016 roku.
3
Coraz więcej banków ogranicza akcję kredytową i zacieśnia standardy
4
Plany sprzedaży tak to się dawno nie rozmijały
No cóż skoro sprzedaż leci w dół na łeb na szyję to popatrzmy co się dzieje z cenami aut używanych, których powinno być aż nadmiar na rynku ... Uprzedzę jest ich spory nadmiar :5
Indeks używek nurkuje
A popatrzmy się jak ceny w poszczególnych segmentach maleją ... A tu zaskoczenie. Na luksusowych autach w 1 miesiąc ceny tąpnęły o ponad 3%
6
A to powoduje nadpodaż też leasingów. Skoro sytuacja ekonomiczna jest tak wspaniała, to przecież każdy oddaje auto :)
No cóż jak widać, firmy pożyczkowe powydawały ogromną ilość kredytów na auta, które ... no właśnie a jak ze spłacaniem takich pożyczek sub-prime?
No i tu przychodzi ciekawe zestawienie :
No cóż... Jedna ze spółek najbardziej wręcz umoczona w te kredyty zatem Santander Consumer USA Holding szacuje ten procent niespłaconych pożyczek w tym roku na bagatela 16%. No dobra odbierze te 16% aut od klientów tylko ... Co oni z tymi samochodami zrobią, skoro ani ich sprzedać, a jak już to ich wyceny praktycznie z miesiąca na miesiąc spadają? Tego niestety nie wiem... Wiadomo też, że zaległości ponad 60+ dni w całym sektorze pożyczkowym sub-prime na auta jest już 4% (przypomnę, że w sub-prime w 2008r jak wywaliło się wszystko było to 8%) i dość szybko urosło z 2% do 4%.
Odpowiedzmy sobie też na pytanie. Co w ogóle dalej z rynkiem samochodów w USA, a potem Europie bo to się przełoży 1-2-3... Źle to wygląda to fakt, dodajmy do tego rosnące pseudo stopy procentowe, spadający retail, "świetne" wyniki z rynku pracy ... (jak w 20 dni nie znajdziesz roboty to traktują Cię w USA, że jej celowo nie szukasz i wyrzucają ze statystyk). Nie będę się rozpisywać.
Niestety i banki chyba się włączyły w zabawę w sub-prime robiąc to samo co w 2008 roku ... CDSy. Tu cytat z Bloomberga :
"About a third of the risky car loans that are bundled into bonds are considered “deep subprime,” a level that has surged since 2010 and is translating to higher delinquencies on the loans, according to Morgan Stanley"
A więc banki weszły do kasyna i pakują kredyty sub-prime w obligacje i wrzucają na rynek. Powodzenia.
Firm pożyczkowych opartych na kredytach sub-prime jest kilka :
Ally Financial (NYSE:ALLY), Santander Consumer (NYSE:SC), Capital One (NYSE:COF), Credit Acceptance (NASDAQ:CACC)
Patrząc po tym ile już straciły i co im grozi. Obstawiam tu inwestycję życia w postaci "The Big Short" 2018(?). Niestety dane macro z USA nie napawają optymizmem, choć to temat na inny pomysł jak to wykorzystać, więc raczej lepiej nie będzie.
Sam posiadam ekspozycje na short :
1/ Santander Consumer USA Holding
2/ Ally Financial