Bartek pisze:Tomek troche zbyt ogolnikowo piszesz- gdzie akurat trwa hossa która nie jest w trakcie korekty gdzie sa wlasnie new all time high i pewne dalsze wzrosty i gdzie dodatkowo latwo zainwestowac przez np IB lub innych latwo dostepnych brokerow?
Zbyt ogólnikowo? :) Chwilę po pierwszej lutowej korekcie napisałem tekst:
https://www.tradingforaliving.pl/krach-na-gieldzie/ w którym podałem dwadzieścia konkretnych aktywów na budowę prostego portfela equal-weighted. To są instrumenty oparte o akcje (USA, Japonia, Chiny, Indie, Brazylia, Korea, Rosja) i o surowce (lit, kobalt, uran). Od 9 lutego niedotykany portfel przetrwał marcową falę korekcyjną na plusie, a finalnie do dzisiaj urósł o 3%, co w ujęciu rocznym daje 12% zysku przy minimalnych wahaniach. Szału nie ma, ale w tym czasie S&P 500 wzrósł ledwie o 0.1%, a YTD jest na minusie -1.64%. To świadczy o dwóch rzeczach:
1. Można stworzyć portfel "long only", który nie będzie skorelowany z USA
2. Można stworzyć niehedgowany portfel, który w tym samym okresie bije benchmark o 300%.
Wiem, że to za krótki czas na porównania, że za mało danych, i-te-de i-te-pe, ale wrócimy do tematu pod koniec roku.
Greg, masz rację, że Wy tu spekulanty, a ja mam skrzywienie pro-inwestycyjne, stąd różnice zdań. No ale ja nie deprecjonuję żadnego podejścia i nikogo nie pytam jak zarabia na życie. Mnie po wielu latach summa summarum cała ta spekulacja wychodziła... na zero. Dlatego dałem sobie spokój i zacząłem zawierać dziesięć razy mniej transakcji, za to dwadzieścia razy bardziej przemyślane. I takie podejście "jakość ponad ilość" skutkuje tym, że mam minimalne wahania w portfelach, przy stabilnym zysku od wieeeelu lat.
W każdym razie nie mam nic do spekulantów, do analizy technicznej, ani nawet do voodoo. Byle by tylko działało w terminie dłuższym niż parę tygodni i miało podtrzymywalną skuteczność powyżej 50% :)