Obecnie inwestorzy mają rekordowo niską ilość gotówki na kontach. Wszystko poleciało w akcje/obligacje itp.



Rekordowy jest też margin debt (czyli inwestujemy za pożyczone pieniądze od brokera) - z tego powodu sam mam zaledwie 10-15% wykorzystania margin debt. Przy takim zalewarowaniu margin debt, spadek o 5-10% może wywołać lawinę tzw. margin call (czyli uzupełnienia depozytów).



Wnioski : Jak nie ma wolnego cashu, to nie za bardzo jak ma się giełda pnąć w górę (chyba, że banki centralne zaczną skupować akcje) co zresztą widać po tym :



Rekordowo SP500 nie zmienił swojej wartości od 12 dni w całej historii, a zatem :



Rekordowo niski VIX...

Wnioski : Chyba czas zwiększać krótkie pozycje...

ale jak to właśnie parę minut temu jeden z członków FEDu - Bullard - powiedział :

[quote]I don’t think low volatility or low stress necessarily signals anything.[/quote]

Zatem "Cisza nie oznacza niczego (złego)

Teraz implied volatility na SP500 wynosi... 11%. Toż to nic, tylko kupować PUT-y na spidera :) Ciekawy ten wykres o minimalnej ilości wolnej gotówki na kontach. Wystarczy właściwie drobne pyknięcie w rejonach Korei Północnej i zaraz tej gotówki zrobi się cały stos, jak ludzie zaczną wyprzedawać akcje.

No cóż rynek już nie ma siły i kasy... Wygląda na początek sporej korekty. Obstawiam 10-15% w dół. Chyba, że banki centralne zaczną skupować akcje na potęgę.

Tak w szczegółach...

SNB cały czas kupuje :)
Jeśli frank im się umocnił, efekt może być taki, że dokupią jeszcze więcej :)



Mają też akcje w WPM

źródła:

https://www.gurufocus.com/news/551624/s ... trition-co

http://www.zerohedge.com/news/2017-08-0 ... -us-stocks

Tak widziałem to z tym SNB, akurat SNB chyba najbardziej zależy na krachu, żeby stracić trochę kasy...

Projekcje analityków przed krachem w 2008 roku ... Tylko nieliczni widzieli krach niestety...

Jeszcze może być taki scenariusz, w którym administracja Trumpa ustali abolicję podatkową dla firm, które ukrywają pieniądze poza granicami. Takie są plany i dzięki temu może pieniędzy wpłynąć do kraju żeby firmy mogły robić skupowanie własnych akcji. Bush kiedyś tak zrobił i był taki sam skutek, że firmy nadmuchały tymi pieniędzmi tylko mocniej kursy własnych akcji.