Post
autor: winio » 17 wrz 2020, 10:54
Na NC nie takie rzeczy się działy... starczy że grupie inwestorów odpalą stoplossy (czyli PKC) i zabraknie płynności.
Nie bardzo wierzę w ten papier, ale jakby wybił na 100 pln to przed samym sobą będę się mógł usprawiedliwiać - 'no przecież próbowałem'.
Aktualnie pluję sobie w brodę, bo ustawiłem w 'marcu' takie zlecenie na srebro (ETF ZKB) w przeliczeniu na spot 10$/oz. I prawie wszedł (było < 10.50$). Teraz byłbym zarobiony ok. 300%. No ale 'po pierwsze nie tracić' a takie łapanie noży to dla mnie trochę jak kasyno.
Teraz w większości siedzę na gotówce (różne waluty), mam jakieś 30% kapitału w papierach (20% akcje i 10% obligacje Wuja Sama, czyli 2:1). Chcę doczekać do końca 2020 roku i zobaczymy co się będzie działo po wyborach prezydenckich w USA (no i będą nowe typy Tomka na kolejny rok, bo te aktualne już odjechały po kilkadziesiąt % w górę to nie będę kupować). Po prostu zdaję sobie sprawę, że moja wiedza jest niewielka, więc wolę 'na spokojnie' wziąć pod uwagę typy profesjonalisty + obligacje jako hedge.
Najbardziej pasują mi spółki z wyceną ok. 10$ bo pojedyncza pozycja to u mnie ok. 5000 pln (niewielki kapitał, w sumie 60k pln). Dzięki temu mogę wystawiać covered calle i naked puty nie przekraczając budżetu. Aktualnie tak robię z CCJ i na samych opcjach mam już przez kilka miesięcy ok. 10% pomimo tego, że na prowizje brokera idzie ok. 25% zysku. Jak mam akcje to wystawiam covered calle na 2-3 tygodnie w okolicach ceny akcji, jak wejdzie call to od razu idzie taki sam naked put, jak też wejdzie to koło się zamyka, nic się nie zmienia a prowizje moje