Kris pisze:Sebo. Ok Napisz mi w jakich walutach Ty zatem trzymasz swój portfel. Jeśli nie sprawi Ci to problemu przy konlretnej walucie napisz procentowy udział. Problem polega na tym że wszystkie waluty są gówniane

Kiedyś pisałem, ale nie mam ochoty dzielić się prywatnymi rzeczami.
Ty nie czytasz Ty tylko piszesz, ile masz straty na tym dolarze?
Ja mam parę tysięcy takie życie ile Ty masz? 10tyś, 20tyś milion?
Może lepiej iść od pracy i pracować. Inwestowanie to trudny chleb.

Cezary692 już Ci wyjaśnił i to trafnie, zaczynają przybywać masowo bo widzą kasę, jak był bitcoin to w niego teraz tutaj vix i tak dalej, jak muchy do gó...
Mają problem z dzieleniem się za to chcą brać coraz więcej.


Kris zrobię tak jak TY, jaki masz ten portfel, ile kasy, gdzie, kiedy przewidujesz zmiany na rynku?
Masz dużo kasę to są doradzcy i pewnie, że Ci pomogą, nie znasz się nie pchaj się w straty.
Cisza i spokój nas uratuje.

*Kris, oddaj kasę Tomkowi lub Traderowi w zarządzanie, masz profi wysokiej klasy i spokój z tym co robić i kiedy, w miedzyczasie masz czas na nauke i samodzielne podejmowanie decyzji

https://www.tradingforaliving.pl/oferta/
dwie ostatnie zakładki i problem masz rozwiązany.

Kris pisze:na dzisiaj efekt jest taki ze tracę kupę czasu przy praktycznie nikłym proficie

To akurat dziwne nie jest, każdy musi przejść przez taki etap. Problem w tym, że nie wszyscy są go w stanie przejść.

Żeby inwestować, potrzeba trochę czasu, parę godzin dziennie, a jak jesteś inwestorem długoterminowym, to znacznie mniej.
Jednak rynki trzeba śledzić, jak nie masz czasu, albo się nie znasz, albo jak masz mało kasy to nie warto.
Jak masz dużo kasy to są specjalne oferty z portfelami i nie wierzę, że spotkałeś samych gorszych od siebie, chyba, że w openfinanse czy jakoś tak.

Kasę się traci i tyle, każdy przez to przechodzi i nie raz.
Ja kiedyś dużo straciłem i się wycofałem, ale bez tego żyć nie mogę i po paru latach powróciłem, ale też nie podchodzę materialnie za wszelką cenę, ja to lubię i bawi mnie to.

Za USD czy PLN zawsze możesz kupić złoto.

Kris pisze:I to pewnie jest najlepsze z możliwych rozwiązań (na dzisiaj efekt jest taki ze tracę kupę czasu przy praktycznie nikłym proficie)

Przez kilka lat miałem w DIF portfel modelowy ułożony do mojej strategi,i ryzyka.Byłem z niego bardzo zadowaolony,wyniki bardzo zadawalające.W saxo inwestowałem sam,wynik-mega dużo transakcji ,przebywanie na śledzenie rynku przez ponad 8 godz.dziennie,stres.Po korekcie czy krachu z pewną kwotą wrócę do tych portfeli modelowych w Dif.
Warto zobaczyć.
http://www.dommaklerskidif.pl/html/acti ... ios/pl_pl/

Tylko jedna uwaga, z małą kwotą nie warto wchodzić min to 50tyś zł ale to jest bardzo bardzo mało. 100-200 tyś zł na początek.

Dlaczego uważacie, że nie warto zacząć od inwestowania małych kwot?
Imo lepiej się sparzyć na małych pieniądzach, niż wchodzić na rynek dużą kwotą i z miejsca stracić kupę hajsu.
Doświadczenie i wiedzę można zdobywać niezależnie od tego ile zainwestowaliśmy.

Małą kwotą nie będziesz w stanie poprawnie zdywersyfikować portfela. Nie wspominając o stosowaniu nawet bazowych strategii hedgingowych przy użyciu derywatów. Googlnij sobie coś takiego jak "Kelly criterion", żeby zobaczyć ile maksymalnie procent portfela powinieneś inwestować w ramach jednej transakcji. No a dlaczego warto stosować derywaty do hedgingu portfela, to chyba ostatnich kilka dni pokazuje najlepiej :) To wszystko nie ma szans na powodzenie, jak masz za mały portfel.

Dante pisze:Dlaczego uważacie, że nie warto zacząć od inwestowania małych kwot?
Imo lepiej się sparzyć na małych pieniądzach, niż wchodzić na rynek dużą kwotą i z miejsca stracić kupę hajsu.
Doświadczenie i wiedzę można zdobywać niezależnie od tego ile zainwestowaliśmy.

Bo portfele zarządzane wymagają często minimalnej wpłaty np 50tyś zł, po następne tym portfelem zarządzają osoby i potrzebna jest większa kwota do tego, to nie jest Fundusz Inwestycyjnie gdzie wszystkie wpłaty się łączy i inwestuje, ten portfel jest Twój i tylko Twój, zarządzany przez zespół.

Jeśli mała kwota to TFI lub inwestowanie samemu na bardzo długie lata aż się uzbiera odpowiednia sumka, resztę napisał Tomek.

sebo pisze:Tylko jedna uwaga, z małą kwotą nie warto wchodzić min to 50tyś zł ale to jest bardzo bardzo mało. 100-200 tyś zł na początek.

Minimalna w Dif była 50 tys.EUR,Ja miałem w tym portfelu 200 tys.EUR./wykaz tych ETF-ów podawałem blogu Tradera/

Panowie oczywiście, że wygodniej i "bezpieczniej" inwestuje się większymi kwotami. Mówimy tu jednak o nauce inwestowania. Moim zdaniem, w takim przypadku bardzo dużo zależy od wielkości prowizji za transakcję np. jeżeli w Degiro płacę około 2 PLN min. za zakup akcji w NYSE czy 1 PLN na GPW, czy do niedawna miałem darmowe ETF-y to bez problemy mogę sobie zdywersyfikować taki portfel, nawet przy kapitale 10 000 PLN . Zakładam maksymalną prowizję np. za akcje na 0,5% ( zakup min 400 PLN/NYSE) lub ETF 1% ( zakup min. około 800 PLN, jak wrócą ETF-y w Degiro) . Oczywiście mamy tu ograniczenia, np. odpadają opcje, nie każda transakcja będzie możliwa itd., ale możemy się uczyć tracą mały kapitał, ale ... tracąc go realnie. Uważam, że na pewno jest to lepsze niż jakieś demo czy wirtualna gra. Jeżeli nasze zasady zaczną przynosić zysk, będziemy zapisywać transakcje, wyciągać wnioski, to za jakiś czas możemy zwiększyć kapitał np. x 3, x 10 itd. tak samo podnosząc minimalną jednostkę transakcji np. z 400 na 1200 PLN itd..

Chyba, nie załapałeś o czym piszemy i do kogo.
Dla kogoś kto nie zna się, nie ma doświadczenia, nie ma czasu a ma kasę, przeczytaj wcześniejsze posty.
Coś mi się wydaje, że ostatnio coś słabo idzie czytanie :)

@Sebo
Kris napisał " Dlaczego uważacie, że nie warto zacząć od inwestowania małych kwot?
Imo lepiej się sparzyć na małych pieniądzach, niż wchodzić na rynek dużą kwotą i z miejsca stracić kupę hajsu.
Doświadczenie i wiedzę można zdobywać niezależnie od tego ile zainwestowaliśmy."

Czytanie idzie mi więc całkiem nieźle dziękuję :).
Odpowiadałem na posta Krisa odnośnie nauki inwestowania za pomocą małych kwot. Pojęcie "małe kwoty" jest względne, bo dla jednego jest to 400 PLN, a dla drugiego 500 000 PLN czy więcej. To co napisałem, także jest uniwersalne i sprawdza się przy takich samych założeniach (Akcje i ETF-y) dla kwot mniejszych jak i większych - wraz ze wzrostem wiedzy i doświadczenia zmieniamy tylko później mnożnik wielkości minimalnej pozycji, który będzie nam pasował do zwiększonego kapitału. Prowizja jest ważna i musi być dobrana do "mniejszej kwoty", żeby nie wpływała znacząco na wynik transakcji.

Oczywiście można też od razu pójść na głęboka wodę lub wpłacić pieniądze na fundusz inwestycyjny czy oddać w zarządzanie , ale w większości przypadków kończy się to kiepsko.
A jak ktoś " nie zna się, nie ma doświadczenia, nie ma czasu, a ma kasę" to niech lepiej niech ją wpłaci na lokatę i zacznie inwestować jak zdobędzie wiedzę i doświadczenie (np. inwestując tylko mała częścią kapitału) , bo okaże się że kasę to on miał :) Pozdrawiam

A sorki.

Dlaczego zarządzanie kończy się kiepsko? Masz z tym jakieś doświadczenie?
Nie piszę o TFI tylko jak wspomniałem, czyli np Tomek,Trader21, Brokerzy i inne instytucje, uważasz, że nie mają wiedzy by Cię wyręczyć?
Wies tez wspomniał o DIF.
Bossa też wprowadziła ostatnio amIKE zarządzaniem portfelem w IKE czy też inne portfele.
Tak jak pisałem tam są progi wejścia min 50tyś, tam nie ma wpłaty 100zł inaczej nie ma rozmowy, więc nie możesz mieć mało kasy, wydaje mi się, że piszemy o różnych rzeczach.
Nie myl tych kolesi w openfinanse czy jakieś tam dziwne instytucje.

Teraz inne, inwestowanie małych kwot OK, liczy się systematyczność, jest jeden wielki problem, potrzeba bardzo dużo czasu i cierpliwości i tyle w temacie bo to temat o walutach więc trzymajmy się tematu, bo będzie bałagan.