Pod pretekstem tego, że wieczorem wychodzę, zrobiłem rebalancing juz. Okazało się, że przesunięcie w kierunku ryzykownych aktywów jest większe niż myślałem:

GLD: 8.6%
IEF: 42.5%
LQD: 4.0%
QQQ: 4.0%
RWX: 1.3%
SPY: 21.7%
TLT: 11.1%
VNQ: 6.7%

Jest to pierwszy rebalancing do strategii podzielonej na 3 transze, rebalancing przypada na 7, 14 i ostatni (21) dzień giełdowy miesiąca.

Przesunięcie w kierunku większej alokacji w akcje wynika z tego, że tylko 2 z 3 transz są w trybie "defensywnym". Transza rebalancowana 14 dnia miesiąca miała ostatni rebalancing 22 lutego, a więc kiedy jeszcze akcje były wysoko.

W tym momencie na minusie jest i SPY (bardzo dużym) i TLT (małym, ale jednak). Ciekawe, jakie były historyczne precedensy. Z tego co pamiętam, ale mogę się mylić, coś podobnego było na początku 2018.

Taki sobie obrazek zachowam.

Gdzie popłynęły pieniądze?

Do gotówki, za coś te makarony i zupy w puszce trzeba przecież kupować :) Jak ludzie wyprzedają już nawet złoto i obligacje, to chyba znaczy że mamy do czynienia z prawdziwą paniką.

I w futures na kawe :-)

To jeden wielki dump and pump zorganizowani przez producentów makaronu i plantatorów ryżu (że uprawia go się w północnych Włoszech to przypadek? #niesądzę).

PS. Na 15 min przed końcem TLT jest już -1.9%. Niewesoło.

glina pisze: ↑

11 mar 2020, 20:31

I w futures na kawe :-)

Nie godej, dziś spadała, a ja mam longi ;P
Za to gaz prawie cały dzień ładnie wzrastał co mnie cieszy - chyba strach przed upadłością wydobycia łupanego.

Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. To jak na razie zdecydowanie najgorszy dzień dla mojego portfela (i wtedy wracam do poprzedniego zdania).



K… orelacje mać.

Sytuacja wygląda jak wczoraj, z tą różnicą, że póki co IEF i TLT są na minimalnych plusach, ale cała reszta spada dwa razy bardziej.

Ponad -3% na godzinę przed zamknięciem rynku.

Allocate Smartly opublikowało kolejny wpis o tym, jak obecnie alokują kapitał strategie TAA. Jest też dostępna dla zalogowanych (ale niekoniecznie płacących!) użytkowników strona, które pokazuje historyczne alokacje strategii TAA. Pochodzi stamtąd np. poniższy wykres.



Obecnie średnio prawie 88% alokacji to aktywa risk-off.

Analizując te wykresy warto cały czas pamiętać, że rzeczy, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć, powiedzmy wprost: losowe, potrafią bardzo mocno zmienić obraz. A po jakimś czasie zostają jakoś tam zracjonalizowane. Dobrym przykładem jest wałkowany tu temat dnia rebalancingu.

Przypomnę, że po całym tygodniu spadków giełd na koniec lutego, stanąłem przed dylematem: czy to jest faktycznie dobry dzień na rebalancing, skoro po pierwsze wygląda na to, że giełdy jednak muszą choć trochę odbić, a po drugie, akurat małe szanse, że zrobią to w ten piątek.

Po czasie okazało się, że nie był to dzień najgorszy.

Przykładem może być np. taka strategia (akurat jest to przykład strategii o bardzo szybkiej reakcji na to, co dzieje się na rynku).



Jak widać, przy rebalancingu po 15 dnia miesiąca zaczyna ona kupować coraz więcej defensywnych aktywów. Ale jeśli ktoś pechowo wybrał dni 10-14 na rebalancing, to końcówkę lutego i połowę marca spędził załadowany w RWX (nieruchomości). Z takim efektem:



(Wczoraj RWX spadł o ponad 10%).

Tak więc kiedy ktoś powie o "efekcie końca miesiąca" warto sprawdzić, czy to nie jest efekt lutego 2020, a nie jakiegoś szczególnego zachowania rynków pod koniec tego właśnie miesiąca.

Patrząc wstecz, podział portfela na 3 transze z różnymi dniami rebalancingu jak na razie spowodował straty. Nie na zasadzie, że miałem pecha, tylko na takiej, że nie miałem szczęścia. Mam nadzieję, że kiedyś uchroni mnie przed pechem, dlatego będę się go trzymał.

A tu jeszcze bardzo wymowny obrazek, który jest ilustracją tego, o czym piszę. W 2008 roku strategie miały mnóstwo czasu na przejście w tryb "defensywny". Tydzień wcześniej/później: nie robiło to różnicy.



I na takie kryzysy były one przygotowane. Jak generałowie: do wygrywania poprzedniej wojny.

Dziś +2.09%, czyli niestety wczorajsze straty nieodrobione, nie mówiąc o tych wcześniejszych. Ale zobaczymy dalej.

Tak sobie spojrzałem na tygodniowe wyniki ETFów:

GLD: -9.06%
TLT: -7.69%
SPY: -9.46%

Wiem, że temat dnia rebalancingu jest już nieco nużący, ale pozwoliłem sobie poszukać "najgorszego" scenariusza i porównać go z najlepszym. Niestety AllocateSmartly nie ma opcji porównania wyników przy różnych dniach rebalancingu dla całych "metastrategii" (można porównywać tylko pojedyncze strategie), ale tak na oko, wygląda na to, że najgorzej było przeprowadzić rebalancing 9 dnia giełdowego (nic dziwnego: ostatni rebalancing w połowie lutego, gdy cała giełda w euforii, a potem do ostatniego czwartku włącznie po uszy w akcjach: sprzedaż w czwartek na zamknięciu i brak korzyści z piątkowego odbicia).

9 dzień giełdowy
Month to Date -11.49%
Year to Date -15.47%

21 (ostatni) dzień giełdowy
Month to Date -2.13%
Year to Date -4.60%

Nie chce mi się szukać najlepszej daty, ale bardzo możliwe, że jest to:

19 dzień giełdowy
Month to Date -3.47%
Year to Date -4.40%

Jak widać, różnice są dramatyczne. Można wątpić, czy strategia rebalancująca w 9 dzień giełdowy odrobi tak dużą stratę w ciągu kilku czy kilkunastu lat. Zapewne wiele osób, które na to spojrzy, pomyśli, że jest na giełdach "coś" co powoduje, że 9 dzień (i okolice) to dni wyjątkowo pechowe.

Nie. To po prostu wpływ jednego konkretnego krachu w 2020 roku, a nie jakaś stała tendencja.