EM rosna solidnie. Wszystko zgodnie z planem :-)

Marek pisze: ↑

03 mar 2020, 16:40

glina pisze: ↑

03 mar 2020, 16:33

A to ktos jeszcze wierzy, ze to FED steruje rynkiem? Juz od wielu lat to rynek steruje FEDem :-)

To pewno byłby temat na długie rozważania i długą dyskusję. Być może rynek steruje FED-em, ale FED też coś ma do powiedzenia. To nie jest czarno-białe.

Niby armagedonista, ale akurat lubie go poogladac. Jest na temat rat i FEDu w odniesieniu do obecnej sytuacji. Filmik z zeszlego tygodnia.
https://youtu.be/gjEf42R1i-I

Dziś jest jeden z tych dni, kiedy wiem po co trzymam górników w portfelu ;]
@glina - ale coś te chińskie technologie się średnio sprawują ostatnio - ludzie przestali patrzeć w monitory i wreszcie wylegli na spacer?

Może tym razem ktoś się pokusi o wróżenie z fusów?

Ciężko coś ustawiać ale powinno być pogłębienie na Co najmniej 2860 później odbicie. Jest ciekawie.

Zabawy techniką ciąg dalszy. Patrzcie od czego odbił dzisiaj SPX:

Rastignac pisze: ↑

03 mar 2020, 22:13

Zabawy techniką ciąg dalszy. Patrzcie od czego odbił dzisiaj SPX:

kreski kreskami, ale odbił się idealnie od połowy korpusu poprzedniej W1. DJ30 i Nasdaq zresztą też, a DAX nawet tam nie doszedł. Jeśli nie zostanie to podciągnięte w dalszej części tygodnia to dla mnie mocno propodażowa wymowa.

Nie chce być tym co mówi że będzie najgorzej, ale mam wrażenie że jak w grudniu 2018 były spadki to niemal wszyscy ( ze mną na czele ) wierzyli że to już krach, ladowali się po uszy w shorty i czekali. A teraz mam wrażenie że wszyscy nawet w najbardziej amatorskich grupach cieszą się że w końcu udało im się coś kupić dobrego i taniego - nie wiem czy to dobry prognostyk ,że każdy się tak pewnie czuje i ze stoickim spokojem czeka na rozwój wydarzeń.

Co za różnica? Od ochrony przed dużymi spadkami jest odpowiednia alokacja portfela i zarządzanie ryzykiem. Stoicki spokój nie wynika z umiejętności jasnowidzenia i przewidywania poziomów S&P 500 w przeciągu następnych 12 miesięcy, tylko z wiedzy co się robi. Spore spadki możemy mieć w tym roku, za rok albo za 5 lat.
Bawienie się w timing i "przewidywanie" rynków to strata czasu i najczęściej pieniędzy. Ile osób wklejało tu swoje "scenariusze"? Ile z nich się sprawdziło?

Maro pisze: ↑

03 mar 2020, 23:25

A teraz mam wrażenie że wszyscy nawet w najbardziej amatorskich grupach cieszą się że w końcu udało im się coś kupić dobrego i taniego - nie wiem czy to dobry prognostyk ,że każdy się tak pewnie czuje i ze stoickim spokojem czeka na rozwój wydarzeń.

Załóżmy, że wybór Sandersa na prezydenta powoduje krach - wtedy kasa ma szansę wreszcie popłynąć na rynki rozwijające się, skoro w usa nie będzie sensu inwestować ;)

Najlepszy prognostyk to intensywnosć spadków - czym efektowniej spada, tym większe szanse na odbicie. Przynajmniej taki mi się utarł schemat po latach podziwiania wykresów.

Maro pisze: ↑

03 mar 2020, 23:25

Nie chce być tym co mówi że będzie najgorzej, ale mam wrażenie że jak w grudniu 2018 były spadki to niemal wszyscy ( ze mną na czele ) wierzyli że to już krach, ladowali się po uszy w shorty i czekali. A teraz mam wrażenie że wszyscy nawet w najbardziej amatorskich grupach cieszą się że w końcu udało im się coś kupić dobrego i taniego - nie wiem czy to dobry prognostyk ,że każdy się tak pewnie czuje i ze stoickim spokojem czeka na rozwój wydarzeń.

Dokładnie tak! Inwestorzy maja uspiona czujność.. Uważam ze to jest ostatni pullback przed krachem, pisalem o tym kilka tygodni temu jeszcze przed korektą. Wspomniałem również, ze banki centralne beda zmuszone dalej luzować po powikłaniach po wirusie no i proszę co się dzisiaj stalo.. uważam, ze to nie koniec luzowania i bardzo prawdopodobne jest, ze FED oficjalne zapowie kolejne QE na następnym posiedzeniu. Na tej podstawie pozycjonuje sie pod wściekłe wzrosty na zlocie i indeksach. To wszystko powinno skończyć sie wzrostami na kształt paraboli i równie szybko spaść. Liderami powinny byc spółki wydobywcze, które niezemsko oberwały podczas tej korekty..

Ale czarnowidzenie :-). To nie jest zaden krach. To co najwyzej tymczasowy shift z growth do value. 370 skladowych SP500 ma yield wiekszy niz 10-latki. Z oczywistych wzgledow ceny musza zostac skorygowane, jesli wzrost zostal wyhamowany na blizej niezdefiniowany okres.

A "odpowiednia alokacja portfela" nie jest przewidywaniem przyszłości? Przecież tak się alokuje portfel, żeby w przyszłości przyniósł jak największy zysk (risk adjusted). Czyli zakłada się jakiś scenariusz (lub też kilka scenariuszy).

reuptake pisze: ↑

04 mar 2020, 09:13

A "odpowiednia alokacja portfela" nie jest przewidywaniem przyszłości? Przecież tak się alokuje portfel, żeby w przyszłości przyniósł jak największy zysk (risk adjusted). Czyli zakłada się jakiś scenariusz (lub też kilka scenariuszy).

Nie, portfel alokuje się tak, żeby odpowiadał twojej sytuacji i oczekiwaniom. Ale nawet jeśli zakładasz tylko maksymalizację zysku przy minimalizacji zmienności to sama alokacja nie jest przewidywaniem przeszłości. Nie alokujesz np portfela 60/40 bo WIESZ co się stanie z rynkiem w przeciągu najbliższego roku, dwóch czy pięciu lat. Wręcz przeciwnie, nie wiesz co się stanie, więc się przygotowujesz mniej więcej na to co się stać może. Czyli akceptujesz, że w przypadku krachu część akcyjna zjedzie, obligacyjna wzrośnie i mimo, że będziesz miał obsuwę, to jednak mniejszą niż w przypadku portfela 100%, bo nie jesteś gotowy na takie jazdy.
Przewidywanie to jest jak ktoś tutaj przychodzi i rozwija swoje wizje typu "za kilka miesięcy SPX straci 50% wartości, bo będąc kompletnym amatorem jestem oczywiście w stanie to przewidzieć, w przeciwieństwie to tysięcy profesjonalistów zarządzających funduszami, którzy tego nie potrafią".

Mówiąc inaczej: jak kupujesz ubezpieczenie AC na swój drogi samochód, to nie twierdzisz, że wiesz kiedy będziesz miał wypadek. Twierdzisz, że jak go będziesz miał to takie AC ci się przyda i wolisz taką kolej rzeczy niż ryzyko całkowitej straty wartości samochodu. Choć wypadku możesz nigdy nie mieć!

Petrus pisze: ↑

29 lut 2020, 12:21

Tak myśląc z drugiej strony, nie to żebym był fanem od teorii spiskowych to dziwne że:
- epidemia wybucha w chinach kiedy USA ma problem ze wzrastającymi wpływami chin,
- w takim Iranie nagle pojawia się ten wirus i tak ładnie się rozprzestrzenia, a w takich Indiach jest cisza
- ubija głównie osoby chore i po 60ce, nieproduktywne dla rządów i finansjery
- gospodarka siada i nie ma pomysłu jak ja naprawić ciągle drukowanie nie rozwiązuje problemu więc taki coronowirus to super przykrywka będzie na co zrzucić
- idealny materiał aby usd oraz obligacje amerykańskie miały wzięcie
- a przy okazji jak ubić gotówkę i przejść na kartę lub płatność smartfonem, na banknotach mogą być zarazki
To tak na szybko;)

Odnośnie ostatniego
https://portal.abczdrowie.pl/swiatowa-o ... ez-gotowke

Absolutna panika na rynku obligacji
US30Y dzis od rana -9.5% (i jedzie dalej!)

Co wy na to?

Chyba sobie dzis kupie TMV (Direxion Daily 20+ Year Treasury Bear 3X Shares)