Re: Ropa, Gaz i inne
: 14 lip 2017, 13:04
On zawsze ma wcześniej informacje, zresztą widać, że to czyta z jakiejś gazety :) Nie dlatego nazywają go "Współczesnym Nostradamusem"
To nie jest wiedza tajemna, jeżeli gdzieś łupki chwalą się wydatkami kapitałowymi na poziomie X tak samo jak cały sektor energetyczny to można to przekalkulować na wpływ PKB.
Swoją drogą to temat na kolejny artykłu, mamy ropę, mamy gaz i inne. Ciekawe fakty wychodzą teraz odnośnie przyszłości samochodów elektrycznych i głównego pierwiastka - Litu. Temat muszę zgłębić mocniej.
Pamiętacie bio-paliwa i bum na bio-paliwa, które zrewolucjonizują rynek? Wiecie czemu zniknęły? Bo okazało się, że głównym składnikiem do bio-paliw była kukurydza, której cena zdrożała o 400% i zabiła bio-paliwa.
Teraz auta elektryczne, a właściwie bum na nie. Jak zapewne domyślacie się zaczął się bum na Lit i Kobalt. Dwa niezbędne pierwiastki, które za często w przyrodzie nie występują, a potrzebne są do budowy baterii litowo-ionowych. Może w przyszłości wymyślą inny typ baterii, ale póki co bez Litu i Kobaltu (dzięki Kobaltowi baterie są najsprawniejsze póki co, bo oczywiście są też inne metale, ale równie rzadkie) się nie obejdzie. Kobalt ominiemy, ale jego cena idzie podobnie jak Litu. Nie mają co prawda statusu metalu rzadkiego, ale powiem tylko w skrócie :
Dzisiejsze spożycie Litu przez sam rynek motoryzacyjny (bo lit ma też inne zastosowania) odpowiada 100% wydobycia z 2013 roku.
A popatrzcie co się dzieje z ceną Litu :
i jak drożeje już w liczbach :
do tego jest taki ETF na Lit poniżej (znaczy na spółki które ten Lit "wytwarzają"). Nie ważna jest jego cena, ale od około 1/2 2016 roku wolument transakcji wręcz wystrzelił w kosmos windując cenę z 18$ na 30$ w dość szybkim czasie (prawie 100%). Widać jak rynek zapomniał o licie, który drożej średnio w tempie na oko 10-15% rocznie, ale gdy sobie przypomniał to wystrzelił, bo rynek założył, że nie ma tak dużej podaży Litu i jego cena musi drożeć bo popyt przewyższy podaż. Oczywiście można upatrywać tutaj powodu w potencjale milionów aut elektrycznych na świecie. Szykuje się tym razem bańka na licie? Czas pokaże.
Tak czy siak muszę to zgłębić, czy w ogóle jest realna taka produkcja, bo Lit to nie węgiel, a jego produkcja opiera się na 2 latach czekania w jakimś roztworze w słonym jeziorze na słońcu, żeby cośtam się wykrystalizowało (tyle mi się udało na szybko przeczytać).
Do średniej klasy samochodu elektrycznego potrzeba od 12-20kg czystego litu. Lit stanowi 0.00007% zasobów całej ziemi i najwięcej jest go ... w Chile i Argentynie (może to tłumaczy bum na ETF na Chille - ECH i odpowiednik argentyński) i jest
A prognozy wydobycia są ciekawe w szczególności jakie potrzeby są dla rynku samochodów elektrycznych (te paski pionowe)...
To nie jest wiedza tajemna, jeżeli gdzieś łupki chwalą się wydatkami kapitałowymi na poziomie X tak samo jak cały sektor energetyczny to można to przekalkulować na wpływ PKB.
Swoją drogą to temat na kolejny artykłu, mamy ropę, mamy gaz i inne. Ciekawe fakty wychodzą teraz odnośnie przyszłości samochodów elektrycznych i głównego pierwiastka - Litu. Temat muszę zgłębić mocniej.
Pamiętacie bio-paliwa i bum na bio-paliwa, które zrewolucjonizują rynek? Wiecie czemu zniknęły? Bo okazało się, że głównym składnikiem do bio-paliw była kukurydza, której cena zdrożała o 400% i zabiła bio-paliwa.
Teraz auta elektryczne, a właściwie bum na nie. Jak zapewne domyślacie się zaczął się bum na Lit i Kobalt. Dwa niezbędne pierwiastki, które za często w przyrodzie nie występują, a potrzebne są do budowy baterii litowo-ionowych. Może w przyszłości wymyślą inny typ baterii, ale póki co bez Litu i Kobaltu (dzięki Kobaltowi baterie są najsprawniejsze póki co, bo oczywiście są też inne metale, ale równie rzadkie) się nie obejdzie. Kobalt ominiemy, ale jego cena idzie podobnie jak Litu. Nie mają co prawda statusu metalu rzadkiego, ale powiem tylko w skrócie :
Dzisiejsze spożycie Litu przez sam rynek motoryzacyjny (bo lit ma też inne zastosowania) odpowiada 100% wydobycia z 2013 roku.
A popatrzcie co się dzieje z ceną Litu :
i jak drożeje już w liczbach :
do tego jest taki ETF na Lit poniżej (znaczy na spółki które ten Lit "wytwarzają"). Nie ważna jest jego cena, ale od około 1/2 2016 roku wolument transakcji wręcz wystrzelił w kosmos windując cenę z 18$ na 30$ w dość szybkim czasie (prawie 100%). Widać jak rynek zapomniał o licie, który drożej średnio w tempie na oko 10-15% rocznie, ale gdy sobie przypomniał to wystrzelił, bo rynek założył, że nie ma tak dużej podaży Litu i jego cena musi drożeć bo popyt przewyższy podaż. Oczywiście można upatrywać tutaj powodu w potencjale milionów aut elektrycznych na świecie. Szykuje się tym razem bańka na licie? Czas pokaże.
Tak czy siak muszę to zgłębić, czy w ogóle jest realna taka produkcja, bo Lit to nie węgiel, a jego produkcja opiera się na 2 latach czekania w jakimś roztworze w słonym jeziorze na słońcu, żeby cośtam się wykrystalizowało (tyle mi się udało na szybko przeczytać).
Do średniej klasy samochodu elektrycznego potrzeba od 12-20kg czystego litu. Lit stanowi 0.00007% zasobów całej ziemi i najwięcej jest go ... w Chile i Argentynie (może to tłumaczy bum na ETF na Chille - ECH i odpowiednik argentyński) i jest
A prognozy wydobycia są ciekawe w szczególności jakie potrzeby są dla rynku samochodów elektrycznych (te paski pionowe)...