Stock Market Crash 2018 - live comments

[Gregory]

Ja mam z tego co wiem Greg stoi z boku ale może coś się zmieniło. Ja mam bo lubię ryzyko. Aktualnie mam 15 różnych pozycji. Pisałem bodajże w piątek że na FU500/ staram się być dokładnym co instrumentu/ widzę RGR w kanale spadkowym, zagrałem pod niego i zamknąłem 21:59. Było ryzyko. Uzasadnienie. Od kilku dni przed ub. piątkiem od zerowej do 15 ciągnęli do góry po to aby spaść po 15. Potem okazało się że najarali się jak szczerbaty na suchary na pójście dalej a to było już realizacją formacji.

[Gregory]

Akcje teraz nie. To co mam to się obecnie nie liczy. Teraz gapię się jak sroka w gnat SP500. zakładam z ruchomym stopem. Natomiast jeśli chodzi o akcje to łakomym okiem patrzę na ABX i AUMN, NXE ale to byłby horyzont 12-16 m-c. Z ETF mam URA

[Gregory]

No i proszę zrobili iRGR o którym pisałem. Zrobili, 2 baksy zabrakło do 100% normy. Ciekawe, skoro dopięli swego to czy się skorekcą. Co prawda nie ma żadnego istotnego oporu aż dopiero ostatni potwierdzony szczyt na +/- 2900. No dobra niech będzie 2834 ale to gowniany opór.

Mam jeszcze jedną teorię co do gwałtownej zmiany kierunku, ale przez wzgląd na przyzwoitość a także lęku przed okrzyknięciem mnie paranoikiem raczej nie będę się rozpisywał w tej materii. Zwłaszcza że słowo pisane często lubi się materializować a ja jutro mam mecz legii i to w godzinach realizacji zysków.

[Greg]

W sumie jak poker to siedzenie w krzakach i czekanie to tak :)

BoJ - mówi o nieskończonej ilości QE - w myśli o słabszym Yenie
ECB - chce opodatkować firmy tech - w myśli o słabszym EUR

FED - mówi o podwyżkach stóp dalszych i QT i to USD słabnie a Yen i EUR zyskuje ... crazy :)

Cały ten teatrzyk to zabawa banków centralnych w utrzymanie rynków, bo inaczej zbankrutują wszyscy dookoła, od rządu USA, po fundusze emerytalne. Nie zostało nam nic innego jak zadrukować świat do nieskończoności. Niestety, o ile akcje są w stanie puścić wyżej, to długu za bardzo nie maja jak sterować - za duży rynek nawet dla banków centralnych, to dług przełamuje potem firmy...

Zastanawia mnie zatem kto przy tak niskiej płynności kupuje. Myślałem, że ludzie - trochę w tym racji, ale chyba ludzie są tak zalewarowani i bez oszczędności, że chyba cashu już brak, wychodzi na to, że teraz bank centralny gra sobie sam ze sobą... Niby bullish, ale ten miesiąc od najbardziej wykupionego rynku do najbardziej wyprzedanego w ułamku sekundy to aż strach się bać co dalej. Idąc tym tempem, to chyba Amazon każdego dnia powinien tak z +50$ do cen akcji dodawać. 70% wzrostów giełdowych to Amazon, Google, Facebook, Netflix, Nvidia, Cisco i cośtam jeszcze...

I najważniejsze :

Gartman zamknął shorty i poszedł dziś LONG :)

[Greg]

Przepraszam Cię Gregory, że posta usunąłem ale nie ten guzik mi się wcisnął.

Tak banki centralne grają do jednej bramki modląc się o to, żeby nic się nie wysypało.

FED dba o ceny akcji

ECB chce zadbać o to aby skupować obligacje takich bankrutów jak Włochy, Hiszpania itp itd...

BoJ - chyba faktycznie wierzą, że drukując w nieskończoność pobudzą gospodarkę, której nie udało się pobudzić od 30-lat...

Problem jest taki, co zrobią jak firmy zaczną upadać z powodu ogromnego długu i zaległości w spłatach kredytów -> bo to nas czeka następne.

[Gregory]

Nic się nie stało. Żeby tylko takie błędy człowiek popełniał. Lepiej taki niż zamiast kupno to sprzedaż. Na bazie mojego wpisu i Twojego coś mi się roi w mojej głowie ale jeszcze zbyt wcześnie aby o tym pisać. W moim zawodzie podstawowym podstawą prawidłowej terapii jest dokładne przemyślane badanie.
Według Twoich tez powinniśmy mieć krach lub pogłębioną korektę a jej nie ma. W moim przekonaniu trzeba przerewidować całe spojrzenie i odpowiedzieć sobie na pytanie. Dlaczego jej nie ma. I komu i dlaczego jest niepotrzebna. Na tą chwilę tak na szybko uważam że żadnego krachu w najbliższym czasie nie będzie. Na wykresach będzie coś w rodzaju boczniaka lub powolnego pełzania do góry z okresowymi wpadkami w postaci 5-7% spowodowanymi wcale nie kluczowymi danymi ale błahymi. Takie korekty dla przeczyszczenia atmosfery. Bo co się dzieje po kluczowych złych danych. Krótkotrwały płytki spadek zanim się rozbuja otrzymuje kontrę. Słowem maskowanie.

[Greg]

Jak każdy oczekuje pogłębionej korekty w przeciągu 1-2 dni od ostatnich spadków to już nie moja wina ... Ratowali, ratowali i wyratowali, ale znowu dochodzimy do naszej głównej zabawy :

Nikt spadków nie chce - to w 100% prawda, ale dobiliśmy pod ścianę i jakoś to trzeba rozwiązać :

dolar spada, 10Y rosną -> presja na akcje. Dziś znowu 10Y=2.87, a giełda już na minusie już w premarkecie.
dolar rośnie, 10Y spadają -> też presja na akcje, bo ostatnie 30% wzrostów było wywołane prognozami o wzrostach przychodów spowodowanych tańszym dolarem.

Kółko zamknięte -> jakkolwiek byś to ugryzł to ponownie będziemy mieli to samo. Nie mogę sobie wyobrazić jaki cud musiałby się stać. Banki centralne podeszły już po prostu pod ścianę. Jedyne co mi przychodzi na myśl, to potężne QE - o tak to puści giełdy do góry... Ostatni ruch odbijający to po prostu jakiś cud w historii giełdy. Nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem. To był ratunek i potęga plunge protection teamu w/g mnie, połączony z short coveringiem - znowu wszyscy zadowoleni jak to jutro będzie 2900 a po jutrze 3000...

Jak puścisz wyżej inflację i ceny akcji to będziesz miał więcej takich danych. Potężny wzrost liboru daje już pierwsze objawy "szoku kredytowego" :

-Home sales dropped almost 8% in January.
-There are over 300K new homes for sale, highest supply of homes since 2009.
-Mortgage rates are UP

Takie dane doprowadzą to niezłego kryzysu finansowego. Ale widać, że inflacji wyżej już puścić nie mogą, bo 10Y po prostu lecą pionowo do góry z rentownościami. FED może i będzie skupować dług w tle, ale jak wzrośnie inflacja to nie nadąży nawet on jak zaczną się pozbywać długu wszyscy, bo kto chce mieć dług na 2% jak inflacja jest 4%? Rynek sam to weryfikuje. Inflacja do góry = wyprzedaż obligacji. FED skupuje w tle obligacje aby zahamować ich wzrost rentowności (spadek ceny), ale nie ma na to szans - to za duży rynek. Może jednego dnia się uda chwilowo.

Możesz też deflacyjnie upuścić parę z giełdy i pozwolic wycenić prawdziwą wartość giełdy w funkcji rentowności 10Y obligacji, wtedy mniejsza szkoda będzie.

Dlatego jest to bardzo ciekawe do obserwacji i nie pozostaje nic innego jak czaić się w krzakach. Ile to potrwa? A kto to wie... Smart money zapakowani pod korek w obligacje USA (czyli spodziewają się srogiego tąpnięcia). Oczywiście mogą się jeszcze chwile mylić, ale na końcu zawsze oni mają rację.

[piap]

Według Twoich tez powinniśmy mieć krach lub pogłębioną korektę a jej nie ma. W moim przekonaniu trzeba przerewidować całe spojrzenie i odpowiedzieć sobie na pytanie. Dlaczego jej nie ma.

Może dlatego ze:
- skumulowana podaz dodruku BC caly czas na plusie
- głodne yield-ów pension/soverign fundy coraz wiecej pakuja sie w akcje
- po tax cut-ie kasa splywa do USA i idzie na buy-bucki
- EPS-y rosna
- na wall street caly czas bycze nastroje
- prognozy dla gospodarki dobre - "story" sie kreci - american dream realizuje bo "wealth effect" coraz wiekszy....

wiec moze dlatego korekta sie nie poglebia .... na razie... bo "w dluuugim terminie fundamenty zawsze wygrywaja"

[Gregory]

Dziaj widzę jakąś odmianę na SEM500. Do tej pory kurs do 15.00 rósł na małych obrotach. Dzisiaj jest odmiennie. Do tego jakaś znajoma formacja na DAX. Ta formacja raczej nie wróży wzrostów. I vixiaki się uaktywniły

[Gregory]

Mam takie niejasne wrażenie że dzisiaj może być kolejka górska. ViXy nęcą kup mnie. 10Y swędzi poziom 2,9, bardzo się tam kręcą jak po pigalaku. Index$ dolara nie odpuszcza chce chyba dokopać 90ce. A EUR szwęda się jak wojsko po bocznych drogach bez łączności z dowództwem.

[Greg]

Dolar już 90 na indeksie, 10Y spadły (mocny dolar = niższe 10Y), ale właśnie spadają EPSy firm, gdzie wszyscy zakładali ich wzrost z powodu taniego dolara... Zobaczymy jak to się rozegra, póki co za każdym razem tłuką indeks dolara aby podbijać ceny akcji do góry...

Dziś zeznanie Powella zobaczymy co powie...

Dziś słabe Durable Orders wyszły - widać, że ludzie nie mają kasy. Wszyscy się zachwycają super wzrostem "Wholesale inventories" ale co z tego jak producenci wyprodukowali dużo, a ludzie przestali kupować...

Ktoś tu oszukuje. Dolar index = 90.5, 10Y=2.87, złoto i ropa w dół, HYG w dół, VIX w górę, a giełdy póki co ... stoją :)

PS : do czego doprowadziło mocne EUR ...

EURO ZONE Citi surprise index :



Euro-zona siada ... Ktoś zaskoczony?

[Gregory]

PKP proszę ja kogo :) Ciekawe na ile starczy determinacji.

[Greg]

Chyba czas kamizelki ubrać ...

Właśnie chyba kapitał się zwija z EURO i leci do USD ... FED bezradny...

PS : tak zwija :



10Y=2.89, Indeks dolara coraz wyżej....



GOLD : (deflacja idzie... ludzie kasy nie maja, kredyty coraz wyzej)

[Greg]

Ale pier..lnie dzisiaj chyba ... Pionowo do góry już 2.91%, nie wiem kto robi Buy-the-dip teraz...

[Greg]

Teraz włącza się obrona Plunge Protection Teamu. Rynek dawno by tąpnął z -20%... przy takim ustawieniu poniżej jak jest teraz :

VIX (+8%), HYG (-0.15%), 10Y=2.91% (+1.60%) , Dollar Index = 90.28 (+0.58%)

Zobaczymy jak kapitał zacznie zmasowanie lecieć. Nie są w stanie wybronić zmasowanego dopływu/odpływu kapitału, ale walczą dzielnie póki co :)

Kluczem do sukcesu jest teraz kurs EURUSD ... im bardziej tąpnie tym będzie bardziej ciekawie... Szykuje nam się ciekawy tydzień :) Fajnie jak kapitał się odwraca od EURO.