Sebo większość z tych crypto to nawet nie ma mieć funkcji waluty tylko jest to forma finansowania przyszłych biznesów (IPO=ICO), które nie mają szans na finansowanie w normalnym obiegu, a poza tym łatwiej, przyjemniej, bez zobowiązań i na hype'ie jest je sfinansować poprzez ICO. Oczywiście skoro poza fin obiegiem i bez zobowiązań to pewnie jakiś procent tych ICO to zwykłe obietnice (wałki) na wyciągnięcie kasy - i tu pojawia się porównanie do firm internetowych. Pytanie czy odsiew plew też będzie taki sam czy może większy (cały rynek crypto ect) - co by nie mówić te wszystkie pet.com zgarniały kasę poprzez normalne giełdy ect.

OK tylko za tym i tak zawsze gdzieś kryje się pieniądz czy to na początku czy na końcu.
Skoro tworzyłem biznes zarobiłem na biznesie i mam crypto to chcę iść do salonu i kupić najnowsze BMW nie wymieniając jej na walutę ale płacąc w crypto.

Dlatego jest tak inwestujesz na początku w USD i wychodząc z inwestycji zamieniam na USD. Bez sensu.

jasne. tez tak na to patrzę

Przestańcie patrzeć na crypto jako pieniądz/walutę a zacznijcie patrzeć jako aktywo.

Czy kurs GDXJ jest stabilny? NIE, jest mocno zmienny.
Czy CCJ może zbankrutować? TAK, jak każda spółka.
Czy możesz kupić BMW za jednostki PAK? NIE, musisz wymienić na walutę.

Wasze inne aktywa mają bardzo podobne właściwości jak crypto i do nich zastrzeżeń nie macie :-)

Adiasz pisze:Wasze inne aktywa mają bardzo podobne właściwości jak crypto i do nich zastrzeżeń nie macie :-)

Chyba największa różnica jest taka, że aktywa typu PAK czy CCJ generują jakiś cashflow, a wiec jesteśmy w stanie wyliczyć i ocenić ich wartość i uczciwą cenę, którą warto za nie zapłacić. Jak natomiast wyliczyć wewnętrzną wartość bitcoina? Czy jego uczciwa wartość to 100 USD czy raczej 100 000 USD?

Zapytaj mnie ile warte są akcje XYZ, to wyliczę prognozowane zyski i dywidendy, zdyskontuję to do dzisiaj i powiem Ci, ile powinieneś za to aktywo zapłacić, żeby to miało ekonomiczny sens. A co za tym idzie, będziesz wiedział kiedy kurs tych akcji jest przewartościowany, a kiedy niedowartościowany. Z bitcoinem to nie przejdzie. A wiec ciężko tu mówić o inwestowaniu w niego, nie znając jego realnej wartości.

Kupowanie bitcoina to czysty hazard i spekulacja, aczkolwiek zgadzam się w stu procentach, że stosunek risk-to-reward jest tu absolutnie zadowalający. Myśle, że wrzucenie 5-10% spekulacyjnego portfela w kryptowaluty to całkiem niezły pomysł, na wypadek gdyby bańka jeszcze trochę potrwała, albo na wypadek, gdyby za 10 lat to rzeczywiście był mainstream. To trochę jak z Teslą w moim portfelu. Jeśli stracę, to tylko 100% zainwestowanego kapitału, natomiast jeśli się uda, to zysk będzie o jedno zero większy :)

Tomek. Zgoda w pełnych 100%.

Tomek pisze:

Adiasz pisze:Wasze inne aktywa mają bardzo podobne właściwości jak crypto i do nich zastrzeżeń nie macie :-)

Chyba największa różnica jest taka, że aktywa typu PAK czy CCJ generują jakiś cashflow, a wiec jesteśmy w stanie wyliczyć i ocenić ich wartość i uczciwą cenę, którą warto za nie zapłacić. Jak natomiast wyliczyć wewnętrzną wartość bitcoina? Czy jego uczciwa wartość to 100 USD czy raczej 100 000 USD?

Dokładnie. To jest właśnie poprawnie sformułowana największa różnica pomiędzy crypto vs "real word assets".

WallStreet wylicza pomału ;) Nie po to kontrakty terminowe się pojawiają, żeby zarabiać na wzrostach, tylko na spadkach... Ech Ci co pobrali kredyt na BTC pod hipotekę...



Update (?) :

sebo pisze:Ciekawi mnie bardziej czy ktoś prowadzi taką statystkę czy jest gdzieś do wglądu.
Zainwestowany, kapitał, wiek itd.

Znalazłem właśnie wiek użytkowników Bitcoina na podstawie ankiety na 3500 respondentów; tylko że to z końcówki 2015 roku.
A do tego świeżutkie (styczeń 2018) dane odnośnie wolumenu. Sam Bitcoin to 20 miliardów USD. Dla porównania kapitalizacja NYSE to 20 bilionów (trzy zera więcej).
I jeszcze liczba Bitcoinów w obiegu (rośnie coraz wolniej, ale takie były założenia tej technologii). Mocno wyhamowująca podaż by wyjaśniała ten ostatni dziki wzrost ceny.
I lista najlepszych hedgów przed spadkiem wartości dolara :)
A na koniec coś, co mnie mocno zastanawia, czyli wielkość blockchainów w megabajtach. Skoro wszystkie transakcje są dołączane w postaci ich historii do samej waluty, to czy z czasem nie stanie się ona tak "duża", że jej przetworzenie będzie trwało i zajmowało kupę czasu, mocy obliczeniowej oraz transferu internetowego? Czy to przypadkiem nie oznacza, że tej technologii nie da się skalować w nieskończoność?

Już dygnęło poniżej 10tys$ za BTC

Zobaczymy czy teraz PANIC MODE = ON się włączy...

Pzdr, dla wszystkich zastawiających domy, sprzedających auta i tych co obciążyli wszystkie karty kredytowe przy 19k$ na BTC przy wejściu kontraktów terminowych...

Wyczyszczą takich do zera i potem pewnie BTC odbije, ale faza desperacji i paniki przed nami ...

Blockchain to łańcuch bloków, ten wykres to wielkość całego blockchaina pokazana w formie narastających bloków. Tak wielkość stanowi problem ale to nie kwestia mocy obliczeniowej bo stare bloki nie są przetwarzane tylko wielkości całego bloku. Niektóre teamy np. Cardano pracują nad tym aby node (lokalna kopia) blockchain'a była spójna bez potrzeby ściągnięcia całego wielkiego łańcucha.

Generalnie bitcoin nie jest teraz tym czym był kiedyś (tanim, w zasadzie darmowym środkiem płatniczym) i stał się namiastką kolekcjonerstwa vide "cyfrowego złota" bo z uwagi na wysokie fee (wynikające z kosmicznej ceny i braku jakichś sensownych aktualizacji w tym obszarze) nie opłaca się nim płacić.

btw. niezłe spadki dzisiaj :-) Mam nadzieję, że nie będzie fali samobójstw.

Sam jestem ciekaw jak się rynek zachowa. Jak kapitalizacja spadła z 700 do 500-550 mld $ to ludzie żałowali, że nie mają wolnej gotówki, bo by po dokupowali w promocji. Teraz jak już jest 450 mld $ to już ta pewność, że to tylko korekta znikła...

Trochę w końcu tych troli z twittera zniknęło nareszcie z tym ich "buy bitcoin"...

Dzięki Tomek, choć trochę stare dane ciekawi mnie za końcówkę 2017.
Jak widać tak jak pisałem to sama młodzież, dziwi mnie trochę wysoki słupek 35-44 ale tutaj jest za duża rozpiętość wiekowa i z tego to wynika.

Znikneła bo siedzą na Szeszelach i wydają kasę.

Ojojoj...



To co faza już FEAR czy CAPITULATION? Chyba FEAR na razie...



Przykre (nie wiem czy to prawdziwe), ale tak to jest jak się na szczycie bańki inwestuje i nie ma się zdrowego rozsądku i wiedzy jak kontrakty terminowe działają i że oznaczają przy wprowadzeniu, że na 99% runie kurs :

Update (?)