Adrian pisze: ↑27 sie 2020, 21:46
Argumentami pro wzrostowymi wg mnie to nie tylko spadający dolar ale również znoszenie lockdownow i otwieranie ekonomii, wzrost zapotrzebowania oraz euforia na indeksach. Nie zdziwił bym się gdyby ten lub przyszły tydzien byl na Exxonie dołkiem.
Serio ? Jak narazie bezrobocie wciąż bardzo wysokie, wciąż ludzie są zwalniani (w USA). Coś się tam niby poprawia, ale baaaardzo powolutku, co wyraźnie widać na tygodniowych wskaźnikach
tutaj.
Do tego masz skok COVID w europie oraz zapowiedź Prezydenta Francji, że biorą pod uwagę drugi lockdown, choć zrobią wszystko by nie był konieczny.
To nazywasz otwieraniem ekonomii ? Bo ja widzę, że "cały czas się pali". Raz wolniej raz szybciej (jak ludzie ignorują zalecenia), ale pali się cały czas.
Muszę się zgodzić z B. Gatesem, ze kraje rozwinięte najprawdopodobniej pozbędą się COVIDa do końca 2021. I na to się nastawiam.
GacoPL pisze: ↑27 sie 2020, 21:46
Jeszcze co do dolara to tez nie bylbym taki pewny, ze spadnie.
Bardzo wątpię, że konkretny pakiet stymulacyjny pojawi się przed wyborami. Raczej jakaś pipidówka, którą uda się przeforsować Trumpowi bez batalii w Kongresie.
Bo żadna ze stron (Demokraci ani Republikanie) nie chce odpuścić, gdyż trwa zawzięta walka o władzę. Wybory tuż, tuż (Senat, Prezydent).
Adrian pisze: ↑27 sie 2020, 21:46
Nie zdziwił bym się gdyby ten lub przyszły tydzien byl na Exxonie dołkiem.
Prawda, tylko to już Tomek mówił. Czy warto trzymać stratne pozycje... Bóg wie jak długo, bo może się odbije? Czy może lepiej zrealizować stratę, tym bardziej, że są lepiej zarządzane firmy w tym przemyśle.
Czytałem o Exxonie chyba 2 noce i nie znajduję argumentów na to, że to" dobra spółka, tylko niedowartościowana".
To raczej taki Microsoft z czasów Ballmera, który potrzebuje świeżego zarządu.
Do tego akcjonariusze są chorzy. Oni gotowi by utopić spółkę, byle tylko zachować nienaruszoną dywidendę. A to nie czas na takie myślenie.
Exxon źle przewidział przyszłość, bo jego działanie oparte było na ciągłych wzrostach zapotrzebowania na ropę - pod tym kątem ponoszono inwestycje, zwiększając zadłużenie.
To miało może jakiś sens przed COVID, ale nie teraz. Teraz zostały im głównie rosnące długi, które rosną jeszcze bardziej.