Każda ściana pęka z czasem :)

Ale tej akurat broni SNB. Z nimi bym nie zadzieral :-).

cmtenis pisze: ↑

05 lis 2020, 19:38

Dolar, jak to mowia to taki safe haven, czyli teraz gieldy do gory to $ down.
Wydaje mi sie ze NBP nie da sie pln za bardzo umocnic, ale wiadomo, o wszystkim decyduje mityczna zagranica
i jak beda kupowac na GPW to i $ beda sprzedawac.
Moim zdaniem jednak $ raczej bedzie w trendzie spadkowym, pod warunkiem, ze sytuacja na swiecie (USA) nie bedzie sie zaostrzac. Ale chetnie poznam zdanie kolegow :).
Sorry za brak polskiej czcionki taka klawiatura.

Cmtenis

Ja rozgrywam słabość dolara od momentu reakcji fedu na pandemie i zakładam tutaj przynajmniej roczny, może dwuletni trend. Główny powód, to po prostu drukarki:
https://www.federalreserve.gov/monetary ... trends.htm
Fed zapowiedział, że do `22 nie będzie nawet myślał o myśleniu o podwyżce stóp. Zakładają 'uśredniony' cel inflacyjny, zamiast sztywnego (co oznacza, że mogą pozwolić 'przestrzelić' inflacje w krótkim terminie). Skupują obligacje korporacyjne... etc.
Jak zające zaczną ćwierkać, że fed zaczyna myśleć o myśleniu o zwiększaniu stóp - wtedy przestane zakładać dalsze spadki na dolarze ;)

glina pisze: ↑

05 lis 2020, 21:55

Ale tej akurat broni SNB. Z nimi bym nie zadzieral :-).

Ja nie dotykam CHF od momentu, w którym ostatni raz stałem koło ściany którą SNB "bronił"... :)

To byl wspanialy dzien. Stalem sie o 20% bogarszy w 10 sekund ;-)

Hubert pisze: ↑

05 lis 2020, 21:46

Każda ściana pęka z czasem :)

Jednak miales racje. :-)

Na wstępie wybaczcie, że taką myśl wrzucam trochę w stylu grega i apokalipsy, ale zastanawia mnie jedno:
- skoro dolar popyt swój opiera na rozliczeniach w ropie i
- skoro większość bogatego świata zamierza iść w stronę elektryków, etc, i:
- skoro Chiny mają większość minerałów rzadkich,
- to czy nie powinniśmy uznawać juana jako safe heaven? Który notabene od roku się wzmacnia sukcesywnie względem dolara?
Jestem ciekaw Waszych opinii.

Nie tylko ropa jest rozliczana w dolarach, inne commodities raczej też.

winio pisze: ↑

09 lis 2020, 19:41

Nie tylko ropa jest rozliczana w dolarach, inne commodities raczej też.

Si, ale w czym problem, by zacząć pewne rozliczenia robić w juanie? Bo np. w juanie masz upust?

Taki sam problem jak odejście od zmiany czasu z zimowego na letni (+ jeszcze najsilniejsza armia świata).

Odnośnie Juana to ja osobiście coś tam go mam bo inwestycje w Chińskie spółki jednak stanowi to około 5 % portfela. Jeżeli znajdę inne ciekawe chińskie spółki to napewno go dokupię aby jeszcze bardziej zdywersyfikować portfel.

Baldwin pisze: ↑

09 lis 2020, 17:05

- to czy nie powinniśmy uznawać juana jako safe heaven? Który notabene od roku się wzmacnia sukcesywnie względem dolara?
Jestem ciekaw Waszych opinii.

Problem zasadniczy jest chyba w tym, że kurs Juana ustal sobie Pan Chińczyk, no ale z drugiej strony dolarem też FED, może, powiedzmy manewrować.