Trading For a Living Live

Bingo! Co prawda poprzedni wykres zaczyna się w samym dołku i stąd taki spektakularny "wynik", ale to jak ten wykres wygląda w nieco szerszym kontekście może dać komuś do myślenia jak działają rynki:

Co tu sie stalo? Odkryli lek na raka, sposob na pokonanie globalnego ocieplenia albo jedno i drugie?!

Poniżej kapitalizacja Tesli względem konkurencji - nie widać tutaj Taty, może to jest ten czarny koń, który będzie gonił Teslę;)

Ciekawe, że o tej Tesli i kapitalizacji względem konkurencji przypomina się tylko z okazji ATH, a jak już sobie tam skrobie swoje w średniaczkach (a i tak przecież dominuje względem konkurencji) to nie jest to w ogóle argument do wypowiedzi. ;-)

E tam Tesla, nie takie perełki leżały na krajowym podwórku. Miesiąc temu te wykresy byłyby jeszcze bardziej dobitne.

Zielony pisze: ↑26 paź 2021, 21:52 Poniżej kapitalizacja Tesli względem konkurencji - nie widać tutaj Taty, może to jest ten czarny koń, który będzie gonił Teslę;)
01.png

Tata to był value/turnaround play, a nie bet, że rozgromi Teslę. Chodziło mi o to, że na giełdzie można zarabiać pieniądze w różny sposób i niekoniecznie trzeba gonić to co najmodniejsze.
Nie śledziłem TTM, więc nie wiem co tam się podziało. Spojrzałem tylko z ciekawości i się trochę zdziwiłem, że TTM wróciło tak szybko na wyższe poziomy. To jest spółka ze swoimi szczególnymi uwarunkowaniami na indyjskim rynku, więc całkiem ciekawa do obserwacji.

Tata to był value/turnaround play, a nie bet, że rozgromi Teslę. Chodziło mi o to, że na giełdzie można zarabiać pieniądze w różny sposób i niekoniecznie trzeba gonić to co najmodniejsze.
Nie śledziłem TTM, więc nie wiem co tam się podziało. Spojrzałem tylko z ciekawości i się trochę zdziwiłem, że TTM wróciło tak szybko na wyższe poziomy. To jest spółka ze swoimi szczególnymi uwarunkowaniami na indyjskim rynku, więc całkiem ciekawa do obserwacji.

Nie pisałem tego prześmiewczo sugerując że Tata rozgromi Teslę. Raczej chodziło mi o to, że biorąc pod uwagę demografię Indii nie powinno być dużego zaskoczenia, jak w ciągu dekady pojawi się na takim wykresie firma hinduska i będzie zajmowała spory kawałek tego kółka. Kto wie, może to będzie Tata, tak jak piszesz, warto obserwować.

Tata to nie jest przypadkiem wielki przemyslowy konkromerat pokroju Hundaia?
Swoja droga jesli nadejdzie spowolnienie/recesja/stagflacja to branza automotive dostanie jako pierwsza branza.

Jest, ale one są podzielone i na giełdzie funkcjonują jako oddzielne spółki. Tutaj mamy tylko Tata Motors, która ma 100% przychodów z automotive. Miałem ją kiedyś w portfelu, ale wyrzuciłem, bo uznałem, ze wole stawiać na mniej konkurencyjne branże o większych marżach niż tandetne samochody dla ubogich.

Patrząc na wyniki do tej pory odnoszę wrażenie, że to chyba nie będzie dobry kwartał. Inwestorzy wielu spółek przeżyją zderzenie z rzeczywistością.

Jak to? Do tej pory więcej spółek niż zazwyczaj pobiło oczekiwania: https://insight.factset.com/sp-500-earn ... er-22-2021

Nie ma tu jeszcze uwzględnionego co prawda ostatniego tygodnia, ale z tego co śledzę, to większość spółek raportujących w ostatnich paru dniach tez pobiło prognozy.

Giełda nie kończy się na Apple’u i Amazonie :)

Nie patrzyłem na żadne statystki, tylko na różne spółki, które mam na watchliście. Sporo rozczarowań po wynikach, a AAPL i AMZN tylko to potwierdziły wczoraj. Ćwiartka wyników za nami, zobaczymy dalej.

EDIT: Chociaż akurat wzrost revenue w branży IT potwierdza moje odczucia:



Patrzę głównie na te spółki, bo ich wyceny szybują wysoko.

Tomek pisze: ↑29 paź 2021, 08:56 Giełda nie kończy się na Apple’u i Amazonie :)

Te dwie spoliki to lacznie 10%? calego SP500. Wiec jakiekolwiek wahania na ich kursie od razu bujaja calym nasdaqiem/ sp500.
Warto zauwazyc, ze segment AWS urosl o ponad 30%!

Natomaist spadek wynikow Appla i Amazona pokazuje, ze problem z supply chain i rosnacymi kosztami jest istotny co moze zle zwiastowac dla calej gospodarki.

Nieeee, supply chain to jest teraz tymczasowy problem techniczny. Dopóki cały czas jest mega popyt i maleje bezrobocie, a ludzie chcą wydawać pieniądze, to gospodarce nic nie grozi. Jak nie kupisz nowego iPhone’a w tym miesiącu, bo kontener z Chin sie opóźnia, to kupisz go w kolejnym miesiącu. Popyt i podaż pieniądza są najważniejsze, bo z supply chainem prędzej czy później sobie można poradzić.

No ale tak czy siak sprzedaż w kluczowym Q4 pewnie będzie niższa niż prognozy z uwagi na te problemy logistyczne, wiec kursy powinny to teraz zdyskontować.

Swoją drogą, nie chce mi sie już teraz dłubać w opisówce do sprawozdań, ale Apple może mieć sporo wrzucone w deffered revenue, które rozpoznane zostaną dopiero jak nastąpi shipping. Ja np. zamówiłem sobie nowego iPada ponad miesiąc temu, zapłaciłem oczywiście z góry, ale sprzętu dalej nie dostałem. Ze strony Apple to nie jest jednak zaksięgowane jeszcze jako przychód, chociaż mój cash już do firmy trafił i od niej nie ucieknie. W którymś miesiącu te wszystkie opłacone, ale nie dostarczone jeszcze, zamówienia zostaną jednak zaksięgowane jako przychód.

Amazon z kolei potężnie zwiększa koszty (fulfillment i workforce), co rzutuje mocno na zyski, ale to jest generalnie dobra informacja w długim terminie, bo ta inwestycja im zaprocentuje w przyszłości. AWS to faktycznie koń pociągowy sie powoli u nich robi, bo z niego największe marże. Mogliby kiedyś zrobić split i oderwać te cześć biznesu od reszty e-commerce :)

Supply chain issues rozumiem brak mozliwosc dostania komponentow produkcji np. owych polprzewodnikow, brak kontenerow (a wiec i opozniajace sie dostawy) itd. To sa czynniki ktore powinny zostac uporzadkowane w przeciagu najblizszych kwartalow i tak, patrzac z tej perspektywy jakas korekta na Amazonie czy Applu to jest teraz dobry moment na wejscie w te akcje.

Natomiast martwi mnie co innego - wzrastajaca presja placowa w USA (a sam amazon potrzebuje na swieta zatrudnic dodatkowo... 150tys ludzi :)) i przede wszystkim implikacje kryzysu energetycznego ktory w glownej mierze zostal wywolany przez anomalie pogodowa (mrozna zima). Wzrost kosztow ogrzewania, paliwa, ostatecznie tez cen zywnosci to recepta na trwale pogarszenie sie koniunktury no bo kto bedzie wymienial w danym roku iphona czy samochod jesli nagle podstawowe utilities, zywnosc czy rent drastycznie podrozaly? Dodatkowo oczekiwania konsumentow wzgledem wzrostu inflacji zmienniaja charakter zakupow w koszyku.

Jednak patrzac bardziej fundamentalnie widac zmiane w modelu handlu w przejsciu do e-commerse i pewnie pojawia sie tutaj kolejne innowacje ograniczajace dalej koszty (nie wiem autonomiczne magazyny, autonomiczne samochody rozwazace przesylki). A cloud computing power w wykonaniu AWS/Azure/Google Cloud to tak w zasadzie utility XXI wieku bez ktorego nie mozemy dalej funkcjonowac :).
Z Fanga mam Googla, Amazona i Microsoft (i nie zamierzam sie pozbywac) natomiast do biznesu Appla czy Netflixa nigdy nie mialem przekonania.
Ktore big-tech sa dla Ciebie Tomek bardziej perspektywiczne?

Tomek pisze: ↑29 paź 2021, 16:12 Nieeee, supply chain to jest teraz tymczasowy problem techniczny. Dopóki cały czas jest mega popyt i maleje bezrobocie, a ludzie chcą wydawać pieniądze, to gospodarce nic nie grozi. Jak nie kupisz nowego iPhone’a w tym miesiącu, bo kontener z Chin sie opóźnia, to kupisz go w kolejnym miesiącu. Popyt i podaż pieniądza są najważniejsze, bo z supply chainem prędzej czy później sobie można poradzić.

Racja, to nie jest tak, że logistyka jest kompletnie zatkana. Ilość towaru jaka przepływa od producentów do konsumentów się nie zmniejszyła. Generalnie półki sklepów są pełne, zwiększył się tylko czas oczekiwania na towary ze względu na zbyt małą przepustowość logistyki.
Inna sytuacja była w zeszłym roku w usługach. Jak ktoś przez pół roku nie jadał w knajpach, to po zdjęciu lockdownów nie pójdzie na 50 zaległych obiadów. To było permanentnie stracone revenue.

Tomek pisze: ↑29 paź 2021, 16:12 Swoją drogą, nie chce mi sie już teraz dłubać w opisówce do sprawozdań, ale Apple może mieć sporo wrzucone w deffered revenue, które rozpoznane zostaną dopiero jak nastąpi shipping. Ja np. zamówiłem sobie nowego iPada ponad miesiąc temu, zapłaciłem oczywiście z góry, ale sprzętu dalej nie dostałem. Ze strony Apple to nie jest jednak zaksięgowane jeszcze jako przychód, chociaż mój cash już do firmy trafił i od niej nie ucieknie. W którymś miesiącu te wszystkie opłacone, ale nie dostarczone jeszcze, zamówienia zostaną jednak zaksięgowane jako przychód.

Nie będzie widać w income statement jako revenue, ale Twoja kasa będzie już widoczna na cash flow statement. A na balance sheecie gotówka lub inny asset + deferred revenue jako liability. Algorytm sprzeda spółkę z takim 'problemem' bo revenue niedowiezione, ale analityk z głową na karku to rozczyta i nie spanikuje.

Cuda to się mogą dziać na inventory - są różne metody ustalania własności towaru w tranzycie (czyj jest ipad, który utknął na kontenerowcu zaparkowanym przed portem w Rotterdamie?) i wg tej własności różnie się to księguje w sprawozdaniach.

Tomek pisze: ↑29 paź 2021, 16:12 Amazon z kolei potężnie zwiększa koszty (fulfillment i workforce), co rzutuje mocno na zyski, ale to jest generalnie dobra informacja w długim terminie, bo ta inwestycja im zaprocentuje w przyszłości. AWS to faktycznie koń pociągowy sie powoli u nich robi, bo z niego największe marże. Mogliby kiedyś zrobić split i oderwać te cześć biznesu od reszty e-commerce :)

Dlatego to jest jedyna firma w moim portfelu polegająca na low-wage workers w USA, która nie wyleciała z niego przed tym sezonem raportowania. Przez te rosnące presje płacowe zostawiłem głównie B2B i kilka wysokomarżowych B2C.

Ostap_Bender pisze: ↑29 paź 2021, 16:32 Z Fanga mam Googla, Amazona i Microsoft (i nie zamierzam sie pozbywac) natomiast do biznesu Appla czy Netflixa nigdy nie mialem przekonania.
Ktore big-tech sa dla Ciebie Tomek bardziej perspektywiczne?

A z ciekawości - FB/META masz? Mimo świetnych fundamentów i dobrej ceny ja się zastanawiam co z tą pozycją zrobić. Ten cały metaverse jest dla mnie narazie piękną opowieścią i niczym więcej, a chcą w to pakować znaczną część zysku (zamiast oddawać w buybackach). Może się okazać, że będzie dalsza przecena i FB zostanie na niższych poziomach dopóki nie udowodnią, że da się ten metaverse rozwinąć i sensownie zmonetyzować.

lenon pisze: ↑30 paź 2021, 14:39

Ostap_Bender pisze: ↑29 paź 2021, 16:32 Z Fanga mam Googla, Amazona i Microsoft (i nie zamierzam sie pozbywac) natomiast do biznesu Appla czy Netflixa nigdy nie mialem przekonania.
Ktore big-tech sa dla Ciebie Tomek bardziej perspektywiczne?

A z ciekawości - FB/META masz? Mimo świetnych fundamentów i dobrej ceny ja się zastanawiam co z tą pozycją zrobić. Ten cały metaverse jest dla mnie narazie piękną opowieścią i niczym więcej, a chcą w to pakować znaczną część zysku (zamiast oddawać w buybackach). Może się okazać, że będzie dalsza przecena i FB zostanie na niższych poziomach dopóki nie udowodnią, że da się ten metaverse rozwinąć i sensownie zmonetyzować.

Facebooka nie mam i chyba nie bede mial, choc mnie korci by go dokupic bo obecna wycena jest naprawde atrakcyjna. Natomiast fundamentalnie ta spolka mi sie nie podoba -
1) Moim zdaniem to bedzie pierwszy FAANG ktory moze zostac rozlupany postepowaniami antymonopolowymi
2) Bardzo zly PR i momentami nieetyczny model biznesowy
3) Mam juz w portfelu googla ktory takze zajmuje sie m.in sprzedawaniem reklam

Metaverse to na chwile obecna troche futurology, ale jesli im sie uda to przerobic w jakis model biznesowy to bede zalowac ze nie kupilem :).
Ale tak jak zauwazyles - to, ze zyski reinwestuja zamiast pchac wszystko w buybucki to dobra praktyka.

Ja to nigdy nie rozumiałem ani produktu ani fenomenu zwykłego Facebooka, więc ten cały metaverse tym bardziej do mnie nie przemawia. Pewnie to jest przyszłość, pewnie jest tysiąc sposobów na to, jak ją można zmonetyzować, ale wydaje mi się to na razie jakąś odległą pieśnią przyszłości. Dlatego wolę stawiać na takie firmy i takie modele biznesowe, które rozumiem. Bardziej do mnie przemawia więc Apple, Amazon czy Google.

Pomijam już, że Facebook ma trochę nieciekawe podejście do klientów w sensie etycznym, które nie za bardzo mi pasuje. Zestawiając je z podejściem Apple'a czy Amazona, to jest niebo a ziemia, więc jakoś bardziej komfortowo czuję się jednak nie będąc właścicielem części Facebooka :)

Tomek pisze: ↑02 lis 2021, 12:30 Pewnie to jest przyszłość, pewnie jest tysiąc sposobów na to, jak ją można zmonetyzować, ale wydaje mi się to na razie jakąś odległą pieśnią przyszłości.

Przejrzalem ostatniego earning calla na ktorym oglosili metaverse i wyglada na to, ze sami nie maja na chwile obecna pomyslu jak z tego czerpac zyski.

Tomek pisze: ↑02 lis 2021, 12:30 Dlatego wolę stawiać na takie firmy i takie modele biznesowe, które rozumiem. Bardziej do mnie przemawia więc Apple, Amazon czy Google.

Brzmi jak Buffett 21 wieku :). Tyle, ze prawdziwy Buffett zatrzymal sie na innowacjach w stylu wody z babelkami albo bank wydajace karty kredytowe (no ale dywidendy, niskie P/E). Dobrze, ze chociaz kupil Apple.
Zarty na bok, ale innowacyjny biznes z dodatnia marza operacyjna i zdolnoscia do zwiekszania przychodow w tempie dwu cyfrowym to jest dzisiaj prawdziwe value.

Jeszcze bym dodal pare slow odnosnie Netflixa rowniez uznawanaego za czlonka FAANG. Nie podoba mi sie struktura kosztow w ich biznes planie - caly czas musza dodawac CAPEX na rozwoj nowych produkcji, i zwiekszajacych sie oplat za clouda Amazona.

Ostap_Bender pisze: ↑02 lis 2021, 12:48 Przejrzalem ostatniego earning calla na ktorym oglosili metaverse i wyglada na to, ze sami nie maja na chwile obecna pomyslu jak z tego czerpac zyski.

Na dniu inwestora jasno dali do zrozumienia, że nie mają zamiaru monetyzować biznesu przez kolejne 15 lat.
Whatsapp przejęli w 2014 roku i nadal nie mają "chęci" czerpać z tego zysku.

Buy back w tym roku już prawie 15 mld. W baku na ostatni kwartał 8 mld i plan na 2022 roku 50 mld.
Za taki kapitał można kupić PINS i SNAP tylko że nie ma na to szans ponieważ senatorowie z betonu socjalistycznego mogą przekonać większość, że to FB stoi za całym złem które jest w USA.
Trzeba zwiększać wydatki przy dużej inflacji aby nie ponosić strat. CFO rośnie i będzie rosło wraz z rozwojem w cyfrowej reklamie.
FB raczej nie przeistoczy się w spółkę dywidendową.

2 pytania:
Czy FB musi pokazać pomysł na monetzyccję metaversum aby zwiększać swój potencjał?
Czy FB ma lepszy pomysł co robić z gotówką przy dużej inflacji jak nie może przejmować firm?

No Buffett chyba trochę przespał transformację z coli w puszce do danych w chmurze, które są nowym utilities :)

Kiedyś czytałem (to była chyba forma wywiadu z nim, już nie pamiętam), dlaczego właściwie postawił tak mocno na Microsoft i Apple'a, skoro te wszystkie komputery osobiste to były biznesy, których on – jak sam przyznawał – kompletnie nie rozumiał i nie używał, a Buffett powiedział, że zrobił te dwa wyjątki, bo nie stawiał tam na same firmy, których rzeczywiście nie kumał, ale stawiał tam na ludzi (Gatesa i Jobsa), bo uważał, że oni akurat doskonale rozumieją, co robią. No i to mu wystarczyło.

Ja mam tak trochę z Netfliksem po przeczytaniu książki "No rules rules". Przekonuje mnie ta kultura i przekonuje mnie to podejście do tego, żeby przepłacać za swoich pracowników, żeby dawać im swobodę, żeby stawiać na kreatywne podejście do rozwiązywania problemów. CAPEX faktycznie zabójczy, ale przynajmniej mają dość prosty i skalowalny model biznesowy. Ja trzymam Netfliksa od dawna i nie zamierzam się pozbywać w przewidywalnej przyszłości, bo przekonuje mnie nie tyle sama firma, ale ludzie, którzy tam są.

Gukwa, masz rację, że Facebook faktycznie nie musi póki co udowadniać, że będzie potrafił zarabiać na swoim świecie. Wystarczy jak pokaże, że potrafi wciągnąć do niego i uzależnić od niego coraz więcej ludzi. Sposób na monetyzację w takiej sytuacji będzie drugorzędny, bo prędzej czy później on pojawi się samoistnie. Z tym nie będę dyskutował.

Myślę sobie tylko, że handel heroiną pewnie też jest szalenie dochodowy, no ale mi tam jednak nie jest po drodze z uczestniczeniem w obrocie takim produktem. Podobnie mam z Facebookiem po tym, jak zagłębiłem się kiedyś w mechanizmy jego działania.

PS. Heroina przy tym to mały pikuś :)

PS 2. A żeby jakoś zgrabnie połączyć oba wątki, to dodam, że na Netfliksie jest fajny dokument o Facebooku (ale nie tylko, bo też o Google etc.), który rzuca sporo światła na owe mechanizmy. Polski tytuł to "Dylemat społeczny". Mocno polecam!

Oj tak Social Dilemma to must have dla kazdego kto chce inwestowac w Facebooki czy inne Google :). Ogolnie zyjemy w czasach 'attention economy' gdzie ponad wszystko firmy usiluja wciagnac widza w tworzony przez siebie, uzalezniajacy jak heroina, content. Placisz albo w obejrzanych reklamach i sprzedanych danych na swoj temat, albo w abonamencie jak Netflix.

Co mnie odrzuca od Netflixa (jako inwestycji):
* Wspomniana juz wczesniej koniecznosc ciaglego zwiekszania CAPEX
* Ida w ilosc a nie jakosc
* Wszystko musi isc w parze z obecnymi wytycznymi dotyczacymi poprawnosci politycznej. Czasami content moze pojsc za daleko np. ostatni dokument "Cutties" co zniecheci czesc widzow
* Ostatecznie liczy sie jakosc tworzonych produkcji a tu chyba przegrywaja z HBO czyli disneyem. Troche z tego tortu probuje dla siebie zabrac Amazon :).
* O czas widza walcza nie tylko z innymi platformami streamingowymi ale rowniez z Google/Youtube.

Dlatego dla mnie ta walke o udzial w rynku wygra ostatecznie Google/Amazon. Czy sie stoi czy sie lezy, AWS fee dla Bezosa sie nalezy :)).

PS. W temacie ciekawych ksiazek moge polecic "Industries of the future" autor Alec Ross. Z 2016 ale ciagle aktualna.
PS2. Odnosnie innowacji technologicznych Netflixa wynalezli np. cos takiego https://www.infoworld.com/article/35432 ... ained.html

Tomek pisze: ↑02 lis 2021, 13:15 Myślę sobie tylko, że handel heroiną pewnie też jest szalenie dochodowy, no ale mi tam jednak nie jest po drodze z uczestniczeniem w obrocie takim produktem. Podobnie mam z Facebookiem po tym, jak zagłębiłem się kiedyś w mechanizmy jego działania.

Nie porównałbym social mediów do heroiny. Handle narkotykami jest uregulowany. Tutaj mamy ogromny problem z regulacją ponieważ politycy nie do końca rozumieją istotę działania. Również social media robią bardzo dużo dobrych rzeczy poprzez umożliwienie kontakt z rodziną czy darmową edukację. Tak samo jak kryptowaluty nie finansują tylko terroryzmu. Rozumiem, że jest to nieetyczne używanie algorytmów aby wydłużyć czas oglądania reklam ale to tak samo jak podgłaśnianie telewizora przez stację jak lecą reklamy. Coca-cola też od dziesięciolecia w reklamach odwojuję się do emocji aby przekazać konsumentowi że napój jest tożsamy ze szczęściem w życiu. Można uznać to za manipulację. McDonald również nie powinien kojarzyć się z czymś fajnym tylko z tłuszczami nasyconymi i zawałami serca czy udarami mózgu. Batony Mars, Snikers czy paczka Marlboro. Merck czy Abbvie które trzymają patenty przez 10 lat aby zarabiać na śmierci ludzi którzy na to nie stać. Ogólnie długo by można wymieniać i dojść do wniosku, że korporację nie są etyczne w swoich działaniach i głownie nastawione na zysk i zwiększanie przychodów czyli tym co najbardziej interesuję inwestorów.

Nie doszukałem się tematu o podatkach, a że zbliża się koniec roku i portfel inwestycyjny jakby staje się coraz grubszy - antycypując coraz wyższe podatki nasuwają mi się pytania odnośnie optymalizacji podatkowej. Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby nie płacić podatku w ogóle, ale gdzieś widziałem wykres pokazujący, że możliwość odroczenia i reinwestowania podatku bardzo znacząco poprawia wynik końcowy portfela (magia procentu składanego).

Ze znanych mi sposobów odroczenia podatku mamy:
- IKE
- księgowanie straty
czyli średnio użyteczne.

Czy zna ktoś jakieś "konstrukcje" (działalność, spółka, inne?) które umożliwiałyby takie odroczenie latami, do momentu "konsumpcji"?

Powyższe pytania dotyczą inwestycji klasycznych. Pewnie większość zainteresowanych już wie, ale w przypadku krypto obowiązek podatkowy powstaje w momencie cashowania do FIAT. Jeżeli ktoś chce odroczyć podatek wystarczy przekonwertować środki na stablecoin. Na większości giełd będzie to stablecoin dolarowy, ale w razie potrzeby jest też polska giełda, na której jest stablecoin złotowy (omega).