Kurs złotego - jak przewidujecie runie czy będzie dalej rósł?
: 02 sie 2024, 01:21
Kurs złotego - jak przewidujecie runie czy będzie dalej rósł?
Nowe forum inwestycyjne dla ofiar pożogi
https://tradingforaliving.pl/live/
Tak jest. I z zewnątrz to dobrze widać. A jeszcze lepiej jak się rozmawia z ludźmi, którzy do PL przyjechali z zagranicy z zamiarem życia na stałe. Zresztą wystarczy choć spróbować nieco pomieszkać poza PL (ale nie jako turysta).FreeCashFlow pisze: ↑10 sie 2024, 01:16Wiecie, jak ja czytam wyłącznie zagranicznych komentatorów, to Polska jest nieraz wychwalana pod niebiosa.
To wiadomo dlaczego w opisie masz u mieszkam: Dubaj -> Warszawa i strzałka jest w prawoTomek pisze: ↑12 sie 2024, 11:26 Jak już idziemy w off-topic, to dorzucę od siebie, że ja łącznie parę lat spędziłem za granicą w różnych krajach uważanych często za topowe miejsca na świecie i finalnie w tym roku zdecydowałem, że wracamy na stałe do Polski, bo jednak jakość i komfort życia są u nas naprawdę wyższe niż w wielu bardziej rozwiniętych krajach. Zwłaszcza jak weźmiemy pod uwagę stosunek tej jakości (od infrastruktury po usługi) do ceny, jaką trzeba za nie zapłacić, to taka Warszawa, np. bije na głowę NYC czy Paryż. Nie wspominając o tym, że nie mamy w Polsce jeszcze tak wielu problemów, jak kraje zachodnie.
No ale żeby to docenić i zrozumieć, to faktycznie trzeba trochę pomieszkać za granicą jak normalny człowiek i zderzyć się z tamtejszą codziennością i realiami, np. z francuską przepotężną biurokracją, bufonadą i ostracyzmem względem obcych; z nowojorskim nieustającym zgiełkiem, chaosem, smrodem, korkiem w środku nocy, wiecznie zatłoczonymi chodnikami, na których pełno wariatów na mecie albo cracku; a wszystko to za absurdalnie wysoką cenę za takie podstawowe codzienne rzeczy, jak wizyta u dentysty, czesne w przedszkolu czy czynsz za jakąś klitkę w Hell's Kitchen pięć razy wyższy niż koszt stumetrowego apartamentu w Warszawie.
Także w Polsce dostajemy ten spokój, komfort i bezpieczeństwo, brak większych problemów społecznych z bezdomnością, narkomanią czy cotygodniowymi strzelaninami w szkołach, a do tego mamy często wyższą jakość usług, mieszkań czy infrastruktury, za które w dodatku trzeba zapłacić wielokrotnie mniej niż w dużych światowych metropoliach.
IMHO, bazując na moich doświadczeniach z ostatniej dekady i na poszukiwaniu idealnego miejsca do życia, doszedłem w końcu do dwóch wniosków: miejsca idealnego nie ma; a drugi to taki, że chyba najbliżej mu do niego Polsce (w moim przypadku konkretnie Warszawie), na którą sam tak narzekam na każdym kroku. Aczkolwiek, będąc za granicą dłużej niż miesiąc, na tamte miejsca zaczynam narzekać jeszcze bardziej. To chyba jak z tą demokracją – ustrój nie jest idealny, ale inne są jeszcze gorsze.
Cóż Warszawy nie znam, ale mogę się wypowiedzieć odnośnie aglomeracji Katowic.
Gwiazdowski ma wiele racji, np trafnie opisuje problemy polskiego sądownictwa, prawa podatkowego, itp.
Mi się wydaje, że jest też inny ważny aspekt, że jednak miejsce w którym się wychowaliśmy/dorastaliśmy zawsze będzie dla nas najważniejsze, zawsze będą tutaj się kotłowały największe i najważniejsze emocje typu pierwsze wino, pierwsze dziewczyny, pierwsze kwasy itd. itp. Dla mnie patrząc z perspektywy lat ma to jednak bardzo duże znaczenie - no jest to niezły magnes xDTomek pisze: ↑12 sie 2024, 11:26 IMHO, bazując na moich doświadczeniach z ostatniej dekady i na poszukiwaniu idealnego miejsca do życia, doszedłem w końcu do dwóch wniosków: miejsca idealnego nie ma; a drugi to taki, że chyba najbliżej mu do niego Polsce (w moim przypadku konkretnie Warszawie), na którą sam tak narzekam na każdym kroku. Aczkolwiek, będąc za granicą dłużej niż miesiąc, na tamte miejsca zaczynam narzekać jeszcze bardziej. To chyba jak z tą demokracją – ustrój nie jest idealny, ale inne są jeszcze gorsze.
Dla mnie nie. Świata w którym dorastałem i tak już nie ma. Bo nie chodzi o miejsce, ale także i czas.