Jak wielu innym również i mi niestety zaczyna się odechciewać czytać tego wszystkiego. Zamiast napisać jakieś merytoryczne uwagi i dorzucić się do wspólnego koszyka wiedzy to uskuteczniacie od wielu tygodni/stron jedynie słowny spamm, wzajemnie się przepychając. A sztandardowym przykładem spadku treści na forum jest Martin78.
Cut the crap.
@Rysiek
A poczekaj dopiero jak SP500 zrobiłoby jakieś 2800~ młyn na wodę dla antyGregowców~ Poziom z grup Bitcoinowych, gdzie cieszyli się przy każdym wzroście i TO DA MOON, a potem jak mysz pod miotłą, gdy w końcu zaczęło spadać. Natomiast mimo wszystko należy rozróżnić zdroworozsądkowe podejście do tego, a bardzo dobrze opisał je Andrewin 2 posty wyżej.
Greg ma biasa. Zdradza od dawna wszelkie objawy :) Pomija argumenty, które nie wpasowują się w jego teorię dość notorycznie co rzeczywiście, może się skończyć nauką pokory. Nie urodził się jeszcze nikt na ziemi, kto byłby wolny od biasów, więc i tutaj nie ma wyjątku. Sam byłem bardzo mocno niedźwiedzi i jestem takim w dalszym ciągu, ale zmieniło się we mnie to, że zacząłem dopuszczać odwrotne argumenty/scenariusze. I jeśli przyjdzie moment to w dobrym timingu wyjdę z pozycji, a zasadniczo będę już w przeciwstawnych.
Co nie zmienia faktu, że co do bardzo silnych spadków w 2018 roku miał rację i każdy kto marudził, a było takich kilku, dostał nauczkę od rynku. To była jednak ta łatwiejsza część, a teraz przed nami trudniejsza czyli - krach czy nie.
I tutaj wszystko zależy od was, a nie od niego, więc dajcie mu żyć :) Macie 2 scenariusze:
- krach i wszystko zgodnie z planem Grega - może być w najbliższych tygodniach, bo rynek jakby czekał na jakiegoś łabędzie, bądź też nastąpi w II połowie roku po dłuższym odreagowaniu (tu już się mijamy z jego planem, podobnie jak na początku 2018 ale to kwestia timingu)
- brak krachu i trend boczny/wyjście up pod poprzednie ATH w 2019, a sam krach dopiero za rok, dwa, a może i za 10 :) wyłącznie w przypadku jakiegoś solidnego triggera na +, więc pilnie nasłuchiwać co nam Powell, Trump, Chiny, ECB i inni mówią~
Z tym drugim problem polega na tym, że Greg wam prawdopodobnie nie powie, kiedy ewakuować się z pozycji. Sam prawie na pewno? zrobi to za późno z racji biasa. Mimo wszystko ma na tyle doświadczenia, że sobie poradzi, ale czy Ty sobie dasz radę? Czy wytrzymasz stratę rzędu 200-300 pkt na SP500 będąc zlewarowanym? Czy wytrzymasz stratę rzędu 20-50% na kapitale? Ilu z was ma opanowany risk management i przekalkulowane ile możecie stracić?
Łatwo jest inwestować kiedy rynek idzie w twoim kierunku, ale pamiętajcie też, że hossa to zabawa dla początkujących, a bessa, nie wspominając już w ogóle o krachu to wyższa szkoła jazdy, gdzie świnie idą na rzeź.
Szanujcie Grega i innych, wypowiadajcie się merytorycznie, wrzucajcie twarde dane, których nie było wcześniej, aby można było wspólnie nad tym myśleć i wyciągać wnioski, a nie strzępcie języka przy każdym wpisie. Wiem, że ciężko tego uniknąć, bo to forum jest przekrojem społeczeństwa i widać ostatnio w którym kierunku niestety zmierza.
Co mnie martwi osobiście to płynność. Pisał o niej BMen:
https://www.bogaty.men/liquidity-monste ... rzyrodzie/
a ostatnio chłopacy wrzucili na linkchacie artykuł Howella:
https://www.linkedin.com/pulse/why-has- ... el-howell/
I trochę obrazków: