czyli Tesla- inwestor to nie dla mnie :)Tomek pisze: Szybko nauczyli się, że nie ma sensu wywierać presji na składanie precyzyjnych deklaracji, żeby potem nie przeżywać rozczarowania raz po raz. Inwestorzy Tesli też powinni się tego nauczyć :)
nie no jasne, sam prowadzę obecnie inwestycję - budowę fabryki i wiadomo, że mamy obsuwy bo zawsze są. Ale jak z powodów xxx coś się obsunęło z kwietnia na wrzesień to nie obiecuję że będzie na czerwiec :)Tomek pisze: Ja prowadzę prostą kilkuosobową firmę, a wielokrotnie muszę zmieniać i weryfikować plany i założenia, bo cały czas pojawiają się jakies przeszkody i nieprzewidywalne sytuacje. To wyobrażam sobie, że ktoś kto zatrudnia trzydzieści tysięcy osób i po raz pierwszy w swojej historii próbuje zbudować masowy samochód elektryczny, może mieć tych przeszkód i problemów nieco więcej :)
Ja rozumiem Twój punkt widzenia. Do Tesli podchodzę z uśmiechem na ustach nawet jakby mi następna short- próba wyzerowała tegoroczne zyski z shortów (więcej u mnie niemożliwe- skoro już jestem na kilkunastoprocentowym plusie to nie lubię schodzić pod kreskę).