Uran z powrotem na dnie. Ja wiem, że DXY.

Ktoś gra scenariusz pod odbicie, albo uśrednia na tym poziomie? Niby RSI nisko ale mnie to nie przekonuje. Będę obserwował czy poleci niżej i wtedy ewentualnie zakup.

Znalezione na TT, ciekawe czy w końcu coś się ruszy...
Uranium (weekly, log) is firmly above the 200 ma for the first time in its history.

Spółki uranowe dzisiaj oszalały. Cameco na ten moment +10%, a Nexgen Energy +15%

W tym miesiącu Kazatomprom wchodzi w dual-listingu na giełdę w Londynie, a to największy producent uranu ma świecie. To może być dobry deal, żeby postawić na niego w IPO, przy założeniu, ze trend i sentyment rzeczywiście się zmienia. Poszukam w wolnej chwili jakie są warunki wzięcia udziału w tym IPO.

EDIT:
Długo nie musiałem szukać, bo to nie będzie dual-listing, tylko GDR-y na 15% akcji, no ale teza inwestycyjna mimo wszystko może być ciekawa, tylko trzeba by głębiej podłubać.

Cena uranu ostatnio nieprzerwanie rośnie, więc minerzy w końcu idą za ruchem cen. Wcześniej tak jakby rynek "nie wierzył" w ten wzrost ceny po poprzednich dwóch wzrostach, które szybko zawróciły na południe.

Mam trochę longów i zastanawiałem się czy dziś część nie sprzedać. Ale zdecydowałem "siedzieć na tyłku". Czas pokaże czy dobrze zrobiłem :)

Diabli wiedza, jak to będzie z ta energia atomowa. Niby do 2040 roku ma być wzrost, ale za ten wzrost odpowiedzialne są przede wszystkim Chiny, Rosja i Indie. W USA jest stagnacja, w Europie mocne spadki, a Japonia to praktycznie w ogóle zrezygnowała z uranu po Fukushimie.

Tu pare wykresów:
Widać, ze ten rynek ciągną Chiny, wiec może warto postawić na coś z tamtego regionu, np. CGN Power Corp.

Rick Rule o cenie Uranu mawia: "the price goes up or the lights go out".
Co do Japonii to przynajmniej część reaktorów chcą uruchomić na nowo, 15 reaktorów ma już approval na restart, 9 już działa:
https://www.powermag.com/takahama-a-mod ... rintmode=0

"(...)Japanese Prime Minister Shinzo Abe has made restarting the country’s nuclear fleet a priority (...)"

No tak, ale w Japonii to dalej są śladowe ilości w porównaniu do tego, co było. Ja bym tu najbardziej stawiał na Chiny, bo przecież będą musiel czymś zasilić ta swoją elektryczna rewolucje :)
Tylko, ze plany a rzeczywistość to znowu dwie różne rzeczy. Tu widać, ze zaplanowane budowy reaktorów, to nawet i w Polsce mamy.

No dobra, a skąd Japonia teraz bierze takie ilości prądu aby zastąpić atomówki i jak długo jest w stanie to robić ?

Po Fukushimie w Japonii poczyniono działania w 3 kierunkach. Po pierwsze wezwano do oszczędzania prądu, wyłączenia klimatyzacji, optymalizacji wykorzystania prądu celem uniknięcia szczytów zapotrzebowania. Po drugie bardzo zachęcano do inwestowania w farmy słoneczne i inne alternatywne metody produkcji prądu (wiatr, geotermia, falowanie morza, pływy itd.). Po trzecie zwiększono moce produkcji prądu z gazu ziemnego.
Japonia posiada trzecie największe moce w elektrowniach szczytowo pompowych więc udaje im się uniknąć problemów w szczycie zapotrzebowania przez uwalnianie zgromadzonej energii. Poza tym produkcja energii elektrycznej w elektrowniach atomowych to było raptem circa 25% produkcji. Od 2009 roku zwiększono produkcję prądu z gazu ziemnego o ponad 25% i dziś ponad 40% energii jest z gazu.

Pełna zgoda, że to Chiny będą ciągnąć ten pociąg. Pytanie tylko co się stanie jeśli zrealizuje się "Gregowy" scenariusz.
Spadki spółek uranowych pewnie nie ominą pomimo rosnącej ceny uranu, jak również EV World może pojawić się później niż wszyscy oczekują.
Ja te projekcje na przyszłość traktuje jako wariant optymistyczny. Jak widzę tam Polskę to pojawia się ironiczno-gorzki uśmiech na mej twarzy.. ;) tu już sporo milionów popłynęło, a nawet nie ma wybranej lokalizacji, gdzie taka elektrownia miała by się znajdować..

Moze to:
http://niezalezna.pl/245009-ukraina-dop ... a-gazpromu

2 grosze ode mnie w kwestii Gazpromu - https://marketontime.pl/raport-osw-gazprom/

A jak ktoś do mięska bez krótkiego omówienia to bezpośrednio: https://www.osw.waw.pl/sites/default/fi ... us_net.pdf

Dziękować, poczytam.

Tomek pisze:Ja bym tu najbardziej stawiał na Chiny, bo przecież będą musiel czymś zasilić ta swoją elektryczna rewolucje

Tyle że Chiny duży kraj, nie wiadomo czy nie mają własnych zasobów aby zasilać własne elektrownie, szczególnie przy załamaniu ceny juana.

Z drugiej strony ciekawi mnie kto buduje te elektrownie, tj. na jakiej technologii? Nie pamiętam źródła, ale Chiny podobno inwestują w technologię opartą na torze (na ciekłych fluorkach) A że tor jest obecnie odpadem, a dodatkowo jego złoża są kilkukrotnie większe niż uranu (czytaj tańsze), a sama technologia tańsza i bezodpadowa, to może okazać się że cena uranu spadnie jeszcze bardziej.