No tak, tylko czy w razie wpierdzielu na akcjach kapital nie pojdzie od strzala w obligacje us? Nawet mimo iz sa napomowane?
Piekny moment do shortowania USA?
Re: Piekny moment do shortowania USA?
Duże pieniądze nie mają innej drogi ucieczki jak do obligacji. "Napompowane" są w szczególności obligacje długoterminowe, ale to nie znaczy, że nawet one nie będą rosnąć podczas odpływu z rynków akcji. Obligacje to IMO podstawa do ograniczania zmienności w portfelu, a reszta to tylko dodatki.
Re: Piekny moment do shortowania USA?
To by sie zgadzalo. TLT ma najsilniejsza negatywna korelacje z VTI.
https://www.portfoliovisualizer.com/ass ... rrelations
https://www.portfoliovisualizer.com/ass ... rrelations
Re: Piekny moment do shortowania USA?
Obligacje trzydziestoletnie ciągle mają ogromny potencjał do wzrostu. Ostatnia emisja płaci 2.37% odsetek przez 30 lat, co na każde zainwestowane 100$ daje łącznie 71$ zysku po trzydziestu latach (2.37x30). Dzisiaj cena tych obligacji wynosi około 104% ich wartości, a zatem kurs obligacji musiałby wzrosnąć jeszcze o 67%, do poziomu 171%, żeby amerykańskie trzydziestolatki zyskały ujemną rentowność, tak jak ich europejskie czy japońskie koleżanki. Stąd też wydaje mi się, że te papiery ciągle są najlepszym hedgem do rynków akcyjnych.
Re: Piekny moment do shortowania USA?
A to żywy przykład z dzisiaj udowadniający, że obligacje ciągle są najlepszym hedgem do akcji:
- Ryszard Wielkouch
- Forumowy wyga
- Posty: 943
- Rejestracja: 12 mar 2017, 12:22
Re: Piekny moment do shortowania USA?
No złoto wcale nie rośnie na spadkach :) Szukanie korelacji między SPX i GDX w dłuższym terminie nie ma większego sensu. Przyczyny spadków też mogą być różne raz to będzie obawa przed podwyższaniem stóp procentowych wtedy będzie jednocześnie spadać SPX i GDX, a innym razem wojna handlowa.
Re: Piekny moment do shortowania USA?
Tomek, a jeszcze dopytam o te obligacje: wymieniasz/rolujesz do "najświeższej" serii?
Na załączonym zdjęciu masz te z listopada, a zakładam, że hedgeujesz portfela dłużej niż od miesiąca :)
Na załączonym zdjęciu masz te z listopada, a zakładam, że hedgeujesz portfela dłużej niż od miesiąca :)
Re: Piekny moment do shortowania USA?
Zacząłem od listopada, kiedy uznałem, ze rośnie ryzyko korekty na rynkach akcyjnych. Jak widać trochę się pospieszyłem :)
Ostatnio miałem obligacje przez cały 2018 rok i początek 2019, na czym wyszedłem dość... spektakularnie.
Ja generalnie cały czas manewruje tymi proporcjami, to znaczy jak są spadki na akcjach (to oznacza wzrosty na obligacjach), to sprzedaje czesc obligacji i stopniowo skupuje akcje. Odwrót przychodzi prędzej czy później, kiedy akcje odbijają (wtedy obligacje spadają, ale ja ich nie mam lub mam mniejszość). Jak akcje sa po wzrostach a obligacje po spadkach, to odwracam schemat i wyprzedaje akcje, a za uwolniona gotówkę akumuluje obligacje. No i ostatni ten proces zacząłem pod koniec listopada, ale w grudniu przyhamowalem, bo za dobrze sie dzieje w sferze makro. Teraz mam jakieś 25% portfela w obligacjach i jak ceny dalej będą spadać, to stopniowo będę skupował coraz więcej.
Natomiast nie ma potrzeby rolowania obligacji, bo wszystkie one maja mniej więcej taka sama rentowność, pomimo różnych odsetek i różnych cen. Mi jednak nie zależy na odsetkach, tylko na zmianie ceny.
Ostatnio miałem obligacje przez cały 2018 rok i początek 2019, na czym wyszedłem dość... spektakularnie.
Ja generalnie cały czas manewruje tymi proporcjami, to znaczy jak są spadki na akcjach (to oznacza wzrosty na obligacjach), to sprzedaje czesc obligacji i stopniowo skupuje akcje. Odwrót przychodzi prędzej czy później, kiedy akcje odbijają (wtedy obligacje spadają, ale ja ich nie mam lub mam mniejszość). Jak akcje sa po wzrostach a obligacje po spadkach, to odwracam schemat i wyprzedaje akcje, a za uwolniona gotówkę akumuluje obligacje. No i ostatni ten proces zacząłem pod koniec listopada, ale w grudniu przyhamowalem, bo za dobrze sie dzieje w sferze makro. Teraz mam jakieś 25% portfela w obligacjach i jak ceny dalej będą spadać, to stopniowo będę skupował coraz więcej.
Natomiast nie ma potrzeby rolowania obligacji, bo wszystkie one maja mniej więcej taka sama rentowność, pomimo różnych odsetek i różnych cen. Mi jednak nie zależy na odsetkach, tylko na zmianie ceny.
Re: Piekny moment do shortowania USA?
Rozumiem. Dzięki za wyjaśnienie.
Szukam alternatywy dla PUTów na SPY stąd kierunek na obligacje. Mój portfel ma wysoką korelacje z SP500. Zakupiłem nawet pakiet 30-latek, na ten moment mam 12% portfela ale mierzę w 20-25%. Muszę jeszcze doświadczyć jak to działa.
Szukam alternatywy dla PUTów na SPY stąd kierunek na obligacje. Mój portfel ma wysoką korelacje z SP500. Zakupiłem nawet pakiet 30-latek, na ten moment mam 12% portfela ale mierzę w 20-25%. Muszę jeszcze doświadczyć jak to działa.
Re: Piekny moment do shortowania USA?
Ja uważam, że obligacje to najlepszy możliwy pomysł na rozbicie korelacji, ponieważ – w przeciwieństwie do pozycji typu SHORT czy PUT-ów na SPX – obligacje dają ten tzw. staying power. Nawet jak nie trafisz z timingiem, to w najgorszym wypadku sobie przeczekasz na tych marnych dwuprocentowych odsetkach. Mało realne jest, żeby nagle stopy w USA zaczęły być spektakularnie podnoszone i rentowności obligacji rosły, zwłaszcza że reszta cywilizowanego świata utrzymuje i zamierza utrzymywać je na zerowych albo ujemnych poziomach.
W przypadku shortów natomiast, jeśli nie trafisz z timingiem, to straty masz nieograniczone, a w dodatku utrzymanie pozycji krótkich kosztuje od kilku do kilkudziesięciu procent rocznie. No a PUT-y to wiadomo, koszt co najmniej kilku procent premii. Więc dla mnie to pytanie retoryczne, to znaczy czy wolę płacić kilka procent rocznie czy jednak dostawać kilka procent rocznie.
Moment, żeby się podłączyć pod ten piękny trzydziestoletni trend chyba jest dobry, jak każdy inny. Każdy spadek tej rentowności o 0.10% oznacza wzrost cen obligacji o 3%.
W przypadku shortów natomiast, jeśli nie trafisz z timingiem, to straty masz nieograniczone, a w dodatku utrzymanie pozycji krótkich kosztuje od kilku do kilkudziesięciu procent rocznie. No a PUT-y to wiadomo, koszt co najmniej kilku procent premii. Więc dla mnie to pytanie retoryczne, to znaczy czy wolę płacić kilka procent rocznie czy jednak dostawać kilka procent rocznie.
Moment, żeby się podłączyć pod ten piękny trzydziestoletni trend chyba jest dobry, jak każdy inny. Każdy spadek tej rentowności o 0.10% oznacza wzrost cen obligacji o 3%.
Re: Piekny moment do shortowania USA?
Czy etf GOVT może być do tego odpowiedni?
Re: Piekny moment do shortowania USA?
Nie, ponieważ on trzyma zbyt krótkie obligacje, których cena tak bardzo nie reaguje na wydarzenia, jak cena obligacji 30-letnich.
Najlepiej kupować bezpośrednio z ostatniej wyemitowanej serii, bo większość wyemitowanych wcześniej ma już cenę z dużą premią i trzeba za nie przepłacić, w związku z czym potencjał do dalszej zwyżki jest już mniejszy.
Najlepiej kupować bezpośrednio z ostatniej wyemitowanej serii, bo większość wyemitowanych wcześniej ma już cenę z dużą premią i trzeba za nie przepłacić, w związku z czym potencjał do dalszej zwyżki jest już mniejszy.
Re: Piekny moment do shortowania USA?
Może głupie pytanie, gdzie mogę znaleźć w Sogo możliwość zakupu bezpośrednio obligacji? Wygląda na to, że w IB macie taką możliwość.
- Patryk Rozgwiazda
- Stały bywalec
- Posty: 237
- Rejestracja: 03 mar 2018, 20:32
Re: Piekny moment do shortowania USA?
Obligacje długoterminowe to nr 1 hedge na portfel akcyjny, zgadzam się rękami i nogami. Można kombinować z shortami/putami, ale rynek potrafi rosnąć dłużej niż się spodziewamy albo opcjami na vix, ale wartość opcji też dramatycznie spada z każdym dniem, a zmienność może sobie zniknąć na długie miesiące zjadając całą wartość naszych opcji. Dlatego obligacje to absolutny nr 1. Ja jeszcze kombinuję czasami z GDXJ, nie mam backtestów jak złoto na przestrzeni ostatnich dekad dokładnie reagowało na spadki, ale ostatnio raczej rośnie kiedy są spadki na rynkach bazowych i jak widzę, że jest pozytywna sytuacja techniczna na złocie + rynki ostatnio sporo urosły to wchodzę w złoto. Jeszcze inny tip to kupowanie w tym czasie rynków czy akcji mniej skorelowanych z bazowymi, zwłaszcza kiedy ostatnio spadły. Można też zrealizować zyski z tych akcji, które typowo korelują z SP500 i podążają za nim 1:1, bo mamy praktycznie pewność, że podczas korekty też będą spadać. Można to nazwać chaosem, ale ja stosuję mieszankę tego wszystkiego co wyżej napisałem. Zawsze się staram, żeby transakcja, którą wykonuję miała jak najwięcej potencjalnej wartości dodanej. Czyli kiedy na przykład chcę kupić obligacje jako hedge to sprawdzam jeszcze jak wygląda sytuacja techniczna na obligacjach, jeśli jest pozytywna to mamy pewną podpowiedź, że rynek obligacji też czuje korektę i możemy w ten sposób zrekompensować sobie straty w portfelu akcyjnym i zarobić na wzroście cen obligacji.