sebo pisze: ↑

05 sie 2019, 16:21

Ja piszę o egzotycznych walutach, a Ty dalej o USD, jaki to sens pisania ?
Przelewy masz za darmo jak kupisz waluty więc jest to opłacalny dil.

Specjalnie dla Ciebie teraz zrobiłem:

Minimalnie ale kurs jest lepszy w Re, więc reszty walut nie sprawdzam ale jak jakąś znajdziesz i podasz to z chęcią skorzystam.
Re mnie nieźle przeciągnął i go nie polecam ale też umiem liczyć, mam oczy i według mnie jest ciężki do pobicia dla większości banków w PL a porównywałem z kilkoma wierz mi i to są fakty. Jeżeli masz coś innego ale jakieś konkrety to z chęcią się dowiem.  

O masz Ty dalej swoje, czytasz! Kurs Ci pokazał sam, ale jak kupisz doliczą Ci marżę na tego typu walutach, rozumiesz ?
Będziesz miał to na wyciągu.
Nie mam sił do Ciebie i Twojej ignorancji. Cały czas to samo wałkuję a Ty swoje.

weekend
+0,5% w przypadku wszystkich głównych walut (tj. USD, GBP, EUR, AUD, CAD, NZD, CHF, JPY, SEK, HKD, NOK, SGD, DKK, PLN i CZK) oraz
+1% w przypadku wszystkich innych walut, w tym THB i UAH (oznacza to, że w weekend w przypadku walut THB i UAH stosuje się 2% marży).

W tygodniu było tak, że stosowali marże, wiec jak kupiłeś po kursie co widziałeś to doliczą Ci marżę i na wyciągu zobaczysz nie marżę a wyższy kurs czyli jak pisałem 0,13.
Stosowali to do iluś tam walut nie wiem jak jest dzisiaj, ale to zmienili.

Czyli u Ciebie na zdjęciach Alior pokazuje kurs prawidłowy i po takim kupisz zaś revolut pokazuje Ci kurs po jakim kupisz ale nie pokazuje po jakim naprawdę kupisz, bo na końcu doliczą Ci swoją wysoką marżę.
I jeszcze zrób test wpisz jedną jednostkę a zobaczysz prawdziwą cenę.

Ja mogę tylko potwierdzić, że z Revolutem są same kłopoty przy przelewach przychodzących i wychodzących na większe kwoty. Mam tam prywatne konto Metal i dodatkowo rachunek firmowy obsługiwany przez www. W obu przypadkach kilka razy już musiałem na tym kuriozalnym czacie tłumaczyć się anonimowemu człowiekowi z tego, kim są moi kontrahenci i w jakim celu wysyłam przelewy takie i owakie. Kilka razy do przelewów dołączać musiałem faktury, a raz umowę z kontrahentem. Pojawiały się pytania o przedmiot działalności moich kontrahentów i o adresy ich stron internetowych(!).

Na prywatnym koncie zablokowali mi nawet przelew do zarejestrowanej fundacji charytatywnej, która odbudowuje szkoły po trzęsieniu ziemi, bo w nazwie odbiorcy pojawiło się "Haiti" i to zwróciło uwagę działu compliance... Najbardziej kuriozalne było chyba jednak zablokowanie "podejrzanej transakcji" i w efekcie zablokowanie całej karty. Podejrzaną transakcją było wypożyczenie hulajnogi w Warszawie za... 5 zł.

Innym razem "podejrzaną transakcją" było zamówienie kotleta schabowego w firmowej stołówce, też w Warszawie, na oszałamiającą kwotę trzynastu złotych polskich. Nie miałem natomiast żadnego problemu z płaceniem kartą w faktycznie podejrzanych spelunach w Azji, a dwa dni później w Stanach, które nie są moim typowym miejscem dokonywania wydatków. No ale składam to na karb tego, że Revolut to ciągle młoda firma i trochę czasu im jeszcze zajmie skalibrowanie tych swoich dziwnych systemów ostrzegawczych.

Aczkolwiek przydałby się tam support z prawdziwego zdarzenia, który przedstawia się z imienia i nazwiska i do którego można zadzwonić w wyjątkowych sytuacjach. No ale mimo tego korzystam z nich na co dzień, bo jak się dużo lata, to możliwość wymiany różnych walut od ręki w apce po dobrych kursach + karta wielowalutowa to jest fajna i wygodna opcja.

Co do banków zagranicznych czy to w Singapurze czy w innych, prowizje za przelewy wysyłane metodą SHA są nieobliczalne i w dużej mierze zależą od prowizji banków korespondencyjnych danego banku... Najlepiej wysyłać przelewy z tzw opcją OUR, wtedy zawsze dojdzie pełna kwota, a banki takie jak np DBS czy OCBC nie pobiorą nawet prowizji w wysokości SGD 10 od międzynarodowego przelewu przychodzącego.

Na moim Moneycorp wygląda to tak z 16:42. Marża na koncie negocjowalna. Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby przelew wysłany z Moneycorp (za darmo wszędzie) nie doszedł w całości, muszą więc domyślnie używać opcji OUR:

Alior K ma też kartę wielu walutową chyba 120 walut ale nie pamiętam.
Po następne mi zniknęła opcja zwykłych przelewów mam tylko turbo. Z tymi robotami tam nie mogę już.

Jest jeszcze N26, który działa w oparciu o normalną niemiecką licencję bankową. Właśnie się zastanawiam czy sobie jeszcze w N26 nie otworzyć konta zamiast/obok Revolut.
Ma ktoś z nimi jakieś doświadczenia ?

sebo pisze: ↑

05 sie 2019, 16:40

O masz Ty dalej swoje, czytasz! Kurs Ci pokazał sam, ale jak kupisz doliczą Ci marżę na tego typu walutach, rozumiesz ?

Specjalnie dla Ciebie i to już z mojej strony koniec, bo zwyczajnie szkoda mi czasu na dyskusję z Tobą.

Thorwald pisze: ↑

05 sie 2019, 20:44

Jest jeszcze N26, który działa w oparciu o normalną niemiecką licencję bankową. Właśnie się zastanawiam czy sobie jeszcze w N26 nie otworzyć konta zamiast/obok Revolut.
Ma ktoś z nimi jakieś doświadczenia ?

Ja mam N26 ale od niedawna to nic sensownego nie powiem. Używam Transfer Wise do przelewów i bardzo mi się podoba. Jest jeszcze coś takiego jak Curve i też podobno działa jak należy ale tylko słyszałem.

Tomek pisze: ↑

05 sie 2019, 16:44

Ja mogę tylko potwierdzić, że z Revolutem są same kłopoty przy przelewach przychodzących i wychodzących na większe kwoty. [...]

No to wypisz wymaluj miałem to samo prócz tych podejrzanych transakcji, bo w PL nie płacę ich kartą. Zobacz sobie Tomek na Transfer Wise, bo po perypetiach z Revolut trafiłem do nich i wykonałem już kilka przelewów na większe kwoty i zero problemów. Raz tylko poproszono mnie o weryfikację i musiałem dosłać potwierdzenie z konta bankowego, tyle, szybko i sprawnie w przeciwieństwie do Revolut. Mają na stronie jasno i czytelnie opisane zasady na co idzie prowizja. Do tego mają fajną opcję, że można wymienić walutę z blokadą kursu wymiany. Firma ma już chyba 8 lat i nawet support po polsku. Według mnie warto ich sprawdzić.

Dla każdego "większa kwota" ma inny wymiar. Problem z tymi "dziwacznymi" rozwiązaniami jest taki, że ludzie myślą iż mając taki Revolut, TransferWise itp mogą "poszaleć" z kwotami, zakładają konta firmowe i osobiste. Po czym okazuje się, że nie jest tak różowo, nagle jest blokada z powodu "due diligence", trzeba dosyłać dokumenty, potrafią nie odpisywać i nie realizować płatności miesiącami. Wystarczy poczytać w internecie. Moje osobiste doświadczenia z "większymi kwotami" to jednorazowa wymiana ok EUR 100.000 w Moneycorp. Nigdy nie miałem z nimi problemu, zwykle wymieniam trochę mniejsze kwoty. W internecie nie przeczytacie że komuś Moneycorp trzyma kasę miesiącami, albo co chwila prosi o nowe dokumenty. Ale Moneycorp nie daje każdemu pseudo-indywidualnego nr rachunku do wpłat na swoje imię i nazwisko jak to robi R czy TW i chyba przez to także AML jest mniej problematyczny.

Dzięki za info i sprawdzę w takim również Moneycrop.

Sandpit, te problemy z compliance mnie akurat nie dziwią, bo one się zdarzają w każdej instytucji finansowej przy transakcjach ponadprogowych, które zostaną uznane za te o podwyższonym ryzyku. Banki muszą po prostu takie transakcje weryfikować, opisywać i raportować, a nie opiszą ich bez informacji od klienta na temat tego, czego dotyczył dany przelew, kto jest kontrahentem etc. Ja dostaję takie pytania zarówno od mojego CIM Banque z Genewy, jak i od Noor Islamic Bank z Dubaju czy mBanku z Polski. To jest standard dzisiaj, więc mnie to nie dziwi. Bardziej dziwi mnie w Revolucie blokowanie transakcji na kilkanaście złotych, co jest po prostu kuriozalne i irytujące.

PS. Z tym blokowaniem środków na długie miesiące to jakieś bujdy. Bank albo instytucja płatnicza same z siebie mogą zablokować środki maksymalnie na 24h, zgłosić taką transakcję do Głównego Inspektora Informacji Finansowych, który może zablokować ją na maksymalnie 96h, a do tego czasu musi albo odblokować pieniądze albo powiadomić prokuraturę. Dopiero prokurator może zablokować środki lub wstrzymać transakcję na maksymalnie sześć miesięcy. Chyba, że mówisz o transakcjach, które odbywają się poza Polską i poza polskimi instytucjami, to tam już każdy kraj ma swoje zasady.

Tomek, bujdy nie bujdy, ale osobiście znam osoby, które gdyby nie były madrzejsze niż przeciętny przedsiębiorca dawno by popłyneli.

Uratowało ich tylko konto do którego nie miał dostępu KAS (chyba oni) bo konto było zagraniczne i z tego mogli uregulować płatności.

Sprawa się wyjaśniła, znajomy był czysty ale kasa była zamrożona bardzo długo, muszę zapytać dokłądnie ile.



Jest dużo takich spra, ostatnio głośna sprawa http://wyborcza.biz/biznes/7,147584,248 ... rects=true


Tomek pamiętaj, że to jest Polska :D... stety i niestety.

A no, że urzędy skarbowe potrafią blokować, to jak najbardziej, z tym absolutnie nie polemizuję, bo to jest fakt. Dlatego sam nie trzymam na polskich kontach zupełnie żadnych pieniędzy ani żadnych oszczędności. Operacyjne konta firmowe też mam za granicą. Lepiej się śpi. Miałem tylko na myśli to, że z uwagi na podejrzaną transakcję bank czy pośrednik płatności sam z siebie nie może zablokować pieniędzy na dłuższe terminy niż te określone w ustawie. A że może go do tego zmusić prokurator czy kontrola skarbowa, to już inna para kaloszy.

A masz do polecenia konkretnie jakiś zagraniczny bank/konto z dobrymi kursami i niskimi opłatami za przelewy międzynarodowe dla osoby fizycznej?