Hedge na spadającego dolara
Hedge na spadającego dolara
Czy/jak zabezpieczacie swoje portfele na prawdpodobne osłabianie się dolara, które nas czeka?
Mam na myśli głównie zabezpieczenie pozycji na amerykańskich firmach kupionych na amerykańskim rynku.
Nie znam się na Forex więc czy ktoś mógłby odpowiedzieć na pytanie czy można po prostu otworzyć kontrakt zyskujący w miarę osłabiania się USDPLN? Pytałem obsługi Lynx przy okazji jak to wygląda kosztowo i zdaje się, że powiedziano mi, iż jest to tylko jednorazowy koszt otwarcia pozycji. Taki kontrakt na wartość całego potrela akcji amerykańskich mógłby być otwarty całymi miesiącami.
Rozwiazanie wydaje się banalne, czy to ma sens a jeśli nie, to co ma?
Mam na myśli głównie zabezpieczenie pozycji na amerykańskich firmach kupionych na amerykańskim rynku.
Nie znam się na Forex więc czy ktoś mógłby odpowiedzieć na pytanie czy można po prostu otworzyć kontrakt zyskujący w miarę osłabiania się USDPLN? Pytałem obsługi Lynx przy okazji jak to wygląda kosztowo i zdaje się, że powiedziano mi, iż jest to tylko jednorazowy koszt otwarcia pozycji. Taki kontrakt na wartość całego potrela akcji amerykańskich mógłby być otwarty całymi miesiącami.
Rozwiazanie wydaje się banalne, czy to ma sens a jeśli nie, to co ma?
Re: Hedge na spadającego dolara
Tyle, że na forex masz rozliczanie dzienne, na kredycie, bez sensu.
Re: Hedge na spadającego dolara
Takie zabezpieczenie to nie jest żadne zabezpieczenie, bo jeśli dolar się umocni, a akcje spadną, to tracisz podwójnie, z czego raz z dźwignią.
Moim zdaniem sensownym organicznym hedgem przed słabym dolarem było by dorzucenie do portfela akcji lub obligacji z rynków wschodzących i/lub złota. Dolar jest ujemnie skorelowany z tymi aktywami, więc jeśli dolar pójdzie w dół, to obligacje EM pójdą do góry, a jeśli dolar pójdzie do góry, to obligacje przynajmniej wypłacą tych 5% odsetek.
Moim zdaniem sensownym organicznym hedgem przed słabym dolarem było by dorzucenie do portfela akcji lub obligacji z rynków wschodzących i/lub złota. Dolar jest ujemnie skorelowany z tymi aktywami, więc jeśli dolar pójdzie w dół, to obligacje EM pójdą do góry, a jeśli dolar pójdzie do góry, to obligacje przynajmniej wypłacą tych 5% odsetek.
Re: Hedge na spadającego dolara
W teorii!!
Obligacje drożały rynku rozwijających się a dolar stał w miejscu. To była dobra inwestycja :) A z tego co pamiętam ze 4 miesiące temu Tomek napisał, że poczeka aż stanieją :)
Obligacje drożały rynku rozwijających się a dolar stał w miejscu. To była dobra inwestycja :) A z tego co pamiętam ze 4 miesiące temu Tomek napisał, że poczeka aż stanieją :)
Re: Hedge na spadającego dolara
Ostatnio faktycznie rośnie jedno i drugie, ale to raczej wyjątek niż reguła:
-
- Stały bywalec
- Posty: 219
- Rejestracja: 15 gru 2018, 23:41
Re: Hedge na spadającego dolara
Daj sobie spokój z forex, to tylko taka rada.
Re: Hedge na spadającego dolara
gdog pisze: ↑05 lip 2019, 12:50Czy/jak zabezpieczacie swoje portfele na prawdpodobne osłabianie się dolara, które nas czeka?
Mam na myśli głównie zabezpieczenie pozycji na amerykańskich firmach kupionych na amerykańskim rynku.
Nie znam się na Forex więc czy ktoś mógłby odpowiedzieć na pytanie czy można po prostu otworzyć kontrakt zyskujący w miarę osłabiania się USDPLN? Pytałem obsługi Lynx przy okazji jak to wygląda kosztowo i zdaje się, że powiedziano mi, iż jest to tylko jednorazowy koszt otwarcia pozycji. Taki kontrakt na wartość całego potrela akcji amerykańskich mógłby być otwarty całymi miesiącami.
Rozwiazanie wydaje się banalne, czy to ma sens a jeśli nie, to co ma?
A co powiesz na USDPLN > 5.00??? Ja raczej idę w tą stronę... Ale gdy przy 3.30 (no dobra około 3.50-3.60) wszyscy mi pukali w głowę chwilę potem je kupowałem a mamy 3.93 to powiem szczerze, że jesteś kamikaze z tym spadkiem dolara. Zawsze gdy jest kryzys $ idzie pionowo do góry ba ... moje 60% całego portfolio to USD cash. Mam szanse? (powiem więcej ... Polska to Argentyna nr #12 ...) ... Fajnie gdy USDPL > 7.00 ...
Re: Hedge na spadającego dolara
Greg nikt nie pukał się w czoło po 3,60 przesadzasz! Jak chodziłem na zakupy.
Po następne porównywanie Polska Argentyna to lekka przesada.
Co ma dolar takiego wspaniałego w sobie? Bo jak popatrzymy na waluty na świecie to są takie co się umacniają od wielu lat i jakoś dolar w tamtych kręgach nie dominuje.
Po następne porównywanie Polska Argentyna to lekka przesada.
Co ma dolar takiego wspaniałego w sobie? Bo jak popatrzymy na waluty na świecie to są takie co się umacniają od wielu lat i jakoś dolar w tamtych kręgach nie dominuje.
Re: Hedge na spadającego dolara
sebo pisze: ↑17 sie 2019, 10:06Greg nikt nie pukał się w czoło po 3,60 przesadzasz! Jak chodziłem na zakupy.
Po następne porównywanie Polska Argentyna to lekka przesada.
Co ma dolar takiego wspaniałego w sobie? Bo jak popatrzymy na waluty na świecie to są takie co się umacniają od wielu lat i jakoś dolar w tamtych kręgach nie dominuje.
Wśród ślepców jednooki jest królem.