Re: W długim terminie
: 10 kwie 2018, 12:07
Czy dobrze myślę?
Najpierw teza (oczywista): Chiny są coraz silniejsze i stanowią realne zagrożenie dla hegemonii USA na świecie.
USA - jako nie znoszący konkurencji w rządzeniu światem :) od jakiegoś czasu stara się ukręcić łeb rosnącemu w siłę chińskiemu smokowi.
Wybór rozwiązania, to unikanie bezpośrednich starć, ale zagrywki:
- demonstracje sił na Morzu Południowochińskim
- dziwne "incydenty" w portach chińskich
- wzmożona obecność sił USA w Polsce (i ciśnienie na Niemcy), którędy ma przebiegać Nowy Jedwabny Szlak,
- pożoga na Ukrainie (przez tyle lat na zmianę gaszona i wznawiana)
- konflikt z Koreą Północną
- ciśnienie na Rosję (póki co potencjalny sojusznik Chin) i osłabianie jej pozycji w Europie
- Brexit (UK nie będzie musiała prosić się Niemców i Francuzów, tylko będą kreować własną politykę w Europie, zbliżoną do tego co chce USA = osłabienie Rosji)
- sterowanie konfliktem Indie / Chiny
a z ekonomicznych:
- ściąganie USD z rynku, co powoduje jego aprecjację i tym samym zmusza do "droższych" zakupów waluty (w której rozliczana jest ropa, którą Chiny potrzebują = największy importer świata, stąd próba zbudowania alternatywnego rynku na ropę za juany oraz zakup samego długu USA)
- jako odpowiedź Chiny mogą zrezygnować z kupna długu USA (silny argument w rękach Chin) - USD tanieje, ceny na dług USA spadają (postraszenie na bazie plotki z 10 stycznia 2018) / rosną zatem rentowności długu -> uwalona druga połowa świata, także ich klienci w innych krajach. Niestety nie mają jeszcze alternatywy na dobre lokowanie swoich nadwyżek (rodzący się w bólach Jedwabny Szlak, próba ograniczenia zakupów przedsiębiorstw w USA i EU przez stronę chińską, fundamentalna słabość innych znaczących walut)
Najpierw teza (oczywista): Chiny są coraz silniejsze i stanowią realne zagrożenie dla hegemonii USA na świecie.
USA - jako nie znoszący konkurencji w rządzeniu światem :) od jakiegoś czasu stara się ukręcić łeb rosnącemu w siłę chińskiemu smokowi.
Wybór rozwiązania, to unikanie bezpośrednich starć, ale zagrywki:
- demonstracje sił na Morzu Południowochińskim
- dziwne "incydenty" w portach chińskich
- wzmożona obecność sił USA w Polsce (i ciśnienie na Niemcy), którędy ma przebiegać Nowy Jedwabny Szlak,
- pożoga na Ukrainie (przez tyle lat na zmianę gaszona i wznawiana)
- konflikt z Koreą Północną
- ciśnienie na Rosję (póki co potencjalny sojusznik Chin) i osłabianie jej pozycji w Europie
- Brexit (UK nie będzie musiała prosić się Niemców i Francuzów, tylko będą kreować własną politykę w Europie, zbliżoną do tego co chce USA = osłabienie Rosji)
- sterowanie konfliktem Indie / Chiny
a z ekonomicznych:
- ściąganie USD z rynku, co powoduje jego aprecjację i tym samym zmusza do "droższych" zakupów waluty (w której rozliczana jest ropa, którą Chiny potrzebują = największy importer świata, stąd próba zbudowania alternatywnego rynku na ropę za juany oraz zakup samego długu USA)
- jako odpowiedź Chiny mogą zrezygnować z kupna długu USA (silny argument w rękach Chin) - USD tanieje, ceny na dług USA spadają (postraszenie na bazie plotki z 10 stycznia 2018) / rosną zatem rentowności długu -> uwalona druga połowa świata, także ich klienci w innych krajach. Niestety nie mają jeszcze alternatywy na dobre lokowanie swoich nadwyżek (rodzący się w bólach Jedwabny Szlak, próba ograniczenia zakupów przedsiębiorstw w USA i EU przez stronę chińską, fundamentalna słabość innych znaczących walut)