Live o wszystkim
Re: Live o wszystkim
Mnie też kuszą le też trochę strach bo lecą na pysk a już mam ich 30% portfela . Chyba poczekam jak dojdą do 2% rentowności i wtedy dopakuje :)
Re: Live o wszystkim
Też skorzystałem, ale jak na razie stoimy w miejscu i tupiemy, podczas gdy AMD ucieka na północ ;P
Po prostu mam chyba żal do samego siebie, że kupowałem bardziej value, aniżeli growth i teraz wiele spółek uciekło tak daleko, że nawet po spadku 99% będą wciąż drogie ;P
Re: Live o wszystkim
Dokładnie tak jak Glina pisał trzymać growth i let them run ale teraz to już musztarda po objedzie . Ja za szybko pozamykałem bo już wyceny były wysoko a to dowaliło jeszcze kilkadziesiąt procent. Teraz trzeba się zastanowić nad strategią co dalej, nawet jak będzie korekta to kiedy kupować ? Tak sobie popatrzyłem na APPLA to według wycen to nawet jakby zjechał do 350 USD to dalej byłoby drogo ( według mnie ) a to zjazd o ponad 25% a wątpię żeby aż tak duża korekta na tych papierach się wydarzyła. I podobnie jest z innymi spółkami typu growth . Generalnie zagadka ale kto powiedział że będzie łatwo :)
Re: Live o wszystkim
Hubert, musimy zacząć przede wszystkim od zmiany myślenia, jeśli chcemy cokolwiek zarobić na tech. Mówię my, bo popełniłem ten sam błąd.
Waluacja po prostu nie nadaje się do tego typu spółek. Skoro inni uczestnicy giełdy którzy handlują na tych spółkach, nie myślą tak jak my, to to nie ma prawa zadziałać.
Pamiętam jak ktoś na zagranicznym forum zwrócił mi uwagę, że moje oceny Tesli odstają od rzeczywistości, bo każdy byk jakiego on zna, myśli prosto - rośnie szybciej niż reszta, więc kupuję.
To po pierwsze, a po drugie nie da się zastosować waluacji gdy myśli się o przyszłości. To tak samo jak Apple. Gdyby ktoś kiedyś myślał jak analitycy, nigdy nie złapałby tej okazji, nigdy nie załapałby się na mobilną rewolucję.
Po trzecie, czytałem, że analitycy mają problem z wyceną inwestycji w innowacje. Łatwo wycenić, że gdy np firma wynajmująca nieruchomości, kupiła następną nieruchomość, to jej aktywa wzrosły o tyle i tyle.
Ale jak wycenić o ile wzrosły aktywa firmy, która wydała miliardy na badania i rozwój nowej technologii ? Ile warte są uzyskane w wyniku tego "aktywa" ? Analityk widzi koszty, ale wzrost aktywów w wyniku innowacji ?
Czytałem, że wielu analityków nie radzi sobie z wyceną tego i ma po prostu trudniejszą robotę, a my potem na tym bazujemy i popełniamy błędy.
Wg ciebie, ale czy inni uczestnicy giełdy pomyślą tak samo jeśli idzie o te spółki?
Może dla nich będzie to już dolna granica sprzedaży dla posiadaczy i okazja dla kupujących ?
Myślę, że tu trzeba będzie korzystać z gry technicznej, wyczucia, oraz stop-ów śledzących. Fundamenty nie zadziałały do teraz, więc skąd przekonanie, że zadziałają później.
Nawet jeśli będzie korekta, to wcale nie musi ona wystąpić do poziomu, którego my oczekujemy stosując waluację, która nie sprawdziła się do tej pory.
Opcje tu też nie zadziałają. Tzn niby można:
1. Wystawić puta i ustawić stop śledzący na niego.
LUB
2. Kupić akcje i jednocześnie wystawić calla oraz ustawić stop śledzący na akcje, wraz z przypiętym zamknięciem call'a (call wtedy częściowo zamortyzuje tu straty na stopie na akcjach, jeśli one wystąpią).
Ale opcje mają jedną zasadniczą wadę: ich handel jest ograniczony do godzin sesji. A w przypadku małych inwestorów, jak my, ma sens handel pozasesyjny i często stanowi on okazję do wyjścia z inwestycji.
Oczywiście w stopach śledzących jest pewna pułapka - nie zadziałają właściwie w przypadku luki cenowej, ale o tym chyba nawet nie trzeba wspominać. Jedyne rozwiązanie tego problemu to zmniejszenie ekspozycji na akcje wysokiego ryzyka (i wysokich zysków).
Bo stop z limitem, to żadne rozwiązanie, gdyż limit może paradoksalnie powiększyć straty na zjeżdżających akcjach, zamiast je pomniejszyć.
Tu nie ma co żałować, bo nie mogłeś przewidzieć. Zmiany w Dow wynikają tylko z decyzji Apple o splicie akcji, co spowodowało niedoważenie spółek technologicznych w tym indeksie (Index Dow jest ważony wg ceny akcji).
Spółki które dostały się do Dow, dostały już premię, a te które zostały usunięte, dostały po dupie (a ja zaliczyłem stratę). Jest to premia wg niektórych, słabo uzasadniona, ale uczestnicy giełdy myślą inaczej.
Z drugiej strony z tego co czytam, spółki usunięte z Dow, paradoksalnie średnio osiągają lepsze wyniki w roku następnym, zaś spółki do niego dodane, gorsze.
Wniosek z tego taki, że (przynajmniej patrząc na historię), może nie być warto pakować się teraz w spółki, które się w tym indeksie pojawiły.
Przykładowo, w 2013 wykopano z Dow'a: Alcoa (AA), Bank of America (BAC) i Hewlett-Packard. Rok później, Alcoa poszła do góry o 96%, BAC o 17%, a HP o 73%.
PS. Swoją drogą, sporo ludzi uważa, że ważenie wg ceny akcji, które stosuje ten indeks jest po prostu absurdalne. Bo tak jak np teraz, mimo, że w Apple niewiele się zmieniło, to przez split akcji jego udział w Dow zmalał 4x, a reszta zmian to efekt tego.
Waluacja po prostu nie nadaje się do tego typu spółek. Skoro inni uczestnicy giełdy którzy handlują na tych spółkach, nie myślą tak jak my, to to nie ma prawa zadziałać.
Pamiętam jak ktoś na zagranicznym forum zwrócił mi uwagę, że moje oceny Tesli odstają od rzeczywistości, bo każdy byk jakiego on zna, myśli prosto - rośnie szybciej niż reszta, więc kupuję.
To po pierwsze, a po drugie nie da się zastosować waluacji gdy myśli się o przyszłości. To tak samo jak Apple. Gdyby ktoś kiedyś myślał jak analitycy, nigdy nie złapałby tej okazji, nigdy nie załapałby się na mobilną rewolucję.
Po trzecie, czytałem, że analitycy mają problem z wyceną inwestycji w innowacje. Łatwo wycenić, że gdy np firma wynajmująca nieruchomości, kupiła następną nieruchomość, to jej aktywa wzrosły o tyle i tyle.
Ale jak wycenić o ile wzrosły aktywa firmy, która wydała miliardy na badania i rozwój nowej technologii ? Ile warte są uzyskane w wyniku tego "aktywa" ? Analityk widzi koszty, ale wzrost aktywów w wyniku innowacji ?
Czytałem, że wielu analityków nie radzi sobie z wyceną tego i ma po prostu trudniejszą robotę, a my potem na tym bazujemy i popełniamy błędy.
Wg ciebie, ale czy inni uczestnicy giełdy pomyślą tak samo jeśli idzie o te spółki?
Może dla nich będzie to już dolna granica sprzedaży dla posiadaczy i okazja dla kupujących ?
Myślę, że tu trzeba będzie korzystać z gry technicznej, wyczucia, oraz stop-ów śledzących. Fundamenty nie zadziałały do teraz, więc skąd przekonanie, że zadziałają później.
Nawet jeśli będzie korekta, to wcale nie musi ona wystąpić do poziomu, którego my oczekujemy stosując waluację, która nie sprawdziła się do tej pory.
Opcje tu też nie zadziałają. Tzn niby można:
1. Wystawić puta i ustawić stop śledzący na niego.
LUB
2. Kupić akcje i jednocześnie wystawić calla oraz ustawić stop śledzący na akcje, wraz z przypiętym zamknięciem call'a (call wtedy częściowo zamortyzuje tu straty na stopie na akcjach, jeśli one wystąpią).
Ale opcje mają jedną zasadniczą wadę: ich handel jest ograniczony do godzin sesji. A w przypadku małych inwestorów, jak my, ma sens handel pozasesyjny i często stanowi on okazję do wyjścia z inwestycji.
Oczywiście w stopach śledzących jest pewna pułapka - nie zadziałają właściwie w przypadku luki cenowej, ale o tym chyba nawet nie trzeba wspominać. Jedyne rozwiązanie tego problemu to zmniejszenie ekspozycji na akcje wysokiego ryzyka (i wysokich zysków).
Bo stop z limitem, to żadne rozwiązanie, gdyż limit może paradoksalnie powiększyć straty na zjeżdżających akcjach, zamiast je pomniejszyć.
Tu nie ma co żałować, bo nie mogłeś przewidzieć. Zmiany w Dow wynikają tylko z decyzji Apple o splicie akcji, co spowodowało niedoważenie spółek technologicznych w tym indeksie (Index Dow jest ważony wg ceny akcji).
Spółki które dostały się do Dow, dostały już premię, a te które zostały usunięte, dostały po dupie (a ja zaliczyłem stratę). Jest to premia wg niektórych, słabo uzasadniona, ale uczestnicy giełdy myślą inaczej.
Z drugiej strony z tego co czytam, spółki usunięte z Dow, paradoksalnie średnio osiągają lepsze wyniki w roku następnym, zaś spółki do niego dodane, gorsze.
Wniosek z tego taki, że (przynajmniej patrząc na historię), może nie być warto pakować się teraz w spółki, które się w tym indeksie pojawiły.
Przykładowo, w 2013 wykopano z Dow'a: Alcoa (AA), Bank of America (BAC) i Hewlett-Packard. Rok później, Alcoa poszła do góry o 96%, BAC o 17%, a HP o 73%.
PS. Swoją drogą, sporo ludzi uważa, że ważenie wg ceny akcji, które stosuje ten indeks jest po prostu absurdalne. Bo tak jak np teraz, mimo, że w Apple niewiele się zmieniło, to przez split akcji jego udział w Dow zmalał 4x, a reszta zmian to efekt tego.
Re: Live o wszystkim
Wklej jeszcze rysunek z 2035 roku i będziemy się zastanawiać w co TERAZ inwestować, bo będziemy mieli komplet wiedzy ;)
Ja się właśnie zastanawiam jaki jest potencjał wzrostowy niektórych spółek tech. O ile czytałem, to 4,8 mld ludzi z 7,7 mld ma już dostęp do Internetu.
Ilu ludzi jeszcze może utworzyć konto na Facebooku, zacząć korzystać z Google czy kupować nowe iPhone'y, poza tymi, którzy już to robią ?
Jaki jest potencjał wzrostowy na przyszłe lata ?
A jeśli nie wzrost, to może więcej zarabiać na obecnych klientach ? Ile nowej kasy jest w stanie wydoić z ludzi Facebook, zważywszy, że bezpośrednio opłaty dla użytkowników zabiłyby tę platformę ?
Pozwolę sobie zacytować Scott'a McNealy, CEO Sun Microsystems z 2002, podsumowującego bańkę dot-com:
Dziś Apple ma przychody z ostatnich 12 miesięcy na poziomie 274 mld $ kontra 266 mld $ za rok 2018. Wzrost niezbyt imponujący.
Teraz cena akcji/przychód wynosi obecnie 8.08 vs 5-letnia średnia na poziomie 3.67 wg MorningStar.
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale dla mnie to zaczyna być momentum investing, inwestowanie z zgodne z trendem, spuszczając w kiblu fundamenty.
Albo się to skończy krachem, albo po prostu Apple stanie się czymś jak złoto albo bitcoin, taką niby-walutą. Nikt nie będzie pytał z czego wynika jego wartość, po prostu jest i już. A jest bo wszyscy tyle płacą, zaś na cenę będzie miał wpływ wyłącznie popyt/podaż oraz siła/słabość dolara.
Wycena Tesli może się jeszcze o tyle bronić, że przynajmniej teoretycznie, może zalać świat swoimi produktami w przyszłości. Ale niektóre firmy tech nie mają już takiej możliwości, bo są już bliżej CocaColi, która nie ma już czego podbijać, niż początku swojej kariery.
Ja się właśnie zastanawiam jaki jest potencjał wzrostowy niektórych spółek tech. O ile czytałem, to 4,8 mld ludzi z 7,7 mld ma już dostęp do Internetu.
Ilu ludzi jeszcze może utworzyć konto na Facebooku, zacząć korzystać z Google czy kupować nowe iPhone'y, poza tymi, którzy już to robią ?
Jaki jest potencjał wzrostowy na przyszłe lata ?
A jeśli nie wzrost, to może więcej zarabiać na obecnych klientach ? Ile nowej kasy jest w stanie wydoić z ludzi Facebook, zważywszy, że bezpośrednio opłaty dla użytkowników zabiłyby tę platformę ?
Pozwolę sobie zacytować Scott'a McNealy, CEO Sun Microsystems z 2002, podsumowującego bańkę dot-com:
Przy 10-krotnych przychodach, aby dać Ci 10-letni zwrot, muszę wypłacić Ci 100% przychodu przez 10 lat z rzędu w formie dywidend. To zakłada, że mogę to osiągnąć dla moich akcjonariuszy. To zakłada, że mam zerowy koszt sprzedanych towarów, co jest bardzo trudne dla firmy komputerowej. To przy założeniu zerowych wydatków, co jest naprawdę trudne przy 39 000 pracownikach. To zakłada też, że nie płacę podatków, co jest bardzo trudne. To zakłada w reszcie, że ty nie płacisz podatków od dywidend, co jest "trochę" nielegalne. A i to przy założeniu, że przez następne 10 lat nie zajmę się badaniami i rozwojem oraz będę w stanie utrzymać bieżący poziom przychodów. Teraz, mając to zrobione, ktoś z was chciałby kupić moje akcje za 64 dolary? Czy zdajesz sobie sprawę, jak śmieszne są te podstawowe założenia? Nie potrzebujesz żadnej przejrzystości. Nie potrzebujesz żadnych przypisów. Co myślałeś?
Dziś Apple ma przychody z ostatnich 12 miesięcy na poziomie 274 mld $ kontra 266 mld $ za rok 2018. Wzrost niezbyt imponujący.
Teraz cena akcji/przychód wynosi obecnie 8.08 vs 5-letnia średnia na poziomie 3.67 wg MorningStar.
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale dla mnie to zaczyna być momentum investing, inwestowanie z zgodne z trendem, spuszczając w kiblu fundamenty.
Albo się to skończy krachem, albo po prostu Apple stanie się czymś jak złoto albo bitcoin, taką niby-walutą. Nikt nie będzie pytał z czego wynika jego wartość, po prostu jest i już. A jest bo wszyscy tyle płacą, zaś na cenę będzie miał wpływ wyłącznie popyt/podaż oraz siła/słabość dolara.
Wycena Tesli może się jeszcze o tyle bronić, że przynajmniej teoretycznie, może zalać świat swoimi produktami w przyszłości. Ale niektóre firmy tech nie mają już takiej możliwości, bo są już bliżej CocaColi, która nie ma już czego podbijać, niż początku swojej kariery.
- Plastic Tofu
- Stały bywalec
- Posty: 459
- Rejestracja: 08 maja 2018, 00:36
Re: Live o wszystkim
Patrzysz bardzo liniowo na tech i dlatego potencjał wydaje Ci ię ograniczony. Np: jeśli Google ściągnie do siebie więcej odbiorców wiadomości i byłych użytkowników kablówki, to cały strumień pieniędzy popłynie do nich. Apple nie zarabia tylko na sprzedawaniu iPhoneów ale też na dostępie do całgo ekosystemu. Dzisiaj mamy płatności Apple, karty kredytowe, seris muzyczny, telewizję itp. Przestaliśmy praktycznnie chodzić do sklepu. Jak nie ma na Amazonie to znaczy że to nie istnieje:) A zaczęło się od książek. W tym roku kupiłem samochód bez wychodzenia z domu.Ilu ludzi jeszcze może utworzyć konto na Facebooku, zacząć korzystać z Google czy kupować nowe iPhone'y, poza tymi, którzy już to robią ?
Jaki jest potencjał wzrostowy na przyszłe lata ?
A jeśli nie wzrost, to może więcej zarabiać na obecnych klientach ? Ile nowej kasy jest w stanie wydoić z ludzi Facebook, zważywszy, że bezpośrednio opłaty dla użytkowników zabiłyby tę platformę ?
Tech kontroluje informację i mówiąc szczerze podoba mi się ten nowy świat gdzie nie muszę się martwić kiedy kończy mi się toner do printera bo jak jest końcówka to sam to zamawia. Alexa przypomina żonie, że kończy się jej lakier do włosów itp. Zmienia to naszą rzeczywistość w rewolucyjny sposób to jak się komunikujemy, pracujemy, spotykamy, szukamy drugiej połowki, wypoczywamy, konsumujemy ... Stąd wycena tej rewolucji jest taka trudna.
Sam mam 1300 akcji XOM to jest inwestycja oczekująca na odbicie się ekonomii. Nikt nie lubi strat, ale tu muszę zgodzić się z Adrianem, myślę że zaczynamy być coraz bliżej otwarcia gospodarki gdyż ludzie zaczynają być tym wszystkim zmęczeni i coraz silniejsze są w amerykańskich mediach nawoływania do powrotu do normalności i coraz słabsze to utrzymania istniejącej sytuacji. Kiedy to się stanie to potrzebne będzie nam zaopatrzenie, które trochę kuleje, ludzie potrzebują odwiedzić rodziny, klientów. Nikt nie będzie jechał samohodem z NY do LA.
Rewolucja jaka dokonuje się na naszych oczach jest szansą na miarę rewolucji przemysłowej i efekt będzie taki jak rewolucja przemysłowa miała na rolnictwo. Zostało w nim 2% ludzi i żarcia jest nie do przejedzenia. Przemysł oraz stare technologie powoli odchodzą do lamusa i pewnie ropa powtórzy drogę węgla. Da to jeszcze wzrosty szczególnie w dobrze zarządzanych firmach przez lata, ale jej znaczenie przyćmią nowe sposoby pozyskiwania energii.
USA z punktu widzenia ludzi ma się całkiem nieźle. Domy schodzą na pniu ze względu na niskie raty. Ludzie podostawali pieniądze z programów pomocowych i naprawdę nie ma wielu narzekających. Są branże jak restauracje, które słabiej trochę przędą, ale dzięki DoorDash czy Uber Eats próbują to przetrwać, zresztą zobacz na Chipotle czy Dominos stock. I jak w rewolucji przemysłowej dotknęło to część ludzi i mniejsze biznesy tego nie neguję, ale wygląda na to, że poza granicami Stanów opinia o stanie gospodarki jest gorsza niż ona jest naprawdę.
Re: Live o wszystkim
Wojtas: Pamiętaj, że wartość akcji to iluzja.... Zresztą wszystko dosłownie wszystko jest warte tyle za ile znajdzie się kupiec w danym czasie !!!!! nic mniej i nic więcej......
Re: Live o wszystkim
W punkt. W ciągu kolejnych kilkunastu tygodni powinniśmy zobaczyć jeszcze szybsze wzrosty - ostatnią fazę bańki. To się skończy krachem - jestem tego absolutnie pewny.
Re: Live o wszystkim
Całkowicie Podzielam opinię iż skończy to krachem ale w jakim czasie i kiedy ? Na tę chwilę nie znam tej odpowiedzi. Natomiast jestem na to przygotowany jak nigdy wcześniej:) Ja mam czas Panowie bardzo duuuuuużo czasu :) Zadajcie sobie pytanie jaki jest najprostszy sposób na wykasowanie bilionów wydrukowanych dolarów wpompowanych w system ? Wystarczy żeby amerykańska giełda obsunęła się o XX % I na sam koniec amerykańskie obligacje są dla mnie osobiście największą miną inwestycyjną (ale to tylko moja nic nieznacząca opinia )
Re: Live o wszystkim
Sugerujesz przejście na nowy system monetarny?
No właśnie niekoniecznie. Wyobraźmy sobie sytuację, w której za kilka miesięcy wszystko walnie na tyle porządnie, że wykres indeksów zacznie przypominać lata 1973-80. Z góry zaznaczam, iż nie jestem niedźwiedziem, ale aktualna faza hossy przyciągnęła na rynek prawie wszystkich - zwykle po takim okresie następuje 'oczyszczenie' i awersja do rynków finansowych. Nie wiem jak Ty, ale ja byłbym średnio ukontentowany trzymając kilka lat dany walor, który nie zyskuje na wartości...
Takie tam analogie obrazkowe ;)
Re: Live o wszystkim
Nie jestem przekonany do amerykańskich obligacji teraz, chyba, że na krechę.
Trendy dolara potrafią być długotrwałe i teraz może być długotrwały spadkowy.
Druga sprawa, to rynek technologiczny poszybował do góry, ale tradycyjne branże, które cierpią przez COVID, że tak powiem "nie zawsze mają z czego spadać".
Tak indeks SPX idzie do góry, ale technologia to 27% tego indeksu. Oczywiście jeśli uznamy Amazon i Google za część technologii.
- Ryszard Wielkouch
- Forumowy wyga
- Posty: 943
- Rejestracja: 12 mar 2017, 12:22
Re: Live o wszystkim
Możecie sie ze mnie śmiać :) Jak ktoś pamieta napisałem dłuższy czas temu, że Tesla śniła mi sie po 400 dolarów :))) i jest 400 tylko, że po splicie.
Dzisiaj dzień jak co dzień VIX wybija, coś wisi w powietrzu :)
Dzisiaj dzień jak co dzień VIX wybija, coś wisi w powietrzu :)
-
- Stały bywalec
- Posty: 185
- Rejestracja: 13 gru 2018, 23:36
Re: Live o wszystkim
Ryszard Wielkouch pisze: ↑31 sie 2020, 14:52Możecie sie ze mnie śmiać :) Jak ktoś pamieta napisałem dłuższy czas temu, że Tesla śniła mi sie po 400 dolarów :))) i jest 400 tylko, że po splicie.
Dzisiaj dzień jak co dzień VIX wybija, coś wisi w powietrzu :)
Żartowniś :)
z tym kryzysem to nie wiem, chyba że na techy.. bo jak ta reszta też spadnie.. to będą rozdawane za darmo. W sumie super.