W dodatku na drugim wykresie widać, że aktualnie kurs dość znacznie oddalił się od średniej prognozowanej docelowej ceny akcji. Historia pokazuje, że te docelowe poziomy wyliczone ze średniej prognoz są prędzej czy później osiągane, po czym następują odreagowania i korekty. No chyba, że prognozy są rewidowane cały czas do góry. Tak więc pomysł jest taki, żeby zagrać na wzrosty przy cenie 173 USD, ewentualnie ustawiając stop lossa na poziomie 163 USD i poczekać na odbicie do poziomu plus minus 203 USD. To daje 30 USD zysku na każde ryzykowane 10 USD, a więc całkiem nieźle.
Szybki pomysł na Alibabę
Szybki pomysł na Alibabę
Znalazłem właśnie nieco przez przypadek ciekawą dywergencję na akcjach Alibaby, to pomyślałem, że się podzielę pomysłem na drobną spekulację, a co tam.
Wskaźniki P/E czy P/S (Price-to-sales) zazwyczaj naśladują kursy akcji albo to kursy akcji naśladują wskaźniki wyprzedzające przychody/zyski (forward). Raz na jakiś czas pojawia się jednak rozbieżność w obu wskaźnikach, bo generalnie to jest tak, że im więcej firma zarabia, tym mocniej rosną jej akcje. Taka dywergencja jak tutaj oznacza sytuację, w której wzrosły prognozy przychodów, ale w ślad za nimi nie zdążył jeszcze wzrosnąć kurs akcji. Mówiąc w skrócie: jak pojawia się oderwanie od tej prawidłowości, to zazwyczaj jest to świetna okazja do wejścia w inwestycję, bo prędzej czy później te wskaźniki powinny się złączyć. No, a jedynym sposobem, żeby się złączyły, jest sytuacja, w której kurs akcji musi pójść do góry, co spowoduje wzrost wskaźnika P/S. Kurs akcji nie może spaść do poziomu P/S, bo przy spadającym kursie, P/S będzie spadał jeszcze bardziej, co sprawi, że wskaźniki nigdy się nie połączą (P/S to w końcu cena akcji podzielona przez przychody firmy przypadające na jedną akcję). Ergo, przy rosnących przychodach musi zacząć też rosnąć cena akcji, bo inaczej dywergencja będzie się tylko pogłębiać, a nie pomniejszać.
W dodatku na drugim wykresie widać, że aktualnie kurs dość znacznie oddalił się od średniej prognozowanej docelowej ceny akcji. Historia pokazuje, że te docelowe poziomy wyliczone ze średniej prognoz są prędzej czy później osiągane, po czym następują odreagowania i korekty. No chyba, że prognozy są rewidowane cały czas do góry. Tak więc pomysł jest taki, żeby zagrać na wzrosty przy cenie 173 USD, ewentualnie ustawiając stop lossa na poziomie 163 USD i poczekać na odbicie do poziomu plus minus 203 USD. To daje 30 USD zysku na każde ryzykowane 10 USD, a więc całkiem nieźle.
Wskaźniki P/E czy P/S (Price-to-sales) zazwyczaj naśladują kursy akcji albo to kursy akcji naśladują wskaźniki wyprzedzające przychody/zyski (forward). Raz na jakiś czas pojawia się jednak rozbieżność w obu wskaźnikach, bo generalnie to jest tak, że im więcej firma zarabia, tym mocniej rosną jej akcje. Taka dywergencja jak tutaj oznacza sytuację, w której wzrosły prognozy przychodów, ale w ślad za nimi nie zdążył jeszcze wzrosnąć kurs akcji. Mówiąc w skrócie: jak pojawia się oderwanie od tej prawidłowości, to zazwyczaj jest to świetna okazja do wejścia w inwestycję, bo prędzej czy później te wskaźniki powinny się złączyć. No, a jedynym sposobem, żeby się złączyły, jest sytuacja, w której kurs akcji musi pójść do góry, co spowoduje wzrost wskaźnika P/S. Kurs akcji nie może spaść do poziomu P/S, bo przy spadającym kursie, P/S będzie spadał jeszcze bardziej, co sprawi, że wskaźniki nigdy się nie połączą (P/S to w końcu cena akcji podzielona przez przychody firmy przypadające na jedną akcję). Ergo, przy rosnących przychodach musi zacząć też rosnąć cena akcji, bo inaczej dywergencja będzie się tylko pogłębiać, a nie pomniejszać.
W dodatku na drugim wykresie widać, że aktualnie kurs dość znacznie oddalił się od średniej prognozowanej docelowej ceny akcji. Historia pokazuje, że te docelowe poziomy wyliczone ze średniej prognoz są prędzej czy później osiągane, po czym następują odreagowania i korekty. No chyba, że prognozy są rewidowane cały czas do góry. Tak więc pomysł jest taki, żeby zagrać na wzrosty przy cenie 173 USD, ewentualnie ustawiając stop lossa na poziomie 163 USD i poczekać na odbicie do poziomu plus minus 203 USD. To daje 30 USD zysku na każde ryzykowane 10 USD, a więc całkiem nieźle.
Re: Szybki pomysł na Alibabę
To ja daję tutaj opcję techniczną - to taka ciekawostka.
A jak wypadanie z kanału długoletniego działa + retest górnej linii pokaże na przykładzie OLEDu :
A jak wypadanie z kanału długoletniego działa + retest górnej linii pokaże na przykładzie OLEDu :
Re: Szybki pomysł na Alibabę
Może być i retest, byle by do 200 USD odbiło :) Zresztą, u mnie to bardziej wygląda na trend boczny:
Ta rewizja prognoz przychodów poszła naprawdę mocno do góry, a kurs jeszcze nie zareagował. To jest w ogóle ewenement, że spółka o tej skali potrafi jeszcze w ciągu jednego roku podwoić przychody z 20 do 40 miliardów. Takie cuda tylko w Chinach :)
Re: Szybki pomysł na Alibabę
Uwaga technicznie potwierdzamy albo zaprzeczamy ... BABA puka od dołu w 2 linie trendu, albo mocne przełamanie do góry, albo odpadnie w dół. Taki układ faworyzuje jednak spadki (wyłamanie trendu w dół i potwierdzenie i odpadnięcie w dół). Poczekajcie, a się dowiecie :
Szczegółowo :
Szczegółowo :
Re: Szybki pomysł na Alibabę
No, to jak ktoś kupił przy 173 USD i ustawił stopa na 163 USD, to teraz przy kursie 183 USD wystarczy podnieść SL na 173 USD i mamy pozycje całkowicie wolną od ryzyka, za to z otwartym potencjałem do dalszego wzrostu :)
Tak samo zreszta jak na Netfliksie, którego polecałem na Twitterze na dzień przed wynikami jako czystą zdrową i lukratywną spekulacje :)
Tak samo zreszta jak na Netfliksie, którego polecałem na Twitterze na dzień przed wynikami jako czystą zdrową i lukratywną spekulacje :)
Re: Szybki pomysł na Alibabę
Of course :) Ja tylko pokazuje dla tych co teraz chcą się zdecydować, że to nie za dobry moment ...
Re: Szybki pomysł na Alibabę
Alibaba dzisiaj przed sesją publikuje wyniki, więc to ostatnia szansa, żeby wejść w spółkę jeszcze na pre-markecie i postawić zakład z jakimś bliskim stop lossem :)
Re: Szybki pomysł na Alibabę
Jakby co, to Alibaba dochodzi właśnie do górnego Bollingera, więc ja sobie realizuję część zysku :)