To jest trochę błędne koło z tym VIX-em, bo poziom samego indeksu bierze się tylko i wyłącznie z popytu na 30-dniowe opcje na S&P 500. Tylko tyle. Im większy popyt na opcje, tym wyżej rośnie VIX. Model zakłada, że skoro ludzie skupują opcje na 30 dni, to znaczy, że spodziewają się mocnych wzrostów/spadków, czyli zmienności. Sam VIX teoretycznie wiec nie ma nic wspólnego z poziomem S&P 500, ale jedynie z opcjami na niego i z oczekiwaną zmiennością przez inwestorów.
Natomiast poziom VIX-a jest używany przed fundusze jako miernik ryzyka. Im wyżej VIX, tym wyższej zmienności spodziewają się zarządzający, dlatego redukują wtedy swoje pozycje akcyjne, doprowadzając tym samym do spadku na S&P 500. Jak są duże spadki na S&P 500, to więcej ludzi hedguje się kupując opcje, przez co VIX wzrasta jeszcze bardziej, przez co fundusze wyprzedają jeszcze więcej akcji. I tak w kółko.
To są te strategie typu risk parity i wydaje mi się, że to właśnie one wywołały te ostatnie drastyczne korekty. Dlatego tez nie do końca rozumiem po co przeprowadzać analizę techniczna wirtualnego indeksu, na który wpływają czynniki mechaniczne, a nie psychologiczne, no ale niech Wam będzie :)
Co do pozytywów i negatywów fundamentalnych, to wydaje mi się, że na horyzoncie jest ich mniej wiecej po równo. Rozmowy z Chinami na temat taryf zaczęły się wczoraj bardzo ciężko, a Trump już opowiada o kolejnych sankcjach i ograniczeniach w handlu. Rosnące stopy procentowe to też minus dla rynku. Z drugiej strony mamy za sobą świetny sezon wyników i ekstra prognozy na dalsza cześć roku (efekt tax cutów). W dodatku sygnały z gospodarki sa całkiem dobre (najniższe bezrobocie od 17 lat!). Repatriacja gotówki wpłynie na potężne buybacki, co zawsze podbija kursy akcji. Do tego rozmowy z Korea Północna, które poprawia sentyment. Sankcje na Rosję zostały nieco złagodzone, sankcje na EU odroczone, zobaczymy jeszcze 12 maja jak z sankcjami na Iran, ale generalnie świat chyba zmierza w dobrym kierunku :)
No i jeszcze kwestia przewartościowania akcji w USA. Do niedawna P/E wynosiło 23 na forward FY, dzisiaj po korektach wynosi 17. Czy na pewno dalej można tu mówić o przewartościowaniu?
PS. A co do tej wojny handlowej jeszcze, wpadła mi w ręce "instrukcja", którą posługiwała się amerykańska delegacja w Chinach w tym tygodniu w negocjacjach. No i tam są, np. warunki, żeby Chiny ograniczyły nadwyżkę handlową z USA o $200 bn do 2020 roku, a to przecież są 2/3 całego handlu, więc pomysł zupełnie nierealny. Drugie żądanie to zaprzestanie wspierania krajowych firm przy realizacji programu "Made in China 2025". To też przecież wzięte z kosmosu, żeby wymagać od Chin ograniczenia ich sztandarowego projektu na najbliższą dekadę. Także albo cała ta próba porozumienia to jest pic na wodę i zasłona dymna, a potężna wojna handlowa wisi na włosku, albo to jest po prostu strategia negocjacyjna drużyny Trumpa, żeby zażądać niemożliwego, a potem stopniowo iść na coraz większe ustępstwa jako oznaka wykazywania dobrej woli. Raczej bym się skłaniał ku temu drugiemu, ale kto ich tam wie. W każdym razie wydaje mi się, że ewentualna wojna handlowa to dzisiaj największe zagrożenie dla światowej gospodarki i trzeba śledzić ten wątek dość uważnie.
Tutaj skan dokumentu:
https://www.tradingforaliving.pl/files/ ... secret.pdf