Giełda zagraniczna
Re: Giełda zagraniczna
Co się stało z HCLP że dziś zjazd -6%?
Re: Giełda zagraniczna
A zachowanie ropy naftowej nic Ci nie mówi? :)
Re: Giełda zagraniczna
Tomek, nie, żebym wypominał, ale z ciekawości bo 2 miesiące temu pisałeś coś wręcz przeciwnego.
Czy coś się zmieniło w Twoich wnioskach spółki piaskowe vs ropa? Czy może chodzi o inne patrzenie na korelację w długim/krótkim terminie?
Czy coś się zmieniło w Twoich wnioskach spółki piaskowe vs ropa? Czy może chodzi o inne patrzenie na korelację w długim/krótkim terminie?
Tomek pisze:HCLP to MLP, które obrywają zawsze jak rosną stopy, bo dywidendy po 8% przestają być już takie atrakcyjne :)
Te spółki piaskowe od dwóch lat nie są już zresztą skorelowane z ropą naftową i tak powinno być, bo przecież ich zyski nie zależą od cen ropy, tylko od wolumenu wydobycia. Jeden kij czy ropa jest po 50 czy po 70 USD, skoro firmy wydobywcze i tak muszą tyle samo zapłacić za piasek do frakcjonowania.
Re: Giełda zagraniczna
Korelacja pomiędzy HCLP i cenami ropy naftowej w okresie 2012-2018 wynosi 0.48, a w okresie od początku 2018 r. do wczoraj 0.50. To oznacza, że od 2018 r. w 50% dni handlowych, kiedy rosły ceny ropy, to rosły też ceny HCLP lub kiedy spadały ceny ropy to spadały też akcje HCLP. Czy to oznacza, że spółki są skorelowane czy nie? Moim zdaniem w długim okresie ta korelacja jest już rozmyta, bo 50% zgodności to może być czysta losowość i trudno wykorzystać tę wiedzę do jakichkolwiek celów.
No ale dzisiaj ewidentnie jest ten dzień, w którym korelacja ma miejsce, bo skoro ropa leci o -3%, a HCLP o -6%, podczas gdy nie pojawia się żaden news fundamentalny odnośnie samej spółki, to co innego może być przyczyną?
W moim rozumieniu korelacja czegoś z czymś na poziomie 0.30 będzie w praktyce oznaczała dwa zupełnie nieskorelowane ze sobą aktywa. Przynajmniej tak będę je traktował. Mimo tego jednak, w 30 na 100 dni te instrumenty będą zachowywały się zupełnie tak samo. Może za bardzo uprościłem to w poprzedniej wypowiedzi, że HCLP nie jest skorelowane z ropą, bo korelacja lub jej brak nie jest zerojedynkowa, tylko bardziej trzeba by tu mówić o stopniu lub sile korelacji.
No ale dzisiaj ewidentnie jest ten dzień, w którym korelacja ma miejsce, bo skoro ropa leci o -3%, a HCLP o -6%, podczas gdy nie pojawia się żaden news fundamentalny odnośnie samej spółki, to co innego może być przyczyną?
W moim rozumieniu korelacja czegoś z czymś na poziomie 0.30 będzie w praktyce oznaczała dwa zupełnie nieskorelowane ze sobą aktywa. Przynajmniej tak będę je traktował. Mimo tego jednak, w 30 na 100 dni te instrumenty będą zachowywały się zupełnie tak samo. Może za bardzo uprościłem to w poprzedniej wypowiedzi, że HCLP nie jest skorelowane z ropą, bo korelacja lub jej brak nie jest zerojedynkowa, tylko bardziej trzeba by tu mówić o stopniu lub sile korelacji.
Re: Giełda zagraniczna
Dziękuję za komentarze, o tej korelacji nie wiedziałem. Mam na tyle doświadczenia że staram się nie ruszać, instrumentów o których prawie nic nie wiem i akcje tej spółki są właśnie takim instrumentem :) ale ktoś to tutaj polecał, fundamentalnie fajnie wygląda więc obserwuję i się dowiaduję nowych rzeczy, a o to głównie chodzi. Jak się więcej dowiem o tej firmie, będzie dalej tanio i się utwierdzę że to dobry towar długoterminowo to zrobię pierwsze zakupy :)
Re: Giełda zagraniczna
Mnie z tej pozycji kilka dni temu wyrzuciły kroczące stop lossy, ale spółka jest super, więc na sto procent odkupię jak akcje stanieją i jak cena ropy przestanie już spadać :)
Re: Giełda zagraniczna
Ropa to strasznie ciekawy/spekulacyjny i sezonowy produkt i główny wyzwoliciel inflacji/deflacji. Jeżeli ropa zacznie rosnąć to 10Y obligacje w USA zaczną pionowo rosnąć wymuszając jeszcze większą ilość interest rate hikes. Ponieważ 10Y-2Y są 40bps, ewidentnie widać, że top ropy zaczyna być gdzieś już... Rynek nie wytrzymuje 3.00% na 10Y, więc gdy tylko ropa podskoczy rynek się scrashuje i ropa drastycznie spadnie. Stąd moje prognozy, że top ropy na 73$ jest za nami, a dalej może ropa iść tylko w dół. Dlaczego? Bo mniej jej będzie potrzeba. Skoro DXY idzie do góry w ramach ostatniej fazy cyklu wywalając kolejne kraje EM, które muszą podnosić stopy procentowe aby zachować wartość waluty, wiec spowolnienie się szykuje = mniejsza konsumpcja, mniejsze ceny ropy. Jeżeli jutro ropy by zabrakło i cena ropy doszłaby do 1000$ to 10Y doszłyby do 10% i wszystko by zrobiło mega crash, do tak skrajnego oczyszczenia aby gospodarki dźwignęły cenę 1000$ za baryłkę ropy. Pytanie czy rynek już nie przegiął inflacją wzrostu gospodarczego i automatycznie nie zacznie tego dyskontować przez potencjalną obniżkę stóp procentowych i coraz niższe ceny ropy.
Re: Tesla
Przychody mają zerowe znaczenie. Liczy się zysk... Firma nie przychodami żyje a zyskiem. Tesla nie robi ani 1$ zysku, Enron też a zwiększał revenue po 100% YoY (tylko Cash Flow był negatywny ..., aż dopadł ich late cycle i Enron stał się oszustwem)... Mamy teraz late cycle, Tesla ma najprawdopodobniej zablokowane finansowanie i Musk musiał zrobić maksymalne kłamstwo aby zrobić short squeeze bo zapadają convertible bonds i cena nie może być niższa niż coś ala 340-360$ bo inaczej wszystko pójdzie SELL...Tomek pisze:Z tym Enronem to trochę tak jak z naszym remisem na Wembley w ’73. Przez kilkadziesiąt lat można to potem wywlekać i ciągle do tego wracać, ale prawda jest taka, że to był wyjątek, a nie reguła :)
Poniważ mamy late cycle, Tesla i tak się doigra, a cena teraz akcji nie ma nic wspólnego z tym gdzie cena będzie skoro jesteśmy w tej fazie i FED Funds Rate idą do góry, a 10Y-2Y są 35bps.
Enron można wywlekać tak długo aż gospodarka znadzie się w late cycle i recesji, wtedy się okaże, że cash flow jest ważny a firmy, które go nie mają bankrutują i stają się osztustwami. Poczekaj do następnego zwinięcia gospodarki to zobaczymy czy skuteczne było wywlekanie Enronu... Enron też był cudowną spółką, tylko interest rates ich zabiło i zablokowanie finansowania długu spowodowanego spowolnieniem gospodarczym.
Re: Tesla
Enronu nie zabiły wysokie stopy procentowe, tylko oszustwo. To trochę inna para kaloszy. Jak Enron upadał, to stopy były po 6%, dzisiaj są po 2%. Akcje Apple potrafiły wzrosnąć o 300% w latach 82-83, kiedy stopy były po 16%. Jeszcze jakieś analogie?
I nie, nie liczy się zysk. Zysk to kreatywna księgowość. Liczą się przychody, bo jak chcesz, to z rosnących przychodów zawsze wyczarujesz zysk. W drugą stronę to jednak nie działa, bo bez przychodów tego zysku nie wytworzysz. W sumie pisałem już o tym, to się nie będę powtarzał: https://www.tradingforaliving.pl/co-wpl ... -gieldzie/
Naprawdę nikt tego nie ogarnia, że trochę się zmieniły czasy? Kiedyś, żeby American Railways podwoiły swoje przychody, to musiały położyć tory i zbudować całą infrastrukturę w Kanadzie. Dzisiaj jak Netflix chce podwoić przychody, to wystarczy że przetłumaczy napisy na inny język. Porównajcie sobie koszty. Trochę innymi miarami trzeba oceniać dzisiejszy rynek, bo z lekka świat się już zmienił.
I nie, nie liczy się zysk. Zysk to kreatywna księgowość. Liczą się przychody, bo jak chcesz, to z rosnących przychodów zawsze wyczarujesz zysk. W drugą stronę to jednak nie działa, bo bez przychodów tego zysku nie wytworzysz. W sumie pisałem już o tym, to się nie będę powtarzał: https://www.tradingforaliving.pl/co-wpl ... -gieldzie/
Naprawdę nikt tego nie ogarnia, że trochę się zmieniły czasy? Kiedyś, żeby American Railways podwoiły swoje przychody, to musiały położyć tory i zbudować całą infrastrukturę w Kanadzie. Dzisiaj jak Netflix chce podwoić przychody, to wystarczy że przetłumaczy napisy na inny język. Porównajcie sobie koszty. Trochę innymi miarami trzeba oceniać dzisiejszy rynek, bo z lekka świat się już zmienił.
Re: Tesla
Zaraz zaraz ... Gdzie poziom długu z 1982 vs 2001 vs 2018? Tomek z czym do ludzi? Każdy cykl ma dużo niższe stopy procentowe (masz bull market na obligacjach od 1980 roku), potem ludzie dopisują oszustwo... Tesli w/g mnie też dopiszą ... Enron nie był oszustwem póki nie zbankrutował, potem się okazało, że negatywny cash flow jednak pokazał, że coś jest nie tak ale nikt wierzyć nie chciał! Dlaczego zbankrutował? Bo przyszła recesja i nie mógł ani 1$ pożyczyć na obsługę długu ... i się okazało, że negative Free Cash Flow matters i brak realnych środków na spłatę zobowiązać spowodował, że ludzie wzięli się za "szczegółową kontrolę" i się okazało, że Enron kłamał... Tak samo jak Elon kłamie np. z ilością zamówień czy ilością nowych modeli ala Semi czy Model Y - przecież on ich nie wyprodukuje a wziął zaliczki a 10Y-2Y jest 35bps i za chwilę nas recesja przywita a on nie może ani 1$ wziąć pożyczki, no czy Ty tego nie widzisz?Tomek pisze:Enronu nie zabiły wysokie stopy procentowe, tylko oszustwo. To trochę inna para kaloszy. Jak Enron upadał, to stopy były po 6%, dzisiaj są po 2%. Akcje Apple potrafiły wzrosnąć o 300% w latach 82-83, kiedy stopy były po 16%. Jeszcze jakieś analogie?
Co wpływa na wyceny akcji? Nic ... Do momentu gdy wejdziesz w bear market, wtedy patrzymy jak szybko dług spłacasz przy zerowym dostępie do kapitału i na tym się Enron wyłożył (właśnie przez wysokie stopy procentowe), a że przepuszczali kasę przez spółki córki ala SolarCity itp itd, to póki nie zbankrutował ... myślisz, że to kogoś obchodziło? Nikogo. Potem się okazało, że oszustwo ... a która firma nie oszukuje w EPSach? Gdyby nie koniec cyklu i fakt, że stopy przełamały kredyt i zamknęło się finansowanie Enronu to Enron długo by działał jako innowacyjna spółka z sektora Energy, ale ich wymiotło tak jak wiele dot.com'ów ... dlaczego? Bo przez wysokie stopy nikt nie był w stanie ani 1$ spłacić swoich zobowiązań... Teslę też to dotknie i to dosłownie za chwilę. 10 lat przebimbali na cheap money na technologii baterii z 1800 roku i quality rodem z czasów kowbojów i nagle banki zechcą spłaty kasy, a ludzie po podwyżkach stóp zaczną masowo rezygnować z rezerwacji modeli i wycofywać zadatki na Semi czy Model Y i Model 3... i wtedy się okaże, że Tesla kłamała, bo Elon wiedział jak mu Chief Enginner mówił, że nie wyprodukują tyle Model 3 a on powiedział to ludziom i Elona wsadzą do pierdla celę obok Jeffa Skillinga CEO Enronu albo Berniego Madoffa z 2008 roku. Myślisz, że jeszcze w 2000 roku ktoś myślał, że Skillinga wsadzą do pierdla (i to dopiero w 2006 roku go wsadzili o ile dobrze pamiętam)? Hahahahaha...
Historia się powtarza ... Jakbym widział Elona ... (Psychologia nie kłamie ...)
https://www.youtube.com/watch?v=VQe1MOv9Z7E
Nie rozśmieszaj mnie... Sam Hastings mówi otwarcie na każdym conf-callu, że nie ma szans na to by spółka była dochodowa i zobacz w jakim tempie sam CEO Netflixa wyprzedaje akcje. Model biznesowy tej firmy jest BROKEN... Wiesz co się stanie? Pokażę Ci, gdy rynek kredytowy się zamknie a Netflix nie uplasuje ani 1 obligacji ... (Bo FED wywoła recesje tak jak to zrobił w 2001 czy 2008 roku, a czym to zrobił ... no stopami procentowymi ...)Dzisiaj jak Netflix chce podwoić przychody, to wystarczy że przetłumaczy napisy na inny język. Porównajcie sobie koszty. Trochę innymi miarami trzeba oceniać dzisiejszy rynek, bo z lekka świat się już zmienił.
Tak długo jak jest bull market tak długo nikt nie twierdzi, że dana firma jest oszustwem .. - Jim Chanos
Ale Netflix to nie bubble :
10 lat bull-marketu na zerowych stopach i chyba zlasowało wszystkim mózgi i zapomnieliście co robią podwyżki stóp procentowych w USA i jak te podwyżki traktują firmy które ani 1$ nie zarobiły w cyklu i co to znaczy disinflationary slow-down... Ludzie ja wiem, że po 3 latach ludzie zapominają co to znaczy kryzys, ale nie dużo nam do tego brakuje do cholery.
Re: Tesla
Strasznego mam jet-laga, więc nie chce mi się już brnąć w tę Teslę, bo nie mam siły, ale muszę zwrócić uwagę na to, że potwornie manipulujesz tymi wykresami:
1. Netflix skala liniowa (błędna)
2. Netflix skala logarytmiczna (poprawna)
Ja tu widzę śliczny wieloletni trend wzrostowy. Dyskutowałem z marudersami już przy 40$ za akcje Netfliksa, tak samo jak przy Tesli za 180$. Ostatnio przy 300$ pisałem na Twitterze, że ciągle warto kupić akcje NFLX przed wynikami, ale po wątpliwym feedbacku dałem sobie spokój z kolejnymi rekomendacjami. Dzisiaj Netflix jest prawie po 400$. Sporo osób ciągle ocenia dzisiejsze firmy tymi kryteriami, którymi oceniane były telekomy w latach 80-tych. Czasy naprawdę się zmieniły, bo zmieniła się możliwość ekspansji i skalowalność biznesu. Kiedyś ograniczeniem wzrostu była fizyka i geografia, dzisiaj dla niektórych firm sky is the limit. Dlatego te spółki są wyceniane w ten sposób, w który są. Jak ktoś tego nie widzi, to trudno. Ględzi się od dwudziestu lat o tym Enronie (który był oszustwem!), podczas gdy tysiąc innych firm w tym czasie odniosło sukces.
PS. Napiszę niedługo tekst na temat wykresów liniowych i logarytmicznych, bo to już jakieś kuriozum się zrobiło, że porównujemy 40$ wzrostu dziesięć lat temu, które stanowiło 100% skoku, z taką samą zmianą na wykresie 40$ dzisiaj, które stanowi ledwie 10% wzrostu obecnego kursu. Na wykresie liniowym 40$ kiedyś (100% wzrostu) wizualnie zajmuje tyle samo miejsca co 40$ dzisiaj (10% wzrostu). Czyli 100% wzrostu dzisiaj wygląda pozornie jakby to było 1000% wzrostu względem dawnych czasów.
EDIT:
Nie wiem czy ja się dostatecznie jasno wyrażam, ale na tych wykresach powyżej, w obu przypadkach jedna kratka zajmuje 20$. Tylko, że te 20$ kiedyś stanowiło 100% wzrostu, a dzisiaj stanowi ledwie 5% wzrostu. Bądźmy poważni. Wklejanie wykresów liniowych to jest manipulacja.
1. Netflix skala liniowa (błędna)
2. Netflix skala logarytmiczna (poprawna)
Ja tu widzę śliczny wieloletni trend wzrostowy. Dyskutowałem z marudersami już przy 40$ za akcje Netfliksa, tak samo jak przy Tesli za 180$. Ostatnio przy 300$ pisałem na Twitterze, że ciągle warto kupić akcje NFLX przed wynikami, ale po wątpliwym feedbacku dałem sobie spokój z kolejnymi rekomendacjami. Dzisiaj Netflix jest prawie po 400$. Sporo osób ciągle ocenia dzisiejsze firmy tymi kryteriami, którymi oceniane były telekomy w latach 80-tych. Czasy naprawdę się zmieniły, bo zmieniła się możliwość ekspansji i skalowalność biznesu. Kiedyś ograniczeniem wzrostu była fizyka i geografia, dzisiaj dla niektórych firm sky is the limit. Dlatego te spółki są wyceniane w ten sposób, w który są. Jak ktoś tego nie widzi, to trudno. Ględzi się od dwudziestu lat o tym Enronie (który był oszustwem!), podczas gdy tysiąc innych firm w tym czasie odniosło sukces.
PS. Napiszę niedługo tekst na temat wykresów liniowych i logarytmicznych, bo to już jakieś kuriozum się zrobiło, że porównujemy 40$ wzrostu dziesięć lat temu, które stanowiło 100% skoku, z taką samą zmianą na wykresie 40$ dzisiaj, które stanowi ledwie 10% wzrostu obecnego kursu. Na wykresie liniowym 40$ kiedyś (100% wzrostu) wizualnie zajmuje tyle samo miejsca co 40$ dzisiaj (10% wzrostu). Czyli 100% wzrostu dzisiaj wygląda pozornie jakby to było 1000% wzrostu względem dawnych czasów.
EDIT:
Nie wiem czy ja się dostatecznie jasno wyrażam, ale na tych wykresach powyżej, w obu przypadkach jedna kratka zajmuje 20$. Tylko, że te 20$ kiedyś stanowiło 100% wzrostu, a dzisiaj stanowi ledwie 5% wzrostu. Bądźmy poważni. Wklejanie wykresów liniowych to jest manipulacja.
Re: Tesla
Szkoda.Tomek pisze:Ostatnio przy 300$ pisałem na Twitterze, że ciągle warto kupić akcje NFLX przed wynikami, ale po wątpliwym feedbacku dałem sobie spokój z kolejnymi rekomendacjami.
To "tylko" rekomendacje, a każdy bierze odpowiedzialność za własne decyzje.
Re: Tesla
W krajach o wysokim CIT wykazywanie się zyskiem do opodatkowanie jest błędem. Lepiej jest tak prowadzić księgowość by zysku do opodatkowanie nie było. W ten sposób firma może się rozwijać, zwiększać przychody i jej rozwój nie jest obciążony CIT. Zysk faktycznie jest ale można go albo wytransferować za granicę ( np. przez wartości niematerialne lub ceny transferowe) albo ukryć w inwestycjach.Greg pisze: Przychody mają zerowe znaczenie. Liczy się zysk... Firma nie przychodami żyje a zyskiem.
Re: Tesla
Kompletnie tego nie rozumiem. Rzeczywiście Netflix czy inne dobra cyfrowe przekraczają granice relatywnie bezkosztowo i z prędkością światłowodu. Jednak Tesla, aby sprzedawać 2 razy więcej samochodów musi zbudować 2 razy więcej fabryk i zatrudnić 2 razy więcej osób, a to kosztuje 2 razy więcej. Koszty softu nie są w tym przypadku aż tak duże.Tomek pisze:Naprawdę nikt tego nie ogarnia, że trochę się zmieniły czasy? Kiedyś, żeby American Railways podwoiły swoje przychody, to musiały położyć tory i zbudować całą infrastrukturę w Kanadzie. Dzisiaj jak Netflix chce podwoić przychody, to wystarczy że przetłumaczy napisy na inny język. Porównajcie sobie koszty. Trochę innymi miarami trzeba oceniać dzisiejszy rynek, bo z lekka świat się już zmienił.