Broker z USA do ETFow, czy jest sens?
: 25 lip 2020, 04:01
Witam, czy jest sens szukania brokera z USA kiedy planuję zakup jakichś ETFów tylko po to aby je potrzymać? Nie chce mi się tu wymieniać potencjalnych problemów jakie widzęz europejskimi ETFami, ale poza paroma dużymi firmami mamy raczej słabo zdywersyfikowaną ofertę i słabą płynność. Można niby pisać że europejskie ETFy są w większości akumulujące i są z nimi mniejsze problemy podatkowe ale prawda jest taka że w USA też można znaleźć ETFy akumulujące natomiast nawet w przypadku wypłacających i tak będą tam mniejsze koszta obsługi i trzeba by dobrze policzyć co jest bardziej opłacalne. Dodatkowo niektórzy brokerzy oferują ułamkowy DRIP, czyli post-podatkową akumulację. Jeśli chodzi o sprawy podatkowe to czy w przypadku małej liczby transakcji będą one faktycznie tak problematyczne jak twierdzą to co niektórzy na forum?
Odrębną sprawą jest bezpieczeństwo i różnego rodzaju spory. Jeśli chodzi o SIPC to dużo czytałem o brzydkich praktykach tej firmy, przede wszystkim o tym że firma przy każdej upadłości wynajmuje armię prawników do obrony powierników przed małymi inwestorami gdzie na same koszta obsługi prawnej jest w stanie wydać więcej pieniędzy niż na zwroty dla inwestorów, a przyczepiać się potrafią o dosłownie wszystko, np. o to że ktoś korzystał z brokera wprowadzjącego a nie z akualnego brokera bezpośrednio i przy zamrożonym kapitale batalie sądowe ciągnąć latami. Jak rozumiem w takich dziwnych sprawach nie pozostaje nic innego jak samolot do USA i szukanie prawnika? Ale czy w przypadku problemów z brokerami/gwarantami z UE nie byłoby podobnie? Czy są jakieś inne komplikacje prawne?
Generalnie to wiem że można sobie założyć konto u wielu brokerów z UE i przy pomocy opcji mieć dostęp do ETFów z USA. Jednak minimalny zakup 100 jednostek i brak gwarancji że regulatorzy nie posuną się dalej i nie przyblokują również i tej możliwości nieco odstrasza. Gadałem z jakimiś ludźmi z UK na temat tego czy Brexit może coś zmienić z MiFiD2 to się dowiedziałem że to właśnie FCA najsilniej lobbowało za zwiększeniem restrykcji. A zabawa w opcje 100 jednostek kiedy chcemy się pobawić w dość luźno rozłożoną dywersyfikację, nawet jeśli byśmy od razu sprzdawali nadmierne jednostki, dla kapitału poniżej sześciu zer $ na koncie gotówkowym nie wygląda to najlepiej - szybko te opcje staną się bardzo ograniczone.
W każdym razie, chciałbym się dowiedzieć na co uważać, gdzie mogą leżeć jakieś pułapki i generalnie usłyszeć opnię na temat brokerów z USA.
Odrębną sprawą jest bezpieczeństwo i różnego rodzaju spory. Jeśli chodzi o SIPC to dużo czytałem o brzydkich praktykach tej firmy, przede wszystkim o tym że firma przy każdej upadłości wynajmuje armię prawników do obrony powierników przed małymi inwestorami gdzie na same koszta obsługi prawnej jest w stanie wydać więcej pieniędzy niż na zwroty dla inwestorów, a przyczepiać się potrafią o dosłownie wszystko, np. o to że ktoś korzystał z brokera wprowadzjącego a nie z akualnego brokera bezpośrednio i przy zamrożonym kapitale batalie sądowe ciągnąć latami. Jak rozumiem w takich dziwnych sprawach nie pozostaje nic innego jak samolot do USA i szukanie prawnika? Ale czy w przypadku problemów z brokerami/gwarantami z UE nie byłoby podobnie? Czy są jakieś inne komplikacje prawne?
Generalnie to wiem że można sobie założyć konto u wielu brokerów z UE i przy pomocy opcji mieć dostęp do ETFów z USA. Jednak minimalny zakup 100 jednostek i brak gwarancji że regulatorzy nie posuną się dalej i nie przyblokują również i tej możliwości nieco odstrasza. Gadałem z jakimiś ludźmi z UK na temat tego czy Brexit może coś zmienić z MiFiD2 to się dowiedziałem że to właśnie FCA najsilniej lobbowało za zwiększeniem restrykcji. A zabawa w opcje 100 jednostek kiedy chcemy się pobawić w dość luźno rozłożoną dywersyfikację, nawet jeśli byśmy od razu sprzdawali nadmierne jednostki, dla kapitału poniżej sześciu zer $ na koncie gotówkowym nie wygląda to najlepiej - szybko te opcje staną się bardzo ograniczone.
W każdym razie, chciałbym się dowiedzieć na co uważać, gdzie mogą leżeć jakieś pułapki i generalnie usłyszeć opnię na temat brokerów z USA.