Jak kupić akcje ułamkowe w Interactive Brokers i do czego można je wykorzystać

Jak kupić akcje ułamkowe w Interactive Brokers i do czego można je wykorzystać
Komentarze: 0
Skomentuj

Do niedawna największym problemem przy tworzeniu profesjonalnego portfolio inwestycyjnego był wymóg posiadania dostatecznie dużego kapitału, niezbędnego, aby to portfolio odpowiednio zdywersyfikować. Odkąd jeden z największych amerykańskich brokerów wprowadził nową funkcję, ta wymówka przestała być aktualna. Jak więc działają akcje ułamkowe w Interactive Brokers i jak wykorzystać je do optymalnej dywersyfikacji portfela?

Akcje ułamkowe pozwalają na nabycie tylko części udziału w danej firmie. Zamiast kupować jedną akcję firmy Amazon i wydać na nią ponad 3000 USD, możemy kupić wyłącznie jedną dziesiątą tejże akcji, przeznaczywszy na to 300 USD. Lub nawet – jedną setną czy jedną tysięczną takiej akcji. Minimalna kwota, za którą można dokonać transakcji, wynosi 1 USD.

Teoretycznie dzięki temu po wpłaceniu brokerowi zaledwie 30 USD możemy zbudować sobie solidne portfolio złożone z trzydziestu spółek, bez względu na cenę poszczególnych akcji. Wprawdzie z punktu widzenia oczekiwanego zysku oraz koniecznych prowizji (są takie same jak w przypadku zakupu całej akcji) nie będzie to miało większego sensu, ale w razie czego istnieje taka możliwość.


Jak działają akcje ułamkowe?

W Interactive Brokers nabędziemy akcje ułamkowe większości spółek notowanych na amerykańskich giełdach, pod warunkiem że kapitalizacja danej firmy przekracza 400 mln USD, a dzienny wolumen obrotu jest większy niż 10 mln USD. Pełna lista spółek, które można kupić w formacie ułamkowym, znajduje się pod tym linkiem: https://www.interactivebrokers.com/download/fracshare_stk.csv.

PS. Zachęcam do przeczytania mojej recenzji brokera: Interactive Brokers Polska – opinie, opłaty, platforma.

Akcje cząstkowe zachowują się tak jak ich standardowe odpowiedniki, z tą różnicą, że klient nie otrzymuje prawa głosu w sprawach spółki. Dywidenda wypłacana jest jednak identycznie jak w przypadku pełnej akcji, tylko z zastosowaniem prostego przelicznika: klient mający 0,10 akcji będzie uprawniony do dywidendy w wysokości 10% kwoty, która przysługuje posiadaczowi jednej akcji.

Wbrew pozorom zakup akcji ułamkowych nie jest żadną wirtualną formą zakładu z brokerem (tak jak kontrakty CFD) – za naszą cząstkową pozycją kryje się na jego rachunku realna akcja. Niemniej prawa do niej zostają podzielone na kilku klientów brokera, a gdy jesteśmy jedynymi zainteresowanymi zakupem ułamkowym danej akcji, po prostu sam broker jest właścicielem reszty.

Oczywiście system ten działa nieco teoretycznie, ponieważ w rzeczywistości właścicielem wszystkich akcji widocznych na rachunku klienta zawsze pozostaje broker. Nawet jeśli na koncie brokerskim posiadamy sto akcji Amazona, to i tak broker widnieje w księdze akcjonariuszy spółki. Dopiero gdybyśmy mieli kilkuprocentowy udział w kapitalizacji firmy, bylibyśmy imiennie wpisani do owej księgi i zgłoszeni jako faktyczni właściciele akcji.

Dlatego posiadanie akcji ułamkowych czy handel nimi nie będą miały żadnych minusów w porównaniu z zakupem pełnych akcji przy założeniu, że nie zależy nam na prawach głosu w sprawach korporacyjnych (co zresztą mniejszościowi inwestorzy indywidualni często całkowicie pomijają).


Jak włączyć dostęp do akcji ułamkowych?

Aby móc handlować akcjami ułamkowymi, najpierw trzeba włączyć do nich dostęp w ustawieniach konta brokerskiego, do którego można się dostać przez stronę internetową Interactive Brokers.

W moduleClient Portal / Account Managementnależy wybrać menuSettings, następnieAccount Settings, po czym kliknąć ikonkę koła zębatego w sekcjiTrading Experience & Permissions. Później trzeba zjechać do sekcjiStocksi zaznaczyć opcjęUnited States (Trade in Fractions).

Dostęp do handlu akcjami ułamkowymi powinniśmy uzyskać kolejnego dnia. Od tego momentu będzie istniała możliwość ich kupna w taki sam sposób jak akcji standardowych – z tą różnicą, że niedostępne będą zlecenia typu algorytmicznego bazujące na skanowaniu arkusza giełdowego. Zakup akcji cząstkowej nie odbywa się bowiem na publicznej giełdzie, ale w obrębie platformy brokera, gdzie sam makler jest drugą stroną naszej transakcji. Zlecenie realizowane jest jednak w obrębie giełdowych cenbid-aski – podobnie jak w przypadku handlu na rynku publicznym – do zakupu można używać zleceń typumarketlublimit.

Akcję ułamkową można nabyć na dwa sposoby: podając pożądaną kwotę zakupu lub podając pożądany ułamek. W tej pierwszej sytuacji, gdy w formatce zleceń wpiszemy, że chcemy nabyć akcje firmy Amazon za kwotę 10 USD, broker zakupi nam 0,003 akcji o aktualnej pełnej wartości 3300 USD. Drugim wariantem jest wskazanie nie kwoty, ale liczby akcji w postaci ułamka, czyli na przykład 0,50, w rezultacie czego broker zakupi nam połowę pełnej akcji. Sprzedaż udziałów cząstkowych następuje w ten sam sposób.


Do czego można wykorzystać akcje ułamkowe?

Akcje ułamkowe są niezbędne do odpowiedniej dywersyfikacji naszych inwestycji, do ustalenia idealnych proporcji spółek w portfelu i do poprawnego rebalansowania portfela w określonych odstępach czasowych. Bez tych trzech czynności nie możemy w ogóle mówić o profesjonalnym inwestowaniu na giełdzie.

O tym, dlaczego dywersyfikacja jest tak ważna, mówiłem i pisałem już wielokrotnie, chociażby w webinarze poświęconym zarządzaniu ryzykiem na giełdzie: https://www.youtube.com/watch?v=JWxvtK-9PnQ.

Tutaj przypomnę tylko, że zmodern portfolio theoryHarry’ego Markowitza wynika, iż optymalna liczba różnych spółek w portfelu wynosi około 35. Rozwinięcie tego wątku można znaleźć w artykule: https://www.tradingforaliving.pl/ryzyko-na-gieldzie/.

W przypadku wielomilionowych portfeli z taką dywersyfikacją nie ma żadnego problemu. Co jednak w przypadku portfela o wartości, powiedzmy, 10000 USD? Jeśli każda z 35 spółek zajmowałaby tyle samo miejsca, to na pojedynczą inwestycję moglibyśmy przeznaczyć dokładnie 285 USD (10000 : 35 = 285).

Tymczasem obecnie na giełdzie amerykańskiej znajduje się 320 spółek, których cena akcji przekracza 285 USD. Co więcej, nie pomoże tu również portfel o wartości 20 000 USD, ani nawet 30 000 USD, bo spółek o cenie akcji powyżej 1000 USD jest prawie setka. W dodatku są to spółki, które często chcielibyśmy mieć w portfolio, np. Amazon (3300 USD), Alphabet (2700 USD) czy Booking Holdings (2400 USD). W takim wypadku, żeby zbudować odpowiednio zdywersyfikowany portfel o poprawnych proporcjach, które pozwoliłyby na zakup akcji Amazona stanowiącej 1/35 portfolio, potrzebowalibyśmy minimum 115 500 USD (3300 USD x 35 spółek).

To jednak tylko początek komplikacji, ponieważ w rzeczywistości spółki w portfelu wcale nie powinny mieć równo rozłożonych wag. Proporcje konkretnych akcji muszą zależeć od ryzyka (zmienności) generowanego przez owe akcje. W skrócie: im większa zmienność, tym mniejszą wagę powinniśmy ustalić dla danej spółki.

Więcej na ten temat pisałem w artykule podpowiadającym, jak dobrać optymalne proporcje spółek w portfelu: https://www.tradingforaliving.pl/ile-spolek-do-portfela/.

W prawdziwym świecie więc mogłoby się okazać, że idealnie byłoby, gdyby akcje Booking Holdings zajmowały w portfelu 20% więcej niż akcje firmy Alphabet. To oznaczałoby, że na jedną akcję Alphabetu o wartości 2700 USD powinniśmy nabyć akcje Booking Holdings o wartości 3240 USD. No ale jak to zrobić, jeśli jedna akcja kosztuje 2400 USD, a kupując dwie akcje, wielokrotnie przekroczymy oczekiwane proporcje?

Rozwiązania istnieją następujące. Po pierwsze, wielomilionowy portfel, który pozwala na handlowanie pakietami po kilkaset akcji (czego oczywiście wszystkim życzę); wtedy mamy możliwość drobnego manewrowania wielkością pozycji przez dodanie do niej jednego waloru czy dwóch. Po drugie, zastosowanie właśnie akcji ułamkowych.

Trzeci problem, który rozwiązują akcje cząstkowe, stanowi okresowe rebalansowanie portfela. Wszyscy wiemy (a jeśli nie wiemy, to powinniśmy się dowiedzieć), że wykonywanie tej operacji raz na kwartał poprawia wyniki i ogranicza wahania portfela. Poniżej znajdują się wyniki 35 najlepszych spółek z mojego portfolio w scenariuszu z kwartalnym rebalansowaniem i bez niego. Prawda, że dla tych dodatkowych procentów zysku warto poświęcić godzinę raz na trzy miesiące, by wyrównać proporcje spółek?

W przypadku mniejszego portfela kłopot polega jednak na tym, że po kwartale proporcje w nim mogą się zmienić tylko nieznacznie. Jeśli akcje Booking Holdings wzrosły o 3%, a akcje Alphabetu spadły o 7%, to mamy tutaj dysproporcję ledwie o 10%. Wtedy należałoby albo zwiększyć o 10% wartość pozycji Alphabetu, albo o 10% zmniejszyć ekspozycję na akcje Booking Holdings, albo zrobić po części jedno i drugie.

Niemniej wracamy do punktu wyjścia: kiedy portfel jest na tyle mały, że możemy sobie pozwolić na posiadanie w nim wyłącznie kilku sztuk akcji danej firmy (czy wręcz dosłownie jednej akcji), takie drobne poprawianie proporcji staje się niemożliwe. Ale jeżeli nie ustalamy poprawnych wag w portfelu ani nie dokonujemy okresowego rebalansowania, tak naprawdę oddajemy „darmowe” procenty dodatkowego zysku, które każdego roku moglibyśmy wycisnąć z zestawu posiadanych akcji.

I to jest właśnie główny powód, dla którego warto zainteresować się akcjami ułamkowymi oferowanymi przez Interactive Brokers. Zwłaszcza gdy (jeszcze) nie dysponujemy rachunkiem inwestycyjnym o wartości wielu milionów dolarów.

Następny artykuł w kategorii Porady
Jak znaleźć dobre akcje, które (niemal na pewno) będą rosły?

Przeczytaj również

Wszystkie wpisy
Pozostałe
03.12.2024
Czy rynek naprawdę jest efektywny? Teoria akademicka kontra brutalna rzeczywistość
Czy rynek naprawdę jest efektywny? Teoria akademicka kontra brutalna rzeczywistość
Aktualności
28.08.2024
Skąd taka zmienność na giełdzie, czyli krótka historia o tym, jak japoński bank centralny zepsuł nam wakacje
Skąd taka zmienność na giełdzie, czyli krótka historia o tym, jak japoński bank centralny zepsuł nam wakacje