Coś się DAX nie może dziś podnieść z kolan - nawet GPW zachowuje się przyzwoicie, a we Frankfurcie taki marazm...
Jeszcze jedna taka sesja na RBW i będę na plusie ze średnią 12PLN - wczoraj to była najlepiej rosnąca spółka +43%, dziś +39%.

Macie dziś jakieś plany zakupowe? Skoro giełda w US znowu zastopowana, choć spółki w premarkecie na delikatnym plusie, to pewnie w pierwszych minutach mogą być okazje.

Ja kolejne zakupy dopiero jeśli będą dalsze większe spadki. Co miałem kupić już kupiłem. Zbieram pieniądze na przyszłe zakupy.

No to Delta leci dalej ale niestety na południe

@Besso

The point is, ladies and gentleman, that greed, for lack of a better word, is good. Greed is right, greed works. Greed clarifies, cuts through, and captures the essence of the evolutionary spirit. Greed, in all of its forms; greed for life, for money, for love, knowledge has marked the upward surge of mankind.

Gordon Gekko
Rozmawiamy o fundamentach a nie o chciwości czy timingu. Zakup CCL jest tylko wytrychem umysłowym, który odnosi się do innych wielu dziedzin gospodarki jak podroze, linie lotnicze, wydobycie ropy, kina, imprezy sportowe, kasyna i tak dalej. W dzisiejszej sytuacji, kiedy wirus szaleje, jest to fatalny zakup. Sygnałem do zakupu nie jest sama cena, a cena w relacji do otaczającej nas sytuacji. Jeśli wierzysz w odbicie typu V i szybki powrót do normalności zakup ma sens. Ponieważ oceniam że sytuacja jeszcze się pogłębia, a nie zaczyna wracać do normalności na zakupy jeszcze nie czas. Zresztą BA miał problemy z oprogramowaniem w MAXie i miało być 2-3 miesiące i pasażerowie będą bezpieczni a my inwestorzy bogaci. How about now? 102$ i leci na dół. Wracając do wirusa, kolejna fatalna informacja może popchnąć rynek następne 20-30% na dół. Panikę już mamy, a media dolewają benzyny do ognia, dodatkowa kwarantanna, zerwanie łańcuchów dostaw i mamy kryzys w całej rozciągłości.
W tym momencie zamykają wieżę na Midway (drugie lotnisko Chicago) bo kilka osób ma virusa. Please, kto z inwestorów w linie lotnicze brał coś takiego pod uwagę?

Plastic Tofu pisze: ↑

18 mar 2020, 13:08

Wracając do wirusa, kolejna fatalna informacja może popchnąć rynek następne 20-30% na dół. Panikę już mamy, a media dolewają benzyny do ognia, dodatkowa kwarantanna, zerwanie łańcuchów dostaw i mamy kryzys w całej rozciągłości.

Ale czy coś jeszcze może się wydarzyć po takiej wyprzedaży? Rządy ogłoszą koniec świata i się rozejdą do domów? Ustawowo zakażą wszystkim oddychania, aż do odwołania? Może to myślenie życzeniowe z mojej strony, ale ja bym się szybciej spodziewał news'a, który choć na kilka dni spowoduje intnsywne wzrosty.

Dobrze choć, że kawa dziś zdrowo rośnie, bo reszta portfela (pomijając GPW) to szkoda gadać...

Myślę, że nie ma tutaj o co kruszyć kopii. Nikt z nas nie wie jak długie i jak głębokie będą spadki. CCL może spaść i kolejne 50%. Zakup można uzasadniać fundamentami, ale timing już jest kwestią całkowicie subiektywną.

Q'bot pisze: ↑

18 mar 2020, 13:33

Plastic Tofu pisze: ↑

18 mar 2020, 13:08

Wracając do wirusa, kolejna fatalna informacja może popchnąć rynek następne 20-30% na dół. Panikę już mamy, a media dolewają benzyny do ognia, dodatkowa kwarantanna, zerwanie łańcuchów dostaw i mamy kryzys w całej rozciągłości.

Ale czy coś jeszcze może się wydarzyć po takiej wyprzedaży? Rządy ogłoszą koniec świata i się rozejdą do domów? Ustawowo zakażą wszystkim oddychania, aż do odwołania? Może to myślenie życzeniowe z mojej strony, ale ja bym się szybciej spodziewał news'a, który choć na kilka dni spowoduje intnsywne wzrosty.

Dobrze choć, że kawa dziś zdrowo rośnie, bo reszta portfela (pomijając GPW) to szkoda gadać...

Twoja wypowiedź jest totalnie życzeniowa bo nie zawiera żadnych faktów tylko nadzieję. Nie powiem, że życzę sobie tego samego, ale nie jest to poparte faktami. Czy rządy ogłoszą koniec świata? Wyobraź sobie wpis w temacie Rastignaca o portfelu długoterminowym, że przyjdzie wirus podobny do grypy i cena akcji CCL będzie na granicy jednocyfrowej. Wyobraź to sobie pół roku temu. Albo zamknięte kraje? Ludzi zamkniętych w domach?
Niezależnie od tego jakie mamy zdania tutaj są ludzie na ogół optymistyczni, z jakimiś oszczędnościami, z finansami w ryzach. Duża część społeczeństwa żyjąc od czeka do czeka, może być uziemiona finansowo na długi okres czasu. To pogłębi spadki, może spowoduje głeboką depresję w gospodarce. Czas poczekać na światełko w tunelu i wtedy przyjdzie czas na zakupy.

Plastic Tofu pisze: ↑

18 mar 2020, 14:00

Czas poczekać na światełko w tunelu i wtedy przyjdzie czas na zakupy.

Niby rozsądne, tylko co uczynisz w hipotetycznej sytuacji, gdy indeksy zaliczą np. 4 dni z rzędu po +6% lub więcej procent? Kupisz na zdechłym kocie? A może będziesz czekał na powrót do przetestowania dołka?
Bo ja znam siebie na tyle dobrze, że wiem, iż po odbiciu już nie kupię... A jeśli cena nie wróci, to najbliższe lata będę sobie pluł w brodę ;P
O, i właśnie wpadł CCL po 10 z groszami i trochę Nokii

Choć to akurat jest najmniejszy problem. Problem to mam z shortami na VIX'ie i longami DAXie, które są coraz bardziej głodne, a na tych drugich większych szans na powrót nie widzę ;/

Żyjąc w teraźniejszości zwykle wydaje nam się, że to szansa życia. Natomiast codziennie można znaleźć okazje. Czasem się nam udaje czasem nie, ale takie szanse pojawiają się co chwilę.
A jak rynek spadnie 4 dni z rzędu o 6%? To co z tym pluciem w brodę?
Jeszcze raz:
1 Pojawił sie wirus
2 Ekonomia zwalnia
3 Kwarantanna
4 Dzisiaj jest 45 dni do szczytu zachorowań w USA
5 Kazde następne działanie jest bardziej restrykcyjne
6 Ropa prawie za darmo
7 Strach i panika

Można tak długo. Moja teza mówi, że jesteśmy w niewiele lepszej sytuacji niż na początku tych spadków poza jednym elementem ceną akcji. Ja czekam na zmianę któregoś z tych elementów aby zacząć kupować. Sama cena nie znaczy nic bez realiów ją otaczających. Kupno dzisiaj ccl może być fatalnym ruchem gdy okaże się, że ta firma zbankrutuje.

Jak tak dalej pójdzie to ccl będzie handlowany poniżej 5... i szybkim krokiem dogoni go delta.. magia

Też mi się wydaje, że na prawdziwie odbicie trzeba jeszcze poczekać do magicznej formułki dotyczącej liczby zachorowań w USA "increase is slowing". Tak było w Chinach i od tego momentu gdy m.in. BBC i inne stacje podały podobną wiadomość dotyczącą Chin giełdy na świecie zaczęły odbijać.
Oczywiście, pytanie - czy to opanowanie epidemii uratuje gospodarki i czy nie wchodzimy w dłuższy okres spadków związanych z recesją.
Ale tyle jest teraz okazji, jestem niespokojny i kusi mnie przycisk "buy"...
Jeśli CCL nie zbankrutuje lub nie rozwodni akcji to jest jasne, że zakup nawet w tej cenie w perspektywie długoterminowej da niezły zysk, może nawet kilkaset procent bo ludzie wrócą na te cruisery prędzej czy później.
Pamiętacie Immoeast (obecnie Immofinanz)?

Plastic Tofu pisze: ↑

18 mar 2020, 14:44

Żyjąc w teraźniejszości zwykle wydaje nam się, że to szansa życia. Natomiast codziennie można znaleźć okazje. Czasem się nam udaje czasem nie, ale takie szanse pojawiają się co chwilę.
A jak rynek spadnie 4 dni z rzędu o 6%? To co z tym pluciem w brodę?
Jeszcze raz:
1 Pojawił sie wirus
2 Ekonomia zwalnia
3 Kwarantanna
4 Dzisiaj jest 45 dni do szczytu zachorowań w USA
5 Kazde następne działanie jest bardziej restrykcyjne
6 Ropa prawie za darmo
7 Strach i panika

Można tak długo. Moja teza mówi, że jesteśmy w niewiele lepszej sytuacji niż na początku tych spadków poza jednym elementem ceną akcji. Ja czekam na zmianę któregoś z tych elementów aby zacząć kupować. Sama cena nie znaczy nic bez realiów ją otaczających. Kupno dzisiaj ccl może być fatalnym ruchem gdy okaże się, że ta firma zbankrutuje.

To już jest chyba panika albo poważna panika:

https://www.bnnbloomberg.ca/company-new ... ak~1923824

i na moje oko helikopter to już chyba nie jest, to jest ulewa :)

Każdy mieszkaniec USA ma otrzymać 1k

Ciekawe czy nielegalnym tez dadza :-)

Tomek, czy można poprosić o linka do ostatniego live?

Carnival Corp
NYSE: CCL
8,77 USD −3,94 (31,00%)

oj tam tylko 31%... chore..