Rosja i kraje Emerging Markets
Rosja i kraje Emerging Markets
Ogólnie Tomek opowiada poniżej o Pakistanie, ja pokaże co się dzieje aktualnie na rynku z punktu widzenia trochę technicznego, trochę sentymentalnego oraz jak to wyglądało w prespektywie czasu. Życzę miłej lektury :)
Po pierwsze rynki są sentymentalne. Przez 10 lat kapitał leci w stronę A, potem odwraca się bo zauważył, że strona B jest tak tania, że aż szkoda gadać skoro za 1 centa można kupić 1$ aktywów. Ci pierwsi którzy to zauważą są nazywani "SMART MONEY" - oni zazwyczaj się pakują w aktywa, których czasami nawet nikt przez rok dwa kijem by nie tknął, często pierwszą reakcją ładowania się SMART MONEY jest drobny wystrzał w górę na czymś czego aktualnie nikt by nie chciał dotknąć.
Przypominam schamat bańki i fazę Stealth Mode następnie faza Bear Trap. Po tym często można poznać, że coś tu się zaczyna dziać na danej inwestycji.
Patrząc na historię sentymentów na rynku, rynki Emerging Markets wymieniają się z rynkami Developed (Rozwinięte). Obecnie jako rynki Emerging Markets to :
Oczywiście tych rynków jest dużo więcej, a wpływ sentymentu bada się technicznie przez podzielenie jednostki ETFu EEM:$SPX - ja mam ten wykres jako jeden z głównych, bo on pokazuje powiedzmy sentyment co do wzmacniania się rynków rozwijających vs rynki rozwinięte.
Niestety w składzie EEM mamy sporo Chin, ale :
ewidentnie widać poniżej, że od 2011 roku gdy trend pokazywał ogomne zaangażowanie kapitału w SPX (SP500) to widać, że gdzieś po środku 2016 roku zrobił się podwójny szczyt, a już w 2017 roku linia trendu została przełamany zatem sentyment przechodzi w stronę krajów Emerging Markets. Poniższy wykres jest jednym z moich głównych który monitoruje widząc przerwartościowane rynki developed i niedowartościowane rynki Emerging.
Zapożyczę tutaj kolejny chart, który dzisiaj opublikował Qnews.pl - oni też to dzisiaj dostrzegli ale w inny sposób :
Wiadomo, że przy podejmowaniu decyzji patrzy się często na podstawowe wskaźniki. P/E (Cena/Zysku) danego rynku - oczywiście to, że gdzieś jest P/E=10 a gdzieś indziej P/E=30 to też trzeba się zastanowić dlaczego. Jeżeli kraj tylko wydobywa surowce to P/E=10 może być dużo a P/E=30 gdzie są same innowacje i technologie to może być tanio. Niestety już przy krajach i oceny całego rynku to wcale się tego nie ocenia w ten sposób, bo każdy kraj ma jakieś konserwatywne biznesy wyceniane tanio i innowacyjne wyceniane drogo, więc generalnie im niższe P/E danego kraju tym większy potencjał zwrotu. I tak natrafiłem przypadkiem na coś takiego :
Wykres pokazuje ile średnio rocznie może się spodziewać zwrotu z inwestycji w zależności od P/E. Słowo "You are here" dotyczy aktualnej wyceny giełdy w USA. Natomiast P/E=5 daje stopy zwrotu ok 14% przez następne 20 lat o ile pozostanie na takich wycenach. Również inne modele to potwierdzają. Rosja jest tak skrajnie tania, że prawie rozdają ją za darmo.
Ciekawostką jest też ogólny rynek Emerging Markets :
CAPE czyli Shiller P/E (kto nie wie co to niech sprawdzi w googlu), pozwala ocenic z perspektywy długoterminowej czy coś jest drogie czy tanie. Dodatkowo wskaźnik uwzględnia inflację. Jak widać powyżej CAPE dla EM jest znacznie poniżej średniej. Wykresik po prawej (USS) to nic innego jak spółki Russell2000 - najskrajniej w historii przewartościowany index. Aż brakuje skali.
No a jak Rosja wygląda i inne rynki :
CAPE = 4.9!
Widzicie wyżej co się dzieje gdy P/E=5 i jakie są możliwe stopy zwrotu? Po 14% w skali roku, ale musimy być gotowi też na spore volatility (czyli zmienność i możliwe gwałtowne spadki).
Szybko się okazuje, że kraje EM są krajami przesuniętymi w fazie cyklu rozwoju z krajami Developed. Stopy procentowe w USA są prawie 0%, a Rosja to 9%, inflacja hamuje już jest ok 4.5% w Rosji, Rubel po spekulacyjnym spadku gdzie 1EUR=100Rubli przypomina mi rajd na franku i cenę 1.99zł i krzyki "Parytet CHF:PLN 1:1" jak się to dalej skończyło wszyscy wiemy, bo pozwy w bankach są do tej pory. Jak już takie bzdury się słyszy jak parytet i tłum w to wchodzi to zawsze powinna się zapalić lampka ostrzegawcza i raczej trzeba tu uciekać. Ten moment gdy 1EUR=100Rubli to był pierwszy idealny moment wejścia, bo gospodarczo Rosja prezentuje się wbrew pozorom nie tak źle.
Rosja jest w fazie ewidentnego ożywienia gospodarczego. Kraj ma 17% długu do PKB (prawie nie ma długu w ogóle), tony złota w skarbcach, duże rezerwy i budżet zbilansowany przy cenach ropy 40-45$. Jak wiadomo 70% całego PKB to kredyt i konsumpcja. Nic bardziej nie sprzyja temu jak obniżanie stóp procentowych, a to się w Rosji dzieje.
Gdy stopy podskoczyły do 18% to był czas gdzie na Rosje przypuszczono atak spekulacyjny na Rubla - panika itp - najwięcej się zarabia. Wyobraźcie sobie stopy 18% w Polsce to rata kredytu jest ile razy większa? Tak ze 3.5x na moje oko. Ten wykres pokazuje jak kapitał spekulacyjny może wywalić gospodarkę - akurat to się nie udało. Na bazie paniki spadków cen ropy i zdominowania świata przez łupki, ktoś chciał bardzo zarobić i zrobiono nagonkę na Rosję.
Popatrzmy jak PKB rośnie :
Właściwie to było ujemne, ale widać, że niższe stopy wraz z opanowaną inflacją powinny mocno podnieść gospodarczo Rosję. Powinno? A jak jest :
Trochę od innej strony zacznę. Otóż kapitał w Rosji już jest i nie ucieka :
"Retail" wzrasta - czyli ludzie kupują, a to przy obniżkach stóp procentowych jest motor napędowy do wzrostu PKB :
Sektory gospodarki pną się do góry. Rolnictwo kuleje...
Zawsze powtarzam, że pierwsza oznaka spowolnienia / wzrostu to 2 rzeczy :
a) Sprzedaż nowych samochodów
b) Sprzedaż mieszkań
Daleko co prawda do sprzedaży po 250tys sztuk miesięcznie, ale stabilne okolice 120tys sztuk miesięcznie póki co są utrzymywane. Jeżeli Retail będzie rósł to jakoś przełoży się to na zakupy nowych aut. Patrząc się w stosunku Y/Y (Year to Year) wydaje się coś drgać.
Niestety z powodu inflacji Rosjanin biednieje
natomiast jeżeli zaufajnie do Rubla wróci (a wróci) i stopy procentowe zaczną spadać i kapitał pomału zacznie się przenosic do Rosji to coś ciekawego może się stać. Przypominam, że Rosja razem z Chinami "paktuje" do tego przy okazji prześcigając się z Chinami chyba kto więcej złota kupi :
Rosja się na coś przygotowuje. W końcu razem z Chinami pozbywają się US Treasuries zastępując to złotem. Nie mam świeższych danych, ale wiadomo, że globalnie wyzbywają się kraje US Treasuries (ciekawe skąd USA ma zatem kase), ale to taki wątek spiskowy ;)
No i indeks Rosji jest w rekordowym spadku :
Podsumowując :
Problemem Rosji są oczywiście sankcje i sentyment oraz ceny ropy itp. Sankcji utrzymywać się wiecznie nie da (słyszałem gdzieś, że sankcje to są po to, że znowu Ameryka ma problemy z USD, co po części tłumaczy zachowania Rosji i Chin w wyprzedaży amerykańskich obligacji i skupowaniu ton złota, dlatego są sankcje). Nawet przy sankcjach Rosja daje sobie całkiem nieźle radę, a sentyment jest tak skrajnie zły, bo przecież Rosja zaatakowała Ukrainę itp, że wszyscy się boją ... tylko niewiadomo czego. Ceny ropy są w przedziale 40-45$ póki co wydobycie poniżej 40$ nie opłaca się ani producentom o niektórych krajach nie wspominam. Jednocześnie jeżeli sentyment zacznie odwracać się od dolara amerykańskiego powinno to wesprzeć ceny ropy niezależnie od tego czy są łupki czy ich nie ma.
Warto na koniec też powiedzieć coś o wskaźniku PMI :
PMI Produkcji (ponad 50 = produkcja się rozwija, gospodarka się rozwija w uproszczeniu, poniżej 50 - odwrotnie)
PMI Usług - tu ewidentnie widać, że coś się rusza w dobrą stronę. Generalnie PMI powyżej 60 się nie spotyka. 54-57 to świetne wyniki.
Oczywiście proszę nie traktować tego jako jakiejś wskazówki inwestycyjnej, to tylko moje wymysły. Może się okazać, ze strach ma poprostu wielkie oczy.
Po pierwsze rynki są sentymentalne. Przez 10 lat kapitał leci w stronę A, potem odwraca się bo zauważył, że strona B jest tak tania, że aż szkoda gadać skoro za 1 centa można kupić 1$ aktywów. Ci pierwsi którzy to zauważą są nazywani "SMART MONEY" - oni zazwyczaj się pakują w aktywa, których czasami nawet nikt przez rok dwa kijem by nie tknął, często pierwszą reakcją ładowania się SMART MONEY jest drobny wystrzał w górę na czymś czego aktualnie nikt by nie chciał dotknąć.
Przypominam schamat bańki i fazę Stealth Mode następnie faza Bear Trap. Po tym często można poznać, że coś tu się zaczyna dziać na danej inwestycji.
Patrząc na historię sentymentów na rynku, rynki Emerging Markets wymieniają się z rynkami Developed (Rozwinięte). Obecnie jako rynki Emerging Markets to :
Oczywiście tych rynków jest dużo więcej, a wpływ sentymentu bada się technicznie przez podzielenie jednostki ETFu EEM:$SPX - ja mam ten wykres jako jeden z głównych, bo on pokazuje powiedzmy sentyment co do wzmacniania się rynków rozwijających vs rynki rozwinięte.
Niestety w składzie EEM mamy sporo Chin, ale :
ewidentnie widać poniżej, że od 2011 roku gdy trend pokazywał ogomne zaangażowanie kapitału w SPX (SP500) to widać, że gdzieś po środku 2016 roku zrobił się podwójny szczyt, a już w 2017 roku linia trendu została przełamany zatem sentyment przechodzi w stronę krajów Emerging Markets. Poniższy wykres jest jednym z moich głównych który monitoruje widząc przerwartościowane rynki developed i niedowartościowane rynki Emerging.
Zapożyczę tutaj kolejny chart, który dzisiaj opublikował Qnews.pl - oni też to dzisiaj dostrzegli ale w inny sposób :
Wiadomo, że przy podejmowaniu decyzji patrzy się często na podstawowe wskaźniki. P/E (Cena/Zysku) danego rynku - oczywiście to, że gdzieś jest P/E=10 a gdzieś indziej P/E=30 to też trzeba się zastanowić dlaczego. Jeżeli kraj tylko wydobywa surowce to P/E=10 może być dużo a P/E=30 gdzie są same innowacje i technologie to może być tanio. Niestety już przy krajach i oceny całego rynku to wcale się tego nie ocenia w ten sposób, bo każdy kraj ma jakieś konserwatywne biznesy wyceniane tanio i innowacyjne wyceniane drogo, więc generalnie im niższe P/E danego kraju tym większy potencjał zwrotu. I tak natrafiłem przypadkiem na coś takiego :
Wykres pokazuje ile średnio rocznie może się spodziewać zwrotu z inwestycji w zależności od P/E. Słowo "You are here" dotyczy aktualnej wyceny giełdy w USA. Natomiast P/E=5 daje stopy zwrotu ok 14% przez następne 20 lat o ile pozostanie na takich wycenach. Również inne modele to potwierdzają. Rosja jest tak skrajnie tania, że prawie rozdają ją za darmo.
Ciekawostką jest też ogólny rynek Emerging Markets :
CAPE czyli Shiller P/E (kto nie wie co to niech sprawdzi w googlu), pozwala ocenic z perspektywy długoterminowej czy coś jest drogie czy tanie. Dodatkowo wskaźnik uwzględnia inflację. Jak widać powyżej CAPE dla EM jest znacznie poniżej średniej. Wykresik po prawej (USS) to nic innego jak spółki Russell2000 - najskrajniej w historii przewartościowany index. Aż brakuje skali.
No a jak Rosja wygląda i inne rynki :
CAPE = 4.9!
Widzicie wyżej co się dzieje gdy P/E=5 i jakie są możliwe stopy zwrotu? Po 14% w skali roku, ale musimy być gotowi też na spore volatility (czyli zmienność i możliwe gwałtowne spadki).
Szybko się okazuje, że kraje EM są krajami przesuniętymi w fazie cyklu rozwoju z krajami Developed. Stopy procentowe w USA są prawie 0%, a Rosja to 9%, inflacja hamuje już jest ok 4.5% w Rosji, Rubel po spekulacyjnym spadku gdzie 1EUR=100Rubli przypomina mi rajd na franku i cenę 1.99zł i krzyki "Parytet CHF:PLN 1:1" jak się to dalej skończyło wszyscy wiemy, bo pozwy w bankach są do tej pory. Jak już takie bzdury się słyszy jak parytet i tłum w to wchodzi to zawsze powinna się zapalić lampka ostrzegawcza i raczej trzeba tu uciekać. Ten moment gdy 1EUR=100Rubli to był pierwszy idealny moment wejścia, bo gospodarczo Rosja prezentuje się wbrew pozorom nie tak źle.
Rosja jest w fazie ewidentnego ożywienia gospodarczego. Kraj ma 17% długu do PKB (prawie nie ma długu w ogóle), tony złota w skarbcach, duże rezerwy i budżet zbilansowany przy cenach ropy 40-45$. Jak wiadomo 70% całego PKB to kredyt i konsumpcja. Nic bardziej nie sprzyja temu jak obniżanie stóp procentowych, a to się w Rosji dzieje.
Gdy stopy podskoczyły do 18% to był czas gdzie na Rosje przypuszczono atak spekulacyjny na Rubla - panika itp - najwięcej się zarabia. Wyobraźcie sobie stopy 18% w Polsce to rata kredytu jest ile razy większa? Tak ze 3.5x na moje oko. Ten wykres pokazuje jak kapitał spekulacyjny może wywalić gospodarkę - akurat to się nie udało. Na bazie paniki spadków cen ropy i zdominowania świata przez łupki, ktoś chciał bardzo zarobić i zrobiono nagonkę na Rosję.
Popatrzmy jak PKB rośnie :
Właściwie to było ujemne, ale widać, że niższe stopy wraz z opanowaną inflacją powinny mocno podnieść gospodarczo Rosję. Powinno? A jak jest :
Trochę od innej strony zacznę. Otóż kapitał w Rosji już jest i nie ucieka :
"Retail" wzrasta - czyli ludzie kupują, a to przy obniżkach stóp procentowych jest motor napędowy do wzrostu PKB :
Sektory gospodarki pną się do góry. Rolnictwo kuleje...
Zawsze powtarzam, że pierwsza oznaka spowolnienia / wzrostu to 2 rzeczy :
a) Sprzedaż nowych samochodów
b) Sprzedaż mieszkań
Daleko co prawda do sprzedaży po 250tys sztuk miesięcznie, ale stabilne okolice 120tys sztuk miesięcznie póki co są utrzymywane. Jeżeli Retail będzie rósł to jakoś przełoży się to na zakupy nowych aut. Patrząc się w stosunku Y/Y (Year to Year) wydaje się coś drgać.
Niestety z powodu inflacji Rosjanin biednieje
natomiast jeżeli zaufajnie do Rubla wróci (a wróci) i stopy procentowe zaczną spadać i kapitał pomału zacznie się przenosic do Rosji to coś ciekawego może się stać. Przypominam, że Rosja razem z Chinami "paktuje" do tego przy okazji prześcigając się z Chinami chyba kto więcej złota kupi :
Rosja się na coś przygotowuje. W końcu razem z Chinami pozbywają się US Treasuries zastępując to złotem. Nie mam świeższych danych, ale wiadomo, że globalnie wyzbywają się kraje US Treasuries (ciekawe skąd USA ma zatem kase), ale to taki wątek spiskowy ;)
No i indeks Rosji jest w rekordowym spadku :
Podsumowując :
Problemem Rosji są oczywiście sankcje i sentyment oraz ceny ropy itp. Sankcji utrzymywać się wiecznie nie da (słyszałem gdzieś, że sankcje to są po to, że znowu Ameryka ma problemy z USD, co po części tłumaczy zachowania Rosji i Chin w wyprzedaży amerykańskich obligacji i skupowaniu ton złota, dlatego są sankcje). Nawet przy sankcjach Rosja daje sobie całkiem nieźle radę, a sentyment jest tak skrajnie zły, bo przecież Rosja zaatakowała Ukrainę itp, że wszyscy się boją ... tylko niewiadomo czego. Ceny ropy są w przedziale 40-45$ póki co wydobycie poniżej 40$ nie opłaca się ani producentom o niektórych krajach nie wspominam. Jednocześnie jeżeli sentyment zacznie odwracać się od dolara amerykańskiego powinno to wesprzeć ceny ropy niezależnie od tego czy są łupki czy ich nie ma.
Warto na koniec też powiedzieć coś o wskaźniku PMI :
PMI Produkcji (ponad 50 = produkcja się rozwija, gospodarka się rozwija w uproszczeniu, poniżej 50 - odwrotnie)
PMI Usług - tu ewidentnie widać, że coś się rusza w dobrą stronę. Generalnie PMI powyżej 60 się nie spotyka. 54-57 to świetne wyniki.
Oczywiście proszę nie traktować tego jako jakiejś wskazówki inwestycyjnej, to tylko moje wymysły. Może się okazać, ze strach ma poprostu wielkie oczy.
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Greg, dzięki. Doceniam czas poświęcony na przygotowanie tego posta.
To utwierdza mnie ze Gazprom to był dobry zakup, pomimo że narazie pod kreską.
Co konkretnie masz z tego rynku?
Akcje, rsx?
To utwierdza mnie ze Gazprom to był dobry zakup, pomimo że narazie pod kreską.
Co konkretnie masz z tego rynku?
Akcje, rsx?
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 15 mar 2017, 15:45
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Świetny tekst! Pytanie tylko - a co z rublem? Może trzeba teraz ruble kupić i potrzymać tak kilka lat aż dolar spadnie i wymienić wtedy na dolary albo na euro w zależności od tego co będzie korzystniej? Myślicie, że to dobry pomysł? Gdybym się zdecydował kupić ruble, to jaki sposób polecacie? NA XTB nie ma takiej opcji, znacie innego brokera, który umożliwia taki zakup?
Greg, ciekawy jest wykres z CAPE - czy polecasz też zainwestować w inne tanie kraje z pierwszych miejsc: Brazylia, Turcja, Czechy?
Greg, ciekawy jest wykres z CAPE - czy polecasz też zainwestować w inne tanie kraje z pierwszych miejsc: Brazylia, Turcja, Czechy?
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Rosja to bardzo ciekawy kraj, wiele razy wchodziłem w niego i wychodziłem. Od 2016 skupuję, na razie jestem pod kreską ale perspektywy są dobre, niestety albo stety Rosja ma zła passę od paru lat i na razie nie zapowiada się zmiana, ma aktywa tanie, ale nie wiadomo czy nie będą tańsze i czy kasy nie zamrozimy sobie na parę lat.
Co do Rubla myślałem nad nim w 2016r, jednak nie jest to pewna waluta, wolę inne, szczególnie, że boję się utraty wartości rubla w przeciągu paru lat, chyba, że będzie powiązany ze złotem.
Rosja odbija, Turcja odbija, Brazylia odbija i wiele innych, tylko czy ten ruch jest na wiele miesięcy czy tylko chwilowy?
Greg świetny opis daje do myślenia, duży wkład z Twojej strony, dzięki za to.
Co do Rubla myślałem nad nim w 2016r, jednak nie jest to pewna waluta, wolę inne, szczególnie, że boję się utraty wartości rubla w przeciągu paru lat, chyba, że będzie powiązany ze złotem.
Rosja odbija, Turcja odbija, Brazylia odbija i wiele innych, tylko czy ten ruch jest na wiele miesięcy czy tylko chwilowy?
Greg świetny opis daje do myślenia, duży wkład z Twojej strony, dzięki za to.
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Rubel zacznie drożeć (względem dolara), bo dolar spada na łeb po strasznie słabych danych z gospodarki. Co da kopa wszystkiemu co się zowie surowce + firmy wydobywające surowce + rynki Emerging Markets. Jakiekolwiek surowce. Sam RSX dziś na już ponad 20$, a Cameco +2.25% na pre-market dobija do 10$.
RUB/USD (im niżej tym droższy rubel). Im droższy rubel tym lepiej gospodarka w Rosji funkcjonuje. Rekord po ataku spekulacyjnym z rok dwa lata temu to było 100rubli za 1EUR i 80rubli za 1$, zresztą patrzę na kurs USD/PLN i widze już 3.68$ (a pamiętam jak dolar był po 4.20$ i chętnie wziąłbym wtedy kredyt w USD tylko nie miałem po co). Dziś dolar po 58 rubli a to coraz tańszy import dla Rosji, większa konsumpcja i wyższe PKB.
RUB/USD (im niżej tym droższy rubel). Im droższy rubel tym lepiej gospodarka w Rosji funkcjonuje. Rekord po ataku spekulacyjnym z rok dwa lata temu to było 100rubli za 1EUR i 80rubli za 1$, zresztą patrzę na kurs USD/PLN i widze już 3.68$ (a pamiętam jak dolar był po 4.20$ i chętnie wziąłbym wtedy kredyt w USD tylko nie miałem po co). Dziś dolar po 58 rubli a to coraz tańszy import dla Rosji, większa konsumpcja i wyższe PKB.
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Interactive Brokers ma parę USD.RUB, którą możesz szortować, żeby postawić na umocnienie rubla. W ten sposób sprzedasz z konta dolary, za które kupisz ruble. Ja tak zrobiłem z wolnym marginem, który leżał w USD. A jak chcesz po prostu kupić ruble za gotówkę, to polecam jakieś konto bankowe typu multi-currency, na którym spokojnie możesz trzymać wiele różnych walut, np. https://www.cimbanque.com/en/current-ac ... nt-accountTomekSerafin pisze:Gdybym się zdecydował kupić ruble, to jaki sposób polecacie? NA XTB nie ma takiej opcji, znacie innego brokera, który umożliwia taki zakup?
A co do tej Rosji jeszcze, im sankcje paradoksalnie mogą w dłuższej perspektywie wyjść na dobre. Zacieśnili sobie przez ten czas relacje z Xi i załatwili finansowanie z Chin dla wielu tematów, umocnili własny przemysł, własny system bankowy, podciągnęli się z rolnictwa. Są teraz bardziej uniezależnieni od zachodu i bardziej samowystarczalni. Moim zdaniem to zacznie procentować w nadchodzących latach.
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Nawet kantor Alior Banku oferuje kupno i sprzedaż rubli i prowadzenia pod-konta w Rublach. Nie wiem jaki jest tylko spread pomiędzy, a teraz nie sprawdzę bo rynek zamknięty jest, ale Alior ma naprawdę niezłe spready, choć pewnie na głównych walutach tylko. Trzeba zweryfikować.
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Na stronie podają spread 0,0024, więc super. Nie wiedziałem nawet, że jakiś polski bank oferuje konto w RUB. Tylko to pytanie jeszcze za co te ruble kupujemy, bo w stosunku do dolara to rubel zjechał przez ostatnich 5 lat o ponad 80%, a w stosunku do złotówki "tylko" 40%. No i moim zdaniem dolar jednak ma większy potencjał do osłabienia niż złoty, więc kupowanie rubli za złotówki to wcale nie musi być taki świetny deal jak za dolary.
PS. Sebo, skoro od 2016 skupujesz Rosję, to jakim cudem jesteś pod kreską, skoro ruski indeks urósł w tym czasie o jakieś 30%?
PS. Sebo, skoro od 2016 skupujesz Rosję, to jakim cudem jesteś pod kreską, skoro ruski indeks urósł w tym czasie o jakieś 30%?
-
- Posty: 47
- Rejestracja: 15 mar 2017, 15:45
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Dzięki, też nie wiedziałem. Założę w poniedziałek konto w Aliorze, bo zależy mi na zakupie fizycznych rubli. Miałem dolary kupione po 3,30 dawno temu i sprzedałem ostatnio za 3,83 i szukam żeby zamienić teraz złotówki na inną walutę i chyba padło na ruble. Chyba że dolar mocno jeszcze spadnie, to wtedy znowu kupiłbym dolary, ale to będzie lepiej kupić je wtedy za ruble. Tak to sobie rozumuję, jeśli źle to mnie poprawcie, ale będę mógł później przelać z Aliora RUB te pieniądze na drugie konto Alior USD i skorzystać na mocnym rublu?
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
"bo zależy mi na zakupie fizycznych rubli"
Ruble w Alior kupisz w postaci zapisu cyfrowego a nie fizycznie. Fizycznie to chyba kantor lepiej. Alior od lipca wycofał wypłacanie większości walut, wina połączenia Alior z BPH.
Tomku
W 2016 (okolice września) (ETF) był raz 18,60$ a innym razem po 21,60$ plus dolar po 4,18 i z tego się to bierze.
Od roku waha się między 18 a 21 $.
Zakupy były robione przy bardzo drogim dolarze. Teraz jest tańszy i trzeba będzie uśrednić cenę bo mam ponad 20$. To są skutki nie posiadania konta maklerskiego w USD.
Dlatego za jakiś czas będę musiał zmienić brokera chyba, że wprowadzą konta w USD.
Ruble w Alior kupisz w postaci zapisu cyfrowego a nie fizycznie. Fizycznie to chyba kantor lepiej. Alior od lipca wycofał wypłacanie większości walut, wina połączenia Alior z BPH.
Tomku
W 2016 (okolice września) (ETF) był raz 18,60$ a innym razem po 21,60$ plus dolar po 4,18 i z tego się to bierze.
Od roku waha się między 18 a 21 $.
Zakupy były robione przy bardzo drogim dolarze. Teraz jest tańszy i trzeba będzie uśrednić cenę bo mam ponad 20$. To są skutki nie posiadania konta maklerskiego w USD.
Dlatego za jakiś czas będę musiał zmienić brokera chyba, że wprowadzą konta w USD.
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Tu macie cykle pomiędzy EM (Emerging Markets) oraz DM (Developed Markets). Oczywiście największym killerem tego cyklu mogą być Chiny, dlatego rynki EM rynkami, ale nie wszystko tylko starannie podobierane.
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Ale Chiny póki co też wyglądają super. Wczorajsze dane to PKB +6,9%, produkcja przemysłowa +7,6%, sprzedaż detaliczna +11%. Dla mnie bomba, zwłaszcza, że chińska giełda ciągle jest niedowartościowana. Forward P/E dla ETF-a GXC to cały czas poziom 11.4! Nie jest to co prawda poziom Pakistanu (Forward P/E 9.4) czy Rosji (7.4), ale też nieźle. Przypominam, że USA ma teraz Forward P/E... 20.
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Po tak super danych giełda w Shanghaju wręcz tąpnęła jak na tak super dane (coś koło -1.5%), po tym jak rząd w gazecie napisał coś ala "Ostrzegamy"...
Akurat giełda Chińska jest chyba najbardziej zmanipulowaną giełdą na świecie i nie za bardzo bym ufał w jej wyceny a już o PKB na poziomie 7% nie wspomnę w szczegółności, że :
Podaż kredytowa spada i jest na minusie więc skąd oni mają 7% wzrostu PKB skoro w 70% za PKB jest odpowiedzialny kredyt i konsumpcja? Tego nie wiem, ale coś mi tu śmierdzi na odległość. Poza tym Chiny z najmniej zadłużonego kraju zaczynają powolibyć najbardziej zadłużonym krajem i wszystko to co wypracowali przez dziesiątki lat zniwelowali w przeciągu ostatnich 2-5 lat stymulując gospodarkę i budując miasta duchy po to, żeby budować. Tak się nie da na dłuższą metę.
Ja Chin się nie tykam. EM ex-China już jak najbardziej tak.
Akurat giełda Chińska jest chyba najbardziej zmanipulowaną giełdą na świecie i nie za bardzo bym ufał w jej wyceny a już o PKB na poziomie 7% nie wspomnę w szczegółności, że :
Podaż kredytowa spada i jest na minusie więc skąd oni mają 7% wzrostu PKB skoro w 70% za PKB jest odpowiedzialny kredyt i konsumpcja? Tego nie wiem, ale coś mi tu śmierdzi na odległość. Poza tym Chiny z najmniej zadłużonego kraju zaczynają powolibyć najbardziej zadłużonym krajem i wszystko to co wypracowali przez dziesiątki lat zniwelowali w przeciągu ostatnich 2-5 lat stymulując gospodarkę i budując miasta duchy po to, żeby budować. Tak się nie da na dłuższą metę.
Ja Chin się nie tykam. EM ex-China już jak najbardziej tak.
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Podaż kredytu spada, bo partia zaciska pętle bankom i samym pożyczkobiorcom, żeby ten cały obszar wyczyścić i doprowadzić do porządku. W Chinach jest np. masa tzw. firm zombie, które pobrały kredyty, ale nie prowadzą praktycznie żadnej działalności operacyjnej i dawno powinny ogłosić upadłość, ale tego nie robią, bo mają otwarte kredyty i nikt nie chce, żeby nagle banki musiały robić sobie odpisy, więc ciągle im te kredyty rolują. Ale to już jest wiadome od 2016 roku, od kiedy rząd zaczął się za to brać i o tym ostrzegać. Moim zdaniem ta sytuacja i wszystkie jej zagrożenia zostały już wliczone w ten zjazd na giełdzie z 2015-2016 r. W ciągu pół roku rynek zleciał wtedy o ponad 40%.
Wydaje mi się też, że Chiny się już zorientowały, że inwestowanie w wewnętrzną infrastrukturę to jedno, ale bez inwestycji na zewnątrz na dłuższą metę się nie obejdzie. Zobacz ile pieniędzy oni pakują w Afrykę, w kopalnie, w przemysł, w infrastrukturę, albo nawet w kraje typu Kazachstan, Rosja, Pakistan. Za tymi wszystkimi "dofinansowaniami" do odbudowy Jedwabnego Szlaku i innych rzeczy idą gigantyczne kontrakty wykonawcze dla chińskich konsorcjów. Chiny inwestują teraz potężne pieniądze na całym świecie, ale większość z tych inwestycji i tak wróci do chińskich firm. Świetnie to widać na przykładzie choćby polskiego Playa. Parę lat temu Play dostał gigantyczne finansowanie na rozwój od... China Development Bank, który bez mrugnięcia okiem udzielił potężnej pożyczki. Tylko, że pożyczka sprytnie zakładała, że cały ten rozwój Playa zostanie oparty o chińską infrastrukturę (choćby nadajniki czy routery Huaweia itd).
I Chiny robią takie rzeczy na całym świecie. Ja liczę więc na to, że owoce tego procederu będzie widać w sprawozdaniach finansowych chińskich firm w ciągu najbliższych lat.
Wydaje mi się też, że Chiny się już zorientowały, że inwestowanie w wewnętrzną infrastrukturę to jedno, ale bez inwestycji na zewnątrz na dłuższą metę się nie obejdzie. Zobacz ile pieniędzy oni pakują w Afrykę, w kopalnie, w przemysł, w infrastrukturę, albo nawet w kraje typu Kazachstan, Rosja, Pakistan. Za tymi wszystkimi "dofinansowaniami" do odbudowy Jedwabnego Szlaku i innych rzeczy idą gigantyczne kontrakty wykonawcze dla chińskich konsorcjów. Chiny inwestują teraz potężne pieniądze na całym świecie, ale większość z tych inwestycji i tak wróci do chińskich firm. Świetnie to widać na przykładzie choćby polskiego Playa. Parę lat temu Play dostał gigantyczne finansowanie na rozwój od... China Development Bank, który bez mrugnięcia okiem udzielił potężnej pożyczki. Tylko, że pożyczka sprytnie zakładała, że cały ten rozwój Playa zostanie oparty o chińską infrastrukturę (choćby nadajniki czy routery Huaweia itd).
I Chiny robią takie rzeczy na całym świecie. Ja liczę więc na to, że owoce tego procederu będzie widać w sprawozdaniach finansowych chińskich firm w ciągu najbliższych lat.
Re: Rosja i kraje Emerging Markets
Tu oczywiście nie sposób się nie zgodzić, że Chińczycy latają po całym świecie z workami pieniędzy skupując wszystko co się rusza, zresztą nawet przy REITach pisałem, że to, że Warren Buffet kupił jakiegoś istnego knota najbardziej zbankrutowanego to ponoć wcale nie on to zrobił, tylko zrobił to przez Chińczyków, którzy (nie wiem czemu) mają problem z inwestowaniem w USA (w sumie po tym ile Trump wymienił słowo China to może dlatego). Zadłużenie sektora prywatnego jest wręcz rekordowe
Tak czy siak moje nastawienie do Chin nie jest za dobre, a podsumowując
Uważam, że są znacznie tańsze rynki, mniej zmanipulowane, które znacznie więcej osiągną z tego, że to Chińczycy tam przyjadą i zaczną inwestować. I to one więcej zyskają na tym niż same Chiny. Sam podałeś przykład Playa, który w jakiś sposób podbija atrakcyjność polskiej giełdy, a mało kto wie, że China Development Bank stoi za Playem. Dlatego uważam, że lepiej jest iść w rynki Emerging Markets gdzie Chińczycy się wręcz dobijają aby wydać pieniądze, bo te mają większy potencjał do wystrzału.
Tak czy siak moje nastawienie do Chin nie jest za dobre, a podsumowując
Uważam, że są znacznie tańsze rynki, mniej zmanipulowane, które znacznie więcej osiągną z tego, że to Chińczycy tam przyjadą i zaczną inwestować. I to one więcej zyskają na tym niż same Chiny. Sam podałeś przykład Playa, który w jakiś sposób podbija atrakcyjność polskiej giełdy, a mało kto wie, że China Development Bank stoi za Playem. Dlatego uważam, że lepiej jest iść w rynki Emerging Markets gdzie Chińczycy się wręcz dobijają aby wydać pieniądze, bo te mają większy potencjał do wystrzału.