Strona 1 z 1

Pytania laika

: 20 sty 2018, 11:05
autor: Adam_K
Witam Wszystkich!

Po lekturze bloga i forum (świetny zbiór informacji!) mam parę prostych pytanek odnośnie inwestycji, jako osoba zielona w temacie, a chcąca się pobawić na niewielkich kwotach.

1. Chyba wszyscy zgadzacie się, że w niedługim czasie może nastąpić korekta na nowojorskim parkiecie. Pójdzie wtedy na dół indeks tamtejszej giełdy. Oczywiście przeceny zaliczą spółki amerykańskie, skoro USA dotknie recesja. Moje pytanie co ze spółkami np. chińskimi, indyjskim, etfami innych gospodarek notowanym na tamtejszej giełdzie. Czy one też zaliczą przeceny, czy wręcz przeciwnie - inwestorzy zaczną sprzedawać spółki amerykańskie i uciekać w te z innych krajów?
2. Wiadomo, że giełdy są ze sobą jakoś skorelowane. Ale też nie wszystkie. Jeśli zacznie spadać indeks nowojorski, to jakie indeksy możne przypuszczać, że nie zostaną pociągnięte? Czy w tych spadających znajdą się też te europejskie?
3. Co uważacie o indeksach giełd europejskich. Wiadomo, że w Europie zachodniej gospodarki rozwijają się już słabiutko. Ale czy nie polecacie w nie inwestować dlatego, że spodziewajcie się spadków, czy dlatego, że zarobek będzie znikomy? Mam tu na myśli np. gospodarkę niemiecką jako przechowanie w niej jakichś funduszy nie po to, żeby dużo zarobić, tylko dlatego, żeby, no właśnie - przechować kapitał. Na chłopski rozum wydaje się, że np. gospodarka niemiecka jako solidna i mocno innowacyjna nie powinna polecieć na łeb na szyję. Czy się mylę?

Re: Pytania laika

: 20 sty 2018, 12:03
autor: Tomek
Cześć, to wszystko nie jest takie proste, bo giełda nie zawsze działa w sposób logiczny, a inwestorzy nie zawsze zachowują się w sposób racjonalny, więc trudno tu cokolwiek definitywnie stwierdzać.

Jeśli w USA pojawi się JEDYNIE korekta, bez jakiegoś specjalnego światowego krachu i akcje amerykańskie zaliczą przecenę o parę procent, to taka sytuacja nie będzie miała absolutnie żadnego wpływu na notowania ETF-ów chińskich, indyjskich i tak dalej. To nie ogon macha psem, tylko pies ogonem – kurs ETF-a na giełdzie w USA uzależniony jest od ruchów instrumentów bazowych na giełdzie macierzystej (w Chinach czy w Indiach). Dopóki tam nie nastąpią spadki, to kurs ETF-a będzie się zachowywał dokładnie tak samo, jak koszyk lokalnych spółek z danego kraju (pomijam kursy walut).

Gdyby natomiast spadki zostały wywołane wystrzeleniem rakiety przez Koreę Północną w kierunku USA, to spadną wszystkie giełdy świata, bo to jest czynnik/zagrożenie globalne, które nie wiadomo jak się rozwinie. Dlatego nie można wszystkiego wrzucać do jednego worka, tylko analizować odrębnie oddzielne sytuacje i powody wystąpienia korekty (lub brak powodów). Spadki na giełdzie nigdy nie są przyczyną czegokolwiek, tylko skutkiem. Dlatego pytanie o to czy spadki w USA wywołają spadki w Europie jest niepoprawne. Wszystko zależy od czynnika, który wywołał te spadki.

Jeśli chodzi o niemiecką gospodarkę – mylenie kondycji giełdy z kondycją gospodarki to chyba najczęstsze nieporozumienie :) Wyobraź sobie, że chcesz kupić czteroletniego Mercedesa S w podstawowej wersji. Czy to jest dobry samochód? No ba. Czy to jest solidna marka? No ba. Czy firma jest innowacyjna? No ba. Czy wartość auta poleci na łeb na szyję przy jakimś gospodarczym zamieszaniu? Raczej nie. Czy to jest w takim razie dobry deal? To zależy. A zależy od tego, ile musisz za tego Mercedesa zapłacić. Jeśli 150 000 zł – to jest super deal, kupuj. Jeśli 300 000 zł to znaczy, że ten samochód jest raczej przewartościowany. Jeśli ktoś sobie życzy za niego 500 000 zł, to znaczy, że sprzedawca jest chory umysłowo i trzeba się trzymać od niego z daleka. Jeśli kupiłbyś ten (świetny przecież) samochód przy cenie 500 000 zł, to czy jego cena w następnych latach na rynku wtórnym będzie rosła czy spadała? Dalej będziesz miał w garażu świetne auto, ale jeśli chciałbyś je sprzedać po latach drożej, to raczej się zawiedziesz.

Tak samo jest z akcjami. Tak samo jest z całą giełdą. Gospodarka może być świetna, mieć solidne fundamenty, zdrowe podstawy i być generalnie w cudownym stanie z dobrymi perspektywami. Jednak czasem cena akcji/indeksu jest zbyt wysoka i ich zakup nie będzie racjonalnym przedsięwzięciem.

Pomijam już, że gospodarka Niemiec wygląda jakby się miała zwijać, a nie rozwijać w najbliższych latach.
statistic_id375203_gross-domestic-product--gdp--growth-rate-in-germany-2020.png

Re: Pytania laika

: 20 sty 2018, 13:51
autor: Adam_K
Dziękuję za szybką odpowiedź! Fajny przykład z mercedesem ;)
Rozumiem, że globalny kryzys wywołany możliwością wojny atomowej oznacza globalny kryzys także na giełdach. Ale zakładając duże spadki w USA takie jak tzw. czarny poniedziałek z 1987r. Przy analogicznej sytuacji dziś jakie giełdy polecą na dół, a na jakie to może nie mieć wpływu? Wiem już, że np. etf indeksu Brazylii powinien tego nie odczuć. Ale co np. z akcjami jakichś potentatów w innych regionów świata notowanych w Nowym Jorku? Niby ogon nie macha psem, ale z drugiej strony, czy inwestorzy nie zaczną masowo wycofywać się z giełdy wogóle, a nie tylko amerykanskich spółek, powodując spadek też tych dobrych, zagranicznych?

Re: Pytania laika

: 20 sty 2018, 14:20
autor: Tomek
Do dzisiaj chyba nikt nie wie jaka rzeczywiście była przyczyna tego krachu z 1987 roku, więc trudno prognozować, które giełdy zostaną dotknięte przez takie rzeczy, a które nie. Tu naprawdę nie ma sztywnych reguł. No i nie wspominając już, że czarny poniedziałek zaczął się w Hongkongu, a nie w USA, więc to nie giełda w USA była przyczyną, ani nawet początkiem, tylko efektem tego, co stało się w HK i po paru godzinach w Europie, a dopiero na końcu w USA i w Nowej Zelandii (linia czasu ze wschodu na zachód).

Próba prognozowania tego to tak, jakbyś chciał przewidzieć, które afrykańskie kraje zostaną dotknięte przez ebolę, jeśli epidemia wybuchnie w stolicy Liberii, a które jeśli w stolicy Sierra Leone. Kto to wie? Zbyt wiele czynników wpływa na sposób i tempo rozprzestrzeniania się wirusa, żeby móc to z góry określić i oszacować zakres zniszczeń. Tak samo jest z krachami na giełdach. Gdyby się dało to wszystko z góry przewidzieć, to nigdy do tych sytuacji by nie dochodziło, bo każdy by odpowiednio reagował zawczasu.

No ale żeby już dalej nie filozofować, to generalnie z USA nic nie mają wspólnego rynki mniejszych krajów, które nie są wplecione w całą światową sieć handlu i globalizacji, np. Pakistan, Bangladesz, Indie, Rosja. Do pewnego stopnia też Czechy, Rumunia, czy nawet Polska. W Pakistanie czy w Rosji nie ma zbyt dużo amerykańskiego kapitału, a więc krach w USA nie spowoduje, że amerykańscy inwestorzy będą ten kapitał wycofywać z lokalnych giełd.

Jednak jeśli rzeczywiście chcesz się uniezależnić od jakichkolwiek rynków akcyjnych, to postaw na inne klasy aktywów: towary, surowce, metale szlachetne, nieruchomości, whisky, wino, obrazy, waluty, fixed-income ETF, ABS-y czy na jakieś kuriozalne ETN-y, jak strategie pod merger&acquisition arbitrage, short/long VIX itd.

Re: Pytania laika

: 20 sty 2018, 17:50
autor: Adam_K
Dzięki serdeczne za wyczerpującą odpowiedź!

Co to jest merger&acquisition arbitrage oraz short/long VIX nie wiem, ale poszukam sobie :)