Czyli największe zagrożenie to ... kredyty samochdowe w/g raportu FEDu. Na tą chwilę mamy zagrożone 100MLD$, i drugie tyle na kartach kredytowych (a pisałem o coraz większej ilości defaultów nawet na kartach kredytowych).



Od razu przypomnę :



Więc patrząc na to jak ubywa nowych kredytów + ile FED sam przewiduje jako ryzyko niespłacenia, uważam, że powoli buty się palą, tylko jeszcze temperatury nie czują.

Nie wiem, w które miliardy się patrzysz, ale ja nie widzę, żeby Sandander Bank (nota bene hiszpański, a ostatnio już 2 hiszpańskie banki poleciały po dokapitalizowanie przez ECB?) odpowiadał za jakiekolwiek aktywa w grupie Santander Consumer US Holding. Patrzę się na dane z raportów

https://www.investing.com/equities/sant ... al-summary

i widzę, że na 31Mar2017 mieli 39MLD$ aktywów, więc tu nie ma nic o 77MLD$ o których pisałeś, więć może kapitałowo są powiązani jako grupa, ale SC USA Holding odpowiada sam przed sobą, bo nie wykazują w księgach żadnych danych powiązanych z grupą całą kapitałową w/g mnie.

Ale Santander Holdings USA i Santander Consumer USA Holdings to dwie różne spółki, a FED prowadził stress testy dla Santander Holdings USA (w której skład wchodzą Santander Bank i Santander Consumer). Zerknij na strukturę (tylko dane odnośnie aktywów są nieaktualne):

Ahhhhhhhh faktycznie słówko "Consumer" mi uciekło... No tak.

W sumie to coraz bardziej rozumiem idee tego bumu na auta. Swoją drogą dzisiaj jeden z pożyczkodawców sub-prime Capital One Financial (COF) nie przeszedł nawet FEDowego (bardzo naciąganego) testu. ALLY Financial nawet po ogłoszeniu zwiększenia dywidendy i buy-backu akcji też nawet kursu nie tknęło... A Santander Consumer o dziwo przeszedł, ale nie wiem czemu poczuł sie wywołany do tablicy do skomentowania dlaczego aż tak mu dobrze poszło... :

"Santander Consumer USA Holdings Inc. Provides Update on Capital Actions Following Parent Announcement of its CCAR Results"

No cóż tekst prezesa SC USA Holding to standardowe blablabla, czyli coś ala wczorajsza Yellen z kategorii, że "Krachów finansowych FED nie przewiduje po czym podwyższy stopy ;).

------------
Jason Kulas, SC's President and Chief Executive Officer, said, "We are very pleased with today's CCAR results of our parent company, SHUSA. We see today's events as continued positive progress for the Company." - very pleased a co ma chłop powiedzieć.Miał farta to coś dla ogółu trzeba powiedzieć, żeby akcje rosły

Kulas added, "Today is an important milestone for the Company, but our work to ensure that we maintain the highest standards of governance, compliance and risk management continues. SC has worked closely with SHUSA to ensure that we meet the expectations of U.S. regulators. Building on SC's culture of compliance remains a top priority for our organization." - no tak kamień milowy bo świetnie udało nam się prześlizgnąć, choć nie wiem jak przez papierowy test, który wszyscy zdają a ja tu 8% pożyczkodawców mam zweryfikowanych i 16% szykuje odpisów na zbankrutowanych kredytach bez weryfikacji dochodów...W sumie to mam farta, bo to Santander Holding przeszedł a ja się podczepiłem
-----------

Z drugiej strony nie dziwota. Oni biją na głowę ilość sub-primeów. Czy swoją głupotą pociągną innych na dno? Net charges off to w/g mnie straty/odpisy. Samo ALLY za 4Q2016 zaraportowało o 11% niższy zysk spowodowany odpisami z tytułu strat na kredytach sub-prime. To patrząc na tą tabelkę na dole... Ile Santander musi odpisać/odpisywać?



Co ciekawe w autach uknuto nowe pojęcie "Deep subprime" - czyli już dno dna z FICO poniżej 550 - a więc z zerową gwiazdką BIKu (poniżej dane na koniec 2016 do których się dokopałem) - generalnie jak nie masz pracy do tego masz 3 pożyczki z Providenta, których nie spłacasz - to damy Ci kredyt na 20% na nowe BMW, a nóż widelec go spłacisz. Ta głupota doprowadziła do tego, że już 1% kredytów sub-prime to czyste wyłudzenia kasy czyli z założenia - "I tak ani raty nie zapłacę"



Albo ja to źle rozumiem, albo 30% wszystkich pożyczek to deep-subprime. I tu ważna rzecz. Średnia wartość pożyczki sub-prime i deep sub-prime na auto waha się od 25-35k$ Czyli wcale nie takie złomy pobrali...

Nie wiem jak to zweryfikować z tymi danymi bo tu mamy średnią sub-prime i deep-subprime na poziomie 25%



Zaległości w spłacie też coraz fajniejsze :



Sprawa jest o tyle niepokojąca, że średnio ok 10-20% całego dochodu jest przeznaczane na spłatę samochodu. Wiadomo w USA życie bez auta to nie życie, bo nawet chodników nie ma ale ... w Miami już wiem czemu tyle fajnych wózków na brzegiem jeździ ;)

A mi z kolei mignął dzisiaj w TV wykres, z którego wynikało, że w latach 2013-2015 był totalny boom jeśli chodzi o liczbę nowych samochodów, które zostały oddane firmom w leasing. A więc biorąc pod uwagę czteroletni okres leasingowy, te wszystkie auta zaczną zaraz trafiać na rynek wtórny, co jeszcze bardziej zbije ceny samochodów używanych. Ergo, nawet jeśli pożyczkodawcom uda się odzyskać niespłacane auto, to jego sprzedaż na licytacji nie pokryje pewnie nawet raty pozostałej do spłaty.

A z drugiej strony, może my nie doceniamy tych subprime lenders i ich kreatywności? Może zamiast sprzedawać te długi firmom windykacyjnym i robić odpisy, zaraz ktoś wpadnie na pomysł, żeby na podstawie tych śmieciowych obligacji (w które pożyczki samochodowe już zostały upakowane) zrobić na przykład jakieś syntetyczne CDO czy inne badziewie i wcisnąć to jakimś sierotom z Islandii albo Bhutanu? Całe ryzyko zostanie przerzucone na kogo innego, a pożyczkodawcy jeszcze w dodatku zaksięgują sobie miły zysk.

Jeśli analogia do 2008 roku ma się powtórzyć, to poczekajmy tylko aż Santander czy Capital One same zaczną grać na krótko przeciwko własnym ABS-om, hedgując sobie straty z ich niespłacalności :))

Na pierwszej stronie od razu widać, ilość oddawanych aut. Natomiast analizując 1Q2016 GDP i 1Q2017 GDP największy spadek notuje się na autach (wykres ten sam praktycznie). Jednak #1 są kampery czyli mobilne domki i to już kolejny kwartał napędzają PKB USA :)




Czy to oznacza, że leasingi się oddają a w zamian nie ma nic, albo bardzo ogranicza się nowe auta na wymianę leasingu poprzez np. zakupy używek w coraz niższych cenach?

Wczoraj zajrzałem na index używek i ku mojemu zdziwieniu luksusowe znowu nurkują o 3% z miesiąca na miesiąc. Nawet TESLA wyprzedaje modele S z przeceną po 20k$ ;) co raczej potwierdza te dane :





A skąd wiesz czy już tego nie robią? Znaczy nie hedge'ują. Dałbym dużo, żeby wiedzieć :D

Hmmm, w sumie można by poprzeglądać ich SEC Fillings i poszukać czy nie skupują czasem swapów kredytowych od własnej niewypłacalności. To by dopiero był cyrk. Wtedy to już właściwie można rzucić to wszystko, machnąć ręką na cały ten zgniły zachodni świat i wyjechać spędzić resztę życia na Sri Lance...

Tomek cyrk? A co powiesz na to :



Upust za niski "Credit Score"?. Ja wczoraj jak Santander Consumer poleciał pod 13$ nakupowałem PUTów choć i tam mam CFDs otwarte na nich. Nie ma niestety wystawców na długi termin. Najdłuży to styczeń 2018... :/

No to tu powiem: cyrk do kwadratu :)

Ale jeśli sprzedawcy samochodów dają zniżki za takie rzeczy, to znaczy, że ktoś musi im te utracone korzyści rekompensować (czytaj: firmy od pożyczek subprime). Taka sama sytuacja była na kredytach hipotecznych, że molochy typu Countrywide płaciły potężne bonusy pośrednikom za "dostarczenie" klienta na dom. I to generalnie jest OK, dopóki wysokie odsetki ze spłacanej pożyczki pokryją potem ten wydatek. Jednakże słowo klucz w tym całym procederze to pożyczka, która jest SPŁACANA. No a w momencie, w którym kredyt przestaje być spłacany, to cały ten misterny system sypie się jak domek z kart.

Poprzeglądam w weekend fillingsy tego Santander Consumera z ostatniego roku i Q1, a nuż rzuci mi się w oko coś co sugeruje, że sami siebie zabezpieczają przed niewypłacalnością własnych klientów.

No to dokładamy do zabawnej historii bańki na samochodach :



Coraz zabawniej. Negative equity na samochodach już stanowi ponad 30% i rośnie (co oznacza w naszym języku, że ludzie mają coraz więcej do oddania nawet po oddaniu auta, bo używane auta - mówiąc inaczej inaczej strasznie szybko tracą na wartości.

Zobaczcie jak zweryfikowali sprzedaż nowych aut (popatrzcie jak było w 2008 roku, też zakręcała :) )



I specjalnie dla Tomka odnośnie świetnej kondycji gospodarki USA :



US Non-financial ROE. Takiego dramatu to nawet skala nie pokazuje, a gdzie giełda doszła?

Hmm, coś mi nie gra z tym ostatnim wykresem. Tutaj znalazłem dane na styczeń 2017 r. ze średnią ROE: 10,24 dla firm bez banków: http://pages.stern.nyu.edu/~adamodar/Ne ... e/roe.html

Ale tak czy inaczej, ja wcale nie zamierzam dzisiaj bronić amerykańskiej gospodarki (może poza bankami), tylko z drugiej strony nie uważam też, żeby jej stan przełożył się błyskawicznie na wyniki giełdy, bo na horyzoncie dalej aktualnych jest sporo obietnic, na których ta giełda ciągle jedzie i pewnie jeszcze trochę pojedzie.

To co przez 3 miesiące spadło z 10% do 6%? Czy 10% czy 5% - nie ma różnicy jak się popatrzy na trend.



Średni czas pożyczek na auta : prawie 70 miesięcy to jakieś 6 lat, a to oznacza w/g mojej skromnej analizy, że :

Generalnie wszyscy pobrali auta na tak długi okres, ale pobrali droższe auta na 6 lat ale patrząc na kwotę 30tys$ oznacza, że średnio z kasą.


Dziś wyniki podały koncerny samochodowe :

- Ford przyznał, że rynek samochodowy właśnie osiągnął szczyt, co najwyżej jest szansa, że może ten szczyt przesunie się na 2018 rok
- Sprzedaż Forda flotowa w czerwcu 75 583 (w dół o 13.9%). Rośnie czas składowania na stoku z 72 do 79 dni (pomiędzy Majem a Czerwcem), cała sprzedaż Forda w dół o 5% (oczekiwano -6%)
- Fiat Chrysler sprzedaż w dół w czerwcu o 7.4% (oczekiwano 7.9%)
- General Motors - rekordowe zapasy - 980454 aut na stoku - sprzedaż w dół o 4.7% (oczekiwano -3.4%). Średni czas składowania aut GM na stoku w USA to 105 dni. To wyżej niż przed bankructwem w 2007 roku (przypominam, że wyemitowali papiery na 3MLD$ aby zfinansować pension funds)
- Toyota w USA w górę o 2.1% (oczekiwano 1.2%)
- Nissan w USA w górę 2% (oczekiwano 2%)

Dla mnie to już jest takie późne żółte światło powoli przechodzące w czerwone jeżeli chodzi o rynek samochodów w USA. GM+Chrysler+Ford to ok 2/3 całej sprzedaży light vehicle sales w USA.

Tak czytając Wasze opinie oraz przedstawiane dane, można dojść do wniosku, iż skoro rynek samochodów w USA sypie się, to pierwszym beneficjentem zjazdu może być Tesla. O ile samochody są ciekawą alternatywą i zaczynają być dla mass to w sytuacji, kiedy ludzie nie będa mogli już zaciągać nowych pożyczek pod samochód to spółka może mocno oberwać. Chyba, że rozkręcą bardziej sprzedaż poza USA.

Ja tak uważam, że dostanie się teraz sporej ilości producentów automotive, no ale TESLA nie jest automotive (choć 85% jej przychodów jest ze sprzedaży aut) w/g fanów, więc nie powinna zostać nagrodzona spadkami. Ja gram na bankructwo tej firmy, Tomek na wzrosty. Dziś TESLA już wywaliła -6%, powałiła wszystkie opory i przeleciała z siłą wodospadu przez MA50, i właśnie moje shorty się wyzerowały w sensie jestem na zero, bo konsekwentnie dokładałem. Teraz każdy drop w dół to zarobek. Z TESLi to doktorat mogę napisać. Znam każdy szczegół tej spółki, każdy kontrakt, każdy spór. Tomek też uważa, że kredyty sub-prime nie dotyczą TESLi

Patrząc jeszcze ile jest konraktów na spadki NASDAQa może to wspomóc.

TESLA pokazała Model3 po czym ze 100k aut które miałbyć wyprodukowane w 2017 okazuje się, że zrobią 20k bo nie mają baterii (to taka standardowa ściema Elona), po czym przestała wraz z raportem 2Q2017 publikować "auta w tranzycie dla klientów" jawnie wskazując, że dobrze nie jest, pokazując przy tym, że 1H2017 pokazał te same wyniki co 2H2016 i mineli się znowu z forecastem.

W życiu nie byłem tak negatywnie nastawiony do żadnej spółki jak do TESLi, wiem o niej wszystko. Dla mnie ta spółka podzieli los Go-Pro czy Valeanta. Nawet złapali TESLE na oszukiwaniu przy ilości rezerwacji Modelu3 (jak ktoś anulował, to cały czas widnieje w systemie i zlicza się do całości), a słynne Gigafactory działa na 14% mocy produkcyjnych i jest ukończona w około 30%, a ok miesiąc temu wyprzedawała z upustem po 20k$ zaległości ze stoków (20/120 = 15% upustu) Modelu S. Ciekawe po co taki upust jak tak auta się sprzedają.

Teraz sprzedajemy fakty, a więc 500k Modelu3 do wyprodukowania i wzrosty sprzedaży (prze załamującym się rynku sprzedaży nowych aut). Czekamy.

Nie rozkręcą sprzedaży poza. W Chinach mają 1.5% rynku EV (A to największy rynek) i właśnie wypadli poza pierwszą 10tkę, w Europie ok 5% (2gi największy rynek) a w USA (najmniejszy rynek) 18.6% rynku. Dlatego taki szał.

Poczekajmy na wyniki finansowe za 2Q2017 z końcem Lipca ... Obstawiam EPS na poziomie -2.5$ i stratę na pozimie Free Cash Flow ok 0.75-1.00B$, fani niech szykują kaskę na dofinansowanie.

Kurczą się zapisy na Model3 :

Wiecie Panowie jaki macie problem z Teslą? Mówicie o niej w czasie teraźniejszym. Natomiast my, optymiści będący po długiej stronie rynku, do opisywania wartości tej firmy używamy czasu przyszłego :)