Jak Wam się wczoraj podobała konferencja prasowa prezesa Glapińskiego?
Mnie uderzyło jak Pani redaktor z Bloomberga zapytał czy to już początek cyklu podwyżek.
Otrzymał odpowiedź w stylu nie zaprzeczam nie potwierdzam.
Wcześniej Pan Glapiński wypowiedział się, że dziecko które ma 6 lat wie kiedy RPP będzie podnosić stopy, a kiedy nie i nie trzeba do tego wiedzy ekonomicznej ani analitycznej.
Posiedzenie RPP
- Ostap_Bender
- Forumowy wyga
- Posty: 441
- Rejestracja: 14 mar 2021, 22:50
- Tu mieszkam: Brussels
Re: Posiedzenie RPP
Jaki kraj taki Volcker.
Pare miesiecy temu ktos z RPP wypowiadal sie przeciwko podwyzce stop procentowych poniewaz wyzszy koszt kredytu moglby tylko niepotrzebnie podbic inflacje :))). Oprocz tego poelcam sobie posluchac archiwalne wypowiedzi czlonka RPP Lona. Snul wizje kupowania przez NBP akcji z wigu 20.
Pare miesiecy temu ktos z RPP wypowiadal sie przeciwko podwyzce stop procentowych poniewaz wyzszy koszt kredytu moglby tylko niepotrzebnie podbic inflacje :))). Oprocz tego poelcam sobie posluchac archiwalne wypowiedzi czlonka RPP Lona. Snul wizje kupowania przez NBP akcji z wigu 20.
Re: Posiedzenie RPP
Grunt, że medal wpadł :)
https://gospodarka.dziennik.pl/news/wid ... -duda.html
https://gospodarka.dziennik.pl/news/wid ... -duda.html
Re: Posiedzenie RPP
Ta tutaj tez jest fajnie podsumowanie szczegolnie grafikawinio pisze: ↑05 lis 2021, 10:30 Grunt, że medal wpadł :)
https://gospodarka.dziennik.pl/news/wid ... -duda.html
https://stooq.pl/mol/?id=22535
- Ostap_Bender
- Forumowy wyga
- Posty: 441
- Rejestracja: 14 mar 2021, 22:50
- Tu mieszkam: Brussels
Re: Posiedzenie RPP
Mozna to tez podsumowac memem:
Re: Posiedzenie RPP
"Wczorajsza decyzja i konferencja NBP to były wydarzenia dużej wagi. Tak jak wspominałem atmosfera wokół naszego banku centralnego jest bardzo napięta, przez drastyczną bierność wobec inflacji oraz fatalną politykę komunikacyjną.
Na konferencji, już poza absurdami, najbardziej uderzająca była wypowiedź właśnie dotycząca oczekiwań rynkowych. Szeroko rozumiane rynki – inwestorzy, przedsiębiorcy, ale i „normalni ludzie” chcą wiedzieć czego się spodziewać po NBP – jakie będą stopy, czy brać kredyt, inwestować, czy uciekać z gotówki itp. Nikt nie oczekuje dokładnego przewidywania stóp procentowych, ale spodziewana jest komunikacja w stylu: jeśli inflacja w obecnych warunkach przekroczy 4%, to podniesiemy stopy. Zamiast tego była dezinformacja. Wczoraj prezes Glapiński odnosząc się do pytania w tym kontekście powiedział:
„Są podnoszone pretensje, że opinia publiczna nie wie, jakie będą przyszłe decyzje rady. Tak jak byłaby to wielka niewiadoma – prawda – jak rośnie bardzo inflacja, a opinia publiczna czy analitycy nie wiedzą jakie będą decyzje. No to małe dziecko wie, takie które potrafi pisać i czytać, coś tam. Nie mam dzieci, ale 6-latek, 7-latek na pewno wie… że jak inflacja długo rośnie i się utrzymuję i jest długotrwała, to stopy procentowe rosną, a jak jest w celu inflacyjnym i wszystko jest okey, to nie rosną. A jak trzeba pobudzić gospodarkę i inflacja jest pod kontrolą, to stopy maleją. Do tego nie trzeba być analitykiem i brać jakichś wynagrodzeń za to.”
Przepraszam, że akapit wyżej brzmi delikatnie mówiąc – chaotycznie, ale uznałem że muszę spisać go dosłownie.
Czyli podsumowując: NBP przez całe kwartały ignorował inflację silnie powyżej celu zachowując się jak struś z głową w piasku, a potem po podwyżce prezes wyjdzie i powie, że nawet 6-letnie dziecko wie, że jak jest inflacja, to będziemy podnosić stopy! Mimo, że jeszcze dwa miesiące temu mówił, że podwyżka byłaby szkolnym błędem, bo inflacja ma charakter podażowy (energia itp.) Ręce opadają.
Ogólnie gospodarczo żyjemy w bardzo interesującym czasie, jednym z tych wymiarów jest absurdalna polityka komunikacyjna NBP – coś czuje, że na ten temat powstanie wiele prac licencjackich i magisterskich."
Jest to wypowiedź Wojciecha Świder z jego FB.
Na konferencji, już poza absurdami, najbardziej uderzająca była wypowiedź właśnie dotycząca oczekiwań rynkowych. Szeroko rozumiane rynki – inwestorzy, przedsiębiorcy, ale i „normalni ludzie” chcą wiedzieć czego się spodziewać po NBP – jakie będą stopy, czy brać kredyt, inwestować, czy uciekać z gotówki itp. Nikt nie oczekuje dokładnego przewidywania stóp procentowych, ale spodziewana jest komunikacja w stylu: jeśli inflacja w obecnych warunkach przekroczy 4%, to podniesiemy stopy. Zamiast tego była dezinformacja. Wczoraj prezes Glapiński odnosząc się do pytania w tym kontekście powiedział:
„Są podnoszone pretensje, że opinia publiczna nie wie, jakie będą przyszłe decyzje rady. Tak jak byłaby to wielka niewiadoma – prawda – jak rośnie bardzo inflacja, a opinia publiczna czy analitycy nie wiedzą jakie będą decyzje. No to małe dziecko wie, takie które potrafi pisać i czytać, coś tam. Nie mam dzieci, ale 6-latek, 7-latek na pewno wie… że jak inflacja długo rośnie i się utrzymuję i jest długotrwała, to stopy procentowe rosną, a jak jest w celu inflacyjnym i wszystko jest okey, to nie rosną. A jak trzeba pobudzić gospodarkę i inflacja jest pod kontrolą, to stopy maleją. Do tego nie trzeba być analitykiem i brać jakichś wynagrodzeń za to.”
Przepraszam, że akapit wyżej brzmi delikatnie mówiąc – chaotycznie, ale uznałem że muszę spisać go dosłownie.
Czyli podsumowując: NBP przez całe kwartały ignorował inflację silnie powyżej celu zachowując się jak struś z głową w piasku, a potem po podwyżce prezes wyjdzie i powie, że nawet 6-letnie dziecko wie, że jak jest inflacja, to będziemy podnosić stopy! Mimo, że jeszcze dwa miesiące temu mówił, że podwyżka byłaby szkolnym błędem, bo inflacja ma charakter podażowy (energia itp.) Ręce opadają.
Ogólnie gospodarczo żyjemy w bardzo interesującym czasie, jednym z tych wymiarów jest absurdalna polityka komunikacyjna NBP – coś czuje, że na ten temat powstanie wiele prac licencjackich i magisterskich."
Jest to wypowiedź Wojciecha Świder z jego FB.