Jakiś mały katalizator musi tu być. Na razie stoi na 90 jak drut ;) ...
- Albo FED postraszy nowymi podwyżkami bo jest tak świetnie
- Albo ECB powie, że nie podwyższa stóp i nie ogranicza skupu aktwów
- Albo zwiększą się zapasy ropy, której cena spadnie
- Albo BoJ rozpocznie znowu dodruk
- Albo ECB zacznie ratować teatr w postaci Grecja-2, bo 8 lat ciągłych bail-outów to już przesada
Jakieś małe odreagowanie by się przydało, choć fanem długoterminowym dolara nie jestem jak wiecie, ale jak indeks dolara zleci nagle znowu, bo trochę tak łapiemy ten nóż to trzeba będzie się szybko katapultować. Póki co indeks dolara 90 i złoto z 1350$ jest nie do przeskoczenia. Generalnie 93-95 by się przydało odreagować, ściągnąć złoto na 1250-1300$, ropę na ok 55$ i można chyba się pakować już grubiej w złoto i spółki wydobywcze. Ewidentnie widać, że następny kryzys będzie w/g mnie kryzysem dolara. Brakuje jeszcze manii ala bitcoin i każdy taksówkarz zacznie gadać jak to na giełdzie gra za zastawiony dom na 3ci kredyt i już będzie wiadomo, że to ten moment ;)
W 2008 roku jak wywaliło gospodarkę zobaczcie jaki był wystrzał na indeksie CRB. Generalnie całe liqudity które banki centralne zaczęły wtłaczać do systemu poleciało nie tam gdzie banki centralne chciały, więc w surowce - głównie ropę (właściwie bez powodu). Taki wystrzał o kilkaset procent cen surowców zabija od razu gospodarkę przez super-hiper wystrzał inflacji. Wystrzał cen ropy o 100% często też zwija gospodarkę od razu a przynajmniej bardzo zaczyna ją hamować.
O ile ja dobrze się orientuje całe smart money już się na to szykuje, ale w/g mnie tym razem nie będzie to ropa, a pozycjonują się właśnie w metalach szlachetnych, bo teraz faktycznie kryzys dolara może wywindować ceny metali szlachetnych tak, że za 1 jednostkę złota kupimy 1 jednostkę dow jones i to będzie ten moment. Nowe QE tak zwiększone x2-x3 w stosunku do tego co było powinno wystarczyć. Zobaczcie jak bronią cen złota. Dolar spada i złoto też. Jak to możliwe? Ano chcą w/g mnie zbić jeszcze cenę złota aby jeszcze mocniej się wpakowac i teraz na tej korekcie dolara na te 93-95 będzie ostatnia możliwość zapakowania się przed wystrzałem na ponad 1400$. Jak złoto wywali ponad 1400$ to cena poleci w/g mnie niczym bitcoin za czasów wzrostów, a dolara zdmuchnie kryzys walutowy. Może Chiny wyrzucą 3T$ papierów na pożarcie?
Tak długo jak indeks stoi na 90, ropa brent 70$ i złoto nie przebija 1350$ to mamy flautę z tendencją na korektę jak wyżej napisałem. Można tu ryzykować grę tak jak ja na odreagowanie nawet z lewarem, z uwagą, że w/w parametry (DXY, Brent i Gold) nie wymskną się z tych przedziałów, bo te opory są gigantyczne.
PS : też uważam, że złoty się będzie dalej umacniać, a podwyżka stóp procentowych idzie w niepamięć w Polsce.
PS2 : Idziemy już parabolicznie w górę na SPY czy NASDAQu - to ostatnia faza przed krachem jak wiecie, dopiero co z bitcoina się śmialiśmy... Ale nowego paradigmu jeszcze nie widać, tak jak w przypadku BTC = "Gold replacement"
Parabola na DOW ... (niech FED zrobi te 4 podwyżki stóp procentowych) - na tym krachu zniknie wieeeeeele znanych firm... a my zarobimy gigantyczne pieniądze ;)