Live o wszystkim
Online
Re: Live o wszystkim
Dlug WDI <9%
Re: Live o wszystkim
To ja tylko zacytuję sam siebie z dzisiejszego przeglądu newsów:
Każdy kto myśli o łapaniu dołków powinien mieć świadomość, że tak duży skandal poskutkuje nie tylko konsekwencjami prawnymi, ale prawdopodobnie też wycofaniem się z finansowania spółki przez szereg największych banków oraz odcięciem jej od systemu płatności Visa i Mastercard. To dla Wirecarda oznaczało będzie bankructwo.
https://www.tradingforaliving.pl/wallst ... rd-kaputt/
Re: Live o wszystkim
@Tomek, czytałem Twój newsletter, dzięki za przemyślenia - w moim przypadku, gdy już posiadałem od miesiąca pozycję w okolicach 80€ po takim spadku pozostawało tylko uśredniać. Klasyczne łapanie dołków pod odbicie zdechłego kota też mi się zdarza, ale w przypadku WDI uśredniłem zbyt mało, by móc dogodnie wyjść.
Cóż... jedyny rok, w którym miałem realne szanse na pobicie benchmarku - na drugą taką okazję trzeba będzie z dekadę poczekać.
Cóż... jedyny rok, w którym miałem realne szanse na pobicie benchmarku - na drugą taką okazję trzeba będzie z dekadę poczekać.
Re: Live o wszystkim
No nie wiem czy pozostawało już tylko uśredniać. Jak masz plik banknotów i jeden z nich Ci przez przypadek wpadnie do sedesu, to wrzucasz za nim kolejne banknoty w nadziei na to, że ten pierwszy dzięki temu wypłynie?
Moim skromnym zdaniem, to uśredniać można akcje dobrych i bezpiecznych spółek z długofalowym potencjałem, które akurat zaliczają tylko korektę, ale nie akcje firmy, która pionowo zmierza w kierunku bankructwa, z której po dwudziestu latach odchodzi prezes i w której wybucha właśnie skandal finansowy.
Jeśli pilnowałeś najbardziej banalnej na świecie zasady zarządzania ryzykiem, czyli dywersyfikacji, co oznacza, że miałeś w portfelu akcje około 35 różnych spółek, to 80% straty na Wirecard oznacza jakieś 2.3% straty w skali całego portfela. To jest nic nie znaczący szum. W takim wypadku pozbyłbym się tych śmieciowych papierów i realokował te pieniądze w bardziej przyszłościowy biznes o większym prawdopodobieństwie wzrostu. No chyba, że jednak nie miałeś zdywersyfikowanego portfela. W takim wypadku... pozbyłbym się tych śmieciowych papierów, podniósł klawiaturę, rąbnął się nią w swój durny łeb i w drugiej kolejności starałbym się jednak nieco bardziej zgłębić tajniki zarządzania ryzykiem, a potem tak rozproszyć ekspozycję na poszczególne spółki, żeby tego typu jednorazowe zdarzenia nie wyrządziły w przyszłości zbyt dużej szkody :)
PS. Polecam w wolnej chwili: https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_utopionych_kosztów
Moim skromnym zdaniem, to uśredniać można akcje dobrych i bezpiecznych spółek z długofalowym potencjałem, które akurat zaliczają tylko korektę, ale nie akcje firmy, która pionowo zmierza w kierunku bankructwa, z której po dwudziestu latach odchodzi prezes i w której wybucha właśnie skandal finansowy.
Jeśli pilnowałeś najbardziej banalnej na świecie zasady zarządzania ryzykiem, czyli dywersyfikacji, co oznacza, że miałeś w portfelu akcje około 35 różnych spółek, to 80% straty na Wirecard oznacza jakieś 2.3% straty w skali całego portfela. To jest nic nie znaczący szum. W takim wypadku pozbyłbym się tych śmieciowych papierów i realokował te pieniądze w bardziej przyszłościowy biznes o większym prawdopodobieństwie wzrostu. No chyba, że jednak nie miałeś zdywersyfikowanego portfela. W takim wypadku... pozbyłbym się tych śmieciowych papierów, podniósł klawiaturę, rąbnął się nią w swój durny łeb i w drugiej kolejności starałbym się jednak nieco bardziej zgłębić tajniki zarządzania ryzykiem, a potem tak rozproszyć ekspozycję na poszczególne spółki, żeby tego typu jednorazowe zdarzenia nie wyrządziły w przyszłości zbyt dużej szkody :)
PS. Polecam w wolnej chwili: https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_utopionych_kosztów
Online
Re: Live o wszystkim
@Q'bot
Do twojej sredniej ceny zakupu brakuje +230%. Mysle, ze najrozsadniej bedzie pogodzic sie z faktem, ze odrobienie tej straty w calosci jest malo prawdopodobne.
Usredniajace cene redukujesz wirtualna strate procentowa, ale gotowkowo jest ona nadal dokladnie taka sama.
Warto narazac swieze pieniadze na takie ryzyko? Obligacje po 9% nominalnej wartosci to juz praktycznie bankrut. Oczywiscie moga sie trafic chwilowe odbicia, bo shorty trzeba zamknac tzn. odkupic na rynku pozyczone akcje, ale musialbys trafic idealnie w moment kupna i sprzedazy. Mysle, ze to wlasnie zamykanie shortow spowodowalo chwilowe odbicie z 35E na 60E w zeszly czwartek.
Realnie, jakich dobrych wiadmosci mozna sie spodziewac? Karty leza na stole. Dwoch miliardow nigdy nie bylo, co oznacza, ze wszyskie dotychczasowe sprawozdania nie sa warte papieru na ktorym zostaly spisane, a firma od poczatku do konca zostala zbudowana na oszustwie. W tej szafie moze byc o wiele wiecej trupow.
Do twojej sredniej ceny zakupu brakuje +230%. Mysle, ze najrozsadniej bedzie pogodzic sie z faktem, ze odrobienie tej straty w calosci jest malo prawdopodobne.
Usredniajace cene redukujesz wirtualna strate procentowa, ale gotowkowo jest ona nadal dokladnie taka sama.
Warto narazac swieze pieniadze na takie ryzyko? Obligacje po 9% nominalnej wartosci to juz praktycznie bankrut. Oczywiscie moga sie trafic chwilowe odbicia, bo shorty trzeba zamknac tzn. odkupic na rynku pozyczone akcje, ale musialbys trafic idealnie w moment kupna i sprzedazy. Mysle, ze to wlasnie zamykanie shortow spowodowalo chwilowe odbicie z 35E na 60E w zeszly czwartek.
Realnie, jakich dobrych wiadmosci mozna sie spodziewac? Karty leza na stole. Dwoch miliardow nigdy nie bylo, co oznacza, ze wszyskie dotychczasowe sprawozdania nie sa warte papieru na ktorym zostaly spisane, a firma od poczatku do konca zostala zbudowana na oszustwie. W tej szafie moze byc o wiele wiecej trupow.
Re: Live o wszystkim
Miałem. Tydzień temu Wirecard stanowił mniej niż 1% wartości portfela - teraz samoistnie zmierza do zmniejszenia swego udziału wraz z kursem...
A odruch uśredniania powstał na bazie porażek z przeszłości, gdzie poprzez zaniechanie zakupów na spadkach odcinałem sobie drogę ewakuacji na ostatnim podbiciu - chociażby z małym zyskiem.
Ale jak to mawiają,"'tylko winni się tłumaczą" - więc pewnie moja anliza fundamentalna okazała się zbyt pobieżna i optymistyczna...
Teraz mam już średnią na poziomie 45€ - szansa na odbicie do tego poziomu niewielka. Mogę zaryzykować więcej i liczyć, że jakoś wyjdę, albo nie wyjdę nigdy - wtedy lepiej utknąć z mniejszą liczbą papieru.
Re: Live o wszystkim
Tutaj generalnie analiza fundamentalna robiona przed całą aferą raczej Cię nie zawiodła, bo wszystkie wskaźniki były super – przychody rosły, zyski rosły, gotówka generowana z działalności operacyjnej rosła (taaaa). Także jeszcze tydzień temu to była dobra spółka. Tylko tak, jak napisał Glina, w ostatnim czasie okazało się, że to, co rosło na papierze, rosło... tylko na papierze. Takie rzeczy się zdarzają. Ja w swoich prezentacjach do tej pory używałem zawsze przykładów Enronu, ostatnio przerzuciłem się na Luckin Coffee, ale od teraz mam nowego gagatka, który świetnie ilustruje tezę o potrzebie dywersyfikacji w celu obrony przez ryzykiem pozasystemowym.
Tak czy inaczej, jeśli miałeś mniej niż 1% pozycji, to nie ma w ogóle o czym rozmawiać. Ja w podobny sposób umoczyłem swojego czasu na akcjach HCR czy KBLT, tylko że tam to była akurat wyłącznie moja zła analiza fundamentalna i przymykanie oka na zmieniającą się rzeczywistość. Shit happens, trzeba się od tego mentalnie odciąć, sprzedać te resztki bez względu na cenę i iść dalej z czystym umysłem i z lepszymi akcjami w portfelu :)
Tak czy inaczej, jeśli miałeś mniej niż 1% pozycji, to nie ma w ogóle o czym rozmawiać. Ja w podobny sposób umoczyłem swojego czasu na akcjach HCR czy KBLT, tylko że tam to była akurat wyłącznie moja zła analiza fundamentalna i przymykanie oka na zmieniającą się rzeczywistość. Shit happens, trzeba się od tego mentalnie odciąć, sprzedać te resztki bez względu na cenę i iść dalej z czystym umysłem i z lepszymi akcjami w portfelu :)
Online
Re: Live o wszystkim
Wiecie co wspolnego maja Luckin Coffee i Wirecard? Ernst & Young jako audytora.
Patrzac z dystansu, oszustwo LK to w porownaniu z Wirecard male piwo. Przyznali sie sami, ich scam polegal na ksiegowaniu darmowych kaw jako sprzadazy (ale koszty rozliczali poprawnie, wiec wygladalo OK).
Financial Times od dluzszego czasu prowadzil dziennikarskie sledztwo pod katem Wirecard. Reporterzy byli pozywani, padali ofiara atakow hackerskich, byli nawet sledzeni. Niemiecki BaFin wytoczyl proces przeciw FT, nie mowiac juz o wprowadzeniu zakazu shortowania na WDI. To na serio fascynujaca historia i zatacza bardzo szerokie kregi.
Patrzac z dystansu, oszustwo LK to w porownaniu z Wirecard male piwo. Przyznali sie sami, ich scam polegal na ksiegowaniu darmowych kaw jako sprzadazy (ale koszty rozliczali poprawnie, wiec wygladalo OK).
Financial Times od dluzszego czasu prowadzil dziennikarskie sledztwo pod katem Wirecard. Reporterzy byli pozywani, padali ofiara atakow hackerskich, byli nawet sledzeni. Niemiecki BaFin wytoczyl proces przeciw FT, nie mowiac juz o wprowadzeniu zakazu shortowania na WDI. To na serio fascynujaca historia i zatacza bardzo szerokie kregi.
Re: Live o wszystkim
Tomek pisze: ↑22 cze 2020, 11:37PS. Polecam w wolnej chwili: https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_utopionych_kosztów
No ja tak myślałem, ja tak myślałem.
I wiesz co zrobiłem ? W maju sprzedałem Tauron, bo przecież po co się trzymać na siłę stratnych pozycji: https://www.investing.com/equities/taur ... ka-energia
Co prawda zainwestowałem tam tylko 4.500 zł (to było wtedy na próbę), więc i straty mnie obchodzą tyle o ile. Ale.... różnie bywa.
Tyle, że Tauron, jakkolwiek fatalnie zarządzany i zmuszony przez polityków do finansowania niezbyt rentownych kopalń, jednak nie upada.
Odbitka WDI to loteria i jeśli w ogóle nastąpi, potrwa to latami jak sądzę. A i tak nie wiadomo do jakiego poziomu się to odbije.
PS.
Swoją drogą Tesco też miało podobne skandale finansowe w 2014 roku co teraz WDI. Nowy dyrektor finansowy co prawda wyprostował sprawy i cieszył się uznaniem zapewniając spółce wzrosty na kolejne lata.
Ale jakoś trudno mi tu dostrzec wielkie pozytywy da inwestorów, którzy kupili te akcje przed zjazdem: https://www.investing.com/equities/tesco-advanced-chart
Późniejsze lata wzrostów w żaden sposób nie zrekompensowały strat z 2014. Nie spodziewałbym się więc cudów po WDI.
Re: Live o wszystkim
Qbot dokładnie analiza była poprawna to że oszukali trudno nie pierwsi nie ostatni nie twoja wina. Ja ostatnio podobne rozterki miałem z ENPH (podejrzewani są o oszustwo na przychodach ) i na pierwszym lepszym odbiciu wywaliłem. Są inne spółki i tam lepiej poświęcić swój czas a tego śmiecia najlepiej byłoby spalić jakby był w formie papierowej :)
Re: Live o wszystkim
Co do Wirecard to powiedzmy można szukać jakiegoś cienia szansy w tym, że kapitan państwo ich uratuje w ramach walki z koroną czy tam niewykupowanie niemiecki firm - chociaż to już mega naciągactwo, bo kto by ich chciał kupić ;)
Problem jest jednak inny o czym wspomina Glina czyli że na 100% dostaną bana i są spaleni jeżeli chodzi o finanse i pewnie z poważnych graczy nikt z nimi gadał nie będzie. To niby jak oni mają robić ten biznes? To jest według mnie podstawowy problem Wirecard aby mogło się jakkolwiek jakoś w miarę podnieść.
Problem jest jednak inny o czym wspomina Glina czyli że na 100% dostaną bana i są spaleni jeżeli chodzi o finanse i pewnie z poważnych graczy nikt z nimi gadał nie będzie. To niby jak oni mają robić ten biznes? To jest według mnie podstawowy problem Wirecard aby mogło się jakkolwiek jakoś w miarę podnieść.
Online
Re: Live o wszystkim
Cala historia z Wirecard moze miec jeszcze glebsze dno. Znaczna czesc przychodow Wirecarda miala pochodzic z obslugi platnosci kasyn online, stron pornograficznych czy pomniejszych platform "forex".
https://www.dw.com/en/whats-behind-the- ... a-45093207
https://www.reuters.com/article/us-gamb ... SKBN19D137
https://www.reuters.com/investigates/sp ... companies/
Ironicznie, prezesem firmy Deutsche Payment wspomnianej w tekscie Reuters, jest jakze by inaczej, ex-CFO Wirecarda.
Mysle, ze poki kasa sie zgadzala, a prowizje splywaly, to nikt z partnerow biznesowych nie mial powodow do narzekan. W momencie kiedy zacznie sie poszukiwanie pieniedzy i ich przyplywow, lepiej Wirecarda po prostu ubic i umyc od tego rece.
https://www.dw.com/en/whats-behind-the- ... a-45093207
https://www.reuters.com/article/us-gamb ... SKBN19D137
https://www.reuters.com/investigates/sp ... companies/
Ironicznie, prezesem firmy Deutsche Payment wspomnianej w tekscie Reuters, jest jakze by inaczej, ex-CFO Wirecarda.
Mysle, ze poki kasa sie zgadzala, a prowizje splywaly, to nikt z partnerow biznesowych nie mial powodow do narzekan. W momencie kiedy zacznie sie poszukiwanie pieniedzy i ich przyplywow, lepiej Wirecarda po prostu ubic i umyc od tego rece.
Re: Live o wszystkim
Należy posłuchać Tomka i zacisnąć zęby.
Straciłeś pieniądze, nie strać lekcji.
Straciłeś pieniądze, nie strać lekcji.
Re: Live o wszystkim
jesli zdecydujesz się zacisnąć zęby i przełknąć stratę (odrobisz gdzie indziej panie dziejku!), to możesz sobie zostawić dla funu z 5-10% obecnego pakietu, skazanego albo na bankruta (sobie powiesisz na ścianie), lub na wyprostowanie i rajd, wtedy odrobisz część strat :)
Re: Live o wszystkim
Przełknąć już przełknąłem, lecz raczej nie planuję sprzedawać na dołku - będzie 'ku przestrodze' wisiał w portfelu wraz z Elektrobudową czy Redwood'em.
Tylko jaki morał z niej płynie? Dywersyfikacja po kilkaset spółek? Same ETF'y? I tak nie nadążam śledzić wszystkich zmian związanych z obecnymi w portfelu aktywami, czytać raportów itp.
Już od dłuższego czasu kupowałem tylko akcje spółek, które nie budziły moich wątpliwości i zawsze wykorzystywałem spadki zarówno do wejścia, jak i do zwiększenia zaangażowania...
I pomyśleć, że taki Charlie Munger twierdzi, że czuje się całkiem dobrze mając tylko trzy spóły w portfelu.