O tym mówi Wall Street
Spada sentyment, ale giełda rośnie

Jeden z najważniejszych wskaźników wyprzedzających, czyli sentyment konsumentów, spadł we wrześniu najbardziej od 2021 roku. Amerykanie obawiają się przede wszystkim pogorszenia warunków pracy. Coraz mniej wakatów i coraz wolniejsze wzrosty wynagrodzeń to składowe wskaźnika, które sypią się już siódmy miesiąc z rzędu. Ten negatywny ciąg jest najgorszy od… 2008 roku. 


Odżywa za to rynek nieruchomości, który odnotował największą falę refinansowań zadłużenia od kwietnia 2022 roku. Właściciele domów masowo rzucili się do refinansowania swoich kredytów hipotecznych wykorzystując niższe stopy procentowe. Obecnie średni koszt 30-letniego kredytu na zakup domu lub mieszkania wynosi w USA 6.13%. 


Po drugiej stronie globu Chiny wprowadziły potężny pakiet stymulujący gospodarkę. Cięcie stopy procentowej rocznych pożyczek rządowych do 2%, obniżenie wymogów kapitałowych dla banków, zmniejszenie kosztów pożyczek hipotecznych i zasilenie narodowego funduszu podtrzymującego rynek akcyjny kwotą 113 miliardów dolarów mają wyciągnąć z tarapatów nie tylko gospodarkę, ale też lokalną giełdę. Dzień po ogłoszeniu pakietu, chiński rynek wzrósł o prawie 10%. 


Na fali optymizmu odbiły też akcje PDD Holdings, właściciela dyskontowego sklepu internetowego Temu, które w ciągu ostatniego miesiąca tąpnęły o 40% po tym, jak spółka obniżyła swoje prognozy zyskowności. To jednak może nie wystarczyć, żeby na dłużej poprawić sentyment, bo USA (oraz inne zachodnie kraje) ujawniły właśnie, że planują wprowadzenie ceł importowych na towary kupowane przez takie portale jak Temu, czy konkurencyjny Shein. 


Kurs Nvidii wzrósł o 6% po tym, jak CEO Jensen Huang oznajmił, że kończy program systematycznej sprzedaży pakietu swoich akcji o pół roku wcześniej niż pierwotnie planował. To okazało się wystarczającym katalizatorem do wzrostów całego sektora półprzewodników. Od dołka z 6 września akcje Nvidii odbiły już o 20%, przerywając być może w końcu słabą passę, która rozpoczęła się jeszcze przed wakacjami. 


Do pozytywnego sentymentu przyłożył się w środę wieczorem także Micron produkujący pamięci typu DRAM. O ile cykliczność sektora wpływa negatywnie na sprzedaż chipów umieszczanych w komputerach przenośnych i telefonach, to zapotrzebowanie na pamięci potrzebne do trenowania modeli AI przekroczyło oczekiwania nie tylko analityków, ale i samej spółki. Na spotkaniu z analitykami CEO stwierdził, że Micron wchodzi w 2025 rok z najlepszej możliwej konkurencyjnej pozycji w całej swojej pięćdziesięcioletniej historii. Akcje w after-hours rosły o 15%. 


Palantir, technologiczna spółka uwielbiana przez inwestorów i znienawidzona przez Wall Street, dołącza do indeksu S&P 500. Palantir jest największą firmą z najliczniejszymi rekomendacjami SELL od analityków, których jest aż 35 na 100 (zaraz za nią plasuje się Tesla z wynikiem 21 na 99). Fani spółki twierdzą, że negatywne opinie wynikają z niechęci Wall Street nie tyle do biznesu, co do CEO Palantira, Alexa Karpa, który notorycznie obraża analityków i znany jest z nadużywania w trakcie telekonferencji słów na literę „F”. Na Reddit Palantir i Karp stają się jednak przedmiotem kultu, zyskując status zbliżony do manii Gamestop. Z tą różnicą, że Palantir prowadzi realny biznes, którego przychody powinny rosnąć w tempie 25%, a zyski 35% średniorocznie. Od początku roku akcje Palantira zyskały już 140%.