Bardzo możliwe, że w 2009 roku też się ludzie pukali w głowę jak tu można zainwestować, skoro tak źle to wszystko wygląda. Dopiero z perspektywy czasu na wykresie jak widać gdzie wypadł dołek to wydaje się to takie łatwe, że wystarczyło kupić wtedy i tyle. Dlatego bardzo prawdopodobne, że jesteśmy blisko dołka, albo już nawet za nami. Ja mam średnią cenę coś koło 14$ także już trzymam to co mam, nie warto mi uśredniać.

Sporo do odrobienia ma także USD/INR, które wzrosło kilkanaście procent w zeszłym roku. No ale mimo wszystko najbardziej spółka spadła sama z siebie, waluta to taka mniejsza przyczyna.

Dość efektownie wyciągnęli ostatni drop. Gdybym miał kupować to bym zrobił to już w tym momencie nie czekając na dalsze potwierdzenia sygnału czy przebicie linii trendu. Analiza techniczna w takich przypadkach to zazwyczaj strata sporej części zysku, a i tak wyjście z trendu spadkowego nie daje, żadnej gwarancji, że rozpocznie się trend wzrostowy, sygnał zawsze może okazać się fałszywy. Więc w takich sytuacjach preferuję łapanie noża. :)

No i długo na powrót do poziomu sprzed ogłoszenia wyników czekać nie musieliśmy:

Sprzedaję dzisiaj to co dokupiłem w tym dołku. Będzie całkiem ładne ~20% dodatkowych pieniędzy w gotówce na wypadek, gdyby cena znowu tutaj zawróciła.

Tam już chyba nie ma za bardzo co się popsuć. Wszystkie złe newsy zwaliły się przez ostatni rok na firmę: od zwolnień grupowych, przez groźbę taryf ze strony USA. Teraz jeszcze chyba tylko hard Brexit może dalej zawrócić sentyment, no ale raczej mamy tu większy upside niż downside.

Też tak myślę, ale wciąż mam sporo tych akcji, więc postanowiłem zainkasować ten pakiet, który dał mi już 20% od dołka w 2 tygodnie. To były taki "nadmiarowy" zakup. Często tak robię w przypadku spółek, które mam w portfelu spekulacyjnym, a które idą bokiem lub w jakimś kanale. Jak sam kiedyś stwierdziłeś, od ucinania zysków jeszcze nikt nie zbiedniał ;).

Nie no, jasne że tak. Skoro po tak krótkim czasie pojawia się dwucyfrowy zysk, to zawsze warto zdjąć trochę żetonów ze stołu.

Nie pamiętam już, który z zarządzających z hedge fundów to powiedział w jakimś wywiadzie, ale utkwiło mi kiedyś w pamięci:

Quit while you're ahead, all the best gamblers do.

TATA już 25% w górę w tym miesiącu. Uśrednianie się opłaciło. Jestem już ładnie na zielono tutaj :)

Rastignac pisze: ↑

10 kwie 2019, 12:52

TATA już 25% w górę w tym miesiącu. Uśrednianie się opłaciło. Jestem już ładnie na zielono tutaj :)

brawo Ty :D ja jeszcze na minusie, ale czekam cierpliwie :)

Ja też jeszcze jestem na mega minusie, ale również pouśredniałem i czekam cierpliwie na lepsze czasy :) Ciężko tak bez uśredniania, bo jak coś spadnie o 50%, to potem potrzeba 100% wzrostu, żeby w ogóle wyjść na zero.

Dzięki temu wątkowi zainteresowałem się akcjami TTM i udało mi się kupić największy pakiet po 11 z groszami. Dzięki. Chciałem zapytać bardziej doświadczonych Panów. Czy i kiedy byście wychodzi z tej inwestycji? Oczywiście jako luźna sugestia.

Morningstar mówi, że tak przy 40 USD:


Wall Street mówi, że przy 23 USD:


Branża motoryzacyjna dostała teraz strasznie po tyłku, a producenci brytyjscy już w ogóle (Tata wszakże produkuje sporo w UK). Także ja bym tu spokojnie poczekał na rozstrzygnięcie Brexitu, na wejście pełną parą elektrycznych Jaguarów (Tata już sprzedaje dobrze przyjętego i-Pace) i na efekt restrukturyzacji oraz cięcia kosztów, które firma przeszła w zeszłym roku. To wszystko powinno być widoczne dopiero w sprawozdaniu finansowym za 2019 r.

Dorzucę 2 grosze, że technicznie przy 22-23 na pewno będę realizował połowę pozycji. Z dołka to jest około 125%, a od wybicia ponad 60%. Szaleństwo :) 280-300 na NSE

Dzięki za info również~

No właśnie ja mam dokładnie taki sam plan jak Dammad, żeby powyżej 22 USD pozbyć się przynajmniej połowy akcji albo chociaż oddać wtedy parę procent z zysku i się za to solidnie zahedgować.

Dzięki Tomek. Super wpis.

A dalej stosujecie zasadę max. 5% portfolio mimo tak konkretnych oczekiwań? Czy ktoś się pokusił na większą inwestycję?

tremere pisze: ↑

11 kwie 2019, 16:55

A dalej stosujecie zasadę max. 5% portfolio mimo tak konkretnych oczekiwań? Czy ktoś się pokusił na większą inwestycję?

Dla mnie to jest bardziej spekulacyjna inwestycja, a w portfelu spekulacyjnym nie stosuję sztywnych zasad. Jest to moja największa pozycja i mam tam 30% całego kapitału przeznaczonego na bardziej ryzykowne rzeczy.