Jutro Powell Vix zaczyna rosnąć :)

No jakoś ten VIX mizernie rośnie ;P

A mnie się sam portfel przetasował i myślę co poczynić - xiaomi z 3 co do wielkości pozycji jest nagle największą. Ktoś ma, sprzedaje, hodluje?

Q'bot pisze: ↑

25 sie 2020, 21:49

Nie prościej było Ci opcje kupić? ;P
Skoro mamy 3400+, to pewnie i 3500 trzeba będzie zaliczyć, dla ładnego numerka. Potem się zobaczy, bo wybory będą - spodziewałbym się ping pong'a góra-dół przez kilka miesięcy jak w 2015. Myślenie życzeniowe?

Opcjami nie postawie dobrego stop lossa bo nimi można handlować tylko w czasie sesji. Gdybym przedwczoraj kupował opcje na spadki na indeksy dzisiaj byłbym o wiele bardziej do tyłu.

Adrian pisze: ↑

25 sie 2020, 23:42

Ja dla mnie wciąż jest sporo zapasu w górę. Spółki fang i tech stają się przewartościowane a mimo to nie brakuje chętnych do ich zakupu. Cala reszta poki co laguje ale z pewnością zacznie nadrabiać. Tak jak wspomniałem jakiś czas temu ath na sp500 spowoduje gonienie za wzrostami - fomo oraz palenie shortow. Kolejny pakiet stymulacyjny pośle dolara w pierony (zreszta juz kapitał ucieka do euro) a indeksy mocno w górę. Znaczna część pieniędzy z poprzednich pakietów trafiła na gielde i tak bedzie tym razem.
Na obligacjach mamy początek korekty. Sentyment inwestorów jak i consumer confidence Wciąż na niskich poziomach, z pewnością ulegną poprawie w najbliższych tygodniach/miesiącach.
Przy ATH na indeksach nie ma oporów - sky is the limit :)

Dwucyfrowe wzrosty ze wzgledu na to, że Apple czy Tesla mają split, dajcie spokój. Jeśli to nie jest objaw entuzjazmu, FOMO itd. to nie wiem co nim jest. Szorty już od dawna są spalone. Fundusze siedzą na giełdzie w 100% co kompletnie nie pasuje do sondaży byków/niedźwiedzi, który rzeczywiście pokazuje przewage niedźwiedzi. Zresztą co ma wieksze znaczenie jakiś sondaż giełdowy bulls/bears czy realne dane pod postacią zaangażowania funduszy czy braku pozycji krótkich na rynku :) ? W dodatku bardzo duże napływy na rynek USA zagranicy to nie jest objaw strachu.

Obligacje to realnie śmieci kto przy założeniu, że inflacja ma być powyżej celu inflacyjnego przez dłuższy czas (to mówi Powell) ma ochote je trzymać. Lata 70 pokazują jak obligacje mogą stracić na wartości na wartości przy szalejącej inflacji i jak może zyskać złoto. Wszyscy to wiedzą dlatego co chwila pojawiają sie informacje o tym, że Fed bedzie skupywał obligacje i trzymał oprocentowanie w ryzach czego nie zrobił w latach 70. To tak na prawde jedyny powód, żeby spekulacyjnie kupić jakiś instrument na obligacje gdy za bardzo stracą na wartości.

Consumer confidence nie liczyłbym na to, wiele firm które dostały dofinansowania zamyka zaraz miejsca pracy.

Q'bot pisze: ↑

27 sie 2020, 13:09

No jakoś ten VIX mizernie rośnie ;P

Vix już bardziej spadać nie chce może to coś znaczy :)

Wydaje mi sie, ze widzimy praktycznie to samo ale trochę inaczej interpretujemy :) co do obligacji zgadzam się w 100% dlatego napisalem o korekcie.
Co do indeksów to sondaże dają wskazówkę, ze olbrzymia ilość gotówki leży na kontach niezainwestowana, głównie po wyprzedaży w marcu. Na przykład gdzieś czytalem ze ok 30% emerytow w USA wyprzedalo sie wlasnie w marcowym dołku a teraz patrzą jak im uciekają wzrosty. Wraz ze wzrostem cen ankietowani beda mieli bardziej bycze nastawienie, powracając na rynek. Dodatkowo dolary z pakietów pomocowych czy QE również w znacznej części trafiają na giełdy. Przez kilka kolejnych miesięcy powinniśmy również zobaczyć bardziej pozytywne dane z gospodarek, kolejny pakiet, moze jakieś wieści o szczepionce. To w krótkim, kilkumiesięcznym terminie, bo w dłuższym czeka nas katastrofa. W UK zwolnienia właściwie teraz sie zaczęły bo rzad przestaje sponsorować tzw. furlough. Kolejna fala bankructw tuż za rogiem..

Adrian pisze: ↑

27 sie 2020, 14:59

Wydaje mi sie, ze widzimy praktycznie to samo ale trochę inaczej interpretujemy :) co do obligacji zgadzam się w 100% dlatego napisalem o korekcie.
Co do indeksów to sondaże dają wskazówkę, ze olbrzymia ilość gotówki leży na kontach niezainwestowana, głównie po wyprzedaży w marcu. Na przykład gdzieś czytalem ze ok 30% emerytow w USA wyprzedalo sie wlasnie w marcowym dołku a teraz patrzą jak im uciekają wzrosty. Wraz ze wzrostem cen ankietowani beda mieli bardziej bycze nastawienie, powracając na rynek. Dodatkowo dolary z pakietów pomocowych czy QE również w znacznej części trafiają na giełdy. Przez kilka kolejnych miesięcy powinniśmy również zobaczyć bardziej pozytywne dane z gospodarek, kolejny pakiet, moze jakieś wieści o szczepionce. To w krótkim, kilkumiesięcznym terminie, bo w dłuższym czeka nas katastrofa. W UK zwolnienia właściwie teraz sie zaczęły bo rzad przestaje sponsorować tzw. furlough. Kolejna fala bankructw tuż za rogiem..

Myśląc logicznie po co tacy emeryci mieliby wracać na giełde? Ich horyzont inwestycyjny na pewno nie jest już długi. Reszta to tylko gdybanie.


Nastepny atak spekulacyjny na metale za chwile powinny być w promocji.

Nie mówię przecież, ze wszystko w rekach emerytów. To tylko przykład na to jak działają inwestorzy. Wyprzedają sie w dołkach, przez długi czas liczą na dalsze spadki, po czym budzą się z ręką w nocniku przy ath na indeksach i zaczynają gonić wzrosty. Właśnie w tym momencie jesteśmy.
Przeciętny emeryt, który pracowal w UK przez wiekszosc zycia i przeszedl na emeryturę w ciagu ostatnich kilkunastu lat posiada min £100k, a często £200-£300k na koncie emerytalnym i moze tymi pieniędzmi zarządzać. W Stanach jest pewnie podobnie. Przy czym nie przechodzi sie na emeryturę w wieku 65 lat tak jak w PL a mozna juz w wieku 55. To w zasadzie tylko dygresja.
Tak całkiem serio i bez docinek to Ty jesteś najlepszym dowodem na to jak bardzo niedzwiedzie nastroje mamy wśród inwestorów. Sam zobacz ile razy w ciągu ostatnich kilku miesięcy oczekiwales spadków. Jak to ma spadać, skoro większość myśli podobnie?
Gdybanie zarzuca mi wiele osób mniej wiecej od poziomów 2500 na SP500. Tymczasem mamy 3500 a ja dalej uwazam ze przed nami sporo wzrostów i to w trybie rakietowym.

Moje myślenie chociaż czasem zbiasowane jest w wiekszości oparte na kilku wskaźnikach, które w poprzednich przypadkach prawie, że gwarantowały spadki. To co sie dzieje teraz to jakaś aberracja, która w pewnym momencie doprowadzi do spadków proporcjonalnych do wzrostów.

Może sie myle i zaczne nowe życie jako szkoleniowiec, sprzedawca cudownych systemów itd :-)

Ja dziś wtopiłem na Exxon'ie 10,5 tys zł. Jak go wyrzucili z Dow Jones, to szala się przebrała i już chyba wszyscy uciekają.
Długoterminowych perspektyw też za bardzo nie widzę.
Przykro patrzeć jak taka spółka, niegdyś największa w publicznym obrocie, zdaje się lecieć na dno.

Z naftowych zostawiłem sobie tylko Devon'a.

Wojtas pisze: ↑

27 sie 2020, 18:00

Ja dziś wtopiłem na Exxon'ie 10,5 tys zł. Jak go wyrzucili z Dow Jones, to szala się przebrała i już chyba wszyscy uciekają.
Długoterminowych perspektyw też za bardzo nie widzę.
Przykro patrzeć jak taka spółka, niegdyś największa w publicznym obrocie, zdaje się lecieć na dno.

Z naftowych zostawiłem sobie tylko Devon'a.

Kontrariańsko powiedziałbym, że to zły moment na wyjście poprzez niski sentyment. Wg. mnie jeszcze raz w naszym życiu zobaczymy bańke na ropie i w niskich cenach warto dobierać.

Po części prawda, ale już nie je....y Exxon.

Po pierwsze. Przeczytałem tony opracowań, analiz i niestety nie możemy być pewni co do rajdu cen ropy. Tzn raczej poleci do powiedzmy 55-60$ (to pewne), ale nie wiadomo kiedy ani czy zagalopuje wyżej. Tego nikt nie wie, bo to zależy od tego jak długo będziemy się mozolić z wirusem i jakie będą działania OPEC, sankcje na Iran, itp.
Arabia Saudyjska, niesławny mistrz OPECu, zdusiła produkcje ropy na niebotycznym poziomie, która to produkcja może w każdej chwili wrócić, jeśli tylko będzie potrzeba.
Żyjemy w erze obfitości, ropy jest po prostu dużo, zwłaszcza teraz gdy USA są jej eksporterem (łupki) i też mają możliwość zwiększenia produkcji w dowolnym momencie.

A po drugie sentyment do ropy będzie spadał w miarę upływu lat. Nacisk na energie odnawialne będzie coraz większy. W Europie na pewno. W USA póki co w sondażach prowadzi Biden, a jego poglądy są w tej kwestii jednoznaczne. Do tego zobaczmy co się dzieje z Teslą i jak ludzie zaczynają szaleć na punkcie EV. Jeśli konsumenci na to masowo polecą, to będzie to kolejny cios dla firm naftowych.
Myślę, że przez COVID ludzie mogą się zwrócić znów w kierunku nauki i zacząć wierzyć klimatologom (naukowcom) których jeszcze niedawno wyśmiewali.

Tu właśnie pojawia się problem Exxon'a. Ma olbrzymi dług, wysoką dywidendę na kredyt (którą dawno powinni uciąć, ale udziałowcy Exxona są chorzy na jej punkcie), wyleciał z Dow Jones i nie ma za bardzo pomysłu na siebie na przyszłość, poza wydobywaniem coraz większej ilości ropy.
Nawet jeśli Exxon jeszcze rozbłyśnie, to przy tej jego polityce będzie to błysk przez zgaśnięciem, zanim się firmą z minionej epoki, zdychającą.
Przynajmniej tak będzie jeśli COVID będzie się przedłużał i polityka się tam nie zmieni. A co do szczepionki to jest 100 pytań - kiedy będzie, jaka będzie skuteczność, jakie efekty uboczne, jakie będą mutacje wirusa, czy da się zmusić ludzi żeby ją wzięli (bo bez tego wszystko o d... roztłuc), itd.

Jeśli już kupować, to firmę która przynajmniej jest w stanie przetrwać trudne czasy i trzyma finanse w dyscyplinie. Z dużych Chevron, z mniejszych Devon Energy lub Diamondback Energy.
O Devonie sporo poczytałem i mam pozytywne podejście, bo skupili się tam gdzie będą mieli pewne i spore zyski (Delaware Basin), sprzedając pozostałe aktywa i redukując dług oraz zapewniając gotówkę na koncie. Bez problemu pociągną min. 3 lata jeśli ceny będą mieściły się w obecnych widełkach (czyli WTI od 35$/baryłkę), a później czeka ich spory wzrost dochodów.

PS. Dobrze, że sprzedałem. Straciłbym jeszcze więcej.

Vix +13,5% coś wielkiego czai sie pod powierzchnią :>

Wszystko sie zgadza i o tym wie praktycznie każdy. Ja tylko sie skupiam na tym co dzieje sie wokół Iranu - USA - Izraela. Iran to ostatni kraj regionu bliskiego wschodzu, który USA chce zdestabilizować. Już raz był przedsmak tego co może sie stać w momencie morderstwa generała Iranu. Wojna predzej czy później sie zmaterializuje. Obstawiam przed wyborami w USA lub zaraz po.

Exxon leci na zbity ryj. Dzienne spadki są 2x większe niż drugiego molocha - Chevron'a.
A dzienne wzrosty, 2x mniejsze.
Nawet przed COVIDem ponoć płacili dywidendę na krechę. Chevron przynajmniej wtedy się nie zadłużał.

Na oba molochy patrzę średnio, ale gdybym miał Chevron'a to bym przetrzymał kryzys i nie sprzedawał ze stratą.

Moje pierwsze ekskluzywne szkolenie, pokazujące gdzie wziąłem szorty na nasdaqa opcjami :))

Ryszard Wielkouch pisze: ↑

27 sie 2020, 19:20

Moje pierwsze ekskluzywne szkolenie, pokazujące gdzie wziąłem szorty na nasdaqa opcjami :))

A skąd wiedziałeś żeby wtedy shortować.
Skąd wiedziałeś ? Skąd ?
NO SKĄD ?

PS. A tak poważnie. Widzę RSI i widzę odbicia od kanału. Trzeciego wskaźnika nie znam.

PS2. Bardzo ładnie wyrysowany wykres. Gratuluję!

Mają rozmach .. . Nawet małej korekty nie chcą zrobić :)

Trzeci składnik to ilość pozycji krótkich do długich. Im niżej na wykresie tym wieksze przekonanie co do wzrostów i pewność rynku.