Life Settlements - nowa forma inwestowania

[jacmaj]

Tak tak , to bardzo znana historia. Często przywoływana jako przykład i rozpowszechniana przez media. Z tego żyją, coś jak "kobieta z brodą" w dawnych czasach.
W naszych czasach liczą sie zimne statystyki i prawdopodobieństwo wystąpienia opisanego zdarzenia. Media nie podają jaką część całości takich inwestycji ono stanowiło - 1 % czy 1 promil? Publiczność widzi tylko to jedno bardzo spektakularne zdarzenie.

Oczywiście w tego typu inwestycjach istnieje takie ryzyko (jak we wszystkich inwestycjach! )
Amerykański system ubezpieczeń na życie w czasie swojej ponad stuletniej historii stworzył najbogatsze na świecie bazy danych służących jako podstawa matematyki aktuarialnej. Firmy medyczne zajmujące się określaniem długości przeżycia ubezpieczonego korzystają z jej zasobów. Ich prognozy są trafne w ponad 90 %. W wielu przypadkach prognozy są zbyt konserwatywne (asekuracyjne). Realizacja polisy następuje wcześniej i wtedy roczna stopa zwrotu może osiągnąć poziom dwucyfrowy Jak było w moim przypadku p. post powyżej)

Ta pani z Francji należy do tych 10 % w stosunku do których raczej prognoza przeżycia by sie nie sprawdziła. Chociaż kto wie? Przecież adwokat nie zlecił niezależnej firmie aktuarialnej wyceny prognozy przeżycia tej pani, Ocenił ją "na oko". Może jakby zajrzał do historii tej rodziny , to by się okazało, że ona genetycznie jest taka długowieczna.
Jago błąd i lekkomyslność

Pozdrawiam
Jacek Majcher

[jacmaj]

Witam

jesteśmy po udziale w Forum Inwestycji i Finansów na Stadionie Narodowym w Warszawie
Organizator -Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych- po przedstawieniu przeze mnie zasad inwestowania w Life Settlements zaproponowało uczestnictwo w Forum (za co jestem kierownictwu tej organizacji bardzo wdzięczny !)
Przez nasze stoisko przewinęło się ok zainteresowanych 30-50 osób tzn. takich , które wysłuchały krótkiej prezentacji.
W ostatnich miesiącach największą popularnością wśród inwestorów cieszą się nadal nieruchomości. Ilość szkoleń w internecie, rozmaitych kursów, przykładów bardzo dużych zysków itp jest bardzo duża. Zdaniem niektórych specjalistów nosi to już znamiona narastającej bańki. Być może. Czas pokaże.
Żadna z osób nas odwiedzających nie miała zielonego pojęcia od co chodzi. Większość sądziła ,że sprzedajemy polisy na życie !
Czeka nas naprawdę dużo pracy edukacyjnej.
Nie ma lekko. Zakasujemy rękawy i do roboty!
:-)

pozdrawiam

Jacek Majcher

[Baldwin]

Skoro mówimy o Life Settlements to skojarzyło mi się z tzw "odwrotnymi hipotekami" i umowami o dożywocie.

Była sobie pewna staruszka we Francji. Miała circa 80lat i jakiś adwokat miał chrapkę na jej duże mieszkanie. Podpisał z nią umowę, że do końca jej życia będzie jej wypłacał pokaźną sumę pieniędzy co miesiąc, a po jej śmierci jej mieszkanie przejdzie na jego własność. Coś jak Life Settlements, zakład o czyjąś śmierć.
Okazał się, że ta Francuska została najdłużej żyjącym obywatelem Francji i żyła jeszcze circa 40 lat i przeżyła nie tylko adwokata, ale jeszcze jego dziecko.

Może miała powód by żyć? xD