sebo pisze:Temu młodemu pokoleniu nie sprzedasz złota.
Dlatego napisałem, że to MOŻE być ostatni PEAK na złocie i tego się trzymam. Póki co nie mamy jeszcze "Cryptocurrencies democracies", czyli Millenialsi póki co do władzy nie doszli a za sterami ECB/BoJ/FEDu i przede wszystkim IMFu stoi pokolenie baby-boomers a banki centralne skupują złoto. Martwiłbym się, gdyby zaczęły wyprzedawać złoto, a skupować bit-coina - to będzie THE END złota, które spadnie do cen ropy więc pewnie do 100$ za uncję. Ale to będzie widać i wtedy od razu lecę pozbywać się złota. Tak długo jak banki centralne sobie złoto akumulują, tak długo robię to i ja. W pewnym momencie zaczną złoto wyprzedawać (dystrybuować) i zaleją rynek odsprzedając je do spanikowanych ludzi. Ludzie je skupią, a banki centralne zwalą cenę złota to bezwartościowego złomu emitując już tylko tokeny. Tak to w skrócie może wyglądać.
Sądzę, że złoto Ci się prędzej się przyda za 5 lat, niż za 10-15 lat. Póki co ja personalnie trochę na początku uważałem, że kapitał ze złota odpłynął w bitcoina, ale ostatnio utwierdzam się w przekonaniu, że kapitał bitcoina nigdyby nie popłynął do złota. Może teraz hedge-fundy cośtam przebąkują, ale do teraz konferencje o walutach krypto to :
- same 20-30sto latki, każdy obsesyjnie zaangażowany w teorię block-chain i mało kto ma zielone pojęcie o tym co to jest system monetarny, albo co to jest sytuacja gospodarcza i jakie są jej cykle. Peter Schiff kiedyś został zaproszony na taką konferencję, żeby opowiadać o złocie vs bit-coin to potem opowiadał, że nie za bardzo wiedział czy druga strona cokolwiek rozumie z tego co powiedział.
na konferencjach o metalach szlachetnych widzisz :
- starszych ludzi, często bardzo dobrze znających wiele skomplikowanych zagadnień o gospodarce.
Rynek crypto jest strasznie płytki. Sam Goldman pewnie jest w stanie go zwalić do zera gdyby chciał, bez pomocy innych, a póki oszczędności ze skarpety wrzucili tam młodzi ludzie za kieszonkowe o których teraz słychać jacy wielcy milionerzy i cały rynek zrobił FOMO i wszyscy teraz walą w crypto.
Mam nadzieje, że to pokolenie zaliczy krach, bo jak Wall Street ma już na to kontrakty terminowe to tylko pop-corn i patrzymy jak puszczą w skarpetach młodych, ale na pewno jakoś genialnie to rozegrają.
Złoto odsprzedasz każdemu "dealerowi", jak będzie większe zapotrzebowanie to może nawet sąsiadowi. Złoto jest bardzo płynnym rynkiem wbrew pozorom.
Już widzę te wirtualne portfele i ktoś gubi telefon i oszczędności życia przepadają w ułamek sekundy i nawet nie wiadomo do kogo poszło, aczkolwiek jak IMF wypuści nawet ShitCoin to sprzedaje złoto i all-in w ShitCoin'a...