Maro pisze: ↑17 mar 2021, 06:50
Besso pisze: ↑16 mar 2021, 21:32
ATH niee, miałem cenę w okolicach 267$ bodaj, już nie pamiętam dokładnie, bo zmieniłem strategię i ostatnio pozbyłem się wszystkich spółek z USA.
Nie znaczy to, że moje nastawienie do BABA się zmieniło. IMO to wciąż no-brainer, trzymać, nic nie ruszać, cierpliwie poczekać i będą wyniki.
Besso napisał byś coś więcej o strategii o nowej strategii i skąd zmiana? Od dawna byłeś long USA
Well, doprecyzowując nie mam zamiaru w 100% 'opuścić Stany'. Chcę kupić OGIG na margin, bo pieniądz jest tani i aż żal nie korzystać, a wycena OGIG też jest ok. ETF, bo nie chce mi się czytać tylu raportów, wolę się skupić na deep value w PL. Docelowo 100% kapitału na GPW/NC + margin na OGIG. Tak to sobie wymyśliłem.
Bardzo długo nie doceniałem GPW/New Connect pewnie jak większość osób z forum, bo giełdy w USA to zupełnie inna liga, ALE z czasem zacząłem zmieniać zdanie i powoli pcham kapitał na naszego rodzimego banana.
Dlaczego?
1. Mamy, jako osoby, które inwestowały w USA, przewagę w prowadzeniu reaserchu nad przeciętnym użytkownikiem Bankiera. Giełda w USA jest dużo bardziej rozwinięta, idzie za tym cała masa narzędzi do szukania dobrych spółek, strony typu gurufocus, markerscreener, ycharts i wszelkiej maści strony z analizami typu seekingalpha. Dzięki temu wiem więcej na co patrzyć, na co zwracać uwagę, nieocenione są też wpisy Tomka na blogu. Obserwuję dużo wskaźników i mogę je wykorzystać na polskiej giełdzie, gdzie nie oszukujmy się, dużo indywidualnych inwestorów patrzy na p/e, p/bv, a o altmanie, roic itd. nawet nie słyszały. Oczywiście to się zmienia i coraz więcej polskich inwestorów dokształca się i wychodzi również na zagraniczne rynki, ale myślę, że to wciąż moja przewaga nad przeciętnym Kowalskim na GPW - czyli lepszy reaserch.
2. Jest tanio, mój portfel ma obecnie p/e na poziomie w okolicach 5.
3. Nie ma dużej konkurencji. Duży gracz/fundusz/instytucja dostrzegając super spółkę często nie jest nawet w stanie zainwestować, bo nie ma płynności na spółce. W USA jest zgoła inaczej (oczywiście pomijając miliarderów i największe fundusze, które sa ograniczone do inwestowania w szerokie etfy i spółki z sp500), a rynek jest tak bardzo śledzony, że dużo ciężej na znalezienie okazji.
4. Zarabiamy (przynajmniej ja) w PLNach, więc odchodzi ryzyko walutowe (co nie jest big dealem, ale wciąż jakiś plus) + mamy przewagę analizując spółkę nad osobą z zagranicy - konferencje i q&a również w języku angielskim nie są u nas standardem. Poniekąd wpisuje się w 2 i 3 punkt. W każdym razie to też in plus.
5. Nie jestem dużym fanem wizjonerów. IMO super spółka z super przyszłością =/= super inwestycja, a mam wrażenie, że tak myśli większość osób inwestujących w Teslę i inne wynalazki z absurdalnymi wycenami. Tu można oczywiście polemizować i za 10 lat może się okazać, że nie mam racji, ale dla mnie dobra spółka z dobrą przyszłoscią po super/dobrej cenie = super inwestycja. Moje podejście do giełdy jest mocno inspirowane nauką Buffetta i Lyncha, a u nas łatwiej się szuka spółek, które wpisują się w ich wizję.
Dlatego od kilku miesięcy zwiększałem ekspozycję na GPW/NC. Na początku marca miałem 60% akcji w PL, 40% w mega capach z USA. Wciąż wierzę w spółki z giełdy w USA, które miałem (rozważałem też zamianę na small/mid capy), ale ostatecznie pójdę jednak w OGIG. Rozchodzi się tylko i aż o opportunity cost. Na ten moment mam 85% na GPW/NC, 15% cash i wystawione PUTy ITM na OGIG.
Może za pół roku zmienię zdanie, kto tam wie.. Zobaczymy jak mi będzie szło, na ten moment YTD około 9%, więc nie narzekam.