mam nadzieję, że nie - i cieszę się że jednak nie wszedłeś po moim wpisie (chociaż kto mógłby wiedzieć :D)
tu potwierdzony przebieg walnego dla zainteresowanych naszą bananową giełdą:
Cześć,
o 11.15 stawiło się kilkunastu inwestorów i jedna inwestorka, co się działo krok po kroku
Pani Notariusz nie wiedziała, że na WZA będzie tyle osób bo nikt ze spółki się z nią nie kontaktował wcześniej i nie odbierał od niej telefonów, więc siedzieliśmy w sali 4 osobowej
Nie było listy osób w siedzibie spółki wystawionej, w kancelarii też nie, notariusz dostała listę od kogoś z nas
Zapytała czy ktoś reprezentuje zarząd spółki, na co odezwał się jakiś młokos z plecakiem i tłustymi włosami "no no ch, ch, chyybaaa jaa...." i podał jej jakąś teczkę gdzie jak się okazało miał pełnomocnictwo, które wzięliśmy do wglądu i okazało się, że nie jest podpisane, więc typa zaczęliśmy przepytywać
chłopak zaczął się pocić, jąkać i że on nic nie wie, że tu kazano mu przyjść z tą teczką i tyle, wtedy ten Mateusz co na FB grupę robił zapytał "czy co, spod kiosku Cię ktoś wziął i kazał tu przyjść?" na co typ odpowiedział, że tak :D
Nastraszyli go odpowiedzialnością karną i uciekł
Za 30 minut wpadł znowu cały spocony i przyniósł te same papiery, tylko podpisane. Wtem ktoś rzucił, że Babiński tu gdzieś musi być skoro jest podpis (okazalo się, że wydrukowany po prostu z maila dokument z podpisem), a już janusze zaczęli doskakiwać do okien i szukać Babina
ludzie zaczęli się wykruszać już częściowo
zadzwonili do babińskiego i odebrał, zaczęli z nim gadać pytać a ten mówi, że oddaje firmę ludziom, powołajmy sobie radę i działajmy, jak chcemy go wymienić to rozumie, będzie mu przykro ale zrozumie (WTF), zostawia nam kontrakty w polsce i saint gobain
akcje sprzedał bo spółdzielnie manipulowały kursem i nie chciał uczestniczyć w tym procederze, więc wolał sprzedać niż się martwić o kurs (to już grubo poszedł, wszyscy parsknęli śmiechem)
ktoś ogarnął jakąś prawniczkę i jakiegoś typa co się znają niby na giełdzie i zaczęli kminić scenariusze, wpadli na walne nagle jakas laska (zajebista swoją drogą) i jakiś prezio ulizany (też wtf w ogóle się wydarzyło to nie mam pytań)
potem wyszedłem bo już miałem dosyć tej żenady
Prezes zrobił exit ze spółki, oddał ją ulicy, liczy się z wywaleniem przez RN o ile powstanie (tego nie wiem, bo wyszedłem więc nie wiem co dalej robią tam czy coś działają)
W każdym razie spółka będzie z pewnością zawieszona (nie będzie dziś obligatoryjnych danych o WZA, protokołu, nie będzie przyjętego sprawozdania za 2019 rok itp.)
Bardzo mi przykro, ale wszyscy którzy kupili akcje spółki utopili te pieniądze o ile nie zdążą sprzedać.
Wiem, że poszły info do KNF od wielu osób co byli na Walnym.
To koniec AQT.
dla potwierdzenia, tu oświadczenie comparic: https://comparic.pl/inwestorzy-aquatech ... hokE187SZM
słabe to w ch**