Ryzyka handlu na opcjach
Ryzyka handlu na opcjach
Jakoś brakuje mi na forum tak istotnego z punktu widzenia inwestora tematu jakim jest ryzyko poniesienia istotnej straty w handlu na opcjach. Postanowiłem więc założyć nowy wątek poświęcony wyłącznie tej tematyce.
Chodzi o podawanie przykładów niebanalnych, a poważnych ryzyk wynikających z niuansów handlu na opcjach.
Zacznę od mojego typa którym jest, uznawany powszechnie za super bezpieczny, LONG CALL.
Otóż p. Smith, emerytowany kierowca ciężarówki posiadał na rachunku 5tys $. Widząc imponujący rajd cen akcji Tesli postanowił jakoś w połowie lipca zakupić opcje: TSLA Jul 27'20 1800 CALL@ 36 w ilości 10szt.. Wiedząc że w przypadku takiej inwestycji jego maksymalna strata nie przekroczy 360$ (plus prowizja) a maksymalny zysk jest nieograniczony, po zakupie przestał interesować się tym ponieważ kurs akcji był 1500 i nie wykazywał ochoty do dalszych wzrostów.
Jednak w dniu wygasania tj, 27. lipca, kurs zamknięcia doszedł do 1800,01$. Następnie, ukazała się sensacyjna informacja o poważnych wadach ukrytych w autach Tesli co spowoduje poważny spadek sprzedaży w najbliższych miesiącach. W efekcie tego, następnego dnia, akcje Tesli otworzyły się z dużą luką bo aż 20% co w przypadku naszego p. Smitha oznaczało margin call, utratę całości posiadanego depozytu, oraz minus na rachunku 295.000$ tj. (10x100x(-300))+5000, a że ich nie posiadał zlicytowano jego dom i wszystko co nadawało się do sprzedania.
Zasada, że kupno LONG CALL oznacza bezpieczne, limitowane wyłącznie do kosztu nabycia opcji ryzyko i nielimitowane zyski nie sprawdziła się w przypadku naszego bohatera.
Uważam że kupno opcji CALL z powodu rozpowszechnionej niepełnej informacji co do ich ryzyka i coraz większa ilość wstrząsów na giełdach może wyrządzić o wiele więcej strat niż wystawianie nawet najbardzej ryzykownych opcji, gdzie inwestorzy stosujący takie strategie są ludźmi z dużo wyższym poziomem wiedzy niż przeciętny Smith, który o wystawianiu opcji nawet nie pomyśli za to chętnie sobie coś kupi nie mając pojęcia w co może potencjalnie się wpakować.
Zapraszam do merytorycznych komentarzy i podawania innych przykładów gdzie ryzyko handlu na opcjach może okazać się zupełnie inne niż nasze oczekiwania.
Chodzi o podawanie przykładów niebanalnych, a poważnych ryzyk wynikających z niuansów handlu na opcjach.
Zacznę od mojego typa którym jest, uznawany powszechnie za super bezpieczny, LONG CALL.
Otóż p. Smith, emerytowany kierowca ciężarówki posiadał na rachunku 5tys $. Widząc imponujący rajd cen akcji Tesli postanowił jakoś w połowie lipca zakupić opcje: TSLA Jul 27'20 1800 CALL@ 36 w ilości 10szt.. Wiedząc że w przypadku takiej inwestycji jego maksymalna strata nie przekroczy 360$ (plus prowizja) a maksymalny zysk jest nieograniczony, po zakupie przestał interesować się tym ponieważ kurs akcji był 1500 i nie wykazywał ochoty do dalszych wzrostów.
Jednak w dniu wygasania tj, 27. lipca, kurs zamknięcia doszedł do 1800,01$. Następnie, ukazała się sensacyjna informacja o poważnych wadach ukrytych w autach Tesli co spowoduje poważny spadek sprzedaży w najbliższych miesiącach. W efekcie tego, następnego dnia, akcje Tesli otworzyły się z dużą luką bo aż 20% co w przypadku naszego p. Smitha oznaczało margin call, utratę całości posiadanego depozytu, oraz minus na rachunku 295.000$ tj. (10x100x(-300))+5000, a że ich nie posiadał zlicytowano jego dom i wszystko co nadawało się do sprzedania.
Zasada, że kupno LONG CALL oznacza bezpieczne, limitowane wyłącznie do kosztu nabycia opcji ryzyko i nielimitowane zyski nie sprawdziła się w przypadku naszego bohatera.
Uważam że kupno opcji CALL z powodu rozpowszechnionej niepełnej informacji co do ich ryzyka i coraz większa ilość wstrząsów na giełdach może wyrządzić o wiele więcej strat niż wystawianie nawet najbardzej ryzykownych opcji, gdzie inwestorzy stosujący takie strategie są ludźmi z dużo wyższym poziomem wiedzy niż przeciętny Smith, który o wystawianiu opcji nawet nie pomyśli za to chętnie sobie coś kupi nie mając pojęcia w co może potencjalnie się wpakować.
Zapraszam do merytorycznych komentarzy i podawania innych przykładów gdzie ryzyko handlu na opcjach może okazać się zupełnie inne niż nasze oczekiwania.
-
- Stały bywalec
- Posty: 104
- Rejestracja: 19 lut 2020, 22:14
Re: Ryzyka handlu na opcjach
Doskonały kurs opcyjny jest dostępny u Gospodarza forum :) Gdyby bohater opowieści go wysłuchał i zrozumiał, nie miałby problemów.
Re: Ryzyka handlu na opcjach
Potwierdzam w 100%, gdyż sam mam szczęście korzystać z tego źródła. Niestety p. Smith nie zna polskiego i ogólnie jest raczej pechową osóbką więc nie miał okazji trafić na odpowiedniego człowieka ;-)winnie-the-pooh pisze: ↑03 sie 2020, 17:49Doskonały kurs opcyjny jest dostępny u Gospodarza forum :) Gdyby bohater opowieści go wysłuchał i zrozumiał, nie miałby problemów.
Re: Ryzyka handlu na opcjach
a wracając do tematu, podobnie jak z long call, może się zdarzyć z LONG PUT
p. Smith dowiedział się, że gdyby tylko zamiast kupować calla, nabył puta wówczas dokładnie taką samą kwotę jaką teraz ma do spłacenia długu, miałby zarobioną na rachunku.
Dlatego postanowił szybko się odkuć kupując opcje o podobnych parametrach ale już te "prawidłowe", czyli PUT. W międzyczasie ukazały się sprostowania co do zarzutów wobec aut Tesli i rynek wrócił na 1800$, więc zakupiony put wyglądał tak: TSLA Jul 31'20 1500 PUT@ 38 i kosztował jedyne 380$ 10szt. W piątek 31.07 była ogólna panika i wyprzedawano na oślep, a kurs Tesli na zamknięciu spadł do 1499.99$. Przez weekend nastroje jednak poprawiły się i poniedziałkowe otwarcie było o 100$ wyżej. Zaliczając kolejną stratę, tym razem aż 100.000$, Smith stwierdził, że wprawdzie znów masakra ale put i tak jest lepszy od calla, bo 3x mniejsza ;-)
p. Smith dowiedział się, że gdyby tylko zamiast kupować calla, nabył puta wówczas dokładnie taką samą kwotę jaką teraz ma do spłacenia długu, miałby zarobioną na rachunku.
Dlatego postanowił szybko się odkuć kupując opcje o podobnych parametrach ale już te "prawidłowe", czyli PUT. W międzyczasie ukazały się sprostowania co do zarzutów wobec aut Tesli i rynek wrócił na 1800$, więc zakupiony put wyglądał tak: TSLA Jul 31'20 1500 PUT@ 38 i kosztował jedyne 380$ 10szt. W piątek 31.07 była ogólna panika i wyprzedawano na oślep, a kurs Tesli na zamknięciu spadł do 1499.99$. Przez weekend nastroje jednak poprawiły się i poniedziałkowe otwarcie było o 100$ wyżej. Zaliczając kolejną stratę, tym razem aż 100.000$, Smith stwierdził, że wprawdzie znów masakra ale put i tak jest lepszy od calla, bo 3x mniejsza ;-)
Re: Ryzyka handlu na opcjach
ale chyba mając 5000 $ nie mógłby stać się posiadaczem akcji o wartości 1 800 000 $ w dniu wygaśnięcia opcji ?
Re: Ryzyka handlu na opcjach
ale musiał, chciał nie chciał
ponadto przez nieuwagę wziąłem 10x większy koszt nabycia tych opcji, bo w rzeczywistości przy takim OTM wydałby w każdym z tych dwóch przypadków nie więcej jak po 30$ za cały kontrakt, więc te 5000$ nie było potrzebne, 500$ byłoby dość i to z nawiązką żeby zrobić sobie takie kuku :)
ponadto przez nieuwagę wziąłem 10x większy koszt nabycia tych opcji, bo w rzeczywistości przy takim OTM wydałby w każdym z tych dwóch przypadków nie więcej jak po 30$ za cały kontrakt, więc te 5000$ nie było potrzebne, 500$ byłoby dość i to z nawiązką żeby zrobić sobie takie kuku :)
Re: Ryzyka handlu na opcjach
To założenie jest nierealne, bo po pierwsze przy zakupie 10 szt. CALL @ 36$ potrzebne by było 36 000$ na sam zakup tych opcji, a zatem broker przede wszystkim nie pozwoliłby na taki zakup na koncie o wartości 5000$, a po drugie brokerzy mają od kilku lat obowiązek ochrony klientów przed ujemnym saldem i biorą na siebie straty takie, jak ostatnio na kontraktach na ropę, które spadły do ujemnych poziomów. Przy Long CALL czy Long PUT maksymalna strata de facto zawsze jest więc ograniczona do wysokości płaconej premii.Apeks pisze: ↑03 sie 2020, 17:11Otóż p. Smith, emerytowany kierowca ciężarówki posiadał na rachunku 5tys $. Widząc imponujący rajd cen akcji Tesli postanowił jakoś w połowie lipca zakupić opcje: TSLA Jul 27'20 1800 CALL@ 36 w ilości 10szt.. Wiedząc że w przypadku takiej inwestycji jego maksymalna strata nie przekroczy 360$ (plus prowizja) a maksymalny zysk jest nieograniczony, po zakupie przestał interesować się tym ponieważ kurs akcji był 1500 i nie wykazywał ochoty do dalszych wzrostów.
Co do drugiego przykładu przy zakupie PUT-a, to znowu jakieś dziwne założenie, bo TSLA Jul 31'20 1500 PUT@ 38 10 szt. oznaczałaby zakup opcji za premię w wysokości 38 000$ i to byłaby maksymalna możliwa strata, gdyby kurs akcji zamknął się na poziomie 1600$.
Cena opcji w wysokości 36$ czy 38$ to jednostkowa cena za prawo do zakupu/sprzedaży pojedynczej akcji po danym kursie, natomiast opcje są niepodzielnie wystawiane na pakiety 100 akcji, czyli minimalna cena transakcyjna jednego kontraktu opcyjnego o cenie 36 to 3600$ x 10 szt. = 36 000$.
Re: Ryzyka handlu na opcjach
Dzięki Tomek za komentarz. Oczywiście, tak jak pisałem wcześniej, przez pomyłkę przyjąłem zamiast 0,36$ x10, kwotę 36$x10 i to samo przy put, więc tak głęboko OTM opcje kosztowałyby Smitha poniżej 40$, a więc zaledwie 1% jego salda (w tej chwili za opcje put otm ze strike 1200 na Tsli przy cenie akcji 1478 żądają 0,25$ i odpowiednio za opcje call ze strike 1800$ zaledwie 0,37$).
Ale dobrze słyszeć, że funkcjonuje taka ochrona klienta i te potężne straty wziąłby na siebie broker. Jakkolwiek to wygląda ryzyko zaliczenia straty przekraczającej znacznie zainwestowaną kwotę na nabycie opcji call/ put istnieje?
Ale dobrze słyszeć, że funkcjonuje taka ochrona klienta i te potężne straty wziąłby na siebie broker. Jakkolwiek to wygląda ryzyko zaliczenia straty przekraczającej znacznie zainwestowaną kwotę na nabycie opcji call/ put istnieje?
Re: Ryzyka handlu na opcjach
acha, ponieważ po 10szt kupił to odpowiednio 360$ dał za call i x10 za put -błąd w pierwszej wersji był oczywiście tylko w specyfikacji opcji ale wartość inwestycji była chyba poprawna i nie przekraczała 10% salda klienta?
Re: Ryzyka handlu na opcjach
Nie istnieje. Nawet, gdyby nie funkcjonował prawny mechanizm ochrony przed ujemnym saldem, to przy pozycjach typu Long stracić można maksymalnie tyle, ile wydało się na zakup opcji CALL lub PUT. W przypadku, gdy kurs akcji idzie nie po myśli jej posiadacza, taka opcja po prostu wygasa bezwartościowa i nie zobowiązuje ona do żadnych dalszych kroków czy rozliczeń.
Zupełnie inaczej jest po stronie osoby wystawiającej opcje, no ale to inny przypadek.
Re: Ryzyka handlu na opcjach
cały pomysł że opisane przeze mnie casy mogłyby przynieść wielkie straty wziął się stąd że jak zrozumiałem wprowadzono mechanizm automatycznego wykonania opcji w przypadku gdy na zamknięciu rynku w dniu wygasania opcje wchodzą w ITM przynajmniej o 0.001$. Logicznie myśląc można by się spodziewać konsekwencji wykonania i zostania z akcjami lub ich ujemnym saldem na otwarcie następnego dnia przy dużej luce cenowej kursu niekorzystnej dla posiadacza. Jak rozumiem jest inny mechanizm niż automatyczne wykonanie call po kursie zamknięcia i sprzedanie akcji po kursie otwarcia i odpowiednio przy put, sprzedanie akcji po kursie zamknięcia i odkupienie ich po kursie otwarcia?
Re: Ryzyka handlu na opcjach
Od siebie dodam, że przy wystawianiu opcji definicja 'nieograniczona strata' jest również trochę na wyrost. W przypadku systematycznej stratnej pozycji i kończącej się gotówce jako zabezpieczenie, dostaniemy margin calla, a jeśli nie dorzucimy cashu to pozycja zostanie zlikwidowana - broker to nie jest instytucja charytatywna, żeby brać na siebie ryzyko niewypłacalności takiego delikwenta.
Oczywiście, jeśli zdarzy się drop -30% overnight to broker nie zdąży nam wysłać przypomnienia o uzupełnieniu depo i w tej sytuacji zamknie pozycję chwilę po otwarciu giełdy i na naszym koncie będzie duży debet. Zatem pojęcie 'nieograniczona strata' sprowadziłbym raczej do stwierdzenia: 'dopóki broker nie zamknie nam pozycji'.
Oczywiście, jeśli zdarzy się drop -30% overnight to broker nie zdąży nam wysłać przypomnienia o uzupełnieniu depo i w tej sytuacji zamknie pozycję chwilę po otwarciu giełdy i na naszym koncie będzie duży debet. Zatem pojęcie 'nieograniczona strata' sprowadziłbym raczej do stwierdzenia: 'dopóki broker nie zamknie nam pozycji'.
-
- Stały bywalec
- Posty: 104
- Rejestracja: 19 lut 2020, 22:14
Re: Ryzyka handlu na opcjach
Hmmm, aby kupić opcje za $36000 nie wystarczy mieć $36000. Trzeba mieć jeszcze margin zabezpieczający, który zresztą zdaje się zmienia się w sposób ciągły. Tutaj broker może sam zamknąć pozycję jeśli nastąpi wzrost wymaganej sumy zabezpieczenia ponad środki na rachunku.
Re: Ryzyka handlu na opcjach
zaraz, zaraz, a czy to nie jest tak, że po zamknięciu sesji te opcje, wcześniej prawie nic nie wart - głęboko OTM (0,30$) teraz kiedy weszły w ITM, i zostały - jak rozumiem - automatycznie wykonane, zostały przez brokera sprzedane, bo klient nie miał środków na akcje, a uzyskany profit, bagatela 30.000$ wzbogacił konto Smitha?
W końcu zakup call, to jedna z najbardziej agresywnych strategii, a inwestowanie takie jest jak udział w loterii, gdzie zwykle się traci, ale raz na ileś lat można trafić nawet 10000%, jak to było w lipcu na Tesli i stać się milionerem, a przynajmniej dostać z powrotem przez lata tracone pieniądze żeby móc grać za nie przez następnych kilka lat konsekwentnie tracąc?
W końcu zakup call, to jedna z najbardziej agresywnych strategii, a inwestowanie takie jest jak udział w loterii, gdzie zwykle się traci, ale raz na ileś lat można trafić nawet 10000%, jak to było w lipcu na Tesli i stać się milionerem, a przynajmniej dostać z powrotem przez lata tracone pieniądze żeby móc grać za nie przez następnych kilka lat konsekwentnie tracąc?
Re: Ryzyka handlu na opcjach
Przy zakupie opcji CALL/PUT, czyli otwarciu pozycji LONG ryzykujemy jedynie kwotą wydaną na zakup opcji powiększoną o prowzje maklerską.
W omawianym przypadku TSLA Jul 27'20 1800 CALL@ 36 koszt zakupu jednej opcji wynosił 3600$ <= 100 * 36$, za swoje 5000$ pan Smith
mógł kupić jedynie jedną. Nawet jeżeli jego rachunek pozwalał na korzystanie z kredytu, to z początkowej sumy 10000$ (2 * 5000$)
to po zakupie za 3600$ zostanie mu 1400$ gotówki i dostępny kredyt będzie wynosił 2800$ (2 * 1400$).
Jeżeli przyjmiemy, że opcje były po 0.36$, to faktycznie za 5000$ można zakupić 10 opcji 3600$ <= 10 * 100 * 0.36$ + prowizja maklerska.
Najważniejsze jest to, że dla pozycji LONG (zakupionych opcji) mamy możliwość zakupu/sprzedaży akcji po cenie strike i tyle.
Tak jak pisał Tomek ostatnim dniu handlu Jul 27'20 opcje wygasną jako bezwartościowe.
Dla osoby sprzedającej opcje CALL/PUT, pozycja SHORT mamy obowiązek sprzedaży/zakupu akcji po cenie strike
i tu trzeba mieć zabezpieczenie w postaci akcji/gotówki.
W przypadku USA dopuszczalne jest wykonanie opcji w dowolnej chwili jeżeli są tylko ITM (in the money),
najczęściej zdarza się to w przypadku CALL, kiedy spółka płaci dywidendę i jest ona większa od ceny opcji :)
W omawianym przypadku TSLA Jul 27'20 1800 CALL@ 36 koszt zakupu jednej opcji wynosił 3600$ <= 100 * 36$, za swoje 5000$ pan Smith
mógł kupić jedynie jedną. Nawet jeżeli jego rachunek pozwalał na korzystanie z kredytu, to z początkowej sumy 10000$ (2 * 5000$)
to po zakupie za 3600$ zostanie mu 1400$ gotówki i dostępny kredyt będzie wynosił 2800$ (2 * 1400$).
Jeżeli przyjmiemy, że opcje były po 0.36$, to faktycznie za 5000$ można zakupić 10 opcji 3600$ <= 10 * 100 * 0.36$ + prowizja maklerska.
Najważniejsze jest to, że dla pozycji LONG (zakupionych opcji) mamy możliwość zakupu/sprzedaży akcji po cenie strike i tyle.
Tak jak pisał Tomek ostatnim dniu handlu Jul 27'20 opcje wygasną jako bezwartościowe.
Dla osoby sprzedającej opcje CALL/PUT, pozycja SHORT mamy obowiązek sprzedaży/zakupu akcji po cenie strike
i tu trzeba mieć zabezpieczenie w postaci akcji/gotówki.
W przypadku USA dopuszczalne jest wykonanie opcji w dowolnej chwili jeżeli są tylko ITM (in the money),
najczęściej zdarza się to w przypadku CALL, kiedy spółka płaci dywidendę i jest ona większa od ceny opcji :)