Mam wrażenie, że musiałeś wejść w te akcje jak były na górce, skoro piszesz o odbiciach, zerze i stratach podczas gdy te akcje pięknie wzrosły ostatnio. Może to noobskie co powiem, ale sprzedaj te akcje jak jesteś na zielono i wejdź w to samo jak będą wyraźnie przecenione.Dywidendowy pisze: ↑26 paź 2019, 21:48Tymczasem BASF odbil w koncu. siemens tez juz bliski zera. BMW dalej strata.
Dywidendowe przygody Dywidendowego
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Zamknąłem tydzień temu Ryanair i Lufthansa. Teraz czas. Obserwować zysk pierwsza 30% druga 18%. Bmw i Daimler na razie za drogo. Czekam na korekta. Basf do 9bserwacji jednak 70 euro patrząc na wskaźniki i raporty też mnie nie ciągnie. Przyglądam się teraz polskim spółkom. Macie jakieś propozycje?
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 08 kwie 2019, 11:16
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Panowie!!! Przypominam, że autor nazwał się "Dywidendowy" a swoje przygody nazwał "dywidendowymi". Widzicie sens kupowania i sprzedawania jak ze sraczką jak się tak formułuje całe założenie? Płacą dywidendy? Płacą. Reszta jest poboczna i powoduje motylki w brzuszku albo ból dupy.
Tymczasem BAE Systems coś tam dorzuca do wora dywidend. Hiszpanie też już w worze. Rozważam BP choć mam już sporo oil.
Zmieniam nieco strategię i będę szukał większej ilości spółek spoza USA, a jeśli to możliwe notowanych jako ADR. Plus trochę uśrednię MO i XOM bo mi te minusy się nie podobają ;)
Istnieje możliwość, że spółek będzie więcej niż pierwotnie planowałem. Może koło 40-50, ale część po prostu nie będzie wzmacniana i zostanie z pulą startową, choć to jest jeszcze płynne. Raczej będę starał się trzymać zalecanych 30-35 dla najbardziej załadowanych.
Tymczasem BAE Systems coś tam dorzuca do wora dywidend. Hiszpanie też już w worze. Rozważam BP choć mam już sporo oil.
Zmieniam nieco strategię i będę szukał większej ilości spółek spoza USA, a jeśli to możliwe notowanych jako ADR. Plus trochę uśrednię MO i XOM bo mi te minusy się nie podobają ;)
Istnieje możliwość, że spółek będzie więcej niż pierwotnie planowałem. Może koło 40-50, ale część po prostu nie będzie wzmacniana i zostanie z pulą startową, choć to jest jeszcze płynne. Raczej będę starał się trzymać zalecanych 30-35 dla najbardziej załadowanych.
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Energetyka w tyłek dostaje, ale płaci dobre dywidendy i jest na długie lata, ja tam obładowałem się po szyję, straty mnie nie interesują, bo na energetyce będą i to przez jakiś czas, ale szkoda nie korzystać jak się buduje olbrzymi portfel to można energetykę dodawać całymi wiadrami a krew się leje ostra.
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Rano przykłady z energetyki? Rynek USA czy krajowy A może jeszcze inne?
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Easy. Po prostu na chłopski rozum, jak sprzedasz na górce i kupisz na dole to posiadasz więcej akcji, więc masz więcej dywidendy potem. Oczywiście to tylko teoria.Dywidendowy pisze: ↑14 lis 2019, 18:50Panowie!!! Przypominam, że autor nazwał się "Dywidendowy" a swoje przygody nazwał "dywidendowymi". Widzicie sens kupowania i sprzedawania jak ze sraczką jak się tak formułuje całe założenie? Płacą dywidendy? Płacą. Reszta jest poboczna i powoduje motylki w brzuszku albo ból dupy.
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Tu nie chodzi o sraczke. Ale jak w powyższym poście uważam że nie ma sensu trzymać akcji jeśli mocno wzrosły tylko dla dywidendy. Jak sprzedaż na górce to po korekcie odkupisz po niższej cenie i więcej. Więc taki portfel uważam że zawsze należy korygować o taki współczynnik. Nie mam na myśli oczywiscie tradingu.
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Dobre spółki dywidendowe ogólnie nie spaczą, jeśli spadają to się dokupuje, ja nie rozumiem, by budować portfel dywidendowy i sprzedawać bo wzrosło, nie masz pojęcia o czym piszesz. Podam przykład Twojego rozumowania na akcjach T, poszły do góry i dużo osób sprzedało jak ja z myślą o odkupieniu i co dupa poszły jeszcze wyżej. Więc takie rozumowanie jest bez sensu, bo stracisz dobre akcje plus stracisz wypłatę dywidendy a odkupić już nie odkupisz prędko. Chcesz handlować to handluj ale takie walory zostaw w spokoju.
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Mam odmienne zdanie w tym temacie niż ty. Tak to w zyciu bywa. Tak naprawdę gdyby nie ciągły dodruk wiele spraw by wyglądało inaczej. Po co trzymać spolke które w czasie zakupu wyplacala dywidendę załóżmy 7 % potem po wzrostach poziom dywidendy spadł do 1,0%. I aż widać że zaraz będzie zjazd. Lepiej sprzedać i po spadkach odkupić. Oczywiście trzymamy się zasady spółki typu value które płacą dywidendę. Przykład fajny obecnie to MO.
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Wiesz co, to chyba nie tak. Wez sobie zobacz nastepujacy scenariusz. Dzis spolka kosztuje 100$ i placi 7% dywidendy (7$), kupujesz 100 akcji tej firmy i wrzucasz tam 10k $, zgarniasz 700$ dywidendy. Spolka idzie w gore (zwieksza zyski), powiedzmy na 150$, ale dywidenda nie bedzie nizsza niz 7$, a raczej wyzsza, wiec bedziesz zarabial wiecej. Bo kupujac pod dywidende raczej nie powinno cie interesowac jaki jest kurs obecny spolki (bo trzymasz dla dywidendy). Oczywiscie mozna sie zastanawiac, co jesli spolka wystrzeli 1000%, to juz musisz sobie odpowiedziec sam, ale jest tez prawdopodobne, ze wraz ze znaczaca wycena bedzie tez wyzsza dywidenda (bo zyski sie zwieksza).
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Zgadza się tak też jest na rynku z niektórymi spółkami. Chciałem wam pokazać że nie zawsze jest to tak jak wszyscy pokazuje kup spółkę dywidendowa i zapomnij o niej. Tylko odcinaj kupony z dywidend. Jest spora ilość spółek które przeczą tej zasadzie. Tutaj powstaje dylemat. W którą stronę iść. Sam mam część portfelu który jest nastawiony na dywidendy. I po dużych wzrostach gdzie masz dywidendę na poziomie przed wzrostem na poziomie 5-6% po mocnych wzrostach około 70% powstaje pytanie czy nie wysiąść z pociągu który zaraz będzie zawracal. I wsiąść przy następnej rundzie po spadkach w końcu ten pociąg co jakiś czas przejeżdża ta sama trasę. Timing to klucz. Gdyby reguła ta o której tu pisze wiele osób byla pewna dzis mielibyśmy tylko samych milionerów i multimilionerow na tym forum i nie tylko, którzy by ja i tylko ja stosowali. Niestety tak nie jest - każdy szuka swojego złotego grala.
- Plastic Tofu
- Stały bywalec
- Posty: 459
- Rejestracja: 08 maja 2018, 00:36
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Wydaje mi się, że to jest szerszy problem, rzadko tutaj poruszany, czyli trading podczas spadków. Myślę, że jest to wynikiem 10 letniej hossy. BTFD, buy and hold, index ETF, zrobiły się niezwykle popularne gdyż giełda USA jako całość idzie wciąż wyżej i wyżej. Z drugiej strony dla większości tutaj trading jest dodatkiem do życia co czyni stabilizację głównym celem lokowania pieniędzy na giełdzie, a total return schodzi na drugi plan.
To wszystko powiedziawszy, uważam że tak prosty ruch jak sprzedaż podczas trendu spadkowego i odkupienie po niższej cenie jest w stanie zwiększyć wartość portfolio dramatycznie, tym bardziej, że mówiąc o 2-3-4-5% dywidendy można ten wynik osiągnąć w bardzo krótkim czasie. Dywidendowy zaczął swój wątek o ile się nie mylę od Boeinga. Przy dywidendzie trochę ponad 2% tylko w tym roku była szansa kilkukrotnie sprzedać akcje i odkupić je niżej, zarabiając, na różnicy roczną lub kilkuletnią dywidendę. Także masz rację, że aktywne zarządzanie portfolio może pomóc. Mimo wszystko, broniąc Dywidenowego nie jest to jego założenie więc może załóż wątek "dywidendowy aktywny" i za parę lat porównamy efekty. Hej może np skopiować dokładnie porfel Rastignaca, gdzie jest dokładna ilość i cena akcji i zrobić to z aktywnym twistem? A na razie live and let live.
To wszystko powiedziawszy, uważam że tak prosty ruch jak sprzedaż podczas trendu spadkowego i odkupienie po niższej cenie jest w stanie zwiększyć wartość portfolio dramatycznie, tym bardziej, że mówiąc o 2-3-4-5% dywidendy można ten wynik osiągnąć w bardzo krótkim czasie. Dywidendowy zaczął swój wątek o ile się nie mylę od Boeinga. Przy dywidendzie trochę ponad 2% tylko w tym roku była szansa kilkukrotnie sprzedać akcje i odkupić je niżej, zarabiając, na różnicy roczną lub kilkuletnią dywidendę. Także masz rację, że aktywne zarządzanie portfolio może pomóc. Mimo wszystko, broniąc Dywidenowego nie jest to jego założenie więc może załóż wątek "dywidendowy aktywny" i za parę lat porównamy efekty. Hej może np skopiować dokładnie porfel Rastignaca, gdzie jest dokładna ilość i cena akcji i zrobić to z aktywnym twistem? A na razie live and let live.
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Bawienie się w łapanie górek i dołków w portfelu dywidendowym mija się dla mnie z celem. Do spekulacji lepiej mieć osobne konto albo po prostu wydzieloną część pieniędzy. Trzeba pamiętać też, że jak nam akcje jakieś spółki wzrosną powiedzmy 300% i sprzedamy je, żeby kupić taniej to zapłacimy 57% tego wzrostu w podatkach, czyli jak cena spadnie o ~16% od szczytu to dopiero będziemy mogli odkupić te akcje będąc na 0 po odliczeniu podatku. Kiepska zabawa, zwłaszcza jak nam spółka ucieknie dalej w górę. Już lepiej sobie kupić PUTa jak się boimy zjazdu.
Z prostej matematyki wynika, że jak akcje płaciły 7%, a teraz płacą 1% to ich cena musiała wzrosnąć przynajmniej 600%. Zwykle w takich przypadkach dywidenda podąża za wzrostem ceny (a ta za EPSami!!!) i prawdopodobnie będzie na poziomie 2-4%, czyli względem kosztów dywidenda będzie na poziomie 14-28%. Całkiem nieźle, nie? Tyle, że takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień, ale powiedzmy na przestrzeni dekady.
-
- Posty: 77
- Rejestracja: 08 kwie 2019, 11:16
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Dawno się nie logowałem. to i napisze co się dzieje. Uśredniam XOM :) chyba to nie SEN/KOV i to uśrednianie ma sens hahahha Plus kupiłem jednak BP i dorzuciłem coś do BAESY.
Postanowiłem też w długim terminie odchodzić od USA i mieć portfel około 50% USA, a reszta to reszta świata. Teraz jest to 73 do 27. Sprawa jest rozwojowa i ta decyzja nie jest jakoś wyryta w kamieniu. Całość sprowadza się do zakładu o to jak potoczą się losy świata i tym samym USA w przeciągu najbliższych 30 lat.
Postanowiłem też w długim terminie odchodzić od USA i mieć portfel około 50% USA, a reszta to reszta świata. Teraz jest to 73 do 27. Sprawa jest rozwojowa i ta decyzja nie jest jakoś wyryta w kamieniu. Całość sprowadza się do zakładu o to jak potoczą się losy świata i tym samym USA w przeciągu najbliższych 30 lat.
Re: Dywidendowe przygody Dywidendowego
Inaczej by było, może lepiej, zamiast akcje kupować w USD, czy innym papierze, co może nie istnieć w bliskiej przyszłości, kupować za złoto, pewnie by było lepsze czyli taki XOM by kosztował no 0,02g złota.
Czemu XOM nie XLE ?
Czemu XOM nie XLE ?