Indeksy amerykańskie
Indeksy amerykańskie
Nie znalazłem takiego tematu w tej kategorii, więc zakładam
Jesteśmy blisko dobrego miejsca na potencjalny rajd św. Mikołaja. pkt C blisko, SL poniżej pkt A
zobaczymy co z tego wyjdzie
Jesteśmy blisko dobrego miejsca na potencjalny rajd św. Mikołaja. pkt C blisko, SL poniżej pkt A
zobaczymy co z tego wyjdzie
- Załączniki
-
Re: Indeksy amerykańskie
Dosyć ciekawa analiza Nasdaq, po odbiciu może być koniec wzrostów na dłuższy czas
https://naturabramy.wordpress.com/2018/ ... il-gannem/
https://naturabramy.wordpress.com/2018/ ... il-gannem/
Re: Indeksy amerykańskie
Liczba i różnorodność internetowych "analityków" nie przestaje mnie zadziwiać. Numerologii w analizie jeszcze nie widziałem, a tu masz!
Ogłosił top, ale nie wyszło. Skąd Wy ich bierzecie?NATURA BRAMY pisze:Jeśli nie mówiłem, to teraz powiem: szczyt indeksu DJIA ze stycznia br. wypadł w 611 (610+1) sesji, licząc od minimum indeksu z dnia 25.08.2015 r. 610 to oczywiście liczba z ciągu Fibonacciego. Teraz dochodzimy do momentu w czasie, gdy wypadnie 610 sesji, liczonych od dna z lutego 2016...
Re: Indeksy amerykańskie
Na forum bankiera natknalem sie kiedys na goscia, ktory przepowiadal kurs KGHMu na podstawie faz ksiezyca i bodajze "retrogradacji Neptuna". Zebral liczne grono zwolennikow z niecierpliwoscia wyczekujacych jego kolejnych przepowiedni. Niestety nie pamietam czy strategia "na retrogradacje" pobila indeks.
http://blogigieldowe.blogspot.com/
Osobiscie polecam min:
http://www.gazetagieldowa.pl/
http://at-trader.blogspot.com/
https://10-procent-rocznie.blogspot.com/
Zestawienie polskich blogow gieldowych (oczywiscie nie wszystkich, nie ma tu np bloga Tomka).Rastignac pisze:Liczba i różnorodność internetowych "analityków" nie przestaje mnie zadziwiać. Skąd Wy ich bierzecie?
http://blogigieldowe.blogspot.com/
Osobiscie polecam min:
http://www.gazetagieldowa.pl/
http://at-trader.blogspot.com/
https://10-procent-rocznie.blogspot.com/
Re: Indeksy amerykańskie
Ja podobnie jak Rastignac nie jestem fanem takich gości, ale każdy ma swój sposób patrzenia na rynki.cezary692 pisze:
Jest jeszcze jeden człowiek, który też nie pozwala się zafiksować na jedynie słusznej wersji "tylko dużych spadków":
Natomiast co do tych "dużych spadków" to ja również tak nie uważam. Sądzę, że USA wyjdzie obronną ręką z całości zamieszania.
Owszem zaliczymy bardzo silną przecenę na przestrzeni roku czy dwóch, ale na armageddon jeszcze nie czas :) przynajmniej w USA.
Re: Indeksy amerykańskie
Nie dałem się złapać na manipulację, ale dobry filmik :) Dzięki, dodam do prasówki.
Re: Indeksy amerykańskie
To teraz daj mi ten kontekst, który pominąłem i który zmienił sens zacytowanego zdania :). Bo jego sensem było to, że facet ogłosił top na DJIA na styczeń 2018, a zaraz potem indeks wspiał się na następny szczyt. Rozumiem, że coś Ci tam kiedyś napisałem nieprzyjemnego i teraz się boczysz, ale nazywanie mnie manipulatorem bez wskazania manipulacji jest słabe.cezary692 pisze:Źle zrozumiałeś. Nie chodziło mi o "natura bramy", a co do Rastignata to on jest manipulatorem. Wyciągać z kontekstu każdy umie i to tezę na poparcie swojej.
A co do tego czarodzieja "natura bramy", to jak zawsze jako papierek lakmusowy biorę koniec 2015 i początek 2016. Jak każdy czarodziej, nie omieszkał podzielić się swoim "scenariuszem". Daję link do całego artykułu, żeby nie zostać posądzony o "manipulację":
https://naturabramy.wordpress.com/2016/ ... -nastroje/
A teraz cytaty, które najlepiej oddają wnioski z tych wypocin i pokazują typową arogancję czarodzieja:
Haha, nie to co czarodziej! On zaczaruje rynek i pójdzie w jego stronę. No chyba, że nie.Zastanówmy się przez chwilę: kto przede wszystkim publikuje w internecie jakiekolwiek dokumenty (wpisy blogowe, artykuły naukowe itp) ze słowem „recesja”? Zawodowi ekonomiści plus różnego rodzaju pół i „ćwierć – zawodowcy” a także zupełni amatorzy pasjonaci, jak m.in. niżej podpisany. Czy ta grupa (jako całość, a nie jej pojedynczy przedstawiciele!) może się pochwalić jakimiś znaczącymi sukcesami w prognozowaniu czy to rynków niedźwiedzia czy to recesji? Pytanie retoryczne, zważywszy na dobrze znany przechył ekonomistów, zwłaszcza tych zawodowych, na optymistyczną stronę widzenia świata. Pani Aurelija po prostu pokłada nadmierną wiarę w zdolności i umiejętności prognozowania swojej grupy zawodowej.
I co? I nic! Pomylił się zarówno co do przyczyn jak i skutków. Stopy w górę, QT, a rynki też w górę. Oczywiście żadnego portfela, ani nawet rekomendacji nie dał, bo ktoś mógłby wyciągnąć za rok, że koleś nie ma już żadnych pieniędzy. Nawet mi się nie chce patrzeć na prognozy z innych lat, bo ten blog to bełkot.Pamiętając o słynnej myśli Nielsa Bohra „Prognozowanie jest trudne, zwłaszcza gdy dotyczy przyszłości”, pokuszę się o tezę, że zagrożenie możliwością pojawienia się recesji w USA pod koniec tego roku lub na początku przyszłego jest największe od 2009 roku. Jeśli gdzieś widzę szansę, że może do niej mimo wszystko nie dojść, to tylko w tym, że FED odpowiednio szybko zmieni swe nastawienie na mocno akomodacyjne i zamiast zdejmować pieniądze z rynku, zacznie je znów intensywnie tłoczyć, w takiej czy innej formie.
No to cezary, do dzieła. Broń czarodzieja i pokaż moją rzekomą "manipulację". Zwłaszcza, że czarodziej sam się zreflektował co do swojej "prognozy":
https://naturabramy.wordpress.com/2018/ ... dla-byka2/
Zmanipulował sam siebie :P
Re: Indeksy amerykańskie
Przynajmniej odpowiedź na poziomie. Dzięki i również pozdrawiam.