Trading For a Living Live

Poprzedni wątek tutaj >> https://www.tradingforaliving.pl/forum/ ... t=535.html <<, a poniżej wrzucam dzisiejsze transakcje, które niemalże wyprztykały mnie już z gotówki w moim super hiper spekulacyjnym portfolio opartym o spółki growth/momentum. Nie ma się co ekscytować, bo to jest portfel funny money, no ale zawsze lepiej, żeby finalnie skończył na plusie niż na minusie, nie? :)
Niektóre z tych pozycji są dużo mniejsze niż inne, bo uśredniałem w ten sposób wcześniej kupione opcje, które mają już po 70-80% straty. Na początku kwietnia wrzucę podsumowanie miesiąca z wynikami.

PS. Na większości tych spółek jest fajny moment na zakup opcji, bo IV mamy o wiele niżej niż HV (np. CRWD!)

O, nie ma TDOCa?

Ostatnio niektóre spółki value/surowcowe załapały się do kategorii value, można też próbować grac na nich pod potencjalny wzrost inflacji.

O co chodzi tutaj z tym PYPL? Jakiś przypadkowy zakup i sprzedaż szybka?

Winio, Nie ma TDOC-a, bo on już był kupiony wcześniej i przyzwoicie się trzymał, więc nie uśredniałem.

Ostap_Bender, miałeś na myśli, że Value załapały się do kategorii Growth? Jeśli tak, to chętnie zobaczę jakiś przykład :)

Orzech, PYPL musiałem sprzedać, bo za bardzo się rozpędziłem z liczbą pozycji i zabrakło mi bodajże 10% do utraty płynności (excess liquidity), więc wolałem się czegoś pozbyć, żeby zwiększyć sobie ten margines bezpieczeństwa. No a wybrałem pozbycie się PYPL, bo mam już na nim dużą pozycję na głównym rachunku akcyjnym, więc uznałem, że nie ma sensu tego dublować.

Przyzwoicie jak przyzwoicie, na watchliście go miałem (podobnie z kilkoma innymi z Twojej listy) to z tego co patrzyłem jakiś czas temu na yahoo finance to kupowałeś chyba calla koło 30$, a jest po 5$ :P

Pierwszego po 31$ kupowałem, a teraz jest po 6$, ale potem jeszcze dokupiłem drugiego, żeby uśrednić. Generalnie w marcu będę pod kreską i na growth momentum i na portfelu total, ale ten dzisiejszy dzień trochę poprawi wynik końcowy, jak się sytuacja utrzyma do zamknięcia.

Nie przesadziles cos z tym Daily? :-)

Raz na milion lat i mnie się jakiś timing uda :) Akurat wydałem resztę gotówki na CALL-e tego dnia, w którym przyszło odbicie. Chciałem wkleić update po marcu, ale IB coś jeszcze nie może go wygenerować dzisiaj, więc wrzucę dopiero po weekendzie.

Ja tradycyjnie bezopcyjny, ale na odbiciu sprzedalem ARKW i wymienilem na kilka pojedynczych pozycji z najwiekszym potencjalem (ROKU, SQ, HUBS, TSLA, APPS) i okazalo sie to calkiem trafna decyzja. Zobaczymy jak dalej.

Wygenerowałem w końcu statement i... po marcu aktywny portfel jest na stracie -26%, natomiast pasywny -5.5%. Rzutem na taśmę w skali total wyszedłem jednak na kosmetyczny plus. Na zmiany kwotowe nie ma co patrzeć, bo robiłem tam ruchy gotówkowe pomiędzy subrachunkami, ale te ruchy nie wpływają na wynik.

Miesięczne obsunięcie -26% trochę boli, zwłaszcza że w lutym było -11%, no ale to jest jeszcze do przełknięcia zważywszy, że nawet pomimo tych dwóch kiepskich miesięcy portfel jest na plusie ponad +50% od startu, czyli od listopada.

Po południu zaloguję się na platformę, to wrzucę screen z tego, jak on wygląda na dzisiaj.

EDIT:
Siedem ostatnich dni pokazuje natomiast, że z każdego g... da się wyjść :)

EDIT 2:
A tak wygląda obecnie portfel:

Tomek, jakies wstepne przemyslenia dot. kupowania calli vs wystawiania opcji ?
Generalnie jestes zwolennikiem kredytowych zagran, ja tez sie ku temu sklaniam. Ale jak widac calle tez niezle potrafia dac zarobic, tylko ze wszystko zalezy od timingu. A przeciez timing to w duzej mierze fart.

Kupowanie CALL-i fajnie sprawdza się na tych spółkach, gdzie faktycznie sky is the limit. Jeśli potencjał do wzrostu jest potężny, to trochę bez sensu byłoby wystawiać opcje/spready z ograniczonym maksymalnym zyskiem. Na dokładkę, największy potencjał do wzrostu mają spółki najbardziej ryzykowne, więc nie chciałbym też trzymać takich akcji w portfelu, żeby nie utknąć z nimi na lata z zamrożonym kapitałem. Dlatego dla tych takich spółek mega-growth stosuję Long CALL-e na długie terminy. Ja mam fatalny timing, dlatego jak już, to stosuję LEAPS-y, żeby kupić sobie trochę tego czasu na wypadek pomyłki.

No ale im więcej tego robię, tym bardziej dochodzę do wniosku, że to tylko taka zabawa, żeby coś sobie powklejać na forum, bo przecież w głównym portfelu nigdy w życiu nie kupiłbym tych opcji za więcej niż, nie wiem, 5% kapitału? Ergo, przełożenie tej strategii na finalne zyski jest u mnie nieznaczne i traktuję to jako taki trochę dodatek do głównej strategii opartej na solidniejszych biznesach niż Datadog czy Roku :)

OK, dzieki za komentarz

Witam,

mam pytanie o Bull Calla na spółkę NVDA, ale to w zasadzie tylko przykład - kurs dość szybko osiągnął zakładane widełki. Jednakże z racji, iż zostało dużo czasu do wygaśnięcia opcji pozycja ta daje pewnie ok 70% zysku. Zamykasz w takiej sytuacji tak szybko, czekasz? Tutaj jest pozycja z określonym zyskiem maks, w sytuacji pustego CALLA to rozumiem, by dać zyskom rosnąć, a co robisz w tym konkretnym przypadku? yCharts pokazuje raptem kilka % upside'u.

Z góry dziękuję za odpowiedź,
pozdrawiam

Dla mnie poziom zysku czy straty na jakiejś pozycji jest bez znaczenia. Tutaj do określenia momentu zamknięcia pozycji stosuję wyłącznie wskazania upside. Na NVDA faktycznie teraz jest tylko kilka procent, ale... zwróć uwagę, że często upside spadał tu do poziomów ujemnych.

Także ja poczekam z zamykaniem tego spreada aż upside spadnie poniżej zera, mniej więcej pewnie do tego momentu:

No chyba, że wcześniej okaże się, że na spreadzie jest już jakieś 90% zysku, to wtedy bez względu na upside zabieram żetony ze stołu i idę dalej.

wczoraj pojawiło się wiele aktualizacji PT w tym dwie na poziomie 800 usd. Jeśli będzie dalszy wysyp aktualizacji w górę może się okazać że upside wzrośnie mimo zwyżki kursu.

arku pisze: ↑14 kwie 2021, 15:12 wczoraj pojawiło się wiele aktualizacji PT w tym dwie na poziomie 800 usd. Jeśli będzie dalszy wysyp aktualizacji w górę może się okazać że upside wzrośnie mimo zwyżki kursu.

Dokładnie, poniedziałkowa konferencja sporo wnosi, a aktualizacje sypią się jedna po drugiej, dzisiaj kolejna:
https://seekingalpha.com/news/3682170-n ... cpu-launch

Z tymi ich ambitnymi planami na kooperację z ARM, to dla mnie Nvidia jest taką spółką z kategorii "kup i zapomnij". Także, gdyby nie to, że mówimy tu o debetowej pozycji spreadowej z ograniczonym zyskiem, to ja bym w ogóle nie patrzył na upside, żeby szukać drogi wyjścia. Mam te akcje zresztą też w głównym portfelu.

No ale co do spreada, to parę groszy jest jeszcze do ugrania, więc póki co trzymam, zwłaszcza że termin odległy.

Jak się zapatrujecie na lekko niedocenianego przez inwestorów Intela w branży semiconductors?
Jest potencjał na growth, czy umierające value trap? :)

Ok, przez ostatnie parę lat mieli problemy i stracili przewagę konkurencyjną/innowacyjną na rzecz AMD i Nvidii jednak ciągle generują z obecnej działalności solidne revenue, mają większy budżet na r&d niż całe revenue AMD.
Wywalili ostatnio CEO który był księgowym i na jego miejsce zatrudnili inżyniera Pat Gelsinger który zna się na branży (wcześniej pracował 30 lat w intelu, ma na koncie parę istotnych patentów np.

Dodatkowo mają własne linie produkcyjne/technologię produkcji chipów a AMD zleca produkcję podwykonawcom na Tajwanie.

Ostatnio obwieścili, że będą budować foundry w USA i bezpośrednio produkować chipy zamiast outsourcować proces do Azji. Jednocześnie chipy mają być dedykowane branży auto - tam miniaturyzacja nie jest potrzebna a właśnie w technologii dalszej miniaturyzacji konkurencja już dawno odjechała Intelowi. Jak dla mnie brzmi to jak desperackie szukanie nowych źródeł przychodu bo wiedzą, że stracą udziały w rynku serwerów i PC na rzecz konkurencji.
Dodatkowo są na przegranej pozycji jeśli chodzi o starcie architektur ARM vs x86. ARM ma dużo większy potencjał, nie tylko w urządzeniach mobilnych ale i od niedawna w serwerowniach i w chipach dedykowanych dla AI i NLP.

Długoterminowo traktuję Intela jako value trap i omijam dopóki nie pokaże się prawdziwy katalizator zmiany przyszłej wartości.

Oczywiście firma nadal jest zyskowna i nie uważam, że będzie się wyłącznie staczać. Jest obecnie dość tanio wyceniona, moim zdaniem adekwatnie do potencjału. Taka obligacja o nieco większych wahaniach :)

Szału nie ma po kwietniu, no ale oba portfele (i pasywny i aktywny) w tym miesiącu były na lekkim plusie:


Od listopada odpowiednio pasywny +33%, a aktywny +38%.

+30% "szału nie ma" eh ten 2020 :).

No tak, zmienił nam się trochę punkt odniesienia, ale mam wrażenie, że po 2021 wszyscy znowu wrócimy na ziemię i nawet 11% rocznie to będzie całkiem przyzwoity zysk, którym nikt nie pogardzi :)

Tomek pisze: ↑05 maja 2021, 18:06 nawet 11% rocznie to będzie całkiem przyzwoity zysk, którym nikt nie pogardzi :)

Tomek, chyba będziemy odczuwać jeszcze większy głód, skoro od początku roku DOGE zrobił ~11 000%
Czy akcje, które po dobrych wynikach potrafią tylko spadać, mają jeszcze w ogóle jakiś sens?