30.01.2019

W piątek zostały rozbudzone oczekiwania odnośnie rezygnacji z redukcji bilansu przez FED. Zostało to ujęte w WSJ.
Nie zauważyłem innych istotnych informacji więc zakładam, że to był powód osłabienie dolara i umocnienie złota.
W przypadku gdyby w środę FED nie spełnił pokładanych w nim nadziei to będziemy mieli sytuację odwrotną umocnienie dolara
i osłabienie złota.

Dzisiaj jeden z członków FED Neel Kaskhari stwierdził, że w ogóle nie widzi powodu do zaprzestania redukcji bilansu.

Złoto znajduje się na półrocznych maksimach więc technicznie ma dużą szansę na korektę.




Źródło:
https://www.wsj.com/articles/fed-offici ... 1548412201

Nie była to trafna prognoza. Powel zmienił się w gołębia po traumie jakiej doznał po jednym z wcześniejszych wystąpień kiedy zdołował rynki i od tej pory robi wszystko, żeby rynek rósł.

Pogłoski o zaprzestaniu redukcji bilansu okazały się prawdą. Co więcej była mowa o zwiększeniu bilansu więc niemiła niespodzianka dla dolara.

Czy to wystarczy, żeby zdołować dolara i podnieść rynki, mam wątpliwości bo wszyscy zwiększają swoje bilanse, a tylko USA ma dodatnie stopy procentowe. Z drugiej strony już niedługo kończymy sezon buyback blockout i zaczynamy skupowanie własnych akcji to powinno zapewnić dodatkową moc rynkom w USA.


Dzisiaj w końcu pojawią się rapoty COT, które nie były publikowane od zamknięcia rządu USA i dzięki temu będziemy mogli zobaczyć czego spodziewa się rynek ;)