Cześć
Dopiero zaczynam z opcjami stąd to może głupie pytanie. Jakie wnioski można, o ile można w ogóle, wyciągnąć z ilości otwartych pozycji na dany strike? Oczywiście domyślam się że inwestorzy obstawiają ze cena w danej dacie będzie gdzieś w tej okolicy. Moje pytanie wzięło się z pewnej obserwacji, otóż na nasz wspaniały WIG20 na 19grudnia jest otwarte aż 2500 opcji PUT z strike 2200. zaciekawiło mnie to ponieważ kolejna ilość otwartych pozycji PUT to jest ponad cztery razy mniejsza, w ogóle PUTów jest ponad dwa razy więcej niż CALL z tą data.
Jak myślicie czy przy tak mało płynnym rynku opcyjnym można coś z tego wywnioskować np. że ktoś wie że WIG20 w tej dacie będzie poniżej 2200
Otwarte pozycje
Re: Otwarte pozycje
Teraz zależy czy ktoś kupuję PUTy aby spekulować na spadki czy zabezpiecza bardzo duże zakupy akcji.
Opcję głownie służą do zabezpieczanie już istniejących pozycji lub zakupów tylko że Polska to praktycznie nie ma giełdy opcji więc ciężko jakiekolwiek wnioski z tego wyciągnąć.
Moja subiektywna ocena to taka że idzie kolejna fala covid. Nie można zrobić lockdown ponieważ już brak możliwości dodruku. Dynamika inflacji zaczyna irytować wyborców. NFZ jest w czarnej dupie i już był docięty na żyletki bez wirusa. Obywateli to nie interesuję ponieważ uważają że to wina Tuska/Kaczyńskiego (niepotrzebne skreślić). Rząd stoi pod ścianą ponieważ przegra kolejne wybory jak nie powstrzyma inflacji czy nie zredukuje covida.
Tak naprawdę ani na jedno i drugie już za bardzo nie ma wpływu więc może ktoś obstawia że wszystko się zesra. WIG20 to Skarb Państwa głównie.
Walczyć z inflacją było trzeba nie rozdawać ludziom 500 plus i dawać kolejnych emerytur lub reformować służbę zdrowia kiedy była dobra koniunktura.
A tak postawiliśmy na ludzi którzy nie umieją utrzymać swojego dziecka lub żyli w niewoli podczas swojego cyklu produkcyjnego.
Teraz kiedy jest zły sentyment w gospodarce to koń na którego postawili rządzący powinien wszystko ciągnąć.
Czekam w napięciu:)
Opcję głownie służą do zabezpieczanie już istniejących pozycji lub zakupów tylko że Polska to praktycznie nie ma giełdy opcji więc ciężko jakiekolwiek wnioski z tego wyciągnąć.
Moja subiektywna ocena to taka że idzie kolejna fala covid. Nie można zrobić lockdown ponieważ już brak możliwości dodruku. Dynamika inflacji zaczyna irytować wyborców. NFZ jest w czarnej dupie i już był docięty na żyletki bez wirusa. Obywateli to nie interesuję ponieważ uważają że to wina Tuska/Kaczyńskiego (niepotrzebne skreślić). Rząd stoi pod ścianą ponieważ przegra kolejne wybory jak nie powstrzyma inflacji czy nie zredukuje covida.
Tak naprawdę ani na jedno i drugie już za bardzo nie ma wpływu więc może ktoś obstawia że wszystko się zesra. WIG20 to Skarb Państwa głównie.
Walczyć z inflacją było trzeba nie rozdawać ludziom 500 plus i dawać kolejnych emerytur lub reformować służbę zdrowia kiedy była dobra koniunktura.
A tak postawiliśmy na ludzi którzy nie umieją utrzymać swojego dziecka lub żyli w niewoli podczas swojego cyklu produkcyjnego.
Teraz kiedy jest zły sentyment w gospodarce to koń na którego postawili rządzący powinien wszystko ciągnąć.
Czekam w napięciu:)